Nie ma Cezara, to ja muszę.
Andrzej B. był zatrudniony na stanowisku kierownika. Dyrektor generalny wręczył mu wypowiedzenie umowy o pracę, uzasadnione rażącym naruszeniem przepisów prawa pracy w zakresie udzielania urlopu wypoczynkowego i szkoleniowych, polegającym na odmowie udzielenia podległej mu pracownicy urlopu na żądanie i urlopu szkoleniowego.
Nieporozumienia pomiędzy pracownikiem a pracodawcą rozstrzygnęły sądy wszystkich instancji.
Sąd rejonowy uznał, iż wypowiedzenie złożone Andrzejowi B. było nieuzasadnione w rozumieniu art. 45 par. 1 k.p. Sąd uznał, iż obowiązek pracodawcy wynikający z art. 1672 k.p., dotyczący udzielenia urlopu na żądanie, ma na celu uwzględnienie nadzwyczajnych sytuacji, które powodują, że pracownik nie może świadczyć pracy. Wniosek podległej Andrzejowi B. pracownicy nie był uzasadniony tymi względami, gdyż złożyła go z wyprzedzeniem około tygodnia. Sąd okręgowy podzielił stanowisko wyrażone przez sąd rejonowy.
Sąd Najwyższy stwierdził, iż stosownie do art. 163 par. 11 k.p. wniosek urlopowy pracownika brany jest przez pracodawcę pod uwagę, ale nie jest dla niego wiążący. Pracodawca powinien go uwzględnić, jeżeli zwolnienie urlopowe nie koliduje z koniecznością zapewnienia normalnego toku pracy. Udzielenie urlopu jest jednostronną czynnością pracodawcy zwalniającą pracownika z obowiązku świadczenia pracy. W ocenie Sądu Najwyższego nie istnieją żadne racjonalne argumenty dla uzasadnienia stanowiska, że zawartemu w art. 1672 k.p. pojęciu udzielić urlopu należy nadawać inne znaczenie, a w szczególności, że do wykorzystania tego urlopu uprawnia pracownika samo złożenie wniosku. Dopóki pracodawca nie wyrazi zgody, pracownik nie może rozpocząć urlopu
Mi się podoba, a Wam?