Kategoria ogólna > Wątki i wiadomości starego forum
Wątek do skasowania - błąd serwera
Cezarian:
1. wątek do skasowania - bład serwera Odpowiedz
<null>
andrzej74
to prowokacja!!!
Cezarian
Jaka tam prowokacja? Bolcman po prostu opanował do perfekcji krótka formę wypowiedzi. Niby tylko jedno słowo, a ile w nim ekspresji, wyrazu, treści. Sam Bernard Shaw by się nie powstydził. Zresztą - na pierwsze komentarze nie trzeba było długo czekać. Moim zdaniem Bolcman celowo w sposób zawoalowany podał nam rozstrzygnięcie konkursu na najlpszy słoik z dżemem. Stworzył tym samym nam wszystkim kolejne pole do ożywionej, kulturalnej dyskusji, która jak zwykle poszerzy nasze horyzonty myślowe i - przede wszystkim - badawcze. Jeśli dopbrze zrozumiałem, wygrał dżem makaronowy?
andrzej74
a propos dżemu - czy ktoś z was może wie, co oznacza tajemnicze sformułowanie na opakowaniach dżemu "owoce 30%". A ta reszta - 70% to co? Ktoś to wyjada? Dziadek Jacek?
Tosia85
Cezarian, wygrałeś makaronowy, 30% makaronu w makaronie.
Stefan-Bolcman
Odpowiadam hurtem - udajcie sie do lekarzy. I do nie do tych od Some, tylko do tych od Psyche
I pamiętajcie - piąta wizyta gratis!
A najlepszy jest drzem truskawkowy o smaku malinowym.
andrzej74
a tak w ogóle to z naszego forum nie da się nic wykasować, był tu kiedyś jakiś admin, ale już go nie ma, poza tym zapomniał hasła
Tosia85
LOl ale sie usmialam. ktos niewtajemniczony naprawde moze nas uznac za ludzi potrzebujacych naglej pomocy psychiatrycznej.. jak sobie poczyta co tu wypisujecie, a potem jeszcze zobaczy fotki to wszyscy dostaniemy żółte papiery
Hemetal
Hmm - jakie fotki?
Poza tym to forum rzeczywiście dryfuje sobie bezadminowo po bezdrożach kosmosu napędzane siłą intergalaktycznego nonsensu.
Świruję już chyba, bo od 2 miesięcy spędzam po kilkanaście godzin dziennie w pracy zamiast zająć się czymś naprawdę pożytecznym - np. wymyślaniem scenariuszy do "RP Home Made" (choćby takich wkładanych ku własnej uciesze do szuflady).
Wracając do tematu kondycji psychicznej forumowiczów - na szczęście nie musimy się obawiać donosu do Komisji Zdrowia Psychicznego, gdyż chyba niewielu ludzi "z zewnątrz" tu zagląda.
Stefan-Bolcman
Jak niewielu potrafi dać tak wiele wielu (czy jakoś tak).(Gdyby ktoś nie zrozumiał - to o mnie!)
Prawdopoodbnie ten wątek (mam taką nadzieję) podibje rekord w ilości odpowiedzi).
(Ma sie tych znajomych)
Gadanie o serze nie ma tu najmniejszych podstaw.
Wy macie doły? Ja to mam doła - zostałem właśnie słomnianym wdowcem na pół roku...
(Na marginesie - jak będziecie wpadać to mocno mogą zastukajcie w drzwi.)
Dlaczego nogą? A CO PRZYJDZIECIE Z PUSTYMI RĘKAMI???
Niech żyją ci którzy muszą!
Tosia85
no fotki kotow i tygrysów, a takze ludzi bez szyi a za to z reka, ludzi w hełmach i wyłaniających się z mgły jak dżin, nie wspominając już o niejakim osobniku R--X, ktory utrzymuje, ze jest niezwykle zaawansowanym mozgiem elektronowym.
Stefan, a czy Twojej dziecię też Cię opuszcza, czy może podzieli Twój los i zostanie słomianą sierotą?
Cezarian
A ja wam powiem, że mi się własnie to podoba. Ta ciągnąca się i wyzierająca z każdego kąta i każdego niemal wątku, ba, postu woń nonsensu. Jakże to pasuje to atmosfery Rodzinki Poszepszyńskich! A więc piszcie droga braci forumowa (ze szczególnym uwzglednieniem sióstr), odbijajmy tę piłeczkę absurdu. W końcu jakie ma być forum ludzi wychowanych na Powtórce z Rozrywki? Co do zdrowej psyche któregokolwiek z nas, chyba nikt nie ma wątpliwości?
Tosia85
ja juz sie nie łudzę (co do tego zdrowia psychicznego, a wlasciwie jego braku).
Stefan-Bolcman
Tak? No to proszę - cytat z gazety (NIE TEJ!!!)
Szkoła podstawowa w Poniatowej (świętorzyskie) postanowiła zlikwidować podział na klasy oraz oceny.
- W zasadzie podział na klasy to i tak byłą fikcja - twierdzi Alojzy Stęch, dyrektor szkoły - ponieważ szkoła mieści się w baraku.
A oczędnosci? Będą wymierne - oszczędzimy na koksie - nawet nie wie pan jak te dzieci pierdzą, pensjach nauczycielkich, (starsze dzieci bedą uczyć młodsze) a i tak wszystkie muszą iść do gimnazjum gdzie wyrównają ewentualne braki.
Oceny? 100% uczniów ma zaświadczenia o dygrafii, dyleskji i innych bardzo fajnych dys dys, - więc i tak nie mogłby dostać innej oceny niz bdb.
Pan dyrektor razem z panem burmistrzem zamierzaja zaoszczędzoną subwencje przeznaczyć na promowanie gminy w UE poprzez odwiedzenie wszystkich krajów UE oraz USA.
Hemetal
No to kondolencje najszczersze (to w sprawie słomianego wdowieństwa)! Co ty teraz poczniesz biedaku, kto będzie na Ciebie krzyczał rano i po powrocie z pracy??
A tak a'propos propozycji zawartej w końcowej części posta, to masz szczęście, że (po pierwsze primo) siedzę ciągle w robocie i (po drugie primo) bytujesz sobie gdzieś w odległej Galicji, gdyż inaczej noga Hemetala zaraz by zastukała do Stefanowych drzwi, a ręce jego naręcza odgazowanej mineralnej by trzymały.
(Edit) wyjaśnienie:
odpowiedziałem na ostatniego posta z pierwszej strony nie zauważając, że na następnej jest już kilka dalszych, w związku z czym uznaję się za niezdolnego do czegokolwiek i zastrzelę się z łuku
Baader
Łał... Jakiś czas nie zaglądałem a tu proszę: "Rossmówki" przy niektórych wypowiedziach wysiadają i tak trzymać!
Co do 30% owoców w dżemie - nie wiem, podejrzewam że to żelatyna. Chyba lepszy jednakowoż jest napis "Produkt może zawierać orzechy arachidowe" na puszce z tymiż orzeszkami. Pytanie co wyskoczy z puszki gdy jak raz produkt NIE zawiera orzechów? Zaskroniec?
Stefan-Bolcman
Hemetal napisał/a:
>
>
> (Edit) wyjaśnienie:
> odpowiedziałem na ostatniego posta z pierwszej
> strony nie zauważając, że na następnej jest już
> kilka dalszych, w związku z czym uznaję się za
> niezdolnego do czegokolwiek i zastrzelę się z
> łuku
Już sama forma tego wyjaśnienia świadczy o czymś wręcz przeciwnym.
Niech żyje i rozwija się wspólpraca między serwerami oraz
Niech żyje - ale każdy za swoje
Koncze i melduję, że udaję do poradni zdrowia psychicznego a z niej prosto na oddział, który to właśnie otwierają w moim mieście. Musze się spieszyć, bo jeszcze zaczną beze mnie (to ukryty cytat z gośnia którego nie lubie - rudy i brzydki)
rzeczpospolita2
Czy to my jesteśmy nienormalni, czy świat wokół nas, oto jest pytanie Nie jest chyba z nami tak źle.
Kiedy czytałam ten wątek przypomniały mi sie jednocześnie Kabaret Starszych Panów, filmy Barei i Latający Cyrk Monty Pythona. Może ze mną rzeczywiście coś nie tak?
Stefan-Bolcman
rzeczpospolita2 napisał/a:
> Kiedy czytałam ten wątek przypomniały mi > sie
> jednocześnie Kabaret Starszych Panów, filmy Barei
> i Latający Cyrk Monty Pythona.
A to dobrze czy źle? bo de gustibus non est disputandum że popiszę się jedyną łacińską sentencją którą potrafię bezbłędnie(??) napisać, ale na Boga nie pytajcie mnie przypadkiem co ona oznacza.
Tak czy inaczej:
Jakby się nie kręcić - dupa z tyłu
Tosia85
Stefan, ale szpanujesz, boldy i lacina... widac , ze chcesz wywrzec dobre wrazenie na nowej kolezance
rzeczpospolita2
"O gusta nie należy się spierać". Faktycznie bezbłędnie.
Nie wiem czy to dobrze. Świadczy raczej o tym że mam jakieś dziwne przeskoki myślowe.
Tosia85
A'propos obracania sie... ja nigdy nie umre na raka, bo w ostatniej chwili przewroce sie na plecy!
Cezarian
Tosia85 napisał/a:
> A'propos obracania sie... ja nigdy nie umre na
> raka, bo w ostatniej chwili przewroce sie na
> plecy!
Tosia, racja, ale nie do końca, chyba nie znasz porucznika Rżewskiego, wielkiego znawcy koni, kobiet i alkoholu. Nie rzucałabyś wówczas słów na wiatr... A wszyscy uczestnicy forum muszą moim zdaniem znać tego - bez dwóch zdań - największego bohatera carskiej armii, który NA PEWNO brał udział w walce z Japończykami.
Poza tym zwracam uwagę, że bon mot o tyłku, jakkolwiek znakomity, dotyczy tylko kręcącego, a nie jego partnera/partnerki. Ważne jest więc wcześniej określenie - Tosia mnie poprawi - punktu odniesienia.
I jeszcze sprawa poważna. Proszę ostrożnie z Bolcmanem, przedcież nie tylko jest słomianym wdowcem, ale żona może przecież czytać nasze forum, a Tosia tak od razu, prosto z mostu zdradza wszystkie działania Stefka.
Stefan-Bolcman
Tak, ktoś mi zarzucił, że niejako ja jestem winien za te rozruchy w Mielcu. Ja nie będę wskazywał palcem, jak jak walne w ten rudy ryj...
Osobiście, gdyby nie to, że suki jeździły jak szalone, to nic bym nie wiedział. (Skutki wizyty kuzyna).
Tak czy inaczej o sprawie dowiedziałem się z mediów - acz osobiście wątpię, czy sprawa ma się tak, jak przedstawia to policja. Coś musiało być na rzeczy, skoro ludzi etak zareagowali. A podobno dziś też coś ma sie wydarzyć - więc lepiej omijajcie Mielec z daleka...
No może nie czuję się jak w Nowym Orleanie, ale coś te klimaty..
A wodospad Niagara (widziany od strony USA) jest podobno piękny.
Tosia85
Ja i tak omijam, od kiedy Cie znam... wprawdzie tylko przez internet, ale kto wie...
Stefek, nie tlumacz sie,i tak nie masz alibi i niedlugo sie wyda, kto był mózgiem całej tej operacji...
Gdzies uslyszalam, ze gornicy patrzą i zazdroszczą Macie tam teraz namiastke zycia w 100lycy
andrzej74
co do tej oszczędnej szkoły - "oszczędzimy na koksie - nawet nie wie pan jak te dzieci pierdzą" - widziałem kiedyś program w tv o poważnym badaczu "bąków" z usa, stwierdził on
ponad wszelką wątpliwość, że takowe zawierają "wodór i metan". Skoro tak, to niech dyrekcja założy generator gazowy do ogrzewania całej okolicy.
Ale żenada, nie? Ale jestem dowcipny, nie?
Tosia85
no
Cezarian
No tak Tosia, ale co z tym porucznikiem Rżewskim?
Tosia85
Niestety nic mi nie wiadomo o por. Rżewskim, mam nadzieję, że mnie oświecicie w tej kwestii
Hemetal
No to malutka próbka możliwości por. Rżewskiego:
Porucznik i Natasza płyną razem w łódce.
- Nataszko czy jechała pani kiedy gołymi jajami po rżysku ?
- Nie..., a co ?
- E... nic.... tak tylko chciałem rozmowę podtrzymać...
Baader
Historie tego dzielnego żołnierza i prawdopodobnie towarzysza frontowego dziadka Jacka są może nieco rubaszne, ale mają swój klimat. Aż dziwnę ze nie ma o nim ani słowa we wspomnieniach d. J. Kolejna próbka:
Rżewskiego zesłali za kolejne bezeceństwa do garnizonu na zapadłej prowincji.
A tam - choć się zabij - z osób płci żeńskiej same matrony.
Na balu garnizonowym wszakże czujne oko porucznika wreszcie wypatrzyło apetyczną dziewuszkę w odpowiednim wieku. Zaraz też ją do tańca zaprosiwszy rzucił Rżewski mimochodem:
- Pozwolę sobie odwiedzić panią, madam, dziś o północy, byś pani poznała, jak je*ią huzarzy.
