Pod moim adresem padły kolejne zarzuty że terroryzuje forum (...) prosząc o zachowania zasad poprawnej polszczyzny (...) jak się to komuś nie podoba, to mogę z forum zniknąć.
Stefan, proszę, nie daj się. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z dywersją. Ja również otrzymałem na priv. dwa listy, podpisane przez dwoje (sic!) różnych respondentów (przy czym drugi oświadcza że jest, jednak, tą samą osobą, co pierwsza). Zostałem w nich poinformowany, że całe grono z tego forum było przedmiotem badania (zachowań ludzkich) i celowo prowokowane. Oto mały cytat z listu drugiego:
„ (...) prowokacją było żydłaczenie, które tak Cię zbulwersowało..(dwie kropki, celowe). Ty najbardziej krzyczałeś. Marne masz pojecie o tzw."zniekształcaniu języka"pewnikiem dlatego tak teraz gardłujesz..(znów dwie), by zyskać sobie przychylność Kota Stefana. Musisz się bardziej postać. A i tak długo jeszcze będziesz "od noszenia zakupów".”
Naturalnie zakładałem nieujawnianie istnienia tych wypowiedzi (żeby nie mnożyć wstydów ponad potrzebę), ale kiedy czytam, że inni też otrzymują niewidoczne dla pozostałych listy, zdaje się że w tym samym temacie, przychodzę do wniosku iż rozsądnym będzie nie dać się podzielić, ew. zwrócić przeciw sobie.
Jestem, i to bardzo, za uchronieniem języka potocznego od zordynarnienia, natomiast - za wzbogacaniem i rozumną ewolucją jego zasad.
Nie jesteśmy ostatnimi Mohikanami. Oto klip raperski zwalczający jedną z chorób mowy powszedniej.