Z innej acz pokrewnej beczki. Dość przypadkowo udało mi się jakiś czas temu zobaczyć swego rodzaju "księgę kodową" rozmaitych schorzeń z numerami do celów - chyba - statystycznych. Zwykle człowiek styka się z kilkoma tego rodzaju numerami gdy pan doktor wpisuje mu je na L4. Jednak lista zawiera również pozycje wielce egzotyczne. Mój nr 1 to "Rana zadana mieczem, szpadą lub sztyletem". Co ciekawe, mimo że są tam rany od broni palnej, to nie ma takich zadanych bronią obuchową (maczuga, morgenstern, cep bojowy czy współczesny bejsbol).