Czas wrócić do obowiązków...
(he, he, trzy posty pod rząd, prawie jak O'Rena...)
1840 w Wielkiej Brytanii pojawił się pierwszy znaczek pocztowy. Ale nikt go nie widział. Bo był taki mały.Ale miał ząbki.
1859 - Aleksander Humbolt zmarł, znany z tego, że odkrył izotermy oraz torebki na lody. I w ogóle z geografią był za pan brat. Ma ulicę, ale nie w Polsce, bo w Polsce zakazane są ulice kończące się na lt.
1895 - urodził się Rudolf Walentino – taki Deląg ówczesnych czasów. Zmarł, ku rozpaczy n setek nimfomanek
1908 urodził się Jan Kreczmar, aktor, tata. Chyba.
1915 urodził się Orson Wels (Weles) po to by straszyć amerykanów i słuchaczy radia. Teraz się z tego śmieją, ale wtedy…
1818 – Staszek Grzesiuk się urodził. Napisał trzy książki i umarł. Jedną boso, jedną przez 5 lat, a jedną na marginesie. Mimo to, książki świetne. No i śpiewał, pił i tańczył.
Ponadto
Bronisław Pawlik zmarł (mordeczka, ten brunet). Lat temu 8. Chodził na grzyby w styczniu, kumplował się z Wokulskim, nie miał mieszkania na alternatywy oraz dobrze fotografował. No i miał Dziunie za żonę. I hobby takie jak wszyscy.
Wieża Eiffla urodziła się. Trochę ładniejsza od Mechagodzilli. Ale tylko trochę.
Tunel La Manche się urodził kolejowy i drogowy. Z tego też powodu kolejna inwazja może odbyć się po opłaceniu VATu i akcyzy.
Zbigniew Wodecki się urodził lat temu 60 chyba. Znany z tego, że svobodnie śpiewał o Mai, kochał się w Izoldzie (która miała alergię na pyłki i załzawione oczy) oraz zaczynał od Bacha. Znaczy bach babę w piach. I tak trzymać, panie Zbyszku. Widziano go w Warszawie, Rzeszowie i na Mazurach. Uwaga - nigdy nie zdobył żadnego ośmiotysięcznika.