Autor Wątek: www.religia.św  (Przeczytany 100021 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1050 dnia: 24 Września 2019, 19:10:45 »
Tymczasem, już wiadomo, co leży u źródeł konfliktów na Bliskim Wschodzie.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1051 dnia: 24 Września 2019, 19:18:26 »
Właśnie, wszystko przez tych wegan, tym bardziej, że rozmnożony chleb i ryby bez kłopotu mogły być bezglutenowe i bezmięsne.
Choć ta prezentacja wyjaśnia konflikty na Bliskim Wschodzie zaledwie od 2000 lat, a wcześniej? Przypominam, że pojawiła się już teoria sięgająca do źródeł konfliktu... i udziału w nim Gonza.

http://poszepszynscy.info/forum/index.php/topic,854.msg52805.html#msg52805
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4983
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1052 dnia: 24 Września 2019, 22:01:41 »
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1053 dnia: 24 Września 2019, 22:32:19 »
Da Bóg i to jakoś Kościół przeżyje. Jak się udało z Albigensami, Katarami i podobną anarchią, to co im brak snu, znaczy śłubu?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1054 dnia: 25 Września 2019, 06:42:24 »
Byzydura.
Wszak składali śluby.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1055 dnia: 25 Września 2019, 07:09:30 »

Choć ta prezentacja wyjaśnia konflikty na Bliskim Wschodzie zaledwie od 2000 lat, a wcześniej? Przypominam, że pojawiła się już teoria sięgająca do źródeł konfliktu... i udziału w nim Gonza.

http://poszepszynscy.info/forum/index.php/topic,854.msg52805.html#msg52805

To zapewne po  zapoznaniu się z tymi tezami prezydent Obama stwierdził (cyt. za Pastusiak L.): Bliski Wschód to problem z jakim ten region zmaga się od stuleci.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1056 dnia: 25 Września 2019, 11:49:59 »

Choć ta prezentacja wyjaśnia konflikty na Bliskim Wschodzie zaledwie od 2000 lat, a wcześniej? Przypominam, że pojawiła się już teoria sięgająca do źródeł konfliktu... i udziału w nim Gonza.

http://poszepszynscy.info/forum/index.php/topic,854.msg52805.html#msg52805

To zapewne po  zapoznaniu się z tymi tezami prezydent Obama stwierdził (cyt. za Pastusiak L.): Bliski Wschód to problem z jakim ten region zmaga się od stuleci.
I należy sobie jasno powiedzieć, że to była jedna z mądrzejszych tez, jaką wypowiedział.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1057 dnia: 25 Września 2019, 14:44:40 »
Trudno odmówić tej tezie trafności.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1058 dnia: 25 Września 2019, 19:06:43 »
Najprawdopodobniej to dlatego Pastusiak napisał kilka książek o prezydentach USA, a nie Obama kilka książek o Pastusiaku.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1059 dnia: 26 Września 2019, 10:40:27 »
Najprawdopodobniej to dlatego Pastusiak napisał kilka książek o prezydentach USA, a nie Obama kilka książek o Pastusiaku.

Tak mnie najszła myśl... Przywódcy książki piszą, znana to prawda. Ale kiedy to się zaczęło? Który napisał takową pierwszy? No bo któryś musiał być pierwszy. I jakoś tak niepokojąco mi się wydaje, że był to pewien pan z charakterystycznym wąsikiem...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1060 dnia: 26 Września 2019, 10:47:55 »
Najprawdopodobniej to dlatego Pastusiak napisał kilka książek o prezydentach USA, a nie Obama kilka książek o Pastusiaku.

