W takich wypadkach trudno się zdecydować, czy to zaćmienie zawodowe, czy religijne, czy inne, na pewno zaćmienie i na pewno w Wielkim Tygodniu, to może tu?
Trudna sprawa, w trudnym okresie przedświątecznym. Pojawiły się anonimowe zarzuty, że wspólnik, choć słynnie z tego, że z kobietami i z drabiną potrafi zrobić wszystko, właśnie teraz, w okresie Wielkiego Tygodnia myli adorację religijną z adoracją pracownic. Na szczęście uratowały go zeznania jeden z najbardziej zainteresowanych, która jakże udanie łączy kobiecość z kultem wszystkich świętych. Zapewniła, że w zachowaniu wspólnika nie ma mowy o pomyłce, bo zawsze nawet w najbardziej… podniosłych momentach, mówił jej, że dla niego najświętszym jest sakrament małżeństwa. Dodała, że traktuje to jako komplement, bo ona akurat ten sakrament szczególnie ceni i jako studentka może poczekać.