Ponieważ ponoć dzisiaj jest nie tylko dzień nie bez biustonosza, ale i dzień bez kota, znaczy kota, to...
Wstrząsająca kocia historia zdarzyła się znajomemu mojego wspólnika. Od razu zastrzegam, że tylko dla osób o mocnych kocich nerwach.
Otóż znajomy ten chodząc po lesie i zbierając grzyby, usłyszał miauczenie i znalazł 3 małe kocięta porzucone przez kogoś w zawiązanym worku! Zbulwersowany z powodu takiego zachowania, zabrał je do domu, nakarmił, zawiózł na przegląd do weterynarza, odrobaczył. Po czym wyleczone, odrobaczone, nakarmione, odpchlone i uczesane, zapakował do świeżutkiego worka i odniósł na miejsce.
Są jeszcze dobrzy ludzie na świecie!