Tu wasza Ciotka Melania z podróży! Znowu na właściwych torach, choć nie było to łatwe... O wczrajszym incydencie pisałam gdzie indziej, dzisiaj obyło się bez dodatkowej kąpieli.
Pociąg ze Wschodniej miał na Zachodniej tylko 15 minut opóźnienia, a jak w międzyczasie podjechał ten późniejszy do Wrocławia (na ten sam tor i peron) to miałam dość przytomności umysłu, żeby zauważyć,że ma za bardzo tępy ryjek, jak na dziobaka i nie wsiąść. I dzięki temu nie jadę przez Kielce i Sosnowiec. Ale mam wrażenie, że parę osób się zdziwi...
Ciąg dalszy być może nastąpi...