Jak najbardziej, choć nie do końca, bo Lechia strzeliła jednego. Jaga-Lechia 2-1. Jak znam Fasiola to na stadionie zjadł parówkę lub kiełbaskę. Głównie w tym celu chodzi na mecze, nawet karnet kupił w sektorze, z którego najbliżej do kiełbasek. W domu pozwalają mu tylko raz w tygodniu, w sobotę, dlatego chętnie chodzi na stadion - parówki/kiełbaska ekstra oraz na treningi - prysznic ekstra i za darmo.
NIe tylko Galicja potrafi oszczędzać!