Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079144 razy)

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #240 dnia: 21 Maja 2008, 07:41:02 »
Wzruszył mnie poziom subtelności tego humoru. Zwłaszcza ta historia o pani Dance  ;D
Dobrze, że u nas woźne nie troszczą się aż tak bardzo o nauczycieli, bo by się nam zawód sfeminizował jeszcze bardziej...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26306
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #241 dnia: 21 Maja 2008, 08:31:45 »
Wzruszył mnie poziom subtelności tego humoru. Zwłaszcza ta historia o pani Dance  ;D
No cóż, lubiła orzeszki ;D

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #242 dnia: 23 Maja 2008, 18:19:04 »
Otrzymałem takie pisemko.
Zgaduj zgadula jaka to firma to mnie przysłała?
Edit
Nie ma wafla andruta - nie zgadniecie
« Ostatnia zmiana: 23 Maja 2008, 18:33:22 wysłana przez Stefan »

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #243 dnia: 27 Maja 2008, 16:45:08 »
Nie zgadniemy, więc dyplomatycznie zmieniam temat.
Z cyklu Czego to ludzie nie wymyślą: http://www.nikkoamerica.com/nhe/dvd_projector_video.html


PS: Stefan, a nie jestże to nasz ulubiony zawijas &? Oni ostatnio tak bardziej frontem do klienta...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #244 dnia: 27 Maja 2008, 18:58:09 »
Ciepło, ciepło, nie spodziewałem się tego po Was (Bruksa)
A najśmieszniejsze jest to, że ja już nie jestem ich klientem...

Offline andrzej74

  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 384
  • słoiki dżemu truskawkowego +9/-11
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #245 dnia: 29 Maja 2008, 09:19:24 »


http://pl.wikipedia.org/wiki/Polscy_samozwa%C5%84cy

Okazuje się, że obecnie też można otrzymać nadanie tytułu arystokratycznego albo i całe księstwo (łódzkie). Może byśmy tak zrobili zbiórkę, tak ze 60 złotych i nabyli akt nadania tytułu hrabiowskiemu obywatelowi Jackowi Marii Poszepszyńskiemu? Tytuł książęcy byłby zapewne trochę droższy, a „Jacek Maria hrabia Poszepszyński" brzmi akuratnie.
Poszepszyńskich na mp3 można znaleźć na http://chomikuj.pl/Neomatrix

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #246 dnia: 30 Maja 2008, 13:59:07 »
Jakże szlachetna, nomen omen, inicjatywa  ;D
Ja się mogę zrucić.

Swoją drogą porażająca jest skromność charakterystyczna dla (nie)prawdziwych arystokratów.
Jego Królewska Wysokość Wielki Książę Wierzchowski , z Łaski Boga i Woli Narodu Regent Polski i Polskiego Ruchu Monarchistycznego, Wielki Kniaź Ukrainy-Rusi, Kniaź Imperium Rosji, Emir Tatarów, Kawaler Orderu Regencji na Wielkiej Wstędze z Gwiazdą, Kawaler Wielkiej Wstęgi Orderu Świętego Stanisława I klasy, Wielki Mistrz Zakonu Rycerzy Polskiej Korony etc. etc.

LOL
Dziadkowi Jackowi do tytułu koniecznie trzeba by wpisać Kawaler Orderu Zaskrońca Elektrycznego na Wielkiej Tasiemce z Guzikiem.  ;D
Ale wszystkich przebija gościu skromnie i krótko nazywający siebie Zbawca  ;D Zawsze mi się zdawało, ze na ten tytuł to kto inny ma copyrighta. 
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #247 dnia: 30 Maja 2008, 15:15:22 »
Boższsz... Nieprawdopodobne, że są tacy... Mnię się osobliwie podoba tytuł Wysoki Kapłan Słońca. Jakoś tak się aztecko - inkasko kojarzy. Ciekawe czy gdyby przejął w swoim czasie władzę to stolicę mielibyśmy w Machu... Macchu... No wiecie: makczu pikczu?

Widać też jednak bardziej realistyczne, rynkowe podejście do tematu:

Książę, VIII Wielki Mistrz Orderu Świętego Stanisława, działa w Colchester i zajmuje się przyznawaniem Orderu Świętego Stanisława. - no i wszystko jasne. Od czasu do czasu sobie przyzna i jakoś wiąże, by tak rzec, koniec (pasa słuckiego?) z końcem.

