Zabiorę głos nie pytany, bo dziś Dr Kłosińska przyznała mi rację, co mnie napawa i utwierdza.
Otóż odmienia się imię i nazwisko, ale w tym wypadku powinno być Jordiego Alby.
A wiec Fasiol kupuje Tyskie, Cezarian Karmi i każdy pije to co kupił
Czyli, Williama Szekspir? Maksymiliana Robespierre? Lorda Byron? A może - Fasiol - Lionel
a Messi? Powodzenia.
Oczywiście temat jest głębszy i część nazwisk zagranicznych na tyle się "spolonizowała", że je odmieniamy, o ile jest to gramatycznie możliwe. Inne nie. Nie krytykujmy więc zaraz w czabuł sprawozdawcę sportowego (nie powiem, jakiego, bo Stefek od razu przyzna rację Fasiolowi), że nazwiska odmienił.
Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia prawidłowości omiany, ale ...
Inna sprawa, że tendencja do nieodmieniania nazwisk ma się świetnie i w coraz większym zakresie rozszerza się na nazwiska polskie. Ostatnio spotkałem się juz z nieodmienianiem nazwiska "Rogowski", a mój interlokutor wyraził zdziwienie, gdy go poprawiłem.