Zziajanym pędem bięgnąc w mrokuOnuce zmieniając co 10 krokówZdążyłem dobiec do ciebie miłaA ty mnie z hukiem wypier*oliłaś
0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.
W tej restauracji je się tylko raz a potem mogiłka? To od razu stypa z głowy.
Na znak szacunku zwłoki obkłada się świeżymi darami natury, jako to kapusta, ziemniaczki i inne podobne. Wszystko w jednej urnie.
To zależy od tego, jak bardzo jesteś zaprzyjaźniony z szefem kuchni
No przecież nie można takich rzeczy marnować. Szef się nie certolił i na miejscu od razu przelał do naszych kieliszków.
Duże te mogiły drobiowe. No ale w końcu drób to dinozaury.