Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1083443 razy)

0 użytkowników i 19 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26394
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5985 dnia: 26 Marca 2014, 06:46:40 »
To zależy chlorek czego. Może to jest aluminian chlorku wapna? Ta sól znaczy? Może dlatego taka różowa?
A organoleptyczne próbował ktoś? Smaczna?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38675
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5986 dnia: 26 Marca 2014, 07:09:02 »
Trudno powiedzieć. Jak dodaję do zupy, to robi się słońsza.
Trzeba by zapytać jednej pani na jednym prozdrowotnym forum:

Cytuj
nie solę dużo, właściwie potraw wcale, ale piłam ją rozpuszczoną w wodzie ok pół łyżeczki dziennie. stosowałam ją w ten sposób jako elektrolit w połączeniu z wit.c, nawet Cutler zaleca jako elektrolit pić wodę z solą morską + sól gorzka + soda i cytryna dokładnie, ale mnie i ten prostszy sposób pomagał. w sumie czy sól morska też może być zanieczyszczona metalami ciężkimi?

Pani dużo nie soli.
Tylko wpierdziela pół łyżeczki soli dziennie.

Pół łyżeczki soli to u mnie poszło ostatnio na gar krupniku, co to dwa dni z Grzegorzem jedliśmy, i jeszcze zostało ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4991
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5987 dnia: 26 Marca 2014, 09:07:13 »
Pani się martwi o metale ciężkie, a rtęć w soli himalajskiej jej nie przeszkadza?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26394
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5988 dnia: 26 Marca 2014, 09:15:12 »
A rtęć to nie metal?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38675
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5989 dnia: 26 Marca 2014, 09:40:55 »
No co ty - metal w płynie?

A może pani ma sprecyzowane gusta muzyczne i heavy metalu nie lubi?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3873
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5990 dnia: 26 Marca 2014, 10:25:06 »
No cóż, po raz kolejny się potwierdziło, że - jak mawiał klasyk - pić to trza umić:

Trzech agentów Secret Service mających ochraniać prezydenta USA Baracka Obamę podczas wizyty w Holandii zostało odesłanych do USA "z powodów dyscyplinarnych". Jeden z nich został znaleziony pijany w hallu hotelu w Amsterdamie - donosi "Washington Post".

W 2013 r. dwóch wysokich rangą agentów z najbliższej ochrony Obamy zostało odsuniętych od pełnienia obowiązków w związku z dochodzeniem w sprawie ich zachowania nielicytującego (sic!) z powagą służby i napastowania seksualnego.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15686921,Trzech_ochroniarzy_Obamy_odeslano_z_Holandii_do_USA_.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38675
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5991 dnia: 26 Marca 2014, 13:28:36 »
Trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć pas.

Swoją drogą, jakie zachowanie nie licytuje z powagą napastowania seksualnego?
Polska język trudna język...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38675
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5992 dnia: 26 Marca 2014, 15:16:17 »
Państwo pozwolą, że jeszcze dosolę?

Cytuj
    Dlaczego właściwie nie używacie zwykłej, polskiej soli?


bo jest chlorowana i oczyszczona, dodawany jest do niej jod. najlepiej byłoby jeść kamienną szarą, nieoczyszczoną.

No pacz pan. Od tylu lat ten jod dodają, a kretynizm nadal się szerzy...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 52088
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5993 dnia: 26 Marca 2014, 18:32:27 »
A może ta sól z gór himalajskich jest dobra na grypę? Piszą coś? Nie wiem tylko, czy grypa jest w czystej postaci.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38675
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5994 dnia: 26 Marca 2014, 22:18:57 »
Na grypę to chyba raczej sól emska, ale nie przed spaniem, dobrze radzę.

Za to coś z innej półki. Zawsze tego potrzebowaliście, prawda?

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26394
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5995 dnia: 27 Marca 2014, 07:18:03 »
Eee... to tylko jakaś niemiecka ściema ;D

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38675
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5996 dnia: 27 Marca 2014, 07:36:42 »
Widocznie idzie od zachodu moda na telewizor z wodotryskiem.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 52088
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5997 dnia: 27 Marca 2014, 08:56:14 »
Czyli 4D?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3873
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5998 dnia: 27 Marca 2014, 08:56:40 »
Do czego się wtyka tę wtyczkę z lewej? Do złącza w czołgu Leopard?
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38675
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5999 dnia: 27 Marca 2014, 09:00:37 »
Jeżeli złącza w czołgu Leopard są w standardzie Gardeny, to tak.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.