Tak mnie najszła myśl... Przywódcy książki piszą, znana to prawda. Ale kiedy to się zaczęło? Który napisał takową pierwszy? No bo któryś musiał być pierwszy. I jakoś tak niepokojąco mi się wydaje, że był to pewien pan z charakterystycznym wąsikiem...
Ależ co waść opowiadasz? Nie sięgając specjalnie pamięcią: Gajusz Juliusz Cezar. Co najmniej O wojnie galijskiej i O wojnie domowej. Dyskusyjne jest jego autorstwo lub współautorstwo Mein Kampf... Co do wąsika nie wiem, może zakrywał go wieńcem laurowym wraz z łysiną?
Jakby pogrzebać, to na pewno znajdzie się jeszcze ktoś... o! Solon mąż stanu ze starożytnych Aten pisał elegie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1061 dnia: 26 Września 2019, 10:58:11 »
Niby tak, lapidarność stylu i te sprawy, ale gdyby ograniczyć się do książki we współczesnym znaczeniu (masowa, dostępna, nie na scrollach w brązowej puszce)? Oczywiździe nie upieram się przy Adolfie, może np królowa Wiktoria coś popelniła?
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1062 dnia: 26 Września 2019, 12:39:52 »
Swoją drogą ciekawe ujęcie tematu, która "głowa państwa" coś pierwsza napisała.
Niby tak, lapidarność stylu i te sprawy, ale gdyby ograniczyć się do książki we współczesnym znaczeniu (masowa, dostępna, nie na scrollach w brązowej puszce)? Oczywiździe nie upieram się przy Adolfie, może np królowa Wiktoria coś popelniła?
Podnosisz poprzeczkę kryteriów, ja jednak uważam, że wszelkie z wymienionych spełniają wspominki Cezara. Wbrew pozorom była powszechnie czytana wśród tej części społeczeństwa, która potrafiła czytać i chciała to robić. Z dostępnością także nie było większych problemów, nie deprecjonujmy roli kopistów.
Tutaj trochę na ten temat.
http://whk.up.krakow.pl/Roma.html
Ja bym przyjął odwrotne spojrzenie - przez pryzmat twórcy, a nie tworzywa ;) Jak w Rejsie...
A jeśli iść Twoim śladem, to przypomina mi się język polski i listy Sobieskiego do Marysieńki. Może być? ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1063 dnia: 26 Września 2019, 16:14:43 »
Bardzo ciekawy tekst. Od razu kilka rzeczy rzuca się w oczy:

Było powszechnym zwyczajem, że autor zbierał przyjaciół i czytał im głośno swoje nowe dzieło, aby tą drogą wzbudzić nim zainteresowanie. Zwyczaj ten przerodził się w wielką plagę, przede wszystkim dlatego, że mało utalentowani autorzy byli najbardziej gorliwi w recytowaniu przy każdej sposobności własnych utworów.

Cóż, obecnie co prawda raczej w Internecie, ale jest jakby podobnie...

metoda przepisywania jednak okazała się praktyczniejsza i wytrzymawszy próbę czasu przetrwała całe średniowiecze.

Innego rozwiązania w zasadzie nie było (owszem protodruki czyli te takie strony odbijane "z deski" w ówczesnym graphical mode). I tu ciekawostka. Źródła nie pomnę (na 99% był to genialny dział "Historia się /nie/ powtarza" w Młodym Techniku) ale początkowo druk był DROŻSZĄ metodą powielania niż fabryki gdzie manufakturnicy gęsimi piórami skrzypieli po pergaminach. Wygrywał natomiast jedną rzeczą: powtarzalnością. Byk strzelony na 30 stronie bolońskiego wydania Arystotelesa był taki sam w Bolonii i KRakowie, można było zatem zaapelować do wydawcy o erratę. I takowe powstawały. W końcu magowie... uczeni rozmawiali o tym samym.

Stwierdzenie potem, że kanon objętości został w jakimś wypadku naruszony, prowadziło do słusznego podejrzenia, że tekst jest zepsuty albo przez uszkodzenie, albo przez interpolację (tj. obce wtręty).

No proszę jak stara jest idea sumy kontrolnej!!!

Sumę 4 sesterców, jakiej zażądał księgarz za zeszyt wierszy Marcjalisa, wydawała się samemu poecie zbyt wygórowana.

No myślę, rozbój na prostej drodze. Ciekawe ile kosztował uniwersalny kalibrator kursów zapomnianych walut do dolara i ojro czyli... strzyzenei męskie sztuk jeden*)!

*) Serio historycy mają coś takiego. Nasuwająca się jako pierwsza cena chleba jest zbyt niepewna. Przypuszczam że wspomniane strzyżenie nie za dobrze jednak działało we Francji wieku XVIII.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: www.religia.św
« Odpowiedź #1064 dnia: 26 Września 2019, 16:24:55 »
Dodam, że oprócz strzyżenia jako wyznacznik poziomu cen jest także stosowana wartość wizyty w domu publicznym ("numerek"). Tak słyszałem podczas oglądania jakieś programu historycznego o Rzymianach w Wielkiej Brytanii. Niestety, chodziło najprawdopodobniej o uśredniony numerek...
W ogóle mamy przekonanie, że dawne wieki - przynajmniej do Oświecenia, były przeżarte analfabetyzmem. Może tak, może nie. Niegdyś w Rzepie był długi i ciekawy artykuł, z którego wynikało, że za czasów Karola Wielkiego bardzo duży odsetek ludności potrafił czytać i nie wahał (zawahiwał) się z tego korzystać. Procentów już nie pamiętam (ehhh), ale były wysokie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.