Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1074945 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21000
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1245 dnia: 22 Lutego 2010, 16:20:43 »
Przecież ON nawet podczas odśnieżania nie zsiada z roweru.

Że o kąpieli nie wspomnę.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1246 dnia: 22 Lutego 2010, 19:45:53 »
Przecież ON nawet podczas odśnieżania nie zsiada z roweru.

Że o kąpieli nie wspomnę.
W musztardzie?
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1247 dnia: 22 Lutego 2010, 20:20:06 »
Przecież ON nawet podczas odśnieżania nie zsiada z roweru.

Że o kąpieli nie wspomnę.
W musztardzie?
Tylko borowinowa. Dla dwóch osób.
nie graj ze mną...

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1248 dnia: 23 Lutego 2010, 06:34:19 »
Pogubiłem się, o kim-że-to mówicie?

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38333
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1249 dnia: 23 Lutego 2010, 07:29:04 »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21000
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1250 dnia: 23 Lutego 2010, 08:26:10 »
Tak,mówimy o Jożinie z bażin.Z tych bażin:<a href="http://www.tmzm.mielec.pl/m3rBag.htm" target="_blank" rel="noopener noreferrer" class="bbc_link bbc_flash_disabled new_win">http://www.tmzm.mielec.pl/m3rBag.htm</a>
« Ostatnia zmiana: 23 Lutego 2010, 14:44:36 wysłana przez Fasiol »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1251 dnia: 23 Lutego 2010, 09:45:31 »
@all
kombinujcie dalej

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21000
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1252 dnia: 23 Lutego 2010, 14:50:32 »
kombinujcie dalej

To jest Jożin!
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38333
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1253 dnia: 23 Lutego 2010, 14:53:37 »
To jest Stefan wyprany w proszku Radion  :D

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1254 dnia: 23 Lutego 2010, 15:14:23 »
Nie wmówicie mi że białe jest białe, a czarne...
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1255 dnia: 23 Lutego 2010, 18:56:56 »
Tak,mówimy o Jożinie z bażin.Z tych bażin:<a href="http://www.tmzm.mielec.pl/m3rBag.htm" target="_blank" rel="noopener noreferrer" class="bbc_link bbc_flash_disabled new_win">http://www.tmzm.mielec.pl/m3rBag.htm</a>
Jeżeli bagno zwyczajne to Ladum palustre , to jak po łacinie będzie Jożin z bażin?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38333
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1256 dnia: 23 Lutego 2010, 21:22:40 »
Jeżeli bagno zwyczajne to Ladum palustre (...)

Nie za często ostatnio pisujemy o palestrze?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1257 dnia: 24 Lutego 2010, 08:50:18 »
Dawno dawno temu rozmaici więźniowie siedząc już to w Bastylii, już to np w Cytadeli zabijali czas kopiąc łyżką tunele. Oczywiście teraz więźniowie mają TV i sztuka ta upadła, ale... nie całkiem:

"35-letnia Holenderka wydostała się z więzienia w Bredzie tunelem, który pracowicie drążyła łyżką przez wiele miesięcy - poinformowała holenderska prokuratura. Skazana za morderstwo, miała jeszcze do odsiedzenia 22 miesiące, ale postanowiła nie czekać".

I słusznie, na co czekać :)

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7593198,Holandia__spektakularna_ucieczka_z_wiezienia__Wykopala.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1258 dnia: 24 Lutego 2010, 09:54:10 »
Każdy by się na miejscu Holenderki zdenerwował. Żeby za morderstwo dostać wiele miesięcy ciężkich robót łyżką, a do tego dodatkowo 22 miesiące do odsiedzenia po ucieczce? Mam nadzieję, że chociaż łyżką stołową, a nie do herbaty?
Swoją drogą nawet te 22 miesiące to dużo w życiu krowy holenderki.

Taki Anglik w życiu nie zdobyłby się na kopanie tunelu łyżeczką do herbaty, bo czym mieszałby w filiżance? Znajomość kultur i zachowań społecznych jest, jak się okazuje przydatna także w więziennictwie. Takiego Ghurka albo Sikha na przykład nie mozna trzymać w celach wysoko położonych, bo rozwinie turban, następnie się po nim spuści i ucieknie. Jedyna metoda, to trzymanie ich na parterze, żeby podobny pomysł nie wpadł im do głowy. Pozbawienie turbanu nie wchodzi w grę, gdyż jest to naruszenie podstawowych wolnosci obywatelskich.
Szczytem ucieczki z więzienia byłoby jednak powołanie się przez więźnia na ograniczenie jego wolności obywatelskich porzez umieszczenie go w celi i ograniczenie tym samym swobody poruszania się. Oczywiście sądy i organy więziennictwa musiałyby przestrzegając Karty Praw Człowieka i Obywatela delikwenta wypuścić.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1259 dnia: 24 Lutego 2010, 10:16:34 »
a ja mam to w...
wiecie gdzie