A ja owszem, zamawialem, ale rozmowy toczylem z deepem i teraz sam nie wiem, czy inicjatywa Bruxy ma cos wspolnego z tamta odgorna inicjatywa, czy tez jest inicjatywa samodzielna, bo potem okaze sie, ze w ramach kazdej z inicjatyw zamowilem plyty i, co gorsza, bede musial za nie zaplacic. Jak to wiec jest?
Przepraszam za rozstrzelane pismo, znaczy za brak polskich czcionek (czcionka, wyraz godny Maurycego, zwlaszcza na stacji w Tczewie), ale pomimo usilnych poszukiwan w parkach, na trawnikach, ulicach, w budynkach uzytecznosci (fuj) publicznej, hotelach i oczywiscie smietnikach i muzeach w tym dziwnym, szerszym niz wyzszym kraju, nie moge ich na razie znalezc. Poszukiwania trwaja...