Kopcie kotki póki możecie...
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Aplikant? Mam jednego, ale dajemy jej kawę.
Tymczasem, przy dzisiejszych cenach czereśni, ciekawe na ile kancelaria wyliczyła straty i jak długo będzie aplikant je odpracowywał?I to raczej już nie w charakterze stracha?
Domniemywam, że student. Studentowi więcej wolno, on jest przychodem, nie kosztem, jak asystent.
Cytat: Bruxa w 03 Lipca 2025, 15:22:20Domniemywam, że student. Studentowi więcej wolno, on jest przychodem, nie kosztem, jak asystent.Student to był, zaiste. Chwilę wcześniej padł zresztą ofiarą wyśmienitego dowcipu z prośbą o przyniesienie stojącej pod ścianą odrapanej walizki. O tym że zawiera dość ciężkie wirujące koło zamachowe dowiedział się w momencie gdy ww walizka stanowczo sprowadziła go silnie w bok od upatrzonego kursu.