Kasa, wódka,...Najprawdopodobniej, w zasadzie;
"Mówią, że postęp nas bogaci co wiek;
- Bardzo mi to jest miło i przyjemnie -
Niestety! co dnia mniej cieszę się ze mnie,
Śmiertelny człowiek!
Trzask prask i po wszystkim
Ja także witam rodzinnego kolegę. W sprawie postępu, to można rzecz, że tyle się zmienia, żeby nic się nie zmieniło.
A w temacie wątkowej dyskusji to akurat, jak widzę, zaczęła się rodzinna awantura o pieniądze. Wszem i wobec głoszą, że w Mielcu, ba w zakładzie Pana Stefana, pojawiły się pieniądze. Wszyscy wiedzą, że Stefek dostał pieniądze, ale on przecież nie w ciemię bity i temu zaprzecza. Ja go rozumiem, ale rodzina jest rodzina. Pieniędzmi będzie się musiał podzielić. Jak Stefek nie ma, trudno, niech pożyczy...