Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Aktualności => Wątek zaczęty przez: duch pedadoga w 19 Października 2007, 08:34:26
-
hu
-
Papo jak się papa nie zamknie papo, to będę musiał papę najprawdopodobniej zdzielić. ;D
-
hu
A bez metafor?
-
Bez metafor, do duch pewnie zobaczył chomika na framudze okna i zgodnie z logika RP powiedział do niego hu.
-
Czuję się znobilitowany. Ale Pan Włodek nie mówił przyadkiem "łu!"?
-
Duch po prostu jaja sobie robi, żeby w aktualnościach "hu" pisać. Toż to jawnie nieaktualny temat jest. ;D
-
Edit- zmieniam treść postu, bo zdjęcia znalazło całkiem nieoczekiwane zastosowanie ;D ergo Wichura pisze z sensem (chyba)
-
Po prostu przestrzeń zamknięta deklem. ;D
edit: zezwolenie na cokolwiek, np: na wycięcie migdałków w godzinach pracy. Papier jest papier najprawdopodobniej.
edit2: ale do zezwolenia powinna być dołączona "letygimacja" z opisem: "przedmiot dmuchany rekreacyjny" ;D
edit3: A co do huhuu. To co krzyczał pan Włodek to było "hu!". Dlatego dziadek Jacek pytał o humiki.
-
hu
Nie strasz, bo do rymu...
-
hu
Jak to hu?
To już tak zimno?
-
Hu hu ha! Hu hu ha! Nasza Bruxa zła! ;D I tak w końcu musiałbym podpaść, więc zaatakuję siebie, nie czekając aż ktoś zaatakuje mnie. Nota bene, wiele muszę w sobie zmienić to fakt. Atak jest więc częściowo słuszny i słusznie piętnuje to, co piętnuje.
-
Prawdziwa Bruxa krytyk się nie boi ;D
-
Prawdziwa Bruxa krytyk się nie boi ;D
Czyli: krytyka krytyka nie tyka?
-
Krytyka krytyka nie tyka, bo gdy tyka krytyka krytyka, to taka krytyka znika.
-
Krytyka krytyka nie tyka, bo gdy tyka krytyka krytyka, to taka krytyka znika.
To po co ja chodziłem na wybory?
Wytyk dla krytyka, to także krytyka?
-
Wytyk dla krytyka to krytyka jedynie, jeśli wytyk jest identyfikowany z przytykiem, ale nie z zatykiem, potykiem lub motykiem.
-
Wytyk dla krytyka to krytyka jedynie, jeśli wytyk jest identyfikowany z przytykiem, ale nie z zatykiem, potykiem lub motykiem.
Pozostaje jeszcze wytyk dla krytyka za spieprzenie portyka(ku)
-
O nie! W architekturę wchodził nie będę! Archi-krytycy nie są jeszcze na tyle zbadani, żeby można się było na ich temat kompetentnie wypowiadać.