Przerażająca Tfurczość Własna > Podforumeczko Stefana Bolcmana - Re-reaktywacja

Wiadomości absolutnie prawdziwe, choć żywcem się tu nadające

(1/49) > >>

Stefan:
Postanowiłem stworzyć nowy wątek, by wiele cennych rzeczy nie przepadło.
Kto może coś dorzucić, bardzo o to proszę.
Warunek jest jeden - musi być to rzecz (fakt, zdarzenie, itp) prawdziwe, które wystąpiło.
Zagaję ja:
Pewien wielce zasłużony redaktor naczelny, authorytet moralny i przyjaciel ludzi honoru wytoczył innemu publicyście (pieskowi ciemnogrodu, chodzącemu na smyczy prezesa) proces.
Za co wytoczył mu ten proces?
Ano za twierdzenie, że naczelny terroryzuje swoich krytyków pozwami sądowymi .
No ja bym tego nie wymyślił.
Postacie są realne, mają nazwiska, ale ich nie podaje (choć z ich charakterystyki łacno można się domyślić kto zacz). Więcej zabawy będzie.

Stefan:
I jeszcze jedna świeżynka:

To jasne, że z taką "przeszłością" P. jako właściciel A. G. nie uzyskałby zezwolenia na handel złotem. Dlaczego zatem przez cztery lata żadna instytucja nie zauważyła, że A. G. prowadzi taką działalność, choć nie ma takiego prawa?
Zapytane o to przez  biuro prasowe NBP zapewnia, że może ono kontrolować tylko zarejestrowanych przedsiębiorców.
No miód z boczkiem.

Cezarian:
Ciekawe, kontynuujcie Plenek, kontynuujcie*. Do głowy przychodzi mi na razie tylko jedna infrmacja, ale ponieważ dotyczy wymienionego przez Stefka autorytetu i na dodatek jego ojca, więc nie ma sensu jednego dnia dwukrotnie się na nim znęcać.

*cytata podobno autentyczny.

Stefan:
Mam dziwne uczucie deja vu...

Niemcy chcą zmienić Europę w jedno wielkie państwo. Planują stworzyć nową konstytucję, a kompetencje rządów i parlamentów przekazać Brukseli. Orędowniczką planu jest kanclerz Angela Merkel.

Cezarian:
Wykrakałeś z tymi informacjami.

Poseł Ruchu Palikota obliczył, że Hiszpanie są nam winni przeszło 230 mln zł. To dług zaciągnięty jeszcze u królowej Bony

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12230106,Hiszpanski_dlug_sprzed_wiekow__Zaciagniety_jeszcze.html

Oczywiście nie dziwi taka inicjatywa akurat tej opcji politycznej.
Jednak najprawdopodobniej odetchnie trochę z ulgą pewien mój znajomy Hiszpan, od którego żądałem zwrotu sum neapolitańskich jakieś pół roku temu. Ja jednak miałem sytuację ułatwioną, gdyż bedąc mu winny pewną sumkę, po prostu dokonałem stosownego potrącenia. Uważam, że jest pomysł godzien rozpropagowania. Zamawiamy terakotę w Hiszpanii, albo jedziemy na wycieczkę - oświadczenie o potrąceniu i pozamiatane. Ktoś musi tylko czuwać nad zgodnością salda. Aha, warto też pamiętać, że część kwoty nam zwrócono na początku XVIIw.

edit
kosmetyka, nie zaginęła ani jedna literka (SB)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej