Melduję, że lecieliśmy dzisiaj pociągiem z prędkością 300 km/h. Przez góry na wprost, głównie tunelami.
Przypuszczam, że jedną z motywacji schowania linii kolejowej pod ziemię były obawy, że na widok przelatującego z taką prędkością dziobatego potwora krowy przestały by się nieść a byki cielić...