- Cham, nachał! - panienka uciekła spiekłszy raka, nie omieszkawszy uprzednio dać Rżewskiemu po pysku.
Zaraz też pobiegła do taty, generała, bo okazała się być córką komendanta garnizonu, by się pożalić:
- Papa, ten podlec Rżewski powiedział, że przyjdzie dziś do mnie o północy i... Tu wstyd nie pozwolił jej dokończyć, generał wszakże znając reputację porucznika domyślił się celu zapowiedzianej wizyty z łatwością.
- Nic się nie martw córeczko, zaczaję się na łapserdaka z naganem, wtedy pozna, że nie może sobie na takie rzeczy pozwalać z generalską córką.
Kiedy nadeszła północ generał skrył się z naganem w garści w szafie w sypialni córki.
Równo z wybiciem północy do sypialni wpadł Rżewski z oddziałem huzarów i zakomenderował:
- Dwóch do kuchni, dwóch pod drzwi wejściowe, dwóch na balkon, dwóch do szafy! - sam zaś dał susa do łóżka generałowej córki.
Następnego ranka, kiedy już Rżewski z oddziałem oddalił się, spłonione dziewczę wykrztusiło do taty, który wreszcie mógł wyjść z szafy:
- Co za mężczyzna, co za kochanek!
- Ha, furda! Co tam mężczyzna, co tam kochanek! Co za dowódca!
Cezarian
No i zobaczcie, Tosia ma jednak dar, nawet sobie nie zdając z tego sprawy wywołała wątek porucznika Rżewskiego, chyba najbardziej malowniczego - obok Stirlitza, bohatera rosyjskich dowcipów. Przyznaję nieskromnie, że od ok 16 lat pasjonuję się tą nietuzinkową postacią i duuuużo możnaby o niej opowiedzieć.
Tyko, że boję się, że nasze forum przemieni się w forum o dowcipach, a takich i to znakomitych jest w internecie masa.
Tak więc, dlaczego można umrzeć na raka, to napiszę Tosi bezpośrednio, a nam pozostają dywagacje, czy Dziadek Jacek spotkał się z Rżewskim i czegoż to mógł się od tego zucha nauczyć?
Stefan-Bolcman
A ja protestuje! Stwórzcie se wątek o Rżewskim. Precz z wojskowymi w tym wątku!!!!
Hemetal
W czym problem? Przecież ten wątek jest przeznaczony do skasowania
Cezarian
Przecież własnie o tym piszę. Chwatit Rżewskiego!
andrzej74
to ja poproszę jeszcze o jakiś dowcip, nie znam języka radzieckiego więc poproszę tłumaczenie
Stefan-Bolcman
Hemetal napisał/a:
> W czym problem? Przecież ten wątek jest
> przeznaczony do skasowania
To zasłona dymna. A poza tym kto będzie śmiał skasować wątek z największą ilością postów???
Cezarian
Czy was coś opętało? A może bijemy się o złotą patelnię? Jakoś postawcie na jakość, a nie na liczbę wpisów! A to jeden rozpacza, że drugi go przegonił w liczbie wpisów, a to drugi, że wątek ma mieć rewkordową liczbę wpisów, po co ja się pytam? Przypominam, że nie jesteśmy tu dla własnej przyjemności, ale żeby krzewić wiedzę o Rodzince i pure nonsensie, co zresztą na jedno wychodzi.
Stefan-Bolcman
Odpowiem krótko i po wojskowemu:
"Stulić pysk i odmaszerować"
No i z jakiego to innego klasyka? Ha?
Tosia85
Hehhe w Stefanie i Andrzeju odezwały się samcze instynkty rywalizacji
Hemetal
No i bardzo dobrze - niech się tutaj wyżywają, a nie na ulicy, napadając bezbronnych kiboli i skinheadów.
Baader
Jeśli mamy wątek surrealistyczno - wojskowy, to coś Wam w tym klimacie opowiem. Znajoma (pozdrawiam Patrycję jeśli przypadkiem to czyta za oceanem) pracowała w pewnej instytucji, znajdującej się na ulicy pułkownika Dąbka. W danych teleadresowych podawano to oczywiiście w skrócie - płk. Dąbka. Do instytucji przychodziły listy. Autorzy potrafili rozwinąć ten skrót na niezwykłe i nie do wiary sposoby, np:
- Gen. Dąbka - powiedzmy że OK, bo i został pośmiertnie awansowany do stopnia generała.
- piłkarza Dąbka (płk=piłkarz, oczywiste)
- i najciekawsze: Ofiar płk Dąbka. Trochę by się ich zebrało, w mundurach feldgrau.
Zadziwiające, że nie były to jednostkowe przypadki, łącznie z ostatnim. Przedziwne ludzie miewają skojarzenia.
Stefan-Bolcman
Nowa przeglądarka internetowa
Polscy informatycy z UJ opracowali najnowszą, rewelacyjną przeglądarkę internetową. Matylda (bo tak roboczo nazwali ją twórcy) w odróżnieniu od swych uznanych konkurentów do połączenia z Internetem nie potrzebuje łącza internetowego, ba! nie potrzebuje nawet komputera.
Matylda do połączenia wykorzystuje wszystko co ma pod ręką – pape, szmate, stare gazety, butelki po piwie Barbakan, resztki z lodówki.
Naukowcy już myślą o wydaniu nowej wersji, wersji zasilanej gazem zaazotowanym oraz (w wersji lux) koksowniczym.
Przedstawiciele MS odmówili komentarza w tej sprawie.
(c) by Stefan
Cezarian
Teraz wszystko jasne. Moim zdaniem naukowcy UJ powinni popracować nad wojskową wersją Matyldy o roboczej nazwie: pułkownikowa Dąbkowska (skrót, to oczywiście płkowa) lub Dąbkówna, a do łączenia używać stykających się ze sobą hełmów lub innego wyposażenia wojskowego. Najłatwiej byłoby używać onuce, ale nie wiem, czy te się teraz nosi? Pewnie nie spełniają norm NATO-wskich. Wydaje mi się nawet, że tylko angielscy Ghurkowie mają prawo do noszenia onuc, z tym że tylko na głowie. I tu wracamy do Zembatego, bo przecież wszystkie onuce prowadzą do Zembatego. Czy mi się tylko wydaje, czy pisząc piosenkę, "Nic tak nie śmierdzi, jak moje onuce", Zembaty miał na myśli właśnie zwyczaje Ghurków? A czy Dziadek Jacek nie walczył w Mandżurii z Ghurkami? Taki Japończyk, jak go odpowiednio ucharakteryzować, założyć onucę, może być nie do odróżnienia od Ghurki.
kc9
A ja bym chętnie poznał przygody porucznika Rżewskiego... Cezarian liczę na Ciebie i mam nadzieje, że zasada "jeśli umiesz liczyć, to licz na siebie" w tym przypadku nie zostanie uznana zasadą (wiem, że troche bredzę ale wszystko przez te indukcje, tezy dowody,wywody eh ...).
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Teraz wszystko jasne. Moim zdaniem naukowcy UJ
> powinni popracować nad wojskową wersją Matyldy o
> roboczej nazwie: pułkownikowa Dąbkowska (skrót,
> to oczywiście płkowa) lub Dąbkówna
A kolega ciągle o dupach...
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> A kolega ciągle o dupach...
Jeśli nawet - czemu stanowczo zaprzeczam - to tylko o wojskowych.
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Jeśli nawet - czemu stanowczo zaprzeczam - > to tylko o wojskowych.
Jeżeli już tematyka wojskowa, to czy wie kolega dlaczego oficerowie piją czarną kawę?
Aby oficerskie g.. glanc miało!
Baader
A ja się zastanawiam nad jeszcze jedną rzeczą; czy dziadek Jacek i kapral Jedziniak byli w czynnej służbie w 1914. Wzgl. czy zostali zmobilizowani. Bo jeśli tak to mogli spotkać się z innym sławnym żołnierzem, mam na myśli oczywiście Józefa Szwejka z 91pp. Zresztą przy odrobinie szczęścia to i z moim dziadkiem, ale wg przekazów rodzinnych ten ostatni nic takiego nie wspominał, a dziadka Jacka zapamiętał by przecież na 100%. Że dwie strony frontu? To co: jak w 1905 tak i teraz d. J. swobodnie przemieszczał by się poprzez linie i zasieki.
Cezarian
Coś widzę, że wszystkich po wyborach zamurowało. To ja przerywam zmowę milczenia. Nawiązując do postu Baadera, skojarzenia pomiedzy Dziadkiem Jackiem, a Szwejkiem narzucają się od dawna i wydają się bardzo prawdopodobne. Co ciekawe, przypominam o pewnej odyseji dużego oddziału czeskiego, który podczas rewolucji październikowej zjechał całą Syberię i o ile dobrze pamiętam dotarł aż do Władywostoku. A stąd do Mandżurii już tylko krok... Wydaje mi się bowiem oczywiste, że jeśli Dziadek Jacek słuzył na frontach I Wojny Światowej, to tylko w Mandżurii
Baader
A tak tak. Zwał się ten oddział Legionem Czechosłowackim:
http://www.cmentarze.gorlice.net.pl/czeska_druz.htm
Zważywszy że Haszek planował pierwotnie swoją książkę pod tytułem zdaje się "Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny i rewolucji u nas i w Rosji" - to ten Legion i Władywostok brzmi prawdopodobnie.
Ciekawe czy dziadek Jacek awansował do tego czasu? Raczej nie; Jedziniak nadal był prostym kapralem.
Stefan-Bolcman
No tak...
Szwejk...
To musiało się tak skończyć (reklama von!!!)
Szwejk (z racji wyglądu i nie tylko) jest mi bardzo bliski.
Niestety - wszelkie próby porównania go z Dziadkiem Jackiem, wypadają na niekorzysć tego drugiego.
Szwejk był prostodusznym, ufnym i pełnym chęci niesienia pomocy idiotą, natomiast dziadek Jacek był cynicznym, skorupmpowanyn mannipulatorem.
Idealnie nadawałby się na wicemarszałka sejmu (nomen omen) rp
Propunuje więc nie umieszczać imienia Szwejka w kontekścei Dzaidka Jacka bo szkoda gościa.
Stefan-Bolcman
Józef Paluch wersus Microsoft
Mieszkaniec wsi Kamienica Józef Paluch złożył doniesienie do sądu na koncern Microsoft. Sprawa dotyczy oprogramowania lodówki i pralki, którą pan Józef kupił korzystając z promocji w jednym z supermarketów AGD.
- Kiedy otwieram lodówkę, to widzę ciągle niebieskie ekrany, które odbierają mi apetyt, a znowu pralka nie chce mi oddać bielizny, jeżeli nie wpiszę 26 cyfrowego kodu dostępu i to za każdym razem – żali się pan Józef.
Zarówno pralka jak i lodówka oparta jest na chipsecie MS. Przedstawiciele firmy w Warszawie nie potrafili pomóc Paluchowi, stosując znaną w całym światku informatycznym tzw. „spychologię”.
Zdenerwowany trzymiesięcznym oczekiwaniem na naprawę usterki pan Paluch oddał sprawę do sądu. Jak dowiedzieliśmy się (nieoficjalnie) do nieszczęsnego właściciela dzwonił już sam Bill Gates, ale Paluch odmówił rozmowy, tłumacząc się brakiem znajomości apletu JAVA oraz tym, że telefon oparty jest na jądrze Linuksa.
Szykuje się precedensowy proces – pan Józef żąda usunięcia usterki oraz dopuszczenia do urządzeń innych producentów oprogramowania. MS stoi na stanowisku, że może załatać luki w systemie za pomocą tzw. „łaty”, a jako rekompensatę dostarczyć szerokopasmowy dostęp do Internetu do jego kuchenki.
Do sprawy oczywiście wrócimy.
(c) by Stefan
Cezarian
Historyjka palce lizać. Na pewno Paluch jest potomkiem Szwejka, a może nawet żołnierzem Czeskiego Legionu. Prawdopodobnie odwiedza także stronę poszepszyńskich, stąd jego niechęć do darmowego internetu, nawet w lodówce.
Z drugiej strony, wymyślacie kolego Stefan takie różne historyjki, a kto popracuje nad programem RP? My wiemy, żw Was stać. Chodzi nam tylko o to, aby wasz - że się jeszcze raz wyrażę - potencjał, nie szedł w gwizdek
PiesMurzyn
Baader napisał/a:
> Jeśli mamy wątek surrealistyczno - wojskowy, to
> coś Wam w tym klimacie opowiem. Znajoma
> (pozdrawiam Patrycję jeśli przypadkiem to czyta
> za oceanem) pracowała w pewnej instytucji,
> znajdującej się na ulicy pułkownika Dąbka. W
> danych teleadresowych podawano to oczywiiście w
> skrócie - płk. Dąbka. Do instytucji przychodziły
> listy. Autorzy potrafili rozwinąć ten skrót na
> niezwykłe i nie do wiary sposoby, np:
>
> - Gen. Dąbka - powiedzmy że OK, bo i został
> pośmiertnie awansowany do stopnia generała.
>
> - piłkarza Dąbka (płk=piłkarz, oczywiste)
>
> - i najciekawsze: Ofiar płk Dąbka. Trochę by się
> ich zebrało, w mundurach feldgrau.
