Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1075006 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38334
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #360 dnia: 14 Listopada 2008, 16:42:43 »
Przynajmniej jest gwarancja, że rodzina długo nie zapomni tego wesela. A, to u was Hasanek zastrzelił starostę weselnego...
I stypy nie trzeba było organizować -  goście i impreza od razu na miejscu...

Same korzyści  ;D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21001
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #361 dnia: 15 Listopada 2008, 09:48:25 »
A i jaki Mułła pewno był na miejscu to i taniej za ostatnią posługę skasował.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #362 dnia: 15 Listopada 2008, 14:46:12 »
ze wzgledu a nawet na wzgląd nie mogę komentować filmiku bo
This Error was produced by UKProxy Blocked according to UTC Policy
ale się nie zgadzam.

Uwielbiam po prostu takie ograniczenia. Jeśli ludzie nie zobaczą filmiku gdzie pan A strzela do pana B to problem terroryzmu czy też przestępczości oczywiście zniknie, lub chociaż wydatnie się zmniejszy. Tylko czemu w takim razie nie są blokowane wypowiedzi niektórych tzw. polityków (z różnych stron) których wysłuchiwanie naraża niekiedy na poważną dewastację psychiki?

Swoją drogą programy blokujące na forach czasami działają w sposób nie do końca zamierzony, ponoć na pewnym portalu tego typu program blokował np posty ze słówkiem "NASŁUCHUJE" :) /*
Blocked by nasłuchujący Stefan ;D
« Ostatnia zmiana: 15 Listopada 2008, 20:11:47 wysłana przez Stefan »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #363 dnia: 24 Listopada 2008, 01:20:47 »
Blocked by nasłuchujący Stefan ;D

Taki program, to może zablokować nasłuchującego Stefana, niezależnie od tego, czy nasłuchuje przez samo "h", czy przez "ch" ("ch" jak Halina). Z innymi słowkami to pewnie będzie miał trudniej. Na przykład "dupa jasiu", vel "dópa jasiu"
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #364 dnia: 24 Listopada 2008, 07:57:57 »
Blocked by nasłuchujący Stefan ;D

Taaa... Taki sposób, czyli człowiek - usuwacz jest oczywiździe najlepszy. Ponoć dawniej (wczesne 90-te) w Warszawie parkometrem był na ogół model dwunożny w waciaku. który na przykład był nie do zniszczenia przez dresów, bo mógł w porę salwować się ucieczką. Jakiż automatyczny system takie cuś zapewni??
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Tosia

  • kulturalna doktorantka bez nałogów
  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 228
  • słoiki dżemu truskawkowego +36/-2
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #365 dnia: 24 Listopada 2008, 10:22:20 »
Potwierdzam.

puch pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #366 dnia: 24 Listopada 2008, 11:31:00 »
To Warszawa jest z tyłu (jak zwykle ;) ) W Katowicach, po erze parkomatów elektronicznych, niedawno powrócono do modeli dwunożnych, samobieżnych o wysokim albedo.

A co do filtrowania to jednym z przodowników jest oficjalne forum Kolei Mazowieckich, na którym w trosce o image zablokowano możliwość używania słowa "kibel", które jest zwyczajowym przezwiskiem EN57, najpopularniejszego w kraju elektrycznego zespołu trakcyjnego, modelu stanowiącego zdecydowaną większość ich taboru. Zablokowano rónież wszystkie słowa zbliżone wymową, znaczeniem itp. Nasz wielki nieobecny forumowicz dostałby tam bana (bahna) jak stamtąd do Poznania, Grzegorz poszepszyński też nie miałby tam czego szukać ze swoim zawodem...

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #367 dnia: 24 Listopada 2008, 22:54:04 »
A jeśli już o automatyce mowa. Swego czasu jako ciekawostkę podano gdzieś (Trujka?), że w Wiedniu ustawiono pewną ilość koszy na śmieci dziękujących wrzucającym ww. śmiecie. No nie wiem; jak raz w nocy na ul. Karmelickiej reklama Heyah wykryła moje zbliżanie się i blaszanym głosem zaskrzypiała "Bzzzz... gzzzhzzz HEYAH" to miałem ochotę z wrzaskiem skoczyć na środek ulicy.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #368 dnia: 25 Listopada 2008, 11:13:01 »
to miałem ochotę z wrzaskiem skoczyć na środek ulicy.
Nie krępuj się...

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #369 dnia: 03 Grudnia 2008, 08:01:50 »
No to może dziś dla odmiany coś z rzyc... z życia. Zdjęcie jest zrobione u mnie w pracy. Kilka dni temu pojawiła się górna kartka, a że najwyraźniej nie wystarczała - dodano dolną. Miałem ochotę dokleić "Zapraszamy do pobliskiej dogodnie położonej umywalki" ale i tak jestem podpadnięty po tzw. Aferze Mlekowej (niewinna kartka w lodówce: "Mleka brak, najbliższe mleko w Biedronce" na którą natknął się prezes).
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #370 dnia: 18 Grudnia 2008, 00:40:51 »
Po sobie ale co tam. Zasłyszane w przelocie więc nie jestem pewien miejscowości:

W Łodzi reaktywowano plebiscyt na Bzdurę Roku - jednym z kandydatów jest burmistrz Sieradza który zakazał zespołowi ludowemu "Sieradzanie" wykonywania piosenek ludowych bo to - cyt. - "takie wsiowe".

Rozumiem, że powinni grywać raczej standardy Glenna Millera ;)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #371 dnia: 18 Grudnia 2008, 01:00:31 »

Rozumiem, że powinni grywać raczej standardy Glenna Millera ;)
Nie jestem przekonany. A z jakiej wsi był Glenn?
I co to jest wieś? Decyduje status prawny miejsowości?
A co jak wieś przyjedzie do miasta lub odwrotnie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #372 dnia: 18 Grudnia 2008, 05:58:52 »
Rozumiem, że powinni grywać raczej standardy Glenna Millera ;)
Millelra tak, ale chyba nie Glena :)

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #373 dnia: 05 Stycznia 2009, 12:31:45 »
Podpis pod jednym z postów na forum pewnego banku:

"Ostatnio edytowany 2008-12-29 21:43 przez Marek Jedziniak"

- czyżby TEN Jedziniak?
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #374 dnia: 05 Stycznia 2009, 13:44:48 »
Powalające.
Zaniepokojonym wyjaśniam - nie wiem co mam na myśli. S:)