Melduję, że dziś nadałam się sama. Na razie jadę jak jaki burzuj - ciepło, schludnie, punktualnie, miła obsługa, na którą i popatrzeć przyjemnie... Czyżby Koleje Dolnośląskie zostały przejęte przez Czeskie Drahy?
A jeszcze przy fotelu stolik, pod stolikiem prund, a na stoliku magazyn pokładowy, kuszący artykułami jak raz a to o Białymstoku, a to o Podkarpaciu...
Podobno do Wersalki Północy można znowu dojechać pociągiem, jak za cara, i to w dwie i pół godziny? Hmm...