Ja z kolei słyszałem o przypadku gdy ktoś szukał ulicy Obrońców Monte Cassino
Tosia85
W Stefku drzemie wielki potecjał.. aż się boję co by to było, gdyby ten potencjał wykorzystał któryś z kandydatów na prezydenta RP z tzw trzeciego szeregu.. np taki Tymiński co ma buble w gębie (bo niby dlaczego on mówi koalycja?). Stefan, pamiętaj: wielka moc to wielka odpowiedzialnośc, czy jakoś tak.
Cezarian
Tak, tak Stefan i niech moc będzie z Tobą
Stefan-Bolcman
Tosia85 napisał/a:
> W Stefku drzemie wielki potecjał..
I to jest dowód na to, że człowiek (kobieta) jest istotą omylną.
Baader
Taka ulica na pewno istniała a może i nadal istnieje! Widziałem około roku 1995 ogłoszenie zakładu fotograficznego mieszczącego się tam właśnie.
Na fali zmian jednych patronów jedynie słusznych na innych - oczywiście jedynie słusznych, trafiały się istne curiosa. Takim zdarzeniem była np. zmiana ulicy Czerwonych Wierchów w Bielsku Białej (kojarzyło się z czerwoną wierchuszką?), zmiana nazwy z jednego faceta o którym usłyszałem po raz pierwszy w życiu czytając zawiadomienie o zmianie, na innego faceta o którym usłyszałem po raz pierwszy w życiu itd. (Jasło), czy też zmiana nazwy ze znanego komunisty Romualda Traugutta dla zasłużonego dla kraju Marcina Lutra (gdzieś na Mazurach lub Warmii).
Stefan-Bolcman
Nie należy zapominać o ulicy Kapitana Kozubka, który to ozdnaczył się na polu kładzenia zrębów i budowania podwalin.
Tosia85
a co Wy na to, że mieliśmy sobie rondo od lat zwane rondem Babka, aż tu nagle, prawdopodobnie z inicjatywy Kaczora-Muzealnika i z okazji obchodów rocznicy powstania warszawskiego, rondo nazwano Rondem Zgrupowania AK 'Radosław'. Co za praktyczna nazwa. Skutek: mamy rondo RADKA heheheh
Cezarian
Tam u was to macie dobrze. Nie tylko macie prezydenta - Kaczkę co ukradł księżyc, ale nawet własne rondo.
A bardziej poważnie, to kiedyś Daukszewicz miał znakomity monolog o zmianie nazw ulic i placów. Niestety słyszałem go tylko raz na żywo, chociaż wydaje mi się, że jest na jakiejś jego starej kasecie.
PiesMurzyn
Baader napisał/a:
> Taka ulica na pewno istniała a może i nadal
> istnieje! Widziałem około roku 1995 ogłoszenie
> zakładu fotograficznego mieszczącego się tam
> właśnie.
Ciekawe czy ludzie wiedzą kto się bronił na Monte Cassino
andrzej74
w "dniu świra" w scenie badania szpitalnego jest taki joke - mieszka na ulicy piłsudskiego, dawniej mickiewicza
a co do ronda babka, to podobno nazwa pochodziła od pagórka, nazwanego babką
Stefan-Bolcman
andrzej74 napisał/a:
>
> a co do ronda babka, to podobno nazwa pochodziła
> od pagórka, nazwanego babką
A nie od kalibabki? (Jerzy Julian) - bo on to je na okrąło...
I pytam co z kapitanem Kozubkiem? Czy nie ma dla niego innej alternatywy? No choć może ze 4 alternatywy, skupcie sie.
Baader
Dawno dawno temu słyszałem o ulicy Gwardii Ludowej przemianowanej na Szczęść Boże. Ponoć mieszkańcy używali kompromisowej nazwy: "Szczęść Boże Gwardii Ludowej".
PiesMurzyn
andrzej74 napisał/a:
>
>> a co do ronda babka, to podobno nazwa pochodziła
> od pagórka, nazwanego babką
A może od niejakiego Babka Jana z PPP?
Hemetal
Uświadomiłem sobie właśnie, że w związku z obecnymi trendami politycznymi w Warszawie zniknie ulica Kubusia Puchatka (jak wiadomo typowego przedstawiciela tzw. "betonu"), a w zamian pojawi się ulica Kaczora Donalda.
PRZERAŻAJĄCE!!!
Cezarian
Ulica Rodziny Poszepszyńskich, to by brzmiało. Zwłaszcza, jakby cudzoziemiec pytał o drogę.
W ogóle to całą dzielnicę możnaby nazwać imipnami postaci ze słuchowisk: Zachariasza Dorożeńskiego, ul. Dziennika Trenera, Kolegi Kierownika... Niżu Asyryjskiego... Jakieś propozycje?
Stefan-Bolcman
Mnie najbardziej podobałaby się ulica skorumpowanych polityków, uczciwych prawników oraz kapitana Kozubka!
A wiejską przemianować na saperów
Cezarian
1. RE: wątek do skasowania - bład serwera Odpowiedz | Edytuj
2005-10-08 19:39:20 | URL: #
I niewybuchowych chemików, tak ale na temat proszę. Co to ma wspólnego z postaciami i skeczami kabaretowymi?
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Co to ma wspólnego z postaciami i
> skeczami kabaretowymi?
Że polece klasykiem
a musi?
a poza tym BACZNOŚĆ kpt. Kozubekspocznij
ma chyba jednak coś współnego...
Cezarian
No co jest? Znowu wszystkich zatkały wybory? Szok, że Grzegorz Poszepszyński nie przeszedł do drugiej tury? To może trzeba się było wybrać na głosowanie?
Ja bym raczej sprawdził w PKW ile osób w Polsce głosowało na Grzegorza P. i będziemy wiedzieli, ilu nas - forumowiczów - jest...
Stefan-Bolcman
edit
Byja zjadliwa odpowiedź, ale rozmyśliłem się - wszak i żubry maja czas ochronny
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Byja zjadliwa odpowiedź, ale rozmyśliłem się
A dlaczego zjadliwa? Uprzytomniłeś sobie, że mogłeś głosować na Grzegorza i po prostu zmarnowałeś Swój głos? Pretensje trzeba mieć do siebie, a nie do innych. Jestem w tej samej sytuacji i nie narzekam...
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
>Uprzytomniłeś sobie, że
> mogłeś głosować na Grzegorza i po prostu
> zmarnowałeś Swój głos? Pretensje trzeba mieć do
> siebie, a nie do innych. Jestem w tej samej
> sytuacji i nie narzekam...
Wycieczki to prosze do Tczewa albo Malborka... Ostatecaznie do Pisza lub Orzysza...
Tam krzyżacy (cokolwiek to oznacza)
Cezarian napisał/a:
> Co to ma wspólnego z postaciami i skeczami >kabaretowymi?
No właśnie?
Cezarian napisał/a:
> No co jest? Znowu wszystkich zatkały >wybory? Szok, że Grzegorz Poszepszyński nie >przeszedł do drugiej tury?
>Jestem w tej samej
> sytuacji i nie narzekam..
A co to jest jak nie narzekanie?
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> - wszak i żubry maja czas ochronny
Żeby zakończyć dyskusję na te tematy, bo kolega coś dzisiaj drażliwy, to uznaję, że koty także - podobnie jak w marcu - mają teraz okres ochronny
andrzej74
podciągam wątek bo to takie śmieszne, że "bład serwera" jest najpopularniejszy
a mnie ostatnio kot drapnął w palec, takie rzeczy się dzieją w prawdziwym życiu, uwierzycie?
Stefan-Bolcman
andrzej74 napisał/a:
> a mnie ostatnio kot drapnął w palec, takie rzeczy
> się dzieją w prawdziwym życiu, uwierzycie?
Tak to jest, jak drażni sie koty i nie daje im jeść i spać kiedy one tego chcą!
Cezarian
Użytkownik globalny
Ja uważam, ze kota, który nie drapie od czasu do czasu w palec powinno sie zadrapać na śmierć. Może być rozdrapanie z pistoletu.
Baader
Dobra, poddaję się. O co chodziło z kpt. Kozubkiem? Znam tylko niezbyt cenzuralny kawał o tow. Kozubku z KC który przysypiał na plenum (czy jakoś tak). Może to zresztą ten sam, tylko był awansował?
Stefan-Bolcman
Kapitan Kozubek kto była alternatywna nazwa ulicy alternatywy, gdyby nie znalazła się inna alternatywa...
(ale odpał)
A on wykazał się rzpy budowaniu zrębów i kładzeniu podwalin
Czy ktoś z obecnuch moze pochwalić się takimi osiagnięciami? Ha?
Cezarian
Ja kiedyś zrobiłem podwaline pod pewną ruinę. Myślę, że mojego osiągnięcia nie umniejsza okoliczność, że podwalina wyprzedziła ruinę o kilka lat?
Stefan-Bolcman
Zapachniało mi to (baczność) WALIGÓRSKIM (spocznij) jak nic...
Cezar - być moze masz talent, a być może masz pamięć...
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Cezar - być moze masz talent, a być może masz
> pamięć...
Postawiłeś mnie pod murem! Co ja mam teraz zrobić? Odejdę to się zawali
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Postawiłeś mnie pod murem! Co ja mam teraz
> zrobić? Odejdę to się zawali
A mury runą, runą, runą i pogrzebią stary swiat...
Cezarian
Czyli mam zostać, czy odejść? Przypominam, że te mury w rezultacie wyrosły na nowo...
Stefan-Bolcman
Tirlu tirlu a walizka sama po peronie, ciach ciach
Melduję, ze wpisałem to przez pomyłkę.
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Tirlu tirlu a walizka sama po peronie, ciach
> ciach
> Melduję, ze wpisałem to przez pomyłkę.
Meldunek przyjęty. Postawa godna dżentelmena. Jak wykazałem w innym wątku, pomyłka polega na tym, że walizką się nie tirla, tylko pirla po peronie.
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
Jak
> wykazałem w innym wątku, pomyłka polega na tym,
> że walizką się nie tirla, tylko pirla po peronie.
Nigdy, never, nikagda, nie (niem), non itp.
Nie zgadzam się z tym twierdzeniem.
Tirlanie albo śmierć! jak mawiał Janek Rakieta z Krakowa...
Jak wykazałem w innym wątku - jestem do tego zdolny.
I czyje sumienie będzie tym czynem obarczone?
andrzej74
czy ta walizeczka jest na kółeczkach? bo BEZ to trochi ciężko ją tak po tym peronie ten tego
Tosia85
A slyszeliscie moze przedwczoraj reportaz w klubie 3? O kotach w palacu kultury? wiec okazuje sie, ze tam mieszka 25 kotow i to jest glowna przyczyna, dla ktorej PKiN ciagle stoi - nikt nie odważyl sie podjac decyzji o jego wyburzeniu z obawy przed oskarzeniami ze strony obroncow praw zwierzat, koty bylyby wtedy bezdomne...
PiesMurzyn
To tych kotów jak psów tam jest
Stefan-Bolcman
Tosia85 napisał/a:
> A slyszeliscie moze przedwczoraj reportaz w
> klubie 3? O kotach w palacu kultury?
Kot jest wporzo, w przeciwieństwie do ludziów...
Psy i tygrysy tez mogą być, ale zastanwiam się, do jakiej kategotii zaliczyć prawników, humanistów, studentów, łgarzy, itp...
No i DEREKTORÓW!
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Psy i tygrysy tez mogą być, ale zastanwiam się,
> do jakiej kategotii zaliczyć prawników,
> humanistów, studentów, łgarzy, itp...
> No i DEREKTORÓW!
Zaraz, czyli zaliczyłeś ich wszytkich do tej samej kategorii. Tylko problem polega na tym, jak ona się nazywa?
andrzej74
to że kotek złapie myszkę to mnie nie dziwi, ale jednak łapanie szczurów wydaje mi się troszkę ryzykowane, ja tam bym nie łapał
szczury mają paskudne zębiska i mogą ugryźć
co o tym myślisz stefanie?
Stefan-Bolcman
andrzej74 napisał/a:
>
> to że kotek złapie myszkę to mnie nie dziwi, ale
> jednak łapanie szczurów wydaje mi się troszkę
> ryzykowane, ja tam bym nie łapał
>
> szczury mają paskudne zębiska i mogą ugryźć
>
> co o tym myślisz stefanie?
E tam, szczur jest szczur, ja też mogę ugryźc szczura, zresztą w startm szczurze Jan Maria pali...
Stefan-Bolcman
Tu będę prowodował reklalmy googlowe
Pisze teraz hasełka
Motor
Wisła
Bułka
Sex
Mp3
Jan Maria Rokita
andrzej74
gugel nie dał się sprowokować. ciągle te same reklamy karm dla psów
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Tu będę prowodował reklalmy googlowe
> Pisze teraz hasełka
> Motor
> Wisła
> Bułka
> Sex
> Mp3
> Jan Maria Rokita
Czyli możemy sie spodziewać nastęujacych reklam:
- hasełka - reklama jasełek
- Motor - reklama Lublina
- Wisła - reklama Polskiej Żeglugi Rzecznej na odcinku pomiedzy Krakowem i Płockiem.
- Sex - reklama obu płci meskich i żeńskich przy zachowaniu własciwch, demokratycznych parytetów
- Jan Maria Rokita - reklama kapeluszy i środków depilacyjnych dla kobiet.
Stefan-Bolcman
ciekawe, że na hasło Jan Maria Rokita pozakazły sie reklamy psów
Cud.to?
