Tako rzeczecie?
CICHODAJKI
Zamieszkują tereny Europy środkowej o krajobrazie miejskim, ale też podgórskim, nadmorskim, nizinnym i dowolnym. Występują zarówno przy samej ziemi, jak i na piętrach. Żeby wykryć ich obecność, nie trzeba zakładać zaraz cichobiegów i skradać się pod oknami jakiejś cichodajni. Gdziekolwiek się znajdziemy, całkiem bezpiecznie możemy przyjąć, że stopień ucichodajczenia okolicznego rejonu jest wyższy od zera i wprost proporcjonalny do zurbanizowania.
Istnienie cichodajek jest tak stare, jak Słowiańszczyzna sama. Dlatego dobre te duszki żeńskie, zdołały dawno przystosować się poprzez upodobnienie do naszych sióstr, koleżanek i towarzyszek życiowych. Chętnie przybierają postać dziewczynki, studentki, uroczej pracownicy, ale też zwykłej baby pospolitej. Ich upodobaniem jest - dawać. Dają wdzięcznie, a tego, co dały, nigdy nie odbierają. Nie żądają w zamian wiele - a to ciuszek, a to czynszyk skromny, czasem grancik ladajaki. Często nie żądają niczego - dają z upodobania.
W literaturze opisane bardzo słabo. Niekiedy kto pokusi się o powierzchowne studium, zaledwie ślizgając się po naskórku tematu, nie wnikając głębiej, nie drążąc po wielokroć, nie ponawiając prób od innej strony. A one może marzą, żeby się na nich ktoś wreszcie doktoryzował, szczytowo - nawet habilitował?