Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka

Kategoria ogólna => Wątki i wiadomości starego forum => Wątek zaczęty przez: Bluesmanniak w 13 Czerwca 2013, 09:04:38

Tytuł: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 13 Czerwca 2013, 09:04:38
Że też ja jeszcze takiego wątku nie założyłem? Może to już ostatnia szansa...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 13 Czerwca 2013, 09:13:38
HR - bliżej ciebie!
W ramach regulacji obszaru miętkiego od 1 lipca na podstawie porozumienia podwyższa się wynagrodzenie zasadnicze o 5% wszystkim pracownikom, z wyłączeniem pracowników:
- z którymi zostanie rozwiązany stosunek pracy w ramach zwolnień grupowych
- zatrudnionych po 1 stycznia br.


Zgaduj zgadula - czy dostane podwyżkę i czy starczy dla wszystkich? Dla ułatwienia dodam, że zwolnienia obejmą 18,9% "kapitału ludzkiego"...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 13 Czerwca 2013, 10:23:53
Czy musisz mi obrzydzać forum?
Ja mam gorsza korporację, bo zagraniczną.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 13 Czerwca 2013, 10:55:51
Gorsza, lepsza, różnie bywa... chyba że chińska ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 13 Czerwca 2013, 11:00:28
Gorsza, lepsza, różnie bywa... chyba że chińska ;)
A teraz to już nie wiadomo...
Niby amerykańska, ale kto to wie, kto kasę wykłada?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Czerwca 2013, 22:30:48
To nie masz łatwo Tony. Może jakieś stare sposoby antyzwolnieniowe? Ciąża, antysemityzm, czy cóś podobnego?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Czerwca 2013, 07:19:31
No gejem też nie poleci... Ale może się zapisać do wolnych związków, jak mu Marylka pozwoli.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Czerwca 2013, 07:40:35
Jakich wolnych, chyba partnerskich ;) Ale co to da, gdy nie wiem jakiej orientacji jest prezes...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Czerwca 2013, 09:42:09
Nasza firma bliżej ciebie!

No i doczekałem się:

Dołącz do nas na Facebooku
Zapraszamy wszystkich do odwiedzania naszego profilu firmowego na Facebooku i polubienia go. Dzięki temu informacje o naszej spółce będą dostępne coraz szerszemu gronu odbiorców
.

Już was (nas???) lubię !#!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Czerwca 2013, 10:22:41
Spoko, zaraz wyłączą.
Daj linka, to im będę w Twoim imieniu bluzgał.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Czerwca 2013, 11:48:53
Dodajmy, że obecność na facebooku jest jednym z obowiązków pracowniczych?
Stefek? Nabluzgać? Przecież Ty jesteś niespotykanie spokojny człowiek? Chyba, że nabluzgać na spokojnie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Czerwca 2013, 11:57:26
HR - bliżej ciebie!
Serdecznie Państwa zapraszamy do wzięcia udziału w spotkaniach promocyjnych organizowanych przez Departament Zarządzania Kapitałem Ludzkim.
(prezenty dla aktywnych uczestników)


