Nie, on chyba w koszuli. Nie wiem, nie widziałam. Jak jechaliśmy, to już go nie było.
A taka okazja w sumie... Można by na całej długości tunelu pomontować telebimy, a przynajmniej billboardy, z jego uśmiechniętą facjatą i przekazem o nieustających sukcesach rządu
A na końcu fotoradar, bo pewnie większość kierowców znacząco przekraczałaby prędkość.