Refleksja na dziś...

[Cezarian]

Mnóstwo wiele fajne, tylko radia nie ma jak słuchać. A losie były? Pytam, bo kolega kiedyś w ten sposób oglądał łosie nad Biebrzą.

[Bruxa]

Ja tam widzę, że polecieli sąsiadów podglądać przez komin.

[Baader]

I co? Wypatrzyliście gdzie wysyp kań?

Zazdraszczam i balonu i ew kań... My z moją ka... Panią na spacerze tylko purchawki zauważyliśmy. Własciwie nie purchawki a purchawy, zastanawiałem się nawet czy to nie jakaś baza Obcych

[Cezarian]

Młode pucharki są ponoć jadalne, ale ja nie próbowałem.

[Bluesmanniak]

Mnóstwo wiele fajne, tylko radia nie ma jak słuchać. A losie były? Pytam, bo kolega kiedyś w ten sposób oglądał łosie nad Biebrzą.

No niestety, żadnych łosi. Sarenki jakieś, czapla przeleciała pod balonem... no ale my spod Rynu w stronę Rosji lecieliśmy...
Na pierwszym planie J.Ryńskie przechodzące w prawo w Tałty a na horyzoncie Śniardwy...
Na drugiej fotce... no właśnie - co jest na drugiej fotce?

[Cezarian]

Może ta czapka, albo Kesz?

[Bluesmanniak]

Prawie dobrze - kosz. Ale to dopiero połowa odpowiedzi...

[Cezarian]

Prawie dobrze - kosz. Ale to dopiero połowa odpowiedzi...

Czyli pytanie brzmi: co jest w koszu?

[Bruxa]

No na kanię mi to nie wygląda.

[Fasiol]

W koszu jest piwo.

[Bluesmanniak]

Prawie dobrze - kosz. Ale to dopiero połowa odpowiedzi...

Czyli pytanie brzmi: co jest w koszu?

Nie, pytanie się nie zmieniło i brzmi: co jest na fotce (oprócz kosza)?

[Cezarian]

To już sam nie wiem,  Stefek?

[Bluesmanniak]

Stefek ci nie pomoże, nie było go tam

[Ali]

Drugi balon? Zaporowy?

[Bluesmanniak]

Blisko! Ale jednak nie