Może by tak im aktywnie nabluzgać? Dostanę pewnie breloczek i kartonowe pudło na drogę...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Czerwca 2013, 12:17:28
Spotkanie promocyjne? Może chcą, żebyś wstąpił do HR? Hasło obowiązkowo: A to co zrobiłeś dzisiaj dla HR?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Czerwca 2013, 12:18:25
Zapomnij o breloczku, a pudło po bananach będzie musiał sam sobie skombinować.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Czerwca 2013, 13:31:56
I od razu widać, że Cezary jest mniej zorientowany w życiu korporacji od Stefana.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Czerwca 2013, 15:47:24
I od razu widać, że Cezary jest mniej zorientowany w życiu korporacji od Stefana.
Potwierdzam. Tylko skąd Ty masz o tym wiedzę? Nasza szkoła naszą drugą korporacją? Czyżby były to relacje z pierwszej ręki, ale od drugiej połowy?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Czerwca 2013, 22:45:11
Budżetówka to jest jedno wielkie mega-korpo.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 01 Lipca 2013, 11:25:30
Już za kilka chwil, za chwil parę...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Lipca 2013, 12:15:29
Nagrodą będzie własny stołek (do zachowania) lub kartonowe pudło (na pamiątkę miłej znajomości). Przydział nagród nastąpi w drodze losowania.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 01 Lipca 2013, 15:22:29
W nagrodę za aktywne uczestnictwo dostałem talon na balon - do wylatania w wolnym czasie (na emeryturze?).
Na każdej ścianie powiesili, że mi zagospodarują - i kiedy ja teraz pojadę do Suwał albo do Karpacza? :-\
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Lipca 2013, 16:42:05
Tak patrzę na ten plakat i na tę panią, co ci oferuje zorganizowanie wolnego czasu... Co Marylka na to?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 01 Lipca 2013, 17:20:36
Kurcze, nawet u nasz tak nie ma...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Lipca 2013, 00:18:38
Eeeetam, pewnie wersja demo.
Osobiście myślałem, że Tony dostanie na własnośc regulamin pracy z załącznikami i, ewentualnie, regulamin wynagradzania?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 03 Lipca 2013, 11:50:07
Luuudzieeeeeee! Będą podwyżki ;)
ps. wiem, bardzo niewyraźna ta fotka, ale z wrażenia ręcę mi latali...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Lipca 2013, 11:51:24
Za kilometr, czy za strefę?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 03 Lipca 2013, 11:53:44
Za chwilę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Lipca 2013, 16:52:36
Czyli uległeś i się zalogowałeś? Nowe obowiązki pracownicze.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Lipca 2013, 19:36:19
Zara. Podwyżki czy rabaty w końcu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 03 Lipca 2013, 20:22:54
No ludzie... czy wy nie widzicie tego puszczonego oczka?  To ściema, sami się rejestrujcie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Lipca 2013, 21:46:10
U nas też były podwyżki. Za śmieci, głównie. A, i logopedom pensum podnieśli.
To i u was może co podniosą. Wydajność z hektara, na przykład.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: skrzyżowanie pedadoga w 03 Lipca 2013, 22:29:18
U nas też były podwyżki. Za śmieci, głównie. A, i logopedom pensum podnieśli.
To i u was może co podniosą. Wydajność z hektara, na przykład.
... i przeniosą na akr jak tak dalej pójdzie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lipca 2013, 23:39:25
Wniosek: dobra korporacja to i z hektara zrobi akr.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 16 Lipca 2013, 20:21:56
Departament Zarządzania Kapitałem Ludzkim zwraca się z prośbą o zapoznanie się z dokumentem „Zasady postępowania przy wręczaniu i przyjmowaniu  korzyści lub prezentów przez pracowników."
No to koniec - jak teraz żyć?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Lipca 2013, 21:03:55
Departament Zarządzania Kapitałem Ludzkim zwraca się z prośbą o zapoznanie się z dokumentem „Zasady postępowania przy wręczaniu i przyjmowaniu  korzyści lub prezentów przez pracowników."
No to koniec - jak teraz żyć?
Chopie, jesteś 100 lat za moją korporacją...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Lipca 2013, 21:36:45
A teraz czeka nas licytacja na najlepszą, patrz liderującą korporację. Szczegóły kolego Stefek. Czyżbyś musiał ujawnić otrzymane łapówki?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Lipca 2013, 22:15:47
