Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1074942 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #405 dnia: 04 Lutego 2009, 11:56:43 »
W przypadku Stefana - obleziony. Vide słynna kwestia Kobusza z kabaretu Wielokropek bodajże: Jakieś Kociniaki mnie oblazły...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #406 dnia: 06 Lutego 2009, 16:02:39 »
Po sobie, ale po prostu nie mogie...
Zresztą, tu jest chyba najbardziej odpowiednie miejsce na taki czarny (sic!) humor...

Nazywam się Popiełuszko. Ksiądz Popiełuszko...


(via Zakazana Planeta)

Gdyby ktoś myślał, że  to jakiś głupi internetowy dowcip, to się pomylił. To akurat jest oficjalny plakat do filmu. Fejk jest tutaj:
http://img4.imageshack.us/img4/3789/plakatix2.jpg

Nawet komentować mi się nie chce. A picture is worth a thousand words, w zasadzie...

edit: jakby mnie kto jeszcze oświecił, co to jest to w prawym górnym rogu... Imperial ZOMO Troopers? ZOMO Ghost Busters?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #407 dnia: 06 Lutego 2009, 23:28:54 »
e tam.
Ulegacie hiterii.
A co ma powiedzieć białystkok ze swym logo?

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #408 dnia: 07 Lutego 2009, 11:40:06 »
Jaka/Jaki Jej/Jego Królewska Mość takie i agienty... Genialny jest ten plakat. Ciekawe czy ta syrenka też ma takie fajne featuresy jak samochody Mr Bonda?? No wiecie, fotel wyrzucany, kaemy i rakiety w reflektorach a może i jaki laserek? Że w PRLu niemożliwe? E tam, niejeden bogaty badylarz miał nie takie rzeczy. I tylko jednej rzeczy mi brak, niczym napisu wieńczącego tort: ramionka tej fajnej pani z prawej wersji...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #409 dnia: 07 Lutego 2009, 12:52:17 »
Nazywam się Popiełuszko. Ksiądz Popiełuszko...
A jak kapelan Otto Katz mial figurkę (obraz?) Pana Jezusa trzymającego krzyż z gracją tenisity?
Ha?
To gdzie wtedy Bruksa była? ;)

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #410 dnia: 07 Lutego 2009, 16:17:16 »
A co ma powiedzieć białystkok ze swym logo?
Czy ja coś o wschodzących gejach pisałam?  ??? Choć spotkałam się w sieci i z takimi komentarzami na temat powyższego obrazka.

A jak kapelan Otto Katz mial figurkę (obraz?) Pana Jezusa trzymającego krzyż z gracją tenisity?
Ha?
To gdzie wtedy Bruksa była? ;)
A czy ten obrazek też, cytuję dystrybutora: (..) opracowany został w konwencji filmu akcji, hę?  S:)

Ciekawe czy ta syrenka też ma takie fajne featuresy jak samochody Mr Bonda?? No wiecie, fotel wyrzucany, kaemy i rakiety w reflektorach a może i jaki laserek? 
Obejrzyj trailer, to się zdziwisz  ;D

I tylko jednej rzeczy mi brak, niczym napisu wieńczącego tort: ramionka tej fajnej pani z prawej wersji...
Takie ujęcie by nie przeszło - główny bohater w basenie to jednak byłby za duży shocking.

No i nadal nie dowiedziałam się, co to za mroczny Sith w tym prawym górnym rogu...

edit: za to przyszedł mi nieuchronnie pomysł na fejka... 
« Ostatnia zmiana: 07 Lutego 2009, 16:48:51 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #411 dnia: 08 Lutego 2009, 01:48:58 »
I tylko jednej rzeczy mi brak, niczym napisu wieńczącego tort: ramionka tej fajnej pani z prawej wersji...
Takie ujęcie by nie przeszło - główny bohater w basenie to jednak byłby za duży shocking.
Nie takie rzeczy...

No i nadal nie dowiedziałam się, co to za mroczny Sith w tym prawym górnym rogu...
Tak naprawdę też nie wiem, ale coś z maską gazową na głowie, co rzeczywiście wygląda niczym postać z gwiezdnych wojen. Sam film może być dobry (po trailerze wszak nie zamierzam ferować wyroków ;) ), ale akcja promocyjna jest... genialna.
nie graj ze mną...

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #412 dnia: 09 Lutego 2009, 08:04:48 »
A jak kapelan Otto Katz mial figurkę (obraz?) Pana Jezusa trzymającego krzyż z gracją tenisity?
Ha?

Obraz obraz. Był on częścią ontarza polowego produkcji pewnej wiedeńskiej firmy, który Otto Katz sprzedał przypadkowo razem z otomaną (należącą nb. do właściciela mieszkania). Było w nim zresztą więcej takich pikasów:jeden na przykład przypominał z daleka pociąg wjeżdżający na stację. Zdaniem autora całość przypominała tablice służące do badania daltonizmu u kandydatów do służby kolejowej. Jak się przyjrzeć niektórym pokrewnym współczesnym polskim dziełom (zwłaszcza architektury) to można dojść do wniosku że daleko od niezapomnianego 1914 nie odskoczyliśmy.

edit: za to przyszedł mi nieuchronnie pomysł na fejka... 

I to jest wicie, koleżanko Bruxa, słuszny kierunek. Ja bym zabezpieczył jeszcze okulary, nie muszą być jak u Neo, mamy własne wzorce, np model Jaruzel no i płaszcz taki bardziej skórzany.
« Ostatnia zmiana: 09 Lutego 2009, 08:11:19 wysłana przez Baader »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #413 dnia: 09 Lutego 2009, 09:33:13 »
btw, strasznie ta wersja alego przycięta.
Fajna, ale przycięta że aż strach.
Straciłem nadzieję na to, że będzie zakończenie

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #414 dnia: 09 Lutego 2009, 12:20:21 »
btw, strasznie ta wersja alego przycięta.
Fajna, ale przycięta że aż strach.
Straciłem nadzieję na to, że będzie zakończenie
Jeśłi mówisz o tym o czym myślę, choć nie wiem o czym mówisz to jest całość.
Nie wiem czy chodzi Ci o tego AL-ego?
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #415 dnia: 09 Lutego 2009, 13:01:09 »
Podejrzewam, że w związku z ciągłymi problemami z własnym adminem, Stefek pisze w tym wątku odpowiadając na inny wątek, bo w tej chwili jest to jedyny wątek z nasze strony, z jakim się może "połączyć". ;D
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #416 dnia: 09 Lutego 2009, 13:40:00 »
Szwejk w wersji zruconej przez Alego jest przycięty, nicht wahr?

I to jest a propos
A jak kapelan Otto Katz mial figurkę (obraz?) Pana Jezusa trzymającego krzyż z gracją tenisity?
Ha?
To gdzie wtedy Bruksa była? ;)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #417 dnia: 09 Lutego 2009, 14:41:24 »
Szwejk w wersji zruconej przez Alego jest przycięty, nicht wahr?
Nauczycielka a kumata...
Odwykłem...;)

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #418 dnia: 09 Lutego 2009, 14:51:34 »
Szwejk w wersji zruconej przez Alego jest przycięty, nicht wahr?
Nauczycielka a kumata...
Odwykłem...;)
Jak odwykłeś, to się  ;) napij.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #419 dnia: 09 Lutego 2009, 15:20:20 »
A ja przywykłam - do wykładania kawy na ławę. Ale dziś dzień taki, że najchętniej to tylko kawa po irlandzku, może być bez śmietanki. I bez kawy w zasadzie też. Za to w dużej szklance  ;D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.