Stefan-Bolcman
Warszawa, Rzeszów PAP
Z dniem 28.11.2005 został rozwiązany rzeszowski kabaret "Kaczka pchnięta nożem".
Jak powód rozwiązania Łukasz Błąd (lider kabaretu, występujący także na antenie PR Rzeszów) wskazał przyjętą przed miesiącem uchwałę o recyclingu oraz okresem ochronnym na kaczki, który zacznie się 23.12.
Lider kabaretu ma zamiar prowadzić jarską restauracje oraz pomagać kolegom, którzy zamierzają założyć nowy kabaret, pod roboczą nazwą "Nie taki diabeł straszny".
Na pytanie kogo poparł w wyborach parlamentarnych i prezydenckich Łukasz Błąd zasłonił się tajemnicą wyborczą.
Cezarian
> Na pytanie kogo poparł w wyborach parlamentarnych
> i prezydenckich Łukasz Błąd zasłonił się
> tajemnicą wyborczą.
Jak tak myslałem, że tę kaczkę kiedyś zamordują. Pewnie to skutek ptasiej grypy. Zresztą i tak niewiele dobrego napisali. Chociaż jeżeli prawdą są pogłoski, iż to oni są pomysłodawcami rozwiązania sejmu poprzedniej kadencji oraz zorganizowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich i parlamentarnych, to rzeczywiście czapki z głów nie tylko za pomysł, ale i wykonanie. Rezultaty przeszły najśmielsze oczekiwania, a i zabawy było po pachy. Najlepszy dowód, że w wyborach prezydenckich musieli bisować. Inforamcja ta wyjasnia także moje wątpliwości dotyczące wszystkich poprzednich wyborów, od roku 1989 (wcześniejsze, jak wiadomo organizował kabaret piszący świetne teksty, ale całkowicie bez poczucia humoru). Skoro to są przedstawienia kabaretowe, to wszystko jasne. Pietrzak jednak miał rację. Tylko, dlaczego oni przestrzegają tajemnicy powyborczej? Czyli nie wygrała jednak żadna z Kaczek? A może pchnięcie nożem okazało się zbyt poważne?
Stefan-Bolcman
Wronki, Załęże, Białołęka, Warszawa (PAP)
Ostatnie decyzje ustępującego prezydenta
Ustępujący prezydent postelekt Aleksander O. pracowicie kończy kadencję. Zwrócił się do ministra sprawiedliwości o dostarczenie wszystkich akt, wszystkich skazanych członków b. PZPR, SLD, SdPR, ZSL, KLD, UW oraz Koła Gospodyń Wiejskich w Kaliszu.
Prezydent zamierza ułaskawić wszystkich skazanych, by zrobić miejsce w więzieniach dla skazanych przez Sądy IV RP.
- Myślę, że to dobry pomysł – powiedział nam prezydencki minister Ryszard K. – w ten sposób minister Ź. będzie miał gdzie wsadzać bandytów i złoczyńców. W przeciwnym wypadku wyroki musiałyby być odraczane, a to nie wpływałoby korzystnie na wizerunek Polski jako państwa prawa. Społeczeństwo – Dadaje Kalisz – powinno być wdzięczne prezydentowi i powinno mu wystawić pomnik.
Zapytany, czy on sam skorzysta na ułaskawieniu, Kalisz odpowiedział – a dlaczego nie? Jak wszyscy to wszyscy.
Nie udało się nam skontaktować z ministrem Ziobro, ale sądząc z jego miny, nie wydaje się on być do końca przekonany o prawdziwości tej argumentacji.
Do sprawy wrócimy, jak nasz naczelny wróci z więzienia.
Stefan-Bolcman
Saddam Husjan ułaskawiony?
Jak się nieoficjalknie dowiedzieliśmy od pragnacego zachować anonimowość naszego przedstawiciela w Iraq'u były predydent Iraku, oprawca (itp...) Saddam Husajn będzie ułaskawiony przez ustępującego predydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Okazało się bowiem, że w wyniku fatalnej pomyłki, prezydent Kwaśniewski podpisał ułaskawienia dla Husajna, a nie dla Sobotki.
Sam prezydent tłumaczy to pomyłką:
- Było ciemno, a ja nie czytałem akt, których mi Ziobro nie dał. A poza tym nic wielkiego się nie stało. Znam Husajna osobiście, byłem z nim na obozie młodzieżowym w Białystoku.
To jany gość i na pewno nie zrobił tego, o co go oskarżają. Fakt, po wódzie dostawał małpiego rozumu, no ale to jeszcze nie powód, by kogoś skazywać.
Jednocześnie b. prezydent zdementował pogłoskę, jakoby dostał na własność 1000 hektatowe pole naftowe.
- To plotki - krzyczał na nas Kwaśniewski - pole ma tylko 987 ha.
W jutrzejszym numerze zamieścimy wywiad z samym Saddamem (o ile znajdziemy kolejnego tłumacza).
Przytoczone fakty to kolejny dówód, że wielka jest w miłości siła.
Hemetal
Żeby tylko tu się jakiś admin czy moderator nie pojawił i nie wziął sobie do serca tytułu wątku, bo była by to niepowetowana strata.
Jeszcze wersja nie-obrazkowa mojego komentarza do powyższego:
MUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
Mustek89
A ja mam pytanie kto jest wogóle administratorem tego forum ??
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Saddam Husjan ułaskawiony?
Czyli jest chyba jasne, że obaj przyszli prezydenci, nieświadomi, a jednak przeczuwajacy, skromni, ale bez przesady, życzliwi i współczujący, ale tylko w granicach rozsądku, ramię w ramię spotkali się na obozie harcerskim. Najprawdopodobniej, sądząc po późniejszych wiekopomnych wyczynach, był to wręcz obóz zuchów.
To prawdopodobnie wtedy wpadli na pomysł przesiewania wodą piasku (z pustego w próżne) oraz zalewania się do nieprzytomności odsalaną wodą morską.
To wówczas zaprzysięgli sobie wieczną przyjaźń i pomoc w prezydenturze, co oznaczało, że ten z nich który akurat będzie prezydentem ułaskawi tego, który prezydentem być przestanie. Przy czym warunkiem sine qua non przyrzeczenia było ułaskawienie przed wykonaniem wyroku, a nie w trakcie lub po jego wykonaniu. Nie wchodziło także w grę ułaskawienie resocjalizacyjne lub też warunkowe, nawet z nadzwyczajnym złagodzeniem kary.
W zamian ułaskawiony zobowiązał się do finansowego oraz osobowo-aktywnego wspierania dowolnie wybranej fundacji prowadzonej przez którąkolwiek z żon ułaskawiającego.
Nic dziwnego, ze ten Husajn padł. Swoją drogą jak się to wymawia: Irak , czy Iran?
Przecież to jest oczywiste: administrator tego forum juz dawno zwariował. Nikt nim nie administruje, o czym świadczy dobitnie, ze nie sa skasowane nawet wątki przeznaczone do kasowania.
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Przecież to jest oczywiste: administrator tego
> forum juz dawno zwariował. Nikt nim nie
> administruje, o czym świadczy dobitnie, ze nie sa
> skasowane nawet wątki przeznaczone do kasowania.
JA CI SIĘ PONAWYDURNIAM, JEDEN Z DRUGIM!!!
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> JA CI SIĘ PONAWYDURNIAM, JEDEN Z DRUGIM!!!
No dobrze, ale który jest jednym (pierwszym?), a który drugim?
Cezarian:
Hemetal
Stefan-Bolcman napisał/a:
> JA CI SIĘ PONAWYDURNIAM, JEDEN Z DRUGIM!!!
No - to była ostatnia okazja do ponawydurniania! Dzisiaj w drodze do pracy słyszałem w radioodbiorniku, że ZNP udało się WRESZCIE załatwić zakaz emitowania w/w reklamy.
Co będzie następne!?
andrzej74
Odpowiedź w stronę kolegi Mustek89 (chyba kolega skaner, co?) - tego forum nikt nie moderuje bo admina gdzieś wessało a hasła zapomniane
Już kiedyś pisałem, że możnaby na naszym forum reklamować hurtową sprzedaż kokainy i nic nie dałoby się z tym zrobić
Mustek89
andrzej74 napisał/a:
> Odpowiedź w stronę kolegi Mustek89 (chyba kolega
> skaner, co?)
eee tam !! tak z ciekawości tylko pytałem o tego admina !! Nie było w tym żadnych podtekstów politycznych
andrzej74
JA CI SIĘ PONAWYDURNIAM, JEDEN Z DRUGIM!!!
Zniknie reklama z wrzeszczącą nauczycielką
PAP 17:20
Reklama telefonii komórkowej, w której nauczycielka wrzeszczy na uczniów, ma
zniknąć od poniedziałku z telewizyjnych kanałów - poinformowała rzeczniczka
Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) Lidia Jastrzębska. Zdjęcie reklamy z
powodu "sprzeciwu części środowiska nauczycielskiego" potwierdzili
przedstawiciele zlecającego reklamę Polkomtel SA.
Przeciwko przedstawieniu w reklamie telefonii komórkowej wizerunku krzyczącej
na dzieci nauczycielki ZNP zaprotestował w końcu listopada. Według Związku,
reklama ta jest krzywdząca dla całego środowiska i upowszechnia nieprawdziwy
wizerunek nauczycieli.
Jak wynika wspólnego komunikatu ZNP i Polkomtela, będącego operatorem telefonii
komórkowej Plus GSM, pod wpływem protestu organizacji nauczycielskiej operator
zgodził się zakończyć nadawanie reklamy.
"W omawianym spocie posłużono się jedynie żartem sytuacyjnym, typowym dla
reklamy. Biorąc jednak pod uwagę niezadowolenie części środowiska
nauczycielskiego wywołane tym przekazem i jej sprzeciw wobec emisji, operator
postanowił zakończyć kampanię reklamową przed terminem" - głosi wspólny
komunikat ZNP i Polkomtel SA.
Jak napisano, "operator wyraził także ubolewanie, jeśli z powodu przekazu
zawartego w reklamie niektórzy przedstawiciele środowiska nauczycielskiego
poczuli się urażeni i dotknięci w swej zawodowej dumie".
Wstrzymana reklama sieci telefonii komórkowej przedstawia nauczycielkę, która
pełniąc dyżur na szkolnym korytarzu, w czasie przerwy rozmawia przez telefon. W
pewnej chwili przerywa rozmowę, wrzeszczy na rozrabiających uczniów, po czym
powraca do spokojnej pogawędki przez komórkę.
Stefan-Bolcman
A przepraszam bardzo i co z tego? I dlaczemu wydawało Ci się panie A, że musisz podzielić się z nami tak obszerym cytatem jakieś PAP?
Więcej samodzielności kolego humanisto.
A protest nauczycieli był inspirowany przez Polkomtel. Ta reklama bardziej się im przysłużyła niż Mumiony.
No i dałem się sprowokować w dyskusję, no...
Ale cwany kocur
Cezarian
No i stało się, że kocury wywołały poważny temat (przy drobnej pomocy Hemetala). Ja wiedziałem, że tak będzie...
Moim zdaniem, Polkomtel w sumie strzelił sobie gola. Już od dłuższego czasu ma miejsce nacisk lewaków, a co za tym idzie szeregu ulubionych przez kiciusia mediów (wszyscy wiedzą o jakiego kiciusia i o jakie media chodzi), żeby w jakiś sposób ocenzurowac reklamy. Słuchałem ze 2 miesiące temu wypowiedzi jakieś nienormalnej rzecznik nienormalnego urzedu ds. równego statusu kobiety i kogoś tam (nieważne przecież, ważny jest równy status tej pierwszej), która proponowała - w interesie publicznym oczywiście, wprowadzenie cenzury reklam.
Krótko mówiąc. Polkomtel może i tym razem skorzystał, ale teraz to sie pewnie zacznie: naciski, protesty, wycofywanie reklam. Ale chociaż ile będzie w tym zabawy, co się kojarzy, z czym i komu...
Już sobie wyobrażam, jak się przewracają w grobach ze śmiechu żyjacy członkowie grupy Monty Pythona.
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
>
> Już sobie wyobrażam, jak się przewracają w
> grobach ze śmiechu żyjacy członkowie grupy Monty
> Pythona.
I to jest jedyne sensowne i naprawde warte uwagi zdanie z wypowiedzi kolegi. (Zielenieje z zazdorści). Reszta to prawniczy beł(nomen-omen)kot
Stefan-Bolcman
Becikowe dla mężczyzn?
Białystok-Białołęka (PAP)
Była minister ds równego statusu kobiet i mężczyzn Magdalana Ś. (imię i pierwsza litera nazwiska zmienione) zaskarżyła (nieuchwaloną jeszcze) tzw. "ustawę becikową".
Przewiduje ona (ustawa rzecz jasna, nie ministra), że każda (lub biedna to jest w trakcie ustalania) kobieta dostanie 1000 pln za urodzenie dziecka.
I coż się tak nie podoba będącej w stadium postrozrodczym) byłej pani ministrze?
Otóż pani Ś domaga się ni mniej ni więcej tylko tego, by każdy meżczyzna który urodzi także mógł dostać 1000 pln becikowego.W pełni popieramy panią ministrę, naszego podziwu dla niezłomoności pani Magdaleny walki o równouprawnienie nie zmienia nawet fakt, że jej mąż jest właśnie w 6 miesiącu ciąży.
