Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080044 razy)

0 użytkowników i 33 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1260 dnia: 24 Lutego 2010, 10:53:36 »
w rowerze ;D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1261 dnia: 24 Lutego 2010, 11:06:22 »
a ja mam to w...
wiecie gdzie
To się rozpisał. Z postu wynika, a i to bardzo oględnie, że coś masz. Skoncentruj się i spróbuj napisać: co i gdzie? Najlepiej, o ile to możliwe, pełnym zdaniem... Eee, przesadziłem z tymi możliwościami. Jedynie dla Gonza niemożliwosci są możliwe.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1262 dnia: 24 Lutego 2010, 12:10:09 »
dupie

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1263 dnia: 24 Lutego 2010, 12:32:07 »
dupie
W?
Chyba, że to - dla odmiany - jakaś metafora?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1264 dnia: 24 Lutego 2010, 14:10:26 »
dupie
Znaczy się, celownik (komu? czemu?).
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1265 dnia: 24 Lutego 2010, 15:05:54 »
dupie
Znaczy się, celownik (komu? czemu?).
Ba, ale któremu komu, czemu?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1266 dnia: 24 Lutego 2010, 19:57:02 »
http://www.websiteoutlook.com/www.poszepszynscy.info

poszepszynscy.info
Estimated Worth $1620.6 USD

Hosting ISP : Ovh Systems
Server Ip : 94.23.42.152
Server Location :
Roubaix, Nord-Pas-de-Calais, , France
Latitude: 50.7000007629
Longitude: 3.16669988632

Primo - co my zrobimy z taka forsą?
Secundo - mamy jakiś serwer we Francji?  ???


Edit: to jeszcze na deser referral fun:



Keyword

Percent of Search Traffic

1
nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
2.29%

2
miś kuleczka wasyl
2.24%

3
pokemony w kiosku
2.15%

4
twatuba
1.88%

5
winszuizm
1.88%

6
zdcp jezyki
1.78%

7
miś kuleczka
1.77%

8
szata pokutna
1.76%

9
piosenki o hondach
1.51%

10
"bastion humoru"
1.31%

http://www.alexa.com/siteinfo/poszepszynscy.info?p=tgraph&r=home_home#

O ile nie dziwi mnie specjalnie, po czym ludzie tu trafiają (chociaż - wisznuizm?), to bardzie zdumiewa, czego nie szukają. Poszepszyńscy? Zembaty? Dziadek Jacek? Tłumiki Abartha, anyone?
Nawet dupa nie...
 
« Ostatnia zmiana: 24 Lutego 2010, 20:09:25 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1267 dnia: 24 Lutego 2010, 20:51:35 »
A nie ma jakiś forumowych statystyk z bardziej szczegółową listą ofiar wujka Gugla? Sądząc po treściach publikowanych tutaj, zdarzały się co niektórym baaaardzo ciekawe, rzekłbym, heh, rozczarowania...
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1268 dnia: 24 Lutego 2010, 21:29:04 »
Qrcze kochani, no toż to rewelacja!!! Ten tysiąc dollarów mnie powalił. Kiedyś to człowiek ściskając kurczowo trzy bucksy kupował wymarzoną kasetę BASF w peweksie na ulicy Narutowicza (kto znał Tarnów lat 80-tych ten wie jaki to był inny świat!) a większe sumy to mógl pooglądać w programie o badylarzach - spekulantach (były tak ładnie ułozone w wachlarzyk, koleś który je układał nadal zresztą pracuje w TV bo widziałem takie i w SŁUSZNEJ tiwi w 2006).

No ale: winszuizm - to chyba jakieś nowe wyznanie. Od "życzę sobie" :)
szata pokutna - no to chyba nie do nas? Ja np lubię jazz, boks i seks :) Czy jak to tam było.
bastion humoru - podoba mię się. Prawie tak dobre jak "Z podniesioną przyłBICĄ" Grzegorza.
zdcp jezyki - bzhwf? Przeprszszszm al nie rzummm... Też tak mam nad ranem czasami, po intensywniejszym czytaniu.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1269 dnia: 24 Lutego 2010, 23:02:13 »
No bo nie wiadomo, czy autorowi chodziło o języki, czy o jeżyki.
(Czy o jężyki, czymkolwiek by nie były.)

