No. A potem rodzina musi płacić za te kolejne literki na nagrobku...
Z jednej strony to rzeczywiście głupio. Człowiek, przepraszam, członek... rodziny walczy latami, żeby na nagrobku mieć tych kilka literek. Z drugiej, chyba nas stać, żeby Alemu zafundować te 5, czy ile tam dodatkowych literek, jeśli nie ma kłopotu ze zrzutką na serwer ftp?
Krótko mówiąc, Ali na literki zebraliśmy, pogrzeb w przyszłym tygodniu, teraz Twój ruch. Grabarz nie będzie bez końca czekał?
Tak, wiem, ale byłem dzisiaj ze szwagrami na grillu, a to zawsze nastraja mnie romantycznie.