W kolejce do min. Ś. ustawiły się już orgaznizacje skupiajace ciężarne koty, myszy, szczury oraz psy. Ze zrozumiałych względów, organizacje skupiające chomiki syryjskie zostały wykluczone z rozszczeń.
Do sprawy wrócimy po rozwiązaniu, a pani Madzi życzymy, by Stefan w końcu zrobił zakupy i naprawił pawlacz.
andrzej74
tak w ogóle uważam, że pawlacze bywają mocno zdradliwe, człowiek otworzy, pogmera i coś mu naraz na łeb spada
uwaga na pawlacze
Cezarian
Ponieważ ten wątek i tak jest przeznaczony do skasowania jako bezsensowny, więc nic nie stacimy, jak to w tym miejscu napiszę. Czas już skończyć z tą świąteczno-noworoczną bezsensowaną, bezowocną, bezprzykładną, bezwartościową, bezwątkową, bezużyteczną, beztreściową, a od ostatniego postu także bezustanną indolencją forumową.
Przynajmniej bezstronnie to napisałem...
Stefan-Bolcman
Powiedziało co wiedziało...
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Powiedziało co wiedziało...
No tak, Stefek widać jeszcze nie doszedł (do siebie) po nocy sylwestrowej. Mam jednak nadzieję, że już wkrótce powróci na forum jako dobrze nam znany i lubiany, błyskotliwie skrzący dowcipnymi opowiastkami i dykteryjkami kocurek.
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Powiedziało co wiedziało...
No tak, Stefek widać jeszcze nie doszedł (do siebie) po nocy sylwestrowej. Mam jednak nadzieję, że już wkrótce powróci na forum jako dobrze nam znany i lubiany, błyskotliwie skrzący dowcipnymi opowiastkami i dykteryjkami kocurek.
Biorąc pod uwagę istotę (że się tak wyrażę) tematu, pozwoliłem sobie, zupełnie zresztą przypadkowo, wkleić niniejszą wypowiedź dwa razy. Co zresztą i tak jest na rękę niektórym siłom (wiemy wszyscy, o jakie siły chodzi i kto za nimi stoi), dażącym do tego, żeby ten wątek miał największą liczbę wpisów i to bez oglądanie się na katastrofalne tego skutki społeczne.
andrzej74
odpowiadam tradycyjnie:
to PROWOKACJA!
Cezarian
andrzej74 napisał/a:
>
> odpowiadam tradycyjnie:
>
> to PROWOKACJA!
No tak ale PROWOKACJA skierowana do kogo?
Stefan-Bolcman
Miałem się wypowiedzieć, ale mi sie odechciało. Bawcie sie sami.
Ja mam tradycyjny dół styczniowy (tak jak Małysz)
andrzej74
chyba wobec komitetu blokowego w którym Grzegorz był... hm... kim był nie pamiętam
Stefan-Bolcman
Potajemny romans Joanne K. Rowling i Adama Michnika
Jak podaje The Sun oraz Fakt, okazało się, ze matka Harego Portiera ma tajemny romans z szarą eminencją polskiej sceny offowej – Adamem Michnikiem. Przyłapano ich, jak wychodzili z niewielkiego hoteliku na east-endzie.
Michnik odmówił wypowiedzi na ten temat, natomiast Rowling (jak to baba) rozgadała się. Okazało się, że wszystkie części Harrego inspirowane są pracą dziennikarzy gazety, a główny bohater to wypisz-wymaluj jej redaktor naczelny.
- Mam do niego słabość – wyznała Joanne reporterowi The Sun – a jak rano zamawia przez telefon śniadanie to mam zapewniona porcję humoru na resztę dnia.
Pisarka wyznała, że zamierza wydać jeszcze jeden, ostatni tom przygód dzielnego nastolatka. Szczegółów oczywiście nie zdradziła, ale uchylając rąbka tajemnicy powiedziała, że w VII tomie wszyscy zginą w strasznych męczarniach. Ocaleje jedynie kot Aleks, który będzie bohaterem jej nowych powieści.
PS
to specjalnie dla Andrzeja
Cezarian
Brawo Stefek. Też jestem zdanie, że takie informacje koniecznie musimy na forum cytować.
To jednak jest dzień szczególnych wiadomości.
Otóż wzmiankowane przez Stafana gazety doniosły także (na dalszych stronach, co oczywiste) o kolejnym przykładzie tradycyjnej wspópracy polsko-rosyjskiej.
Przypomnijmy tylko wydarzenia tej miary, co zdobycie przez wspólną ekspedycję alpinistyczną Mount Everestu. Zgodnie z regułą ówczesnych czasów polska część ekipy osiagnęła szczyt w lipcu 1978r, zaś rosyjska część ekspedycji już na przełomie marca i kwietnia, co jak ogłosiły później agencja TASS (miejsce i adres znane redakcji) i Rude Pravo, było pierwszym kombinowanym zimowo-letnim (bo rozpoczętym latem 1977r) wejściem na szczyt. Co więcej, ponad wszelką wątpliwość wykazano, że radziecka część ekspedycji szczytowała co najmniej kilkadziesiąt metrów wyżej niż polska i ustanowiła do tej pory nie pobity rekord wysokości szczytowania na Mount Evereście.
Warto nadmienić także ostanie, głośne na całym świecie performance - wyjaśnieniu po obu stronach granicy Ukraińcom, że dana rura z gazem wcale nie służy do niczego, tylko do zabawy w głuchy telegraf bez drutu.
Nie mnieszym echem odbiło się także spektakularne pobicie rekordu podczas regat jednokilogramowych jachtów pełnomorskich na trasie Sydney-Hobart. Ofiara całego zajścia: Stanisław Rekord znalazł się w Hobart na Tasmanii (podobnie zresztą jak polsko-rosyjska załoga na zwycięskim jachcie) przypadkiem. Okazało się, że pomylił samolot, którym miał lecieć do Mielca. Co gorsza, chcąc wyjechać z Rzeszowa, gdzie wylądował, pomylił następnie samoloty kilka razy oraz raz pociąg i tak trafił do Hobart, akurat na zakończenie słynnych regat. Z wrodzoną sobie dezynwolturą próbował pomóc polsko-rosyjskiej załodze w przycumowaniu jachtu do nadbrzeża, co już przy czterdziestej i czwartej próbie zakończyło się słynnym pobiciem. Niestety, podczas całego zajścia Stanisław Rekord oraz przygodny wieloryb zostali przez nieustalonych sprawców zarażoni waglikiem i czeka ich seria bolesnych zastrzyków. wywołało to zrozumiałe oburzenie ekologów. Śledztwo trwa.
Stefan-Bolcman
Powiem jedno:
/* Ja pierdole
Cezarian przemówił ludzkim głosem. I to jak!
Zrzekam się funkcji lokalnego błazna bom niegodzien.
Ale za szarganie pamięci mego wuja (Stansiałw Rekord) bo m*a*s*h w pysk.
Ale drugiego do rączki.
Nie dosć ze wujenka (Leokadia Rekord z domu Puciata) miała problem z pochowaniem wuja (nadano go z Australii w 29 kawałkach), to jeszcze wydała się była za emertytowanego piłkarza Dromadera Chrząstów, który to przerzucił się na hodowlę owoców tropikalnych oraz krzyżowanie.
Niestety, zmarł był nieszczęśliwie, gdy skrzyżował Piranie z Tarantulą, czyniąć z ciotki Czarną Wdowę.
Wujenka wydała się potem za sapera z Nowej Dęby niejakiego Buca Henryka, który niestety zmarł tragicznie, ale przez pomyłkę.
Pomylił się mianowicie w sposób haniebny, dając w pysk miejscowemu bramkarzowi, nb zięciowi komendanta policji.
Ten oddawszy mu cios spowodował u Buca uraz do ryb słodkowodnych, które to wujenka namiętnie gotowała.
Po powrocie do domu Buc Henryk zmarł przy konsumpcji suma, którego to złowił jego stryjeczny kuzyn z zawodu prawnik.
Mieszkał on w Białołęce, ale przyjeżdał łowić do Szczyrku, ale to już zupełnie inna historia...
/* Expresis verbis
Stefan-Bolcman
Strajk sfrustrowanych prawników
Warszawa, Białystok, Białołęka, Paryzew, Stara, Nowa, Bimbały Opolskie, Szczecin (PAP)
Nowozawiązane, ogólnopolskie Stowarzyszenie Prawników i Radców Prawnych (SPiRP) zamierza podjąć strajk (niewykluczony strajk okupacyjny).
Powodem strajku jest niechęć SPiRP do warunków pracy oraz środowiska w jakim przychodzi się im obracać.
Jak mówi Gustaw Kos, rzecznik stowarzyszenia:- Mamy dość tych aferzystów, tych złodziei, tego marginesu gospodarczego i społecznego. 8 (a czasami i więcej) godzin w takim towarzystwie wypacza naszą psychikę oraz powoduje zachowania patologiczne. Ja sam wczoraj ukradłem ołówek HB i papier toaletowy. Nigdy wcześniej mi się to nie przytrafiało - martwi się mecenas Kos.
Jak się (nieoficjalnie) dowiadujemy, cech prawników chce pracować w przedszkolach, gdzie umysł czysty i najprawdopodobniej jeszcze nie spaczony.
A dotychczasowymi klientami mają się zajmować (po godzinach) uczniowie trzecich klas gimnazjów. Dla nich i tak już nie ma ratunku.
Premier Marcinkiewicz obiecał strajkującym, że projekt zmian odpowiednich przepisów pojawi się w sejmie juz w przyszły tygodniu (o ile sejm będzie jeszcze istniał, a marszałek akurat nie będzie miał zgagi).
Na mafiosów, spekulantów podatkowych, szarą strefę oraz pracowników Polmosu Białystok padł blady trach...
Giełda zareagowała jednak pozytywnie, złoty się umocnił, srebrny bez zmian, a brązowy przemalowano na zielony, by nie gryzł się z zasłonami.
Cezarian
Obawiam się Stefek, że wiadomość jest nieco przeterminowana. Najnowsze wiadomości są o wiele bardziej mrożące, dosłownie i w przenosni krew w żyłach.
Otóż, jak doniosły dobrze poinformowane: Rzeczpospolita, GW, NCz, które zastrzegły sobie jednak anonimowość ze wzgledu na konieczność zachowania tajemnicy państwowej, minister spraw wewnetrznych, JE L. Dorn przeprowadził wczoraj mobilizację wszystkich osób z wykształceniem wyższym chemicznym i fizycznym w przedziale wiekowym do 75 roku życia. Przyczyną podjęcia desperackiej, jak sam minister przyznaje, decyzji, był atak na nasz kraj. Chodzi jednak nie o atak terrorystyczny, bronią ABC, lecz atak zimy. MSW uznało, iż wobec zminiejszonych do minimum dostaw gazu z Rosji oraz kurczących się polskich rezerw strategicznych, należy podjąć zdecydowane kroki.
Zgodnie ze ściśle tajnymi wytycznymi ministerstwa, które zostały rozplakatowane w szkołach wyższych i placówkach dydaktycznych niższego stopnia, powołuje się lotne "dwójki" chemiko-fizyczne. Mają się składać ze specjalisty od kwasów, zasad oraz od punktów stycznych w jednostkach SI. Przy tym pożądana jest także niekoniecznie nieorganiczna życzliwość do wszelkich organizmów wyżej rozwiniętych. Tego rodzaju "dwójpaki" mają w okresach mrozów poszukiwać miejsc, w których temperatura i ciśnienie w układzie SI doprowadzą do powstania punktu potrójnego alkoholu. Tym samym chodzi o stan, w którym alkohol będzie się jednocześnie znajdował w trzech stanach skupienia: ciała stałego, cieczy i gazu. Zdaniem Ludwika D. (nazwisko i adres znane nie od dzisiaj) odkrycie przez lotne dwójpaki takiego stanu równowagi termodynamicznej alkoholu jest tylko kwestią czasu i rozejrzenia sie we właściwym miejscu. Odkrycie zapewniłoby niewyczerpane źródła energii, tak potrzebnych podczas mrozów.
Chemicy i fizycy mają więc za zadanie stymulowanie eksperymentu poprzez podawanie wszystkim potrzebującym, w tym przede wszystkim dzieciom i bezdomnym, jako osobom najbardziej narażonym na wyziębienie, dużych ilosci alkoholu, przy jednoczesnym poddawaniu pijących zwiekszonemu ciśnieniu psychicznemu i fizycznemu.
Są już pierwsze budzące optymizm doniesienia z terenu. W Mielcu dwójpak składający się ze wzgledów oszczędnościowych z jednego tylko, za to wysokiej klasy i jak sam zapewnia, wysokiego morale, chemika, jest o krok od sukcesu. Przeprowadzone przez niego badania na kilku osobach z podlaskiego doprowadziły do osiagnięcia u jednej z nich równowagi termodynamicznej żubrówki. Niestety, początkowy stan równowagi został zachwiany konsumpcją przez badanego niewielkiej porcji załączonej do żubrówki trawki. Zaburzyło to równowagę obiektu oraz stan samej równowagi termnodynamicznej, która znalazła niekontrolowane ujście z badanego. Jak zapewniają fachowcy, korekta stosowanych dawek żubrówki, a w szczególności trawki, umożliwi już wkrótce powszechne stosowanie tej nowatorskiej metody u najbardziej potrzebujacych: w noclegowniach, przedszkolach, zajezdniach tramwajowych oraz w Skarżysku Kamiennej.