A teraz czeka nas licytacja na najlepszą, patrz liderującą korporację. Szczegóły kolego Stefek. Czyżbyś musiał ujawnić otrzymane łapówki?
Chcieć to se mogie...
Podpisałem, ze nie ujawnie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Lipca 2013, 13:30:05
Kolejny sukces bokiem mi wychodzi - "twój najlepszy przyjaciel", czyli firma Benefit Presents nie ma w swojej ofercie ani Dufałki ani we w ogóle niczego w Kotlinie Kłodzkiej w związku z czym HR nie poprze mego wniosku o urlop pod gruszą :(
Poprze mnie ktoś? A może zgłosimy Dufałkę do Benefitów? 8)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lipca 2013, 13:36:17
HR nie poprze mego wniosku o urlop pod gruszą :(
To masz (Tomasz?) gorzej.
U mnie do gruszy wystarczy 14 dni kalendarzowych.
A wnioski (formalnie) rozpatruje komisja socjalna.
Jeżeli wniosek jest wypełniony poprawnie (z formalnego punkty widzenia) to nie ma szans by gruszy nie było.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Lipca 2013, 13:49:10
To masz (Tomasz?) gorzej.
Skąd wiedziałeś, że na drugie mam Tomasz???
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Lipca 2013, 14:39:33
To masz (Tomasz?) gorzej.
Skąd wiedziałeś, że na drugie mam Tomasz???
Bo niewierny, znaczy niedowiarek of course...?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lipca 2013, 15:01:39
U nasz gruszę dofinansowują niejako automatycznie, niezależnie czy ktoś w ogóle gdzieś wyjeżdżał. Z drugiej strony, my się w naszym korpo wszyscy łapiemy pod 14 dni kalendarzowych...
Z trzeciej strony - co to za grusza, co musi być z katalogu? To przeczy samej idei gruszy (słowiańskiej, dodajmy).
Aha, no tak. Korporacyjna.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Lipca 2013, 15:07:45
W porę przejrzałem na oczy - firmie B. mówimy stanowcze odp... się! Nie oddamy Dufałki tym monopolistom!!!
http://www.polityka.pl/rynek/1543107,1,grozny-monopol-benefitu.read
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lipca 2013, 15:32:48
Aaa, multi sport... Precz. Chcieli nam zajumać fundusz socjalny a conto jakichś zniżek na zajęcia z dość ograniczonej puli. Albo daleko, albo w dziwnych porach, albo jakieś dziwne dyscypliny... A sio!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lipca 2013, 16:33:44
Kurcze, a u nasz wchodzą od przyszłego rocku...
Ale nie som obowiązkowe...
Ale tak mi przyszło do głowy - kto sponsoruje ten artykuł?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Lipca 2013, 09:13:14
Może jakiś joga?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 18 Lipca 2013, 09:32:11
U mnie firma puchnie dokonując Anschlussu kolejnych pomieszczeń budynku - i w dodatku zanikł zwyczaj witania mejlem / informowania pospólstwa o nowych osobach. Teraz jakieś obce mordy się kręcą a już osobliwe szczególnie jest pomieszczenie nazywane przeze mnie Działem Grzechotników. Ulokowani tam osobnicy w stylu starszych towarzyszy patrzą nieżyczliwie na wchodzącego, niczym wspomniane gady. Brakuje tylko "trrrrr rr rrrrr r r r...".
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Lipca 2013, 10:19:33
U mnie firma puchnie dokonując Anschlussu kolejnych pomieszczeń budynku - i w dodatku zanikł zwyczaj witania mejlem / informowania pospólstwa o nowych osobach. Teraz jakieś obce mordy się kręcą...
To pewnie nowi prezesi/dyrektorzy. Mamy u nasz takich sporo, trudno ich zliczyć, a co dopiero rozróżniać. Na szczęście urzęduja w centrali a w centrali (W-wa) bywam sporadycznie. I tak po każdej takiej wizycie musze spłukać z siebie obłoki korporacyjnego centralizmu - najlepiej robić to na szlaku zdrojowym (http://s3-media2.ak.yelpcdn.com/ephoto/oFS8pjeXBEVphQ_iZetk8Q/ml.jpg), Bruxa mi czasami pomaga ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Lipca 2013, 11:54:54
I po tym wszystkim możesz prowadzić samochód do Olsztyna? Szacun.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Lipca 2013, 12:20:33
No co ty!!!??? Samochód???  Samochód oszczędzam ;) Może jak zostanę dyrektorem departamentu i dostanę służbowy... A tak to tylko PKP lub PKS, ew. PolskiBus.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Lipca 2013, 12:24:14
No co ty!!!??? Samochód???  Samochód oszczędzam ;) Może jak zostanę dyrektorem departamentu i dostanę służbowy... A tak to tylko PKP lub PKS, ew. PolskiBus.
Zapomniałem, że to ze względu na Was utrzymują połączenie kolejowe Wawa - Olsztyn. Pozostaje w związku z tym zagadką, dlaczego utrzymują połączenie Wawa - Białystok. Może ze względu na