Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Ludzie Poszepszyńskich - członkowie fanklubu i reszta świata - poznajmy się => Wątek zaczęty przez: Chlebusia w 27 Kwietnia 2014, 22:31:02
-
Jak się właśnie dowiedziałam z poufnych źródeł, czyha na mnie pewien złośliwy Zachariasz Dorożyński, który zazdrosny o moją popularność tutaj grasuje na moje konto. Dlatego więc, dla bezpieczeństwa swojego i nas wszystkich postanowiłam założyć sobie drugi profil. Wszystko jest takie samo, tylko (o radości) mój nick jest odrobinkę krótszy.
Chlebusia ;)
-
Ładniutko. Książę Chlebusia Justyna! Palce lizać.
-
Książę dwóch imion? Ciekawie...
A ten, no... hmm... płeć? Gender?!
-
Papież Justyna też był/a, więc i książę może ;)
-
Papież Justyna też był/a, więc i książę może ;)
Nie było, opowieści.
-
Co wy, nie pamiętacie księcia Justyny Fąfary Przytułopskiego z teatrzyku "Ananas", który napił się malibu z Dziadkiem Jackiem i miał plastikowy nagrobek?
-
Papież Justyna też był/a, więc i książę może ;)
Nie było, opowieści.
Jasne, chodzi o papieża Joannę... >:D
-
Dotarło, co powiedziałam? A w weekend miała dla was coś ekstra w twórczości własnej. ;) :D ;D
-
Dotarło, co powiedziałam? A w weekend miała dla was coś ekstra w twórczości własnej. ;) :D ;D
Nie wiem, jak do innych, do mnie dotarło jak najbardziej. Do tej pory nie wiem, jak siępozbierać po takim plastikowym nagrobku. Musi być bardzo lekki i łatwy w przenoszeniu. Tylko o ekologii trudno w takim wypadku mówić? Jednak niejaki Zachariasz nie mógł sobie na takie luksusy pozwolić. Nie było wówczas sprawiedliwości społecznej, czymkolwiek by ona była lub nie.
A na kawałek tfurczości czekam zawsze chętnie.
-
Do tej pory nie wiem, jak siępozbierać po takim plastikowym nagrobku. Musi być bardzo lekki i łatwy w przenoszeniu.
Zwłaszcza, jeżeli dmuchany. Albo z wypraski.
Niech mu plastik lekkim będzie.
-
Amen.
A najłatwiej, jakby był składany. W formie puzzli ;) :D S:)
-
BRUXA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Coś ty zrobiła, idiotko!!!!!!!!!!!!!!! >:( >:( >:( >:( >:( ;> ;> ;> ,^, ,^, ,^,
-
Do tej pory nie wiem, jak siępozbierać po takim plastikowym nagrobku.
No i coś mnie ominęło...
-
BRUXA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Coś ty zrobiła, idiotko!!!!!!!!!!!!!!! >:( >:( >:( >:( >:( ;> ;> ;> ,^, ,^, ,^,
Oj...
-
BRUXA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Coś ty zrobiła, idiotko!!!!!!!!!!!!!!! >:( >:( >:( >:( >:( ;> ;> ;> ,^, ,^, ,^,
A tak bez metafor i bez inwektyw, to o co chodzi?
-
Też bym się chętnie dowiedziała, zanim istotnie wezmę i coś zrobię.
-
Przez to cholerne zdjęcie kpr. Jedziniaka tak mnie odrzuciło, że prawie wyrzygałam do talerza spaghetti. Jesteś z siebie zadowolona? ??? ??? ??? -.-
-
Papież Justyna też był/a, więc i książę może ;)
Księciem to byłem ja... :(
-
Nie martw się, jeszcze znowu będziesz ;)
Natomiast książe Justyna przechodzi trudne do wyobrażenia przeobrażenia, coś jak trudne dziciństwo, albo to tylko makaron jej zaszkodził?
-
Jedziniaki jej się zwidują. To przejdzie. Chyba.
-
Może ona jest w sekcie? Tej od latającego potwora spaghetti...
-
E, chyba nie. Pastafarianie to łagodni, makaron miłujący ludzie.