Badania trwają.
Stefan-Bolcman
Wielka jest siła w trawie żubrowej…
Ale to jeszcze nic. Ostatnio natknąłem się na sensacyjną wiadomość na jednym z portali historycznych.
Jak odkrył profesor Walerian Jerzy Turoń, cała kadra kierownicza oraz szeregowi pracownicy tajnej policji niemieckiego gestapo brali udział w szkoleniach organizowanych przez ZAIKS dla swoich pracowników.
Jak wynika odtajnionych właśnie dokumentów, zaiksowskie szkolenia były bardzo wysoko cenione przez Heydricha, Himmlera oraz samego Hitlera.
Kursy i szkolenia te zwyciężyły w konkursie ofert, bijąc na głowę oferty takich tuzów jak: SS, Czerwone Brygady, IRA, KGB, Czeka, Tele 2 czy ZUS. Biły je na głowę nie ceną (bo były najdroższe) lecz bezwzględnością w wyszukiwaniu, tropieniu, znajdowaniu, egzekwowaniu i karaniu niepokornych.
Profesor dementuje jednak plotki, aby ZAIKS stał za śmiercią gen. Sikorskiego.
Cezarian
Wymyśliłem sobie, że skoro tych reklam na serwerze jest coraz więcej, to trzeba to wykorzystać.
Ooooo, własnie się dowiedziałem, że powinienem schudnąc i to podobno sporo. A może to nie było do mnie tylko do kobiet w ciąży?
Sądząc po reklamach, robimy się jako forum bardzo popularni. Żeby tylko ta popularność nie przewróciła nam w głowach. Na przykład poprzez żadanie opłat od reklamodawców. Przecież teraz, sadząc po spisie sporządzonym i uaktualnionym przez Tosię, stanowimy niewątpliwie reprezentatywną grupę społeczeństwa.
W końcu jakie społeczeństwo, taka egzekutywa, eee..., reprezentacja.
Tosia85
To na pewno jest jakiś tajny spisek tajnych służb. Stwierdzam tak na podstawie następujących poszlak ():
- utrata twarzy przez Cezarego i Andrzeja,
- ucieczka Stefka (jestem pewna, że został zahipnotyzowany i nie odpowiada za swoje czyny, i tylko to go usprawiedliwia),
- wreszcie te paskudne reklamy, ktore chca nas wpedzic w depresje i anoreksje.
Stefan-Bolcman
Melduję, że nie jestem zahipnotyzowany (to coś od konia?) tylko zasmarkany, ale walczę z tym.
Odnośnie forum naszego, to nie zniiknąłem całkowicie, postanowiłem po prostu podzielić siły na oba czy fora.
Pod nieobecność Cezara ja czuję się kierownikiem tej szatni i co mi zrobicie?
A odnośnie avatarów - to nie ma czego żaołować...
andrzej74
ale ja bez obrazka fatalnie się czuję, straciłem twarz po prostu
może skombinuję moje zdjęcie z czasów licealnych, kiedy byłem młody i piękny
Tosia85
ech... ja się Wam muszę przyznać, że moje zdjęcie też jest z czasów licealnych, które to się skończyły już ponad rok temu.. jakbyście zobaczyli moje obecne zdjęcie (może niedługo na wiosne zmienię wcielenie , to od razu widać, jakie piętno odcisnął na mnie bezlitosny czas. Dorobiłam się dodatkowych -2 dioptrii i wielkiego garba, nie mówiąc o przeróżnych uzależnieniach.. Liceum, to byly cudowne lata
Bucefal
Ale nie trzeba dawać fotorgafii?
Oddałam kopyta do naprawy i nie mam jak isć do fotografa, zresztą jak chcecie wiedzieć jak wyglądam, poczytajcie Dickensa
Cezarian
A mnie sie jednak Bucefal (Bucefał?) bardziej kojarzy z niejakim Aleksandrem W, wielokrotnie poszukiwanym za gwałty, mordy (nie mylić z twarzami), huczne zabawy połączone z podpaleniami szeregu miast, łupiestwo, wandalizm (a w zasadzie aleksandryzm wielki), ściaganie maruderów wojennych, wywoływanie wyłącznie zwycięskich wojen, rozbicie imperium perskiego oraz kilku księstw indyjskich, podbice Azji Mniejszej i Centralnej, części Indii, Egiptu, znęcenie sie nad zwierzętami (Bucefał własnie), a co najgorsze rozporpagowanie na całym niemal wówczas znanym świecie kultury hellenistycznej, co ku zgryzocie Arabów, a uciesze nieheteroseksualistów pozostało nam do dzisiaj.
Przypominam także panu (?), że Twój, że się tak wyrażę, patron padł w 326 roku p.n.e. pod Hydaspes w Penżdżabie, co również stanowi zarzut wobec podejrzanego Aleksandra W. Tym razem jednak najprawdopodobniej niesłusznie, bo podobno zginął on z rąk Dziadka Jacka, z pochodzenia indomandżuroeuropejczyka
Bucefal
Cezarian napisał/a:
> Przypominam także panu (?),
Jeżeli juz to pani
> wyrażę, patron padł w 326 roku p.n.e. pod
> Hydaspes w Penżdżabie, co również stanowi zarzut
> wobec podejrzanego Aleksandra W. Tym razem jednak
> najprawdopodobniej niesłusznie, bo podobno zginął
> on z rąk Dziadka Jacka, z pochodzenia
> indomandżuroeuropejczyka
To są plotki i to w dodatku ohydne
Stefan-Bolcman
Piękną piosenkę wczoraj/przedwczoraj słuchałem z poniedziuałkowego GiP.
I jusz mam
Stefan-Bolcman
Jusz se znalazłem, dziękuję.
Utwór nosi tytuł "Szczególnie
przytulnie". Śpiewa Magda Marchowska, córka kompozytora utworu, Zdzisława
Marchowskiego. Tekst napisał Waldemar Chyliński. Piosenkę nagrano w studiu
Wacława Juszczyszyna, który odpowiada za instrumentację.
http://bop.eps.gda.pl/magda_marchowska/
Jest do pobrania pod podanym adresem (LEGALNIE!)
Bucefal
Mimo, że można to ściagnąć legalnie jest to zajefajna płyta!!!
Dzięki Stefan
Baader
Będąc człowiekiem ze złamaną nogą a zatem niemobilnym (nie mylić z brakiem telefonu jednokomórkowego) przeczytałem, wśród wielu innych książek, biografię inkryminowanego Aleksandra W. (pseudonim znany stosownemu pionowi IPNu). Osobliwie spodobało mi się podejście AW do problemów fiskalnych, jakie tu i ówdzie pojawiały się w jego ogromnym (acz jak się okazało poniekąd "jednorazowym") imperium. W pewnym mieście lokalny aeropag doszedł był do wniosku, że podatki są generalnie za wysokie w związku z czym oni chcą rozmawiać nt. ich renegocjacji a do tego czasu nie będą płacić ich w ogóle. Wszystko przez kilka miesięcy wygladało nieźle, jednak AW wyraźnie się to nie spodobało. Dał tem wyraz w sposób jednoznaczny, wycinając w pień mieszkańców i proekologicznie zaorywując (uf... trudne słowo...) teren po, byłym już, mieście. Trochę radykalne ale chyba skuteczne, oczywiście jak na tamte czasy.
andrzej74
cóz za brak kultury! więcej możnaby się spodziewać po wychowanku Arystotelesa (a co, pochwalę się humanistycznym obyciem)
Stefan-Bolcman
To Wielki Olek (nie mylić z wielkim Romanem) pobierał nauki u Arystotelesa?
A po ile była godzina? I czy zegarowa czy klepsydrowa?
A co wtedy pisała prasa? I kto był wtedy naczelnym?
A po ile stał Denar?
I ilu było cymbalistow wielu?
Humanisto - rozwiń!
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> To Wielki Olek (nie mylić z wielkim Romanem)
> pobierał nauki u Arystotelesa?
> A po ile była godzina? I czy zegarowa czy
> klepsydrowa?
> A co wtedy pisała prasa? I kto był wtedy
> naczelnym?
> A po ile stał Denar?
> I ilu było cymbalistow wielu?
Wyrywam sie do odpowiedzi, bo wywołany nie usłyszał.
Kompetencje wychowacze Arystotelesa chyba nie były najwyższych lotów. Manier to on Aleksandra nie nauczył. Nie będę się rozwodzić nad dowcipami - nie zawsze najwyższych lotów - które czynił rodzinie i znajomym. Przypomnę tylko, że to podobno on porwał swego ojca Filipa i ukrył w konopiach, skąd ten już się nie wyrwał. Bałaganiarz był z niego także straszny, o czym zaświadczą pod karą gardła wszyscy mieszkańcy Tyru, że o rozpieldzielu, jaki zostawił w Azji Mniejszej, Centralnej i Indiach nie wspomnę.
Jeśli potwierdzić teorię, że po owocach go poznacie, to sprawa jest prosta: to Arystoteles był prawdziwym twórcą teorii chaosu.
Wniosek jest taki, że jeśli Arystoteles uczył Olka filozofii nieporządku, później znaną jako teoria chaosu, to niezależnie, ile płacił mu Olek za trzy kwarty klepsydry nauki, płacił za mało.
Po ile stał denar? Jak ktoś miał talent do denarów to musiał mieć jeszcze wiele talentu i siły do noszenia talentów denarów. Mnie bardziej ciekawi ówczesny kurs talenta (u?) denarów do funta szterlinga, ew. talenta denarów do funta oboli.
W końcu nie każdy jest kotem i zadowala się funtem kłaków.
Stefan-Bolcman
Cezar jak zwykle nie odpowiada na pytania a sie wyrywa.
Pytanie brzmiało:
Po ile stał Denar?
I nie miało nic wspolnmego z Olkiem
Chodziło mi o relacje pomiedzy greckim (babilońskim, syryjskim) a rzymskim systemem moentarnym.
Talent (jak wiadomo) najlepiej sie ma w ziemii, a denar lubi być z niej wykopywany.
Niestety - Cezar (mimo nazwy i pochodzenia) gardzi Denarem (może to kompleks Łokietka?) i rozsiewa talenta swe urbi et orbi.
A jak wiemy z historii, każdy ma takiego Brutusa, na jakiego zasłuży.
A Kleopatra to takie radio było.
Kończe, bo właśnie zaczyna się obchód na oddziale psychiatrycznym
andrzej74
miałem na myśli Olka Wielkiego zwanego Macedońskim
jak szaleć (t) to szaleć (t)
Stefan-Bolcman
Czy koń Olka to Bucefał?
To by się zgadzało...
A Pedagog molestuje mnie o Galicję - bardziej na wschód cza paczeć, kolego - tam zagrożenie jest, a nie Galicji się czepiać...
pedadog
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Czy koń Olka to Bucefał?
> To by się zgadzało...
> A Pedagog molestuje mnie o Galicję - bardziej na
> wschód cza paczeć, kolego
Ja już niejedno wypaczyłem od tego paczenia...
> - tam zagrożenie jest,
Hmmm, a komu to podmiot liryczny na ów wschód z zadowoleniem wyjechał?
Musimy sprecyzować o jaki wschód nam chodzi (bliski czy daleki, północny czy południowy)
Ale tam podobno musi być jakaś cywilizacja
Tosia85
Ja tam jestem za bardzo dalekim wschodem. A w szczególności za Japonią.
Bucefal
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Czy koń Olka to Bucefał?
> To by się zgadzało...
Co by się zgadzało? No co?
Stefan-Bolcman
Zamilcz żabo bo poślę po bociania
Cezarian
No i wszytko jasne, jeszcze nie minelo wspomnienie marca dla kotow i wspomnienie maja dla zab i ropuch, a ju po bociana posylaja.
Swoja droga, to moze zainteresowana wypowiedzialaby sie autorytatywnie, czy jest zabaka, czy ropuszka, bo z tego co wiem sa to odrebne grupy, czy rodziny rozniace sie nie tylko zachowaniami i zajmowana nisza srodowiskowa, ale podobno takze smakiem.
Bucefal
> Zamilcz żabo bo poślę po bociania
Bociany lubią myszy, a nie żaby tumanie
pedadog
Bucefal napisał/a:
> Bociany lubią myszy, a nie żaby tumanie
Ostatni bocian, z którego spotkałem akurat lubił pewną bociankę ale de gustibus...
A żab tumanich (rana tumana) podobno faktycznie nie lubią...
Stefan-Bolcman
Ja proszę moderatora czy innego admina, aby tą/tę żabę [beep]z forum, a kolegę P, by się nią zajął fizycznie.
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Ja proszę moderatora czy innego admina, aby tą/tę
> żabę [beep]z forum, a kolegę P, by się nią zajął
> fizycznie.
Widzę u Stefka tęsknotę za kolegą Pablem na forum i całkowicie go rozumiem.
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Widzę u Stefka tęsknotę za kolegą Pablem na forum
> i całkowicie go rozumiem.
Pudło! Kolega P to akurat kolega Pedagog, bo on gdzieś tam fizycznei blisko ma do żabska
Cezarian
Chyba pedadog, a nie pedagog. I te sugestie, że pedadog jest fizyczny (nawet jeśli dotyczą tylko jego fizycznej bliskości) sa chyba nie na miejscu...
