Na chłopstwo bym w temacie specjalnie nie liczył. Zresztą przykład wspomnianego Mahometa pokazuje, że można być w zasadzie analfabetą, a do tego mężem stanu i w ogóle wielokrotnym mężem.
Natomiast nasuwa mi się taka refleksja, że naprawdę mało wiemy o ludziach ze Starożytności, a zwłaszcza Średniowiecza. Wydaje nam się, że tylko brud i ubóstwo, a to zupełnie nie tak. Im więcej o tym czytam, tym bardziej okazuje się, jak fascynującym okresem było Średniowiecza, ilu miało intelektualistów (także kobiet, choć siłą rzeczy zdecydowanie mniej), o jak szerokich horyzontach i wiedzy byli to ludzie.