Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1076469 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21167
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1215 dnia: 05 Lutego 2010, 12:47:56 »
3210

Oj,Stefek chyba zjadł nieświeży kisiel.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38470
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1216 dnia: 05 Lutego 2010, 12:52:10 »
dupa, dupa, dupa nic nie widzę. Może nie zapomnę zobaczyć tego w domu. Dupa, dupa, dupa...

Wystarczy, że pojedziesz do domu koleją. Jak ustalił pan Tomek, będzie to:
szybsze,
wygodniejsze
i bezpieczniejsze

od twojego starego roweru.

Jak ja nie lubię młodych polskich kabaretów...    tak ten kawałek jest całkiem do rzeczy  :)
Mydło jest?!?  :o
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1217 dnia: 05 Lutego 2010, 14:56:42 »
To jak już przy pociągach jesteśmy, to mię się przypomniał taki jeden kawałek
nie graj ze mną...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38470
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1218 dnia: 05 Lutego 2010, 16:18:46 »
No ładne country  :) Za to tekst taki dość bluesowy. Całość w sam raz do śpiewania przy ognisku. Ech, gdzie te czasy...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1219 dnia: 05 Lutego 2010, 16:43:07 »
No ładne country  :) Za to tekst taki dość bluesowy. Całość w sam raz do śpiewania przy ognisku. Ech, gdzie te czasy...
No właśnie, gdzie się podziały tamte ogniska? W zimie i podczas sesji, to sobie mogę w piecu napalić.
Choć może Tobie nie chodziło tylko o zimę? :P
nie graj ze mną...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38470
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1220 dnia: 05 Lutego 2010, 17:24:46 »
O zimę.
Tyż.
 ;D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1221 dnia: 05 Lutego 2010, 17:28:10 »
<ev>
nie graj ze mną...

ucho pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1222 dnia: 05 Lutego 2010, 21:11:20 »
Jak ja nie lubię młodych polskich kabaretów...  
A wystarczy dobre sito :D
Tym bardziej zapraszam na www.zakfestiwal.pl - będzie m.in. Noł Nejm i będzie sobie można samemu na młode polskie kabarety głosować (albo nie).

Online Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3845
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1223 dnia: 15 Lutego 2010, 08:55:41 »
Kontynuujemy nasz cykl znaków zakazu w Polsce i na świecie. Jak wynika z załączonego obrazka, można popełnić zbrodnie skumulowaną; siedząc zjeść hamburgera i nie wstając wywalić papierek.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51882
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1224 dnia: 15 Lutego 2010, 10:46:07 »
Dodajmy, że kłamać także nie wolno... ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1225 dnia: 15 Lutego 2010, 11:10:48 »
Mi się akurat wydaje, że postać na drugim obrazku ma wyrzuty sumienia - a może nawet depresję - wywołane zjedzeniem hamburgera. Czyli, żeby nie smęcić po jedzeniu.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1226 dnia: 17 Lutego 2010, 10:16:06 »
Cytuje z głowy, ale wiernie:
Rozrywka.
Zmarł Jerzy Turek

Ot tak mi się spodobało...

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26277
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1227 dnia: 17 Lutego 2010, 11:10:45 »
Też wiernie:
Wódka rozwiązuje problemy polskich skoczków

(Kamil Wódka to psycholog Małysza i spółki)

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51882
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1228 dnia: 18 Lutego 2010, 13:17:37 »
Też wiernie:
Wódka rozwiązuje problemy polskich skoczków

(Kamil Wódka to psycholog Małysza i spółki)
Czyli Wódka środkiem na depresję przedstartową?
« Ostatnia zmiana: 19 Lutego 2010, 14:52:20 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1229 dnia: 18 Lutego 2010, 16:46:52 »
Też wiernie:
Wódka rozwiązuje problemy polskich skoczków

(Kamil Wódka to psycholog Małysza i spółki)
Czyli Wódka środkiem na depresje przedstartową?
Przyjechał Tajner i nie ma Wódki