A ja wierzę w Stefka i uważam, że nawet zanurzony trwale w basenie trafnie odgadnie, czy Polska wygra Euro!
Tyle, że ta wiadomość jest w zasadzie dostępna większości populacji i to bez zanurzania ich gdziekolwiek.
Choć jak sobie przypomnę niejaką Grecję..., nieważne. Niech włazi do tego basenu i prorokuje.