-
Makaron miłuję sercem i duszą i rozważam dołączenie do pastafarian, ale możesz mi wyjaśnić, kto jak nie ty wrzucił to ścierwo? http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20091206205015/poszepszynscy/images/thumb/7/7b/Mand%C5%BCurski_szturmowiec.jpg/148px-Mand%C5%BCurski_szturmowiec.jpg
??? ??? ???
-
Skąd pomysł, że mam się z tego tłumaczyć?
-
Stąd, że skądś ty to wytrzasnęła? To zdjęcie wywołuje u mnie odruch wymiotny!
-
A ja wiem kto kiedyś zamieścił te zdjęcie na forum. I nie była to Bruxa.
-
A kto jest takim...nie dokończę tego zdania, bo ojciec chrzestny Andrzeja urwie mi łeb.
A poza tym na wiki jest podpis Dodany przez Bruxa, czy nie tak?
-
Dodany przez Bruxa, ale na forum wrzuciłem to zdjęcie kiedyś ja. I co mi pan zrobisz?
-
Chlebusia, weź jakieś proszki, bo ja wiem, cholagoga, albo krople, bo strasznie się żołądkujesz.
I potem sensacje trawienne gotowe.
-
Czepiasz się mojego żołądka, a Brokuł doprowadza mnie do mdłości? Powiem ojcu chrzestnemu... 8)
-
Dziewczyny!
Czemu się kłócicie, skoro możecie się pozabijać???
-
Ja się kłócę? Skądże. Ja tylko podkarmiam trolla
To wszystko z nudów, Wysoki Sądzie ::)
-
Wiele zdjęć może przyprawiać o mdłości, jak się je dużo makaronu. S:)
-
Wiele zdjęć może przyprawiać o mdłości, jak się je dużo makaronu. S:)
Z majonezem.
-
Rekapitulując:
1. Maryla miała dziecko z panem Włodkiem.
2. Kapral Jedziniak była dziewicą.
3. Grzegorz obcałowywał wszystkie koleżanki.
4. Pupiak ma dużą rodzinę.
i last but not least:
Nie wolno stać tyłem do drzwi gdy się myje naczynia lub sprząta!!!
-
Ale ja zabijać jeszcze nie umiem. Mam się nauczyć dopiero na majówce :D;)
A problem z makaronem się sam rozwiązał. Kwestia tylko, czy nikt mi tam niczego nie dosypał.
-
Raczej na pewno dosypał, ale chyba już przeszło.
-
Święta racja, Cezarianu.
Czytałeś mój nowy kawałek tfurczości?
-
Jeszcze nie, bo tylko wpadkowo nadaję z Mazur, gdzie męczę rowerem swoje cztery litery.
-
Zabrali prawo jazdy?
-
Zabrali prawo jazdy?
Tak, za Karmi. S:)
-
Zabrali prawo jazdy?
Abstynentowi?
No tak, za karmi.
-
Czemu mnie kłamiecie, wy bobry zasmarkane? >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( <boks> <boks> <boks> <boks> <boks> <boks> <boks> <boks> 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) ;> ;> ;> ;> ;> ;> 0>[ 0>[ 0>[ 0>[ 0>[ ,^, ,^, ,^, ,^, ,^, ,^,
-
Ale o co ci chodzi? Bo my tyle kłamiemy, że trudno spamiętać...
-
Ja kłamię tylko czasami.
Pytanie za sto punktów - czy teraz powiedziałam prawdę?
-
Tu droga Chlebusiu najprawdopodobniej chodzi o Twoje dobro. I mówię to nie wiedząc na razie o co chodzi, co utrudnia mi, acz nie uniemożliwia kłamstwo.
-
Ja tam nigdy nie kłamię.
-
Aha. Najwyżej aliud est facere, aliud est dicere ;)
-
No popacz, nawet nie zauwazylem, ze mi ucielo...
-
No popacz, nawet nie zauwazylem, ze mi ucielo...
Stefan, co Ci ucięło?! Aż lękam się zapytać...
-
No popacz, nawet nie zauwazylem, ze mi ucielo...
Stefan, co Ci ucięło?! Aż lękam się zapytać...
A co się zawsze ucina na bar micwę? S:)
-
Szabasową drzemkę?
No popacz, nawet nie zauwazylem, ze mi ucielo...
A bogać tam ucięło, po prostu zarzuciłeś slangową łaciną, w wersji oszczędzającej na samogłoskach.
-
Ja tam nigdy nie kłamię.
