Jolka, to znaczy Mela ma absolutnie rację. Do tej pory niemal zawsze, jak wejdę do pomieszczenia pytam, czy zastałem Jolkę, a nie krzyżówkę. Chlebusia sobie przypomni(?) film Seksmisja i będzie też pytać.
Oczywiście nie chodzi o Jolkę Bobek, o której także nie możemy zapominać