A różnica to może być niebagatelna, nie będzie nam wszak wszystko jedno czy wezmą nas na języki, czy na jeżyki.

edit: Melduję, że winszuizm wynalazła Bartleby, o, tutaj http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=3.msg21080#msg21080
Ale skąd ktoś w szerokim internecie wiedział, że ma czegoś takiego szukać, i to u nas?!?!

A za szatę pokutną odpowiedzialny jest Stefan. http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=723.0
Pewnie też się zdziwi, że Interwebsy wybrały akurat to jako najpopularniejszy z niego cytat, kiedy miały do wyboru dupę, łokieć i cycki.
« Ostatnia zmiana: 24 Lutego 2010, 23:10:53 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1270 dnia: 24 Lutego 2010, 23:58:11 »
Nawiasem mówiąc w przypadku stron bardziej serio pokazanie ich właścicielom tego co znalazły wyszukiwarki daje często niepożądany efekt w stylu zachwytu "oooooo, produkt X kliknęli n razy, a notatkę o promocji m!!!". Mało kto patrzy na to pod kątem czego NIE kliknęli, bo wyszukiwarki nijak nie mogły się "zaczepić"...

A nie ma jakiś forumowych statystyk z bardziej szczegółową listą ofiar wujka Gugla? Sądząc po treściach publikowanych tutaj, zdarzały się co niektórym baaaardzo ciekawe, rzekłbym, heh, rozczarowania...

Swoją drogą te zaawansowane aplikacje potrafią czasem zrobić coś takiego, że zaczynam się niepokoić czy nie mają już samoświadomości, tak ludzkie to bywa. Sytuacja sprzed 2 m-cy:

- Planujemy spotkanie ludzi z byłej już pracy.
- Chcę ściągnąć znajomą która kiedyś tam byla u nas na stażu. Hmmmm... maila nie mam ale od czego Facebook i NK?
- Logowanie do tego pierwszego. Ten bez pytania proponuje: "Osoby które możesz znać" - pierwsza pozycja to właśnie szukana kol. Agnieszka.

Brrrr.... Jakoś tak dziwnie się mi zrobiło.... Oczywiście to ma jakies tam wyjaśnienie, wiem. Łańcuszek 2 znajomych itp. Ale... ;)
« Ostatnia zmiana: 25 Lutego 2010, 00:04:26 wysłana przez Baader »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1271 dnia: 25 Lutego 2010, 00:06:26 »
Mamy kasę i serwer we Francji, a wszystko to z powodu wilgoci...
Jak będzie trzask prask i po wszystkim po francusku? Trzeba to opracować na potrzeby wyszukiwarek.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1272 dnia: 25 Lutego 2010, 00:08:24 »
Mamy kasę i serwer we Francji, a wszystko to z powodu wilgoci...
Jak będzie trzask prask i po wszystkim po francusku? Trzeba to opracować na potrzeby wyszukiwarek.

No byl taki dowcip o Polaku - kelnerze w Paryżu. Proste. La trzask la prask i po la wszystkim.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1273 dnia: 25 Lutego 2010, 08:02:52 »
A za szatę pokutną odpowiedzialny jest Stefan. http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=723.0
Pewnie też się zdziwi, że Interwebsy wybrały akurat to jako najpopularniejszy z niego cytat, kiedy miały do wyboru dupę, łokieć i cycki.
To jest manipulacja semantyczna.
Chyba...
Spróbuje podnieść statystyki:
Bill Gates
Barack Obama
Sex
Toyota
Toyoda
Lis
Olejnik (trafna nazwa)
Wałęsa
Paradowska
Kórnik


« Ostatnia zmiana: 25 Lutego 2010, 08:07:46 wysłana przez Stefan »

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1274 dnia: 25 Lutego 2010, 08:45:19 »
To może od razu powklejamy słówka kluczowe z "Jam Echelon Day" - czyli zapychania systemu śledzącego naszego nowego Ukochanego Sojusznika?

Jakby ktoś chciał to tu lineczek :) http://www.abovetopsecret.com/forum/thread17967/pg1
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!