Najwyższy czas reaktywować wątek zimowy. U nas zima jak marzenie, pocztówkowa. Już dwa razy odśnieżałem plując sobie w brodę, że nie mam takiego samozaparcia, jak Stefek, żeby sprawę załatwić w sierpniu - wrześniu. Trochę tylko za mocno wieje, ael Fasiol już wysmażył pismo do prezydenta, że albo wiatr, albo on.
Przy okazji powiadomił, że rozpoczął budowę góry śnieżnej na podwórku, tym razem jednak na podstawie zgłoszenia budowlanego.
A żeby zimę rozpocząć (rety, w połowie stycznia!) wesołym akcentem, to dowcip z audycji językowej.
Od wielu lat, nie tylko pomiędzy językoznawcami trwa spór, czy mówi i pisze się Irak, czy Iran.
Spór rozwiązał ostatnio prof. Miodek, wykazując, że obie formy są dopuszczalne.