Weekendowe majowanie w lipcu ma swoją kontynuację. Tym razem Biskupin. Jak powszechnie wiadomo, osada ta powstała wskutek osadzania się osadów z prasłowiańskiego korzenia na miejscowym półwyspie.
Sama nazwa pochodzi od odkrycia na terenie grodu licznych miejsc pochówku biskupów katolickich. Najnowsze badania metodą dendrochronologiczną (opartą o analizę słoi kołków osikowych znalezionych w ciałach biskupów) wykazały, że pochówek pierwszego biskupa miał miejsce zimą 738 roku p.n.e. Zdaniem uczonych, to właśnie wówczas proekologicznie i antyglobalistycznie nastawieni biskupi prachrześcijańscy ostatecznie przekonali zajmującą się głównie łowiectwem reniferów miejscową prasłowiańską ludność koczowniczą do osiadłego trybu życia oraz diety wegeteriańskiej. Świadczą o tym liczne nieznaleziska potwierdzające troskę mieszkańców Biskupina o ekologię. Mimo intensywnych badań, nie odnaleziono torebek foliowych, wyrobów szklanych, tzw. „petów” itp., a więc wyrobów rękodzieła tak często znajdowanych we wcześniejszych obozach koczowników.
Zdaniem badaczy osadów biskupińskiej, jej osady pochodzą z epoki wczesnego żelaza, co potwierdziły liczne odkrycia przedmiotów wykonanych z wczesnego (niedokutego) żelaza. Wiele z nich nosi charakterystyczne skośne ślady, co przesądza, iż wyrabiane były przez tatarów prekolumbijskich. Dowodzi to istnienia już w tamtych czasach ożywionej wymiany handlowej miedzy kontynentami euroazjatyckim i amerykańskim, najprawdopodobniej szlakiem jedwabnym.
Na miejscu wiele atrakcji: pływanie statkiem motorowym - wierną kopią statków z epoki kultury łużyckiej; pokazy wyrabiania na kole garncarskim skór zwierzęcych i wełny, sposoby zimowania zwierząt gospodarskich poprzez ich podwieszanie na tzw. podstrzeszu, wybijania z zębów monet średniowiecznych i wiele podobnych.