Po ostatnich wydarzeniach sądowych już nie musisz?
To tak ja, tyle, że ja muszę dbać o kręgosłup moralny.
-
ja muszę dbać o kręgosłup moralny.
Czyj?
-
ja muszę dbać o kręgosłup moralny.
Czyj?
Przecież nie Stefka...
-
On ma sztywny kręgosłup i bez naszej pomocy.
Aaaby kręgosłup moralny uelastycznić, tanio.
-
Wzruszenie nie pozwala chwytać was za gardło...
-
Weźcie uważajcie, bo się jeszcze nabawicie jakiejś moralnej skoliozy i sąd polowy gotowy! S:)
Ale spoko. Zio Roberto (ov. ojciec chrzestny) ma takie specjalne moralne gorsety. Raz założysz i choćbyś zniósł jajo, to się nie zegniesz.
-
Aaa.. to po to byłaś na działce u chrzestnego?!
Bardzo sprytnie, bardzo - bez takiego gorsetu to z nami nie dałabyś dłużej rady ;D
-
On ma sztywny kręgosłup i bez naszej pomocy.
Aaaby kręgosłup moralny uelastycznić, tanio.
To może ja? Tylko po co mi to?
-
On ma sztywny kręgosłup i bez naszej pomocy.
Aaaby kręgosłup moralny uelastycznić, tanio.
To może ja? Tylko po co mi to?
No właśnie... Prawnik z kręgosłupem moralnym? To wróży szybki upadek kancelarii...
-
Tak. Wystarczy, że wszyscy klienci są nieskazitelni moralnie.
-
To dzięki temu, że dbasz o ich kręgosłupy. A że czasem wymaga to użycia protezy...
-
Fasiol ma ortezę i dzięki temu się trzyma a Stefan... no coś tam podobno ma na wzmocnienie, kręgów ;D
-
Fasiol ma ortezę i dzięki temu się trzyma a Stefan... no coś tam podobno ma na wzmocnienie, kręgów ;D
A taka żyrafa?
-
Fasiol ma ortezę i dzięki temu się trzyma a Stefan... no coś tam podobno ma na wzmocnienie, kręgów ;D
Na Allegro podobno kupił, jakieś pręty Harringtona czy cóś?
-
Sam jesteś alledrogo. Nfoz ówczesny mi dał. Ale niestety nie platyna :(
-
Sam jesteś alledrogo. Nfoz ówczesny mi dał. Ale niestety nie platyna :(
Chciałbyś, żeby NFZ akurat w Ciebie lokował kapitał? Może dawałeś za słabą rękojmię albo chociaż za słaba stopę zwrotu?
-
Sam jesteś alledrogo. Nfoz ówczesny mi dał. Ale niestety nie platyna :(
Chciałbyś, żeby NFZ akurat w Ciebie lokował kapitał?
Jakby Marzenkę podpytał to może i platynę by dostał.
-
Skoro Cezar wspomniał o żyrafie, to was uraduję - kochany padrinek z działką pracuje właśnie nad modelem gorsetu moralnego dla naszych braci o długich szyjach.
-
Skoro Cezar wspomniał o żyrafie, to was uraduję - kochany padrinek z działką pracuje właśnie nad modelem gorsetu moralnego dla naszych braci o długich szyjach.
No tak, więcej pytań niż odpowiedzi.
-
padrinek - to pewnie takie kaszubskie zdrobnienie ;)
-
Padlinek Mateusz - miodzio
-
Skoro Cezar wspomniał o żyrafie, to was uraduję - kochany padrinek z działką pracuje właśnie nad modelem gorsetu moralnego dla naszych braci o długich szyjach.
Chyba nie zrozumiałem zwrotu "padrinek z działką"... Padrinek to zapewne bezpośredni antenat, ale z działką? Rozumiałbym "z działkiem", "na działce", "po działce"...
-
Chyba nie zrozumiałem zwrotu "padrinek z działką"...
To raczej nie jest ze slangu młodzieżowego, raczej z mafijnego (mafii robiącej w narkotykach) i wtedy chyba "działka" nie wymaga już wyjaśnień?
-
Nie, nie, nie ::) Po prostu "ojciec chrzestny" to jest po włosku "padrino", a ja zrobiłam od tego zdrobnienie. Reszty chyba tłumaczyć nie trzeba.