Kot jest na emeryturze zaraz po pierwszym posiłku.
Tak, ale emerytura tylko do momentu zgłodnienia przed następnym posiłkiem. Dlatego odpowiedzialny właściciel (nie wiem, czy można teraz używać określenia "właściciel"? Przecież zwierzę też człowiek i czuje...) utrzymuje swoje koty (dotyczy to także psów) w stanie permamentnego niedożywienia. To zapewnia im zdrowie oraz aktywność, o której wspomina Mela.
Chciałem także przypomnieć, że istnieje zwierzę, którego nie sposób przekarmić. Ile by nie zjadło i tak jest natychmiast gotowe zjeść każdą następną dowolną ilość pokarmu. To oczywiście królik. Jednak jak wiadomo, taki to potrzebuje energii...
Ale jak się poluje głównie na wędlinkę przy kolacji...
Pewnie i tak jedynie ok 30% prób kończy się powodzeniem?