I to jak! Na samej sprzedaży koszulek takiego Messiego, czy Ronaldo klub zarabia dziesiątki milionów rocznie. Oczywiście to małe miki w porównaniu to pieniędzy od sponsorów i telewizji. Na przykład obecnie kluby w Polsce były wniebowzięte z powodu COVID-u, bo nie musiały ponosić kosztów organizacji meczów dla kibiców (a to setki tysięcy złotych za mecz), a pieniądze z Canal+ (nie mylić z 500+) płynęły jak wcześniej.
Wbrew pozorom, sytuacja finansowania sportu, w tym piłkarzyków i aktorów wygląda bardzo podobnie, tym bardziej, że w obu grupach, zwłaszcza w Europie partycypuje na różne sposoby państwo lub samorząd.