Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1074829 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1110 dnia: 13 Stycznia 2010, 12:28:24 »
Od kiedy to na Podlasiu taka galicyjska oszczędność?
Wy się Bruxa nie nasmiewajcie z galicyjskiej oszczedności - dzięki temu macie metro... ,^,

To już wiem, czemu takie krótkie  ;D
I ze wstydu ukryte pod ziemią.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1111 dnia: 13 Stycznia 2010, 15:06:01 »
Od kiedy to na Podlasiu taka galicyjska oszczędność?
Wy się Bruxa nie nasmiewajcie z galicyjskiej oszczedności - dzięki temu macie metro... ,^,

To już wiem, czemu takie krótkie  ;D
I ze wstydu ukryte pod ziemią.
Ale z drugiej strony metro naziemne zwykle nazywane jest, nader mylnie, tramwajką.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1112 dnia: 13 Stycznia 2010, 16:37:15 »
Względnie S-Bahnem, co zresztą jest mylące, bo S-Bahn od czasu do czasu schodzi pod ziemię, w odróżnieniu od U-Bahna, który wręcz przeciwnie. W Berlinie, przynajmniej.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1113 dnia: 13 Stycznia 2010, 16:42:28 »
U-Bahna
Ci komuniści są wszędzie!
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1114 dnia: 13 Stycznia 2010, 18:10:39 »
Względnie S-Bahnem, co zresztą jest mylące, bo S-Bahn od czasu do czasu schodzi pod ziemię, w odróżnieniu od U-Bahna, który wręcz przeciwnie. W Berlinie, przynajmniej.
i u-bota, który to spamuje pod wodą...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1115 dnia: 13 Stycznia 2010, 19:58:05 »
Względnie S-Bahnem, co zresztą jest mylące, bo S-Bahn od czasu do czasu schodzi pod ziemię, w odróżnieniu od U-Bahna, który wręcz przeciwnie. W Berlinie, przynajmniej.
i u-bota, który to spamuje pod wodą...
I zgodnie z regułą przedstawioną przez Bruxę, także czasem wypływa.
A czy U-Bahny także gromadzą się w wilcze stada? Mogłyby wtedy zająć się większą liczbą ludzi...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1116 dnia: 13 Stycznia 2010, 20:44:48 »
Względnie S-Bahnem, co zresztą jest mylące, bo S-Bahn od czasu do czasu schodzi pod ziemię, w odróżnieniu od U-Bahna, który wręcz przeciwnie. W Berlinie, przynajmniej.
i u-bota, który to spamuje pod wodą...
I zgodnie z regułą przedstawioną przez Bruxę, także czasem wypływa.
A czy U-Bahny także gromadzą się w wilcze stada? Mogłyby wtedy zająć się większą liczbą ludzi...
i wejść na polskie, praslowiańskie tory...
ale o tem belo cheba w innym wątku...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1117 dnia: 13 Stycznia 2010, 20:46:04 »
Nie myl pojęć. Inwazję planują D-Bahny.
U-Bahnem to by się musieli najpierw podkopać...
Ale takie metro z Berlina do Warszawy, lepsze niż autostrada...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1118 dnia: 13 Stycznia 2010, 20:47:06 »
Nie myl pojęć. Inwazję planują D-Bahny.
U-Bahnem to by się musieli najpierw podkopać...
Ale takie metro z Berlina do Warszawy, lepsze niż autostrada...
Solidny podkop - gwarancją sukcesu
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1119 dnia: 14 Stycznia 2010, 06:19:52 »
Nie myl pojęć. Inwazję planują D-Bahny.
U-Bahnem to by się musieli najpierw podkopać...
Ale takie metro z Berlina do Warszawy, lepsze niż autostrada...
Solidny podkop - gwarancją sukcesu
Coś spółdzieolna Rezun
nam niedobry sezun...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1120 dnia: 14 Stycznia 2010, 09:33:33 »
Nie będzie Radziwiłł
Panien nieszczęśliwił.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1121 dnia: 14 Stycznia 2010, 16:01:55 »
Coś spółdzieolna Rezun
nam niedobry sezun...

...wyrabia kiepskie wyroby, widać są tam brakoroby :) Klasyka!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1122 dnia: 17 Stycznia 2010, 17:09:19 »
ot taki list mi wpadl w ręce...


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1123 dnia: 17 Stycznia 2010, 19:40:51 »
Naigrywacie się.
Ale wierzcie mi - doigracie się.
nie graj ze mną...

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1124 dnia: 18 Stycznia 2010, 00:05:12 »
Był taki kawał polityczny w latach 50-tych:

- Drogie dzieci, rozdzielamy dzisiaj transparenty i portrety towarzyszy i idziemy na pochód. Jasiu... gdzie jesteś? Masz tu portret towarzysza Rokossowskiego.
- Ale czemu proszę pana? Czemu zawsze ja? Ostatnio niosłem już towarzysza Stalina, Bieruta, ba - nawet tow. Gottwalda!
- No właśnie właśnie. Masz szczęśliwą rękę, chłopcze!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!