Fascynujące są też owe "etc. etc." po czterech linijkach tytułów. Co tam może być? Pewnie jakieś pomniejsze tytuły: Krajczy Nowojorski, czy Wielki Łowczy Powiatu Tarnowskiego.

Trudno też nie odnieść po lekturze wrażenia, że mija mnie jakaś wielka polityka, a ja (kawał powiedzmy sobie szczerze chama w porównaniu z licznymi wymienionymi Xiążętami) w ogóle tego nie zauważyłem. O proszę:

Uległy likwidacji księstwa : Księstwo Śląskie, Pomorskie, Cieszyńskie i Małopolskie. Pozostało tylko Wrocławskie, które obecnie jest wewnętrznie skłócone. - no proszę!

Baader (herbu Kot na Puszczy etc, etc)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #248 dnia: 30 Maja 2008, 15:25:25 »
Jeeeezu, a co z Mazowszem? Ja tu tymczasowo mieszkam, niepokoi wiec mię jego nieuregulowany status. Na liście zlikwidowanych nie ma (swoją drogą, jak wy to odbieracie w Małopolszcze, że ją zlikwidowali?), a istnieć nie istnieje, bo wszak istnieje tylko Księstwo Wrocławskie...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #249 dnia: 30 Maja 2008, 15:32:18 »
To faktycznie pewien problem - wygląda na to, że staliśmy się po prostu na powrót dzikimi i niebezpiecznymi krainami niczyimi. I tu się pojawia z kolei pole do popisu dla (jeśli jest reaktywowana, a niemal na pewno jest, bo taki jest trynd) Ligi Morskiej i Kolonjalnej - można kolonizować aż miło. W Końcu zdaniem ministra J. Becka polskie kolonie zaczynały się przed wojną już w Rembertowie :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #250 dnia: 04 Czerwca 2008, 13:57:40 »
Ciekawe rzeczy... na przykład niejaki Zbigniew Roliński (ur. 1949) założyciel i przewodniczący partii politycznej Praca Zdrowie Ekologia i Wolnego Radia Polska, które propagują idee ekonacjonalistyczne, antysyjonistyczne, antyglobalistyczne i antyklerykalne.
Fascynujące, co to są idee ekonacjonalistyczne?
Czyli Żyd, jak to sie zdarza, z przekonania globalistyczny syjonistyczny internacjonalista, który ma nieszczęście być klerykałem, ma absolutnie przechlapane u pana Rolińskiego? Biedy Alan Greenspan :'(
« Ostatnia zmiana: 04 Czerwca 2008, 14:04:53 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #251 dnia: 04 Czerwca 2008, 20:38:54 »
Ba... Albo taki np Woody Allen, wg niektórych jedyny na świecie Żyd - antysemita... Pewnie ma u tego pana j.w.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline andrzej74

  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 384
  • słoiki dżemu truskawkowego +9/-11
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #252 dnia: 05 Czerwca 2008, 10:37:20 »

ordynacja kaliska dla dziadka? a co!
Poszepszyńskich na mp3 można znaleźć na http://chomikuj.pl/Neomatrix

Stefan

  • Gość
Opowieść z życia wzięta (czyli z radia)
« Odpowiedź #253 dnia: 18 Czerwca 2008, 08:08:54 »
PR, program III
W związku z rosnącymi cenami ropy, rząd (a w jego imieniu JE Pawlak W.) zastanawia sie, nad opłacalnością otrzymywaniem benzyny z węgla kamiennego.
Powołana została komisja, która ma opracować koncepcje projektu instalacji zagazowywania węgla.
Fabryka ma powstać w... Oświęcimiu.
No tak, tradycje są...
Ciekawe tylko, czy do projektu zaproszeni zostaną niemieccy specjaliści.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #254 dnia: 23 Czerwca 2008, 12:39:22 »
Byłbyż to dziadek Jacek??

64-letni Australijczyk, który zmotoryzowanym wózkiem inwalidzkim wybrał się autostradą z wizytą do przyjaciela, zasnął po drodze, najwyraźniej pod wpływem alkoholu - poinformowała w poniedziałek australijska policja.

Więcej tu:

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/pijany-inwalida-na-autostradzie,1133284/e24f598ce971420de28e95f0de867f87

Na szczęście nie natknął się na ciężarówkę marki Zubr!!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!