Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1074900 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #930 dnia: 06 Listopada 2009, 06:51:45 »
zdaje się, jeszcze celownik i biernik pozostał do omówienia - rodziców nie starczy, może wujka zawołać? o właśnie, a co z wołaczem???

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #931 dnia: 06 Listopada 2009, 08:16:47 »
a co z wołaczem???
To był raczej pytajnik...

numer pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #932 dnia: 06 Listopada 2009, 10:26:56 »
O właśnie - może by wprowadzić na forum - oprócz pytajników i wykrzykników - zdziwiennik, ucisznik, następnik, namolnik, przeraźnik, ciekawnik itp... (wg wczorajszgo Reportażu penetrującego)

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #933 dnia: 06 Listopada 2009, 10:27:39 »
. (wg wczorajszgo Reportażu penetrującego)
No właśnie.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21000
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #934 dnia: 07 Listopada 2009, 21:59:10 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #935 dnia: 08 Listopada 2009, 00:02:44 »
http://www.onet.tv/paranormalne-zjawisko-w-czechach,5670103,1,klip.html#

Bruxa,prawda aliści to?

No nie obejrzałem. Wyskoczyła mi reklama głośna jak trąby jerychońskie. Wyłączyłem/
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #936 dnia: 08 Listopada 2009, 13:23:55 »
Nie takie rzeczy się dzieją u naszych południowych sąsiadów  ::)
Moje zdanie: jak się kradnie prąd, to trzeba zwrócić uwagę do czego się podpajęcza  ;D
Słowo od fachowca: koparka pracująca obok zwarła dwie fazy i mieli ludzie szczęście, że im się piorun kulisty nie objawił  S:)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #937 dnia: 09 Listopada 2009, 15:10:31 »
O właśnie - może by wprowadzić na forum - oprócz pytajników i wykrzykników - zdziwiennik, ucisznik, następnik, namolnik, przeraźnik, ciekawnik itp... (wg wczorajszgo Reportażu penetrującego)
Expreśnik verbalny, dupnik i comipanzrobik, a także bezmetafornik.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #938 dnia: 09 Listopada 2009, 17:53:36 »
A gdzie oftopik?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #939 dnia: 09 Listopada 2009, 18:16:00 »
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #940 dnia: 09 Listopada 2009, 18:53:39 »
To ja nie mam więcej pytań...
A w zasadzie mam.
expreśnik werbalny - kogo? w co?
dupnik - gdzie?
icomipanzrobnik - i co?
bezmetafornik -  że co?
oftopik - WTF?
wołacz - Bravou Jasiu!
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #941 dnia: 09 Listopada 2009, 20:05:14 »
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #942 dnia: 09 Listopada 2009, 21:24:36 »
Możesz to  spokojnie na pierwszą stronę dać. Do Szczutka Wieczornego. Bardzo tam pasuje.

PS: E, nie... To z Wołomina, tak? Jak z Wołomina, to wszystko w normie, niestety, najprawdopodobniej...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline ArcyCierń

  • Po 2 złote od szcz...sztuki!
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 320
  • słoiki dżemu truskawkowego +8/-2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zapraszam do Z.D.A.N. - laboratorium 3, klatka 2
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #943 dnia: 09 Listopada 2009, 22:38:39 »
Myślę, że przeraźnik już dawno Dziadek Jacek wymyślił. Czymże innym było powtarzane przez niego w odcinku "Przerażające" tytułowe słowo?
"Sam Dziadek jest mysza!"

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #944 dnia: 09 Listopada 2009, 22:59:49 »
Możesz to  spokojnie na pierwszą stronę dać. Do Szczutka Wieczornego. Bardzo tam pasuje.

PS: E, nie... To z Wołomina, tak? Jak z Wołomina, to wszystko w normie, niestety, najprawdopodobniej...

Szczutek już od jakiegoś czasu jest Szczutkiem bezpyrzmiotnikowym ;) A takie akcje mnie po prostu rozwalają - bo co bym teraz nie wymyślił i z tym porównał, to to będzie cienizna i cienka lura. Boję się świata.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.