Nic o Jacku Poszepszyńskim - mazurska propaganda.
Jak to nic? Wydaje sie, że jak dziadek Jacek był głęboko zakonspirowanym agentem, tak, i referaty o nim muszą być zakonspirowane, bo przecież po ponad 100 latach wróg nadal nie śpi. O dziadku lub nawet dziadka Jacka mogą być lub na pewna są referaty:
W poszukiwaniu polskich grobów w Japonii - znając przygody dziadka w Mandżurii jest niewątpliwe, że pozostało tam co najmniej kilka jego grobów, które zresztą co roku stara się odwiedzać.
Dzieci syberyjskie - świetnie wiemy, iż chociaż Jacek Maria Poszepszyński był już w 1904/5r. dziadkiem, to ze względu na wiek brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej jako dziecko pułku.
Estetyka japońska. Badania transkulturowe - przecież to dziadek dzięki swoim szeroko zakrojonym badaniom kultury japońskich domów publicznych rozpoczął dyskusje na temat estetyki obcowań transkulturowych. Wykłady:
Kurtyzany i popkultura. Ciało, seksualność i estetyzacja doświadczenia w filmie “Sakuran" dosadnie oraz
Oswoić Tokio. Antropologiczne uwagi z pracy w terenie aluzyjnie kontynuują tę problematykę.
Blaszane pudełko po herbacie - chodzi prawdopodobnie o pudełko, w którym dziadek dla niepoznaki trzymał chlebak, w którym trzymał granaty ("bo nigdy nic nie wiadomo").
Sutra Lotosu a rozwój synkretyzmu buddyzmu i shintō w Japonii - spostrzeżenia dziadka z pierwszych prób jedzenia posiłków pałeczkami.
Poezja bez rymu i rytmu” – o najwcześniejszych przekładach poezji japońskiej na język polski - pierwsze, tzw. "niemie" przekłady przez dziadka Jacka poezji, które połączone z pokazem
Tańca buyō już podczas premierowej recytacji przez dziadka w Łodzi rozpaliły tłum na tyle, że wywołały rewolucję 1905r.
Mało?