No właśnie chciałyśmy z panią od plastyki (to ta w czarnym, składająca całą swoją postawą votum separatum) zobaczyć, co się stanie, jak zaintonujemy jakąś pieśń masową na przykład łódzką. Ale zrezygnowałyśmy w obliczu miażdżącej (dosłownie) przewagi przeciwnika.