Bez związku logiczno-semantycznego, ale cytat z lektury którą ostanio czytam:
"- Nie możesz tak latać po mieście z młotkiem i zabijać ludzi mimochodem! - łajała eks-agentka.
- Toż nie latam. Od lat nikogo nie zabiłam! Miał nóż i gonił dziewczynę! Co miałam robić? Zatrzymać i grzecznie zapytać, co robi? Doradzić mu, żeby nie biegał, bo się spoci? Negocjować? Zadzwonić na policję? Uratowałyśmy jej życie."
Podpowiedź - jest to czwarta część trylogii cyklu autora, którego tu na forum lubimy.