Koci koci miętki wątek

[Cezarian]

jak wystraszyć kota

A może to jest kot helikopterowy? Startuje i ląduje i pionowo...

[Bruxa]

To ja takie coś:



W wersji z mlekiem niezbyt kompatybilne ze Stefanem, ale jakby nalać kawy...

Edit: @rooftop tom cat - rodzina w chórkach bardzo profesjonalnie miauczy, Stefan korepetycje dawał?

[Bruxa]

Zastanawiałem się, czy umieścić to w bluesowym kąciku czy tutaj, ale jednak to zbyt kocia sprawa 

Grzegorz właśnie skomentował (trawestując znane powiedzenie, że jakby puścić bluesową piosenkę od tyłu to będzie o tym, że wyszedłem z więzienia i żona do mnie wróciła):
- Jakby to puścić od tyłu to będzie, że wypuścili mnie z klatki i odrosły mi jaja   

Usprawiedliwia nas tylko Johannes, astronomicznie dobre jasne pełne z browaru Amber 

[Bluesmanniak]

To przy okazji mam pytanie do specjalistki (bo kot sąsiada słabo zna niemiauczące języki i nie chciał się wypowiadać): czym rooftop różni się od roof'a?

[Bruxa]

Roof to jest konstrukcja przykrywająca obiekt architektoniczny.
Rooftop to będzie to samo, ale tylko z wierzchu.
Czyli - nie od spodu.

Od spodu po angielsku swoistej nazwy nie ma, za to po miecku owszem - Dachboden, czyli spód dachu, czyli strych. Fajne rzeczy moźna znaleźć na niemieckim eBayu w kategorii Dachbodenfund

[Bluesmanniak]

Ahaaa... nie rozumiem
Mam nadzieję, że Tom Cat wie co robi i nie chodzi po dachu po niemiecku, czyli... od spodu

[Bruxa]

Ustalmy moźe, źe rooftop to jest ten kawałek dachu na którym kot siedzi...
Choć jak sobie przypomnę w jakich częściach budowanego dachu znajdowaliśmy Inkę...

To moźe ja juź polecę do pracy.

[Cezarian]

Tak mi się skojarzyło, że ostatnio obserwowałem jaka jest różnica pomiędzy kotem i małpą we wspinaniu się po drzewach oraz roofach i muszę przyznać, że do kota należy ewolucyjna przyszłość. Nie tylko dlatego, że koty nie kradną pączków podczas podwieczorków...

[Bruxa]

Pączków podczas podwieczorków to może nie, ale kotlety na obiad, z gorącej patelni, to owszem! 

[Bluesmanniak]

A my właśnie dzisiaj byliśmy "w kinie" na filmie z kotem w roli głównej. Coś tam było o śniadaniu i jakimś tiffanym, ale bezimienny rudy był gwiazdą

[Bruxa]

Leniwy Stefan:

[Fasiol]

Leniwy Stefan:

Tak, to widać po źrenicy.

[Stefan]

Cosik wypłowiał?

[Fasiol]

W końcu swoje lata ma.

[Bruxa]

E tam. On tam po prostu już tak długo zalega, że się zdążył zakurzyć