Rodzina Poszepszyńskich > przemyślenia
Refleksja na dziś...
Fasiol:
Był czas przywyknąć. 4 dzień mamy 34.
Cezarian:
Ale termometr mogli obłożyć lodem?
Poza tym liczą się jako gorąco tylko temperatury powyżej 36,6 stC.
Fasiol:
E, do 37 to jeszcze tylko podgorąco.
Ali:
A my właśnie mamy armageddon... Nie pamiętam takiej burzy, ulewy i wiatru... A jutro miałem jechać nad morze...
Fasiol:
Może nie będziesz musiał jechać? Rano wyjrzyj przez okno. Był taki film nawet, miejsce akcji Wrocław, tytuł odcinka "Titanic". ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej