Kategoria ogólna > Aktualności

Maciej Zembaty nie żyje...

(1/80) > >>

Jasio:
Nie czuję się godny zakładania tego wątku, ale ktoś to musi zrobić...
Przed kilkoma minutami Wirtualna Polska zamieściła tę wiadomość:

Nie żyje Maciej Zembaty, tego głosu się nie zapomina

Nie żyje Maciej Zembaty. 67-letni bard zmarł w szpitalu w poniedziałek, 27 czerwca. O śmierci Zembatego poinformował na swoim Facebooku Zbigniew Hołdys.
Maciej Zembaty był poetą, satyrykiem, scenarzystą, reżyserem radiowym, muzykiem, bardem i tłumaczem, głównie poezji Leonarda Cohena. Przez wielu uważany był za klasyka polskiego czarnego humoru.
Ukończył średnią szkołę muzyczną w klasie fortepianu. Uczęszczał także do szkoły plastycznej, jednak jej nie ukończył. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim. Pracę magisterską napisał na temat polskiej piosenki i gwary więziennej. Dzięki swym badaniom stał się jednym z pierwszych specjalistów od grypsery. Zadebiutował w 1965 na Festiwalu w Opolu, gdzie uzyskał wyróżnienie jury oraz nagrodę za najlepszy debiut autorski.
W 1972 zetknął się z piosenkami Leonarda Cohena. W ciągu kilku miesięcy przetłumaczył ich kilkanaście, a do dziś - ponad 60. Większość z nich opublikował w tomikach, zarówno w obiegu oficjalnym, jak i poza nim. Wydał także kilka płyt z własnymi aranżacjami i wykonaniami piosenek kanadyjskiego autora. Jego tłumaczenie piosenki Partisan stało się jednym z nieoficjalnych hymnów przywódców Solidarności internowanych w latach stanu wojennego. Album Alleluja sprzedano w ponad 400 tysięcy egzemplarzy, dzięki czemu w 1986 uznany został za złotą płytę. W latach 80. występował w duecie z Johnem Porterem.
W pierwszą rocznicę Sierpnia '80 współtworzył Pierwszy Przegląd Piosenki Prawdziwej "Zakazane Piosenki" - imprezę będącą "antyfestiwalem sopockim" prezentującą twórców i twórczość poza peerelowską cenzurą.
W 1972 we współpracy z Jackiem Janczarskim stworzył radiowe słuchowisko Rodzina Poszepszyńskich, które stała się jedną ze sztandarowych audycji rozrywkowych Polskiego Radio. Tworzone i nadawane było z dłuższymi przerwami na przestrzeni 25 lat, a jego bohaterowie stali się parodią postaci znanych z innych seriali radiowych takich jak Matysiakowie i W Jezioranach.
W latach siedemdziesiątych związał się też z Programem Trzecim Polskiego Radia gdzie prowadził między innymi autorską audycję "Zgryz", był też jednym z prezenterów "Zapraszamy do Trójki" - pierwszej i jedynej podówczas audycji nadawanej "na żywo" z telefonicznym udziałem słuchaczy.
Poza tłumaczeniami z angielskiego i własną twórczością, opublikował także kilka przekładów wierszy i piosenek autorów rosyjskich, głównie tzw. pieśni błatnych. Przez wiele lat Zembaty współpracował także z polskimi reżyserami. Zasłynął jako scenarzysta i autor muzyki do kilku filmów, m.in. Około północy (1977), Sam na sam (1977) i serialu telewizyjnego Siedem życzeń (1984). W tym ostatnim użyczył również głosu kotu o imieniu Rademenes.
Do legendy przeszła żartobliwa piosenka "pogrzebowa" Zembatego - Ostatnia posługa, śpiewana na melodię marsza żałobnego Chopina, która, jak podkreślali socjologowie, przełamała pewne tabu dotyczące społecznej obyczajowości związanej ze śmiercią i pochówkiem, uwalniając ją od obowiązkowej celebry i urzędowego smutku.

Baader:
Ano, sam się przed chwilą dowiedziałem. Cóż rzec. Trzeba by jakoś załatwić puszczenie w PzR którejś ponurej piosenki, myślę że by się ucieszył...

Stefan:
@Jasio
Nie chcę być niegrzeczny, ale po kiego grzyba (wierz mi, chciałem inaczej napisać, ale nie chce mi się czekać do 23) zrobiłeś wklejkę ze WP?
My wiemy kim był Zembaty.
Lepiej podziel się swą refleksją/wspomnieniami na jego temat.
Tak będzie lepiej, wierz mi.

stypa pedadoga:
Myślę, że nie trzeba nic załatwiać, możemy być spokojni.

A akurat dziś rano, po długiej przerwie zajrzałem tu:
http://www.maciejzembaty.pl/ (Patrz "Dobre wieści")
ale widać źle zrozumiałem...

666:
Nie mam teraz nastroju żeby coś pisać, ale na pewno będzie mi Go brakowało! Choć już nie udzielał się tak jak kiedyś, to świadomość że już Go nie będzie mnie przygnębia.

Ja wklejki z WP nie będę czytał bo za długa i bez sensu.

Niech spoczywa w pokoju, ale zawsze z dobrym humorem!

--------------------------------------------------------------------------------------------------


--- Cytat: maciej zembaty ---po długim śnie zimowym, Artysta, poczuwszy wolę bożą ( w kuluarach nazywaną weną) zawiadamia, ze w krótkim czasie, ku chwale Ojczyzny - z martwych powstanie…

--- Koniec cytatu ---
:D może szykuje coś w swoim stylu?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej