Daj, niezły horror z tego mógłby być
A my z Marylą dzisiaj po 8-mej wyskoczyliśmy na zakupy, też niezły horror! Kolejka do "zwykłego" Społem jak za prl, na 50 metrów, wiatr hula, dobrze że śnieg nie pada. Bez wózka nie wpuszczą, a wózków tylko wyliczona liczba. Z żoną (własną, z obcą nie próbowałem) nie wpuszczają, robimy zakupy jakbyśmy się nie znali. Bez rękawiczek nie wpuszczą, chociaż założyłem własne. W środku więcej obsługi sklepowej niż klientów ale za ladą mięsną czy wędlinową tylko pojedyncza obsługa, więc dodatkowe kolejki wewnętrzne. Kasy aż 4, tyle że tylko 2 działają... Wyskoczyliśmy na chwilę, wróciliśmy po 2 godzinach a i tak czuję, że jutro będzie gorzej...