Bucefal
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Ja proszę moderatora czy innego admina, aby tą/tę
> żabę [beep]z forum, a kolegę P, by się nią zajął
> fizycznie.
A cóż ja Ci Stefanie zrobiłam?
beep'ował tu będzie...
Cezarian
Przy okazji, kto tak wycałował bucefałkę, że zamieniła się w pięknego konika?
Stefan-Bolcman
Zidane
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Zidane
To poczekajmy na metamorfozę Materazziego. W co sie zamieni? Może tylko stanie się bardziej miękki?
Stefan-Bolcman
[/img]
To kot, który nie przeżył.
Nie przeżył skoku z X piętra.
Niech ma choć tu.
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> To kot, który nie przeżył.
> Nie przeżył skoku z X piętra.
> Niech ma choć tu.
skoku? Jak Ciebie znam, to 9-ciu skoków.
Czy jak taki kot skacze 9 razy, to nie są juz podskoki?
Poza tym, Stefek, powinieneś wiedzieć najlepiej skok kota, to skot lub, w większych ilościach podskot.
Stefan-Bolcman
To był młody kot, życie (nomen omen) miau przed sobą
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> To był młody kot, życie (nomen omen) miau przed
> sobą
Czyli, krótko mówiąc Janko Muzykant.
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Czyli, krótko mówiąc Janko Muzykant.
Nic właśnie
~fasiol
Kaziu,nad naszą wsią przeleciał meteoryt,przeleciał no i zgasnął.A dżemik makaronowy,faktycznie palce lizać!
Cezarian
~fasiol napisał/a:
> Kaziu,nad naszą wsią przeleciał
> meteoryt,przeleciał no i zgasnął.A dżemik
> makaronowy,faktycznie palce lizać!
Przerażająca prowokacja!
Stefan-Bolcman
~fasiol napisał/a:
> Kaziu,nad naszą wsią przeleciał
> meteoryt,przeleciał no i zgasnął.A dżemik
> makaronowy,faktycznie palce lizać!
Wszystko się niby zgadza, ale nie na nad naszą wsią, tylko nad naszo wsio!
I rada - lepiej się zarejestruj!
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> I rada - lepiej się zarejestruj!
To prawda fasiol, rób jak mówi Stefan, bo dłuuuugie sa ręce sprawiedliwości, a nie wiem, czy Twoje nogi pozwolą na ucieczkę.
Przypominam także wszystkim nierejestrowym kozakom i kozaczkom (w parach lub pojedynczo),że na rejestrowych czekają olbrzmie, niespodziewane, godne pożądania unikatowe na skalę światową nagrody. Niedługo powinniśmy ustalić na czym one polegają...
Natomiast wpisy gości, bez ich późniejszego zarejestrowania mogą zostać potraktowane zgodnie z tematem wątku jako błąd serwera i wykasowane
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Natomiast wpisy gości, bez ich późniejszego
> zarejestrowania mogą zostać potraktowane zgodnie
> z tematem wątku jako błąd serwera i wykasowane
>
Od straszenia to ja tu jestem!
Cezarian
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Od straszenia to ja tu jestem!
Ta uzurpatorska prowokacjia nie przejdzie - no pasaran.
A jeśłi nawet to tylko w godzinach od 6 do 9 rano, bo jak wiadomo tylko wtedy czuwasz, cyklopie.
I zastanów się, czy zgodnie z duchem czasów (chyba wszystkich czasów, nie tylko obecnych), nie lepiej uzurpację zamienić na inwigilację? Permamentną oczywiście...
Ja nie jestem permamentny - permamentność 1
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
>
> A jeśłi nawet to tylko w godzinach od 6 do 9
> rano, bo jak wiadomo tylko wtedy czuwasz,
> cyklopie.
Co oznacza epitet "cyklopie"?
Cezarian
To ja pozwole sobie wrócić do błędów serwera.
Konflikt cywilizacji?
Szerokim echem wśród społeczności dwóch najważniejszych światowych religii: chrześcijaństwa i islamu, odbiły się słowa papieża cytującego poglądy cesarza tureckiego (dawniej: bizantyjskiego) dotyczące muzułmanów. Obok mniej lub bardziej wysublimowanych pogróżek adresowanych w stosunku do papieża i jego rodziny, część prominentów i duchownych muzułmańskich zwróciło się z apelem do biskupa Rzymu i z propozycją przejścia na islam. Występujący w imieniu sunnitów szyickiego pochodzenia talibański muffi Za-boli Ali Rano-wstani zaproponował nawet daleko idące ustępstwa w razie oczekiwanej pozytywnej papieskiej odpowiedzi, zgadzając się na dopuszczenie duchowieństwa chrześcijańskiego do odprawiania modłów zgodnie z Koranem oraz spożywanie mszalnego wina podczas udziału w tych nabożeństwach.
Odpowiedź papieża wstrząsnęła opinią publiczna po obu stronach religijnej barykady. Wybuchła niczym bomba wodorowa w kurniku i była prawdziwą przyczyną eskalacji niezadowolenia muzułmanów na całym świecie. Okazało się bowiem, iż na ukończeniu są negocjacje akcesyjne pomiędzy Watykanem, a Unią Europejską. Do podstawowych, uzgodnionych już ustaleń należą: całkowita sekularyzacja państwa kościelnego w Watykanie, przyjęcie przez papieża Konstytucji europejskiej oraz wspólnych wartości europejskich, podporządkowanie sądownictwa kościelnego Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskich, zezwolenie na parady równości papieskich Szwajcarów i pracowników poczty watykańskiej. W zamian papież ma zostać jedynym stałym komisarzem Komisji Europejskich z nieomylnym głosem doradczym w sprawach ekumenicznych. Watykan ma otrzymać potężne dotacje na uwzględniające świecki charakter publicznych budynków europejskich remonty kościołów, dofinansowanie produkcji znormalizowanych unijnych różańców (liczba paciorków będzie odpowiadać aktualnej liczbie krajów członkowskich UE, zaś ich wielkość i sposób łączenia mają uniemożliwić przypadkowe lub celowe rozerwanie różańca i połkniecie paciorków przez niemowlęta i starców).
Nieoczekiwanie negocjacje akcesyjne Watykanu do UE stanęły pod znakiem zapytania wskutek zdecydowanych protestów gwardii szwajcarskiej. Jej członkowie akcentowali wielowiekową neutralność Szwajcarii i jej mieszkańców. Podkreślano także obawę przed otwarciem granic UE dla obywateli Watykanu, grożącą wskutek uzgodnionej nostryfikacji świeceń kapłańskich i zakonnych przez instytucje unijne, emigracją młodszych kadr zakonnych i duszpasterskich w poszukiwaniu łatwiejszej i lepiej płatnej pracy w administracji UE.
Okazuje się więc, że słowa papieża rzekomo obrażające muzułmanów i islam były skutkiem zakulisowych rozgrywek Przewodniczącego Komisji Europejskiej mających na celu zdyskredytowanie wejścia do Unii Turcji. Reakcja tej ostatniej była tyleż natychmiastowa, co niespodziewana. Koła rządzące Turcją oraz miejscowe duchowieństwo muzułmańskie wydało oświadczenie, iż w razie przyjęcia Watykanu do UE, muzułmanie tureccy utworzą islamski odłam kościoła bizantyjskiego, przejmując jako drugi Rzym, prerogatywy papieskie.
W tej sytuacji Papież Benedykt XVI na specjalnie zwołanej w tym celu konferencji prasowej ustosunkował się do zarzutów obrazy muzułmanów stwierdzając, że nic takiego nie miało miejsca. Dodał, iż nawet słowem nie wypowiadał się na tematy religijne, a jedynie nadaremno poszukując swojego brewiarza, zaklął kilkakroć po watykańsku.
Komentatorzy nie są zgodni w opiniach, czy to wyjaśnienie zakończy konflikt i uspokoi rozhukane emocje?
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
> Konflikt cywilizacji?
>
> Szerokim echem wśród społeczności dwóch
> najważniejszych światowych religii:
> chrześcijaństwa i islamu, odbiły się słowa
> papieża cytującego poglądy cesarza tureckiego
> (dawniej: bizantyjskiego) dotyczące muzułmanów.
> Obok mniej lub bardziej wysublimowanych pogróżek
> adresowanych w stosunku do papieża i jego
> rodziny, część prominentów i duchownych
> muzułmańskich zwróciło się z apelem do biskupa
> Rzymu z propozycją przejścia na islam.
> Występujący w imieniu sunnitów szyickiego
> pochodzenia talibański muffi Za-boli Ali
> Rano-wstani zaproponował nawet daleko idące
> ustępstwa w razie oczekiwanej pozytywnej
> papieskiej odpowiedzi, zgadzając się na
> dopuszczenie duchowieństwa chrześcijańskiego do
> odprawiania modłów zgodnie z Koranem oraz
> spożywanie mszalnego wina podczas udziału w tych
> nabożeństwach.
Recz to jest znana od wieków.
Już w XIV wieku przed naszą erą, praszczur
Uanreus Lepuerus organizwał blokady szlaków mórwek faraona w celu uniknięcia inwalzji obcych platform cyfrowych, które to jak wiadomo są źródłem wszelkiego zepsucia.
Cezarian napisał/a:
> Odpowiedź papieża wstrząsnęła opinią publiczna po
> obu stronach religijnej barykady. Wybuchła niczym
> bomba wodorowa w kurniku i była prawdziwą
> przyczyną eskalacji niezadowolenia muzułmanów na
> całym świecie. Okazało się bowiem, iż na
> ukończeniu są negocjacje akcesyjne pomiędzy
> Watykanem, a Unią Europejską. Do podstawowych,
> uzgodnionych już ustaleń należą: całkowita
> sekularyzacja państwa kościelnego w Watykanie,
> przyjęcie przez papieża Konstytucji europejskiej
> oraz wspólnych wartości europejskich,
> podporządkowanie sądownictwa kościelnego
> Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskich,
> zezwolenie na parady równości papieskich
> Szwajcarów i pracowników poczty watykańskiej. W
> zamian papież ma zostać jedynym stałym komisarzem
> Komisji Europejskich z nieomylnym głosem
> doradczym w sprawach ekumenicznych. Watykan ma
> otrzymać potężne dotacje na uwzględniające
> świecki charakter publicznych budynków
> europejskich remonty kościołów, dofinansowanie
> produkcji znormalizowanych unijnych różańców
> (liczba paciorków będzie odpowiadać aktualnej
> liczbie krajów członkowskich UE, zaś ich wielkość
> i sposób łączenia mają uniemożliwić przypadkowe
> lub celowe rozerwanie różańca i połkniecie
> paciorków przez niemowlęta i starców).
Komunikat ten jest wynkiem błędnego tłumaczenia odpowiedzi papieża. Jak wiadomo, papież w chwilach zdenerwowania mówi saksońskinm dlalektem bawarskiego, którego nei zna nikt prócz jego brata oraz Tonego Halika.
W związku z tym, a także z powodu naglącego czynnika czasu, zdecydowano się na tłumaczenie programem firmy MS - MStook 2.1.1 w wersji Beta, bo tylko taki był dostępny na darmowym portalu świętego Józefa.
Cezarian napisał/a:
> Nieoczekiwanie negocjacje akcesyjne Watykanu do
> UE stanęły pod znakiem zapytania wskutek
> zdecydowanych protestów gwardii szwajcarskiej.
> Jej członkowie akcentowali wielowiekową
> neutralność Szwajcarii i jej mieszkańców.
> Podkreślano także obawę przed otwarciem granic UE
> dla obywateli Watykanu, grożącą wskutek
> uzgodnionej nostryfikacji świeceń kapłańskich i
> zakonnych przez instytucje unijne, emigracją
> młodszych kadr zakonnych i duszpasterskich w
> poszukiwaniu łatwiejszej i lepiej płatnej pracy w
> administracji UE.
Po namyśle jednak, a także po naciskach nowojorskich środowisk żydowskich szwajcarzy ustąpili.
Cezarian napisał/a:
> Okazuje się więc, że słowa papieża rzekomo
> obrażające muzułmanów i islam były skutkiem
> zakulisowych rozgrywek Przewodniczącego Komisji
> Europejskiej mających na celu zdyskredytowanie
> wejścia do Unii Turcji. Reakcja tej ostatniej
> była tyleż natychmiastowa, co niespodziewana.
> Koła rządzące Turcją oraz miejscowe duchowieństwo
> muzułmańskie wydało oświadczenie, iż w razie
> przyjęcia Watykanu do UE, muzułmanie tureccy
> utworzą islamski odłam kościoła bizantyjskiego,
> przejmując jako drugi Rzym, prerogatywy papieskie.
Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, wystpaienie to miały na celu tylko i wyłącznie nacisk na UEFA, w celu dopuszczenia Galatasary Istambuł do rogrywek LM
Cezarian napisał/a:
> W tej sytuacji Papież Benedykt XVI na specjalnie
> zwołanej w tym celu konferencji prasowej
> ustosunkował się do zarzutów obrazy muzułmanów
> stwierdzając, że nic takiego nie miało miejsca.
> Dodał, iż nawet słowem nie wypowiadał się na
> tematy religijne, a jedynie nadaremno poszukując
> swojego brewiarza, zaklął kilkakroć po watykańsku.
Jak wykazał śledztwo, brewiarz Benedykta odnaleziono na aukcji jednego z portali aukcyjnych. Obecna cena nie osiagnęła ustalonego minimum i zachodzi podejrzenie, że aukcja zakończy się fiaskiem.
Cezarian napisał/a:
> Komentatorzy nie są zgodni w opiniach, czy to
> wyjaśnienie zakończy konflikt i uspokoi rozhukane
> emocje?
Reasumując - nie jest prawdą że z tego powodu rozpadła się koalicja (para)rządowa
Stefan-Bolcman
Jak donosi nasz KC9, we czwartek i piątek (26-27.10.2006) w Nowym Jorku, wróć w Nowym Sączu będzie występował w Sokole czołowy bard rewolucji węgierskiej - Jaromir Nohavica
Bilety (rezerwacja) pod nr 018-4482643
Dziękuję za wypowiedż
Cezarian
Dla mnie trochę za daleko, ale każdemu kto może polecam wszystkimi czterema nogami i rękoma! Byłem 2 razy na jego koncertach i były znakomite, mimo, że nie ujawnił jeszcze wówczas, że jako pracownik bezpieki czechosłowackiej wywołał rewolucję październikową na Węgrzech.
pedadog
Nooo - koniec ciszy!
Aż dziw, że tak się dostosowaliśmy (tylko 3 posty) ale czy to ładnie? Tak z prądem?
A może to było uczczenie demokracji minutą ciszy?
Cezarian
Czy to nie był przypadkiem błąd, że wpis pedadoga trafił do błędno-błądzącego wątku błędu serwera, zamiast do nie istniejącego jeszcze wątku o błędach i wypaczeniach karłowatej, reakcyjnej i do tego raczkującej demokracji?
Przy okazaji, czy demokracja może być reakcyjna, albo dajmy na to, pełzająca? A jeśli pełznie, to czy aby nie w kierunku reakcji? Obawiam się, że przy dzisiejszych problemach z edukacją (Bruxa mnie poprawi) wyborcom może się reakcja pomylić z rekreacją i nieszczęście (?) gotowe
Cezarian
Ponieważ nasz ulubiony błędno-twórczy wątek jakoś zamarł, mała i oczywiście błędna próba jego ożywienia, za co z góry wszystkich serdecznie przepraszam.
W Łodzi odbył się marsz, który zgromadził licznych przedstawicieli postępowych środowisk aktywnie przeciwstawiających się przejawom nietolerancji, obskurantyzmu oraz dyskryminacji w życiu publicznym i prywatnym. Przedstawiono liczne przypadki nietolerancji i braku równouprawnienia. I tak, podniesiono niedoceniany problem ksenonizacji reflektorów samochodowych. Ksenonfobiczne działania producentów reflektorów samochodowych doprowadziły do niemal całkowitego wyrugowania z rynku cieszących się do tej pory względną tolerancją halogenów na rzecz ksenonów i biksenonów. Dyskryminacja oświetleniowej orientacji halogenicznej postępuje nie tylko na runku akcesoriów samochodowych. Coraz częstsze są przykłady agresywnych zachowań także w stosunku do zorientowanych nieksenonicznie żarówek i oświetleniówek. W niektórych segmentach (lampy błyskowe, jarzeniówki i żarówki latarkowe) na porządku dziennym są fizyczne prowokacje bojówek ksenonfobicznych w stosunku do środowisk halogenicznych.
Podobna tendencja zagraża rynkowi produktów mlecznych, gdzie środowiskowa tolerancja została zburzona akcją promowania pasteryzacji produktów mlecznych i wypierania w ten sposób homogenizacji serków, mleka i śmietany. Niepiętnowane przejawy rasizmu twarogowego zagrażają już podstawom egzystencji wielu produktów białkowych. Posłuch znajdują sobie najbardziej ekstremistyczne hasła, nieskrępowanie nawołujące do organizowania pogromów bakterii ze względu na bezpłciowy sposób ich rozmnażania. Te same kręgi żądają już wprost - pod hasłem demokratyzacji (sic!) i jawności - do organizowania publicznych spektakli ścięcia białka. Na te skandaliczne wystąpienia zwrócili także uwagę ekolodzy i abolicjoniści, żądając jednocześnie wprowadzenia zakazu prowadzenia polowań z nagonką na grzyby, jako niehumanitarnych i urągających podstawowym wartościom europejskim.
Domagano się także pełnej społecznej akceptacji dla więzi, w jakich pozostają ze sobą ptaki i strachy na wróble, więzi jakże często będących przedmiotem niezdrowych emocji oraz ironicznych, dwuznacznych skojarzeń. Szczególnie potępiano koncepcje penalizacji stracho-ptasich związków, zwracając uwagę na kryterium pełnoletniości oraz wolnej woli stron.
Manifestanci oczekują na szerokie zainteresowanie postępowych kręgów inteligenckich, robotniczych i chłopskich, w tym w szczególności skupionych wokół Stowarzyszenia Sondy Lambda, walczącego o rezygnację przez producentów części samochodowych z płciowej orientacji ich produktów.
Niestety, ten jakże potrzebny głos w dyskusji o tolerancji, został skrytykowany z najmniej oczekiwanej strony - przez przedstawicielki organizacji feministycznych. Co gorsza, krytyka ma, jak się wydaje, podłoże ideologiczne i wynika z tendencji manifestantów do homogenizacji kosmetyków męskich i żeńskich, na co feministki w żaden sposób nie chcą się zgodzić. Taka postawa feministek spowodowała bojkot manifestacji i oddała – już na starcie – niedźwiedzią przysługę całej akcji.
Stefan-Bolcman
Cezarian napisał/a:
>
> W Łodzi odbył się marsz, który zgromadził
> licznych przedstawicieli postępowych środowisk
> aktywnie przeciwstawiających się przejawom
> nietolerancji, obskurantyzmu oraz dyskryminacji w
> życiu publicznym i prywatnym. Przedstawiono
> liczne przypadki nietolerancji i braku
> równouprawnienia. I tak, podniesiono niedoceniany
> problem ksenonizacji reflektorów samochodowych.
> Ksenonfobiczne działania producentów reflektorów
> samochodowych doprowadziły do niemal całkowitego
> wyrugowania z rynku cieszących się do tej pory
> względną tolerancją halogenów na rzecz ksenonów i
> biksenonów. Dyskryminacja oświetleniowej
> orientacji halogenicznej postępuje nie tylko na
> runku akcesoriów samochodowych.
O czym później.
Drogi Cezarze (Cezaże?) 0 z postępem nie wygrasz. Ksenonizacja (a nawet kseofobizacja) to wynik postępu oraz (nie bójmy się tego słowa) technologii.
I to nie tylko w segmencie lamp samochodowych, o czym poniżej:
>Coraz częstsze są
> przykłady agresywnych zachowań także w stosunku
> do zorientowanych nieksenonicznie żarówek i
> oświetleniówek. W niektórych segmentach (lampy
> błyskowe, jarzeniówki i żarówki latarkowe) na
> porządku dziennym są fizyczne prowokacje bojówek
> ksenonfobicznych w stosunku do środowisk
> halogenicznych.
I tak to na nic, skoro przed nami są:
Diody, kryształy, plazmy oraz Chiny Ludowe (a w perspektywie Indie).
A więc halony w balony i to są syndromy!
> Podobna tendencja zagraża rynkowi produktów
> mlecznych, gdzie środowiskowa tolerancja została
> zburzona akcją promowania pasteryzacji produktów
> mlecznych i wypierania w ten sposób homogenizacji
> serków, mleka i śmietany. Niepiętnowane przejawy
> rasizmu twarogowego zagrażają już podstawom
> egzystencji wielu produktów białkowych. Posłuch
> znajdują sobie najbardziej ekstremistyczne hasła,
> nieskrępowanie nawołujące do organizowania
> pogromów bakterii ze względu na bezpłciowy sposób
> ich rozmnażania. Te same kręgi żądają już wprost
> - pod hasłem demokratyzacji (sic!) i jawności -
> do organizowania publicznych spektakli ścięcia
> białka. Na te skandaliczne wystąpienia zwrócili
> także uwagę ekolodzy i abolicjoniści, żądając
> jednocześnie wprowadzenia zakazu prowadzenia
> polowań z nagonką na grzyby, jako
> niehumanitarnych i urągających podstawowym
> wartościom europejskim.
Akurat tu kolega zupełnie nie trafił z argumentacją. Pasteryzacja (łac - podgrzewanie), jest procesem znanym i starym jak świat!
I nie prawda, że Ludwik Paster (nb miał babcię w Tychach) ją odkrył! On ją tylko nazwał.
Już mamuty stosowały pasteryzację przy rozmnażaniu....
Zainteresowanych odsyłam do katarskiej wersji wikipedii.
> Domagano się także pełnej społecznej akceptacji
> dla więzi, w jakich pozostają ze sobą ptaki i
> strachy na wróble, więzi jakże często będących
> przedmiotem niezdrowych emocji oraz ironicznych,
> dwuznacznych skojarzeń. Szczególnie potępiano
> koncepcje penalizacji stracho-ptasich związków,
> zwracając uwagę na kryterium pełnoletniości oraz
> wolnej woli stron.
I tu kolega dotkł jakże ważnego (a nawet ważkiego) problemu,
Tak, problem ciał niebieskich był dość szczególnie analizowany w instytucie Lomonosova w Mockbie.
Naukowcy Ci, wraz z naukowcami z Karl-Marx-Stadt stwierdzili, że problem ko-egzystencji ptaków i ich strachów występuje tylko podczas biegu jałowego (tzw. luzu) oraz biegu V (gdzie włącza się free wheel), a więc jako taki nie ma wpływu na populację dżdżownicy kalifornijskiej (Eisenia foetida), ergo problem nie zasługuje na uwagę - by po ogłoszeniu tego wniosku udać się na bankiet.
> Manifestanci oczekują na szerokie zainteresowanie
> postępowych kręgów inteligenckich, robotniczych i
> chłopskich, w tym w szczególności skupionych
> wokół Stowarzyszenia Sondy Lambda, walczącego o
> rezygnację przez producentów części samochodowych
> z płciowej orientacji ich produktów.
Należy dodać, że rada etyki mediów w pełni popiera ten wniosek, pod wnioskiem podpisali się także (w kolejności alfabetycznej)
Kappa Delta Omikron
Fi Psi Chi
Charlie Bravo Tango
Lima Papas
oraz oczywiście portal ...pl
> Niestety, ten jakże potrzebny głos w dyskusji o
> tolerancji, został skrytykowany z najmniej
> oczekiwanej strony - przez przedstawicielki
> organizacji feministycznych. Co gorsza, krytyka
> ma, jak się wydaje, podłoże ideologiczne i wynika
> z tendencji manifestantów do homogenizacji
> kosmetyków męskich i żeńskich, na co feministki w
> żaden sposób nie chcą się zgodzić. Taka postawa
> feministek spowodowała bojkot manifestacji i
> oddała – już na starcie –
> niedźwiedzią przysługę całej akcji.
Nie sposób nie wspomnieć, o kreciej robocie jaką wykonała (nazywając sie Wallenrodem w spódnicy)Agata Młynarska, która z racji niecodziennej urody, może uchodzić za sobowtóra Romana Giertycha.
Reasumują, zostanie jak było.
CBDO
pedadog
Podaję za ulubioną gazetą Stefana: W poniedziałki mają być emitowane odcinki "Rodziny Poszepszyńskich". Dodać należy, że w tym artylule podano, że w "Tanim graniu" powtarzane są fragmenty "Tylko dla orłów" (sic)...
Stefan-Bolcman
pedadog napisał/a:
> Podaję za ulubioną gazetą Stefana:
Czy was k.wa POGŁO??
Tosia85
Hej
Ponieważ nie za bardzo mam czas czytać w chwili obecnej wszystkie nowe wątki, a poza tym chciałabym zachować jednak resztki zdrowia psychicznego, napiszę jednynie TU BYŁAM.
Cezarian
Tosia! Wróciła! I to w jakim stylu! Wielkie brawa za wielki powrót - nikomu się jeszcze nie udało napisać tak off topowego postu i do tego w najbardziej off topowym wątku. No, no...
Bucefal
Podniese ten wątek, a nuż ktoś go zauważy?
To i ja się dorzuciłem, wywołany (i słusznie!) do tablicy przez Bruxę.
Teraz juz nie będzie wytłumaczenia, możemy i musimy wrócić do "twórczości".
Pora na Stefka do przekopiowania jakiegoś wątku. Jako moderator możesz sobie wybrać wątek, a i tak będziesz klął swój nick ;D
Śpieszmy sie kopiwać wątki, tak szybko znikają!
A i coraz mniej pozostało do skopiowania!
A właśnie:
PODNIESE TEN WĄTEK! MOŻE KTOŚ ZAUWAŻY?
666:
naprawcie ten wątek bo jest źle przeniesiony troszkę :P nie żebym się czepiał :P (chodzi o końcówkę tego, co przeniesione...trzeba podzielić na więcej wiadomości, bo za dużo znaków jak na jeden post!)
Stefan:
coś zrobiłem, ale chyba oczywiście nie to co trzeba
666:
oj Stefan Stefan - jak się weźmiesz za moderowanie to z 1 wątku wychodzą 2 a miało być:
z 1 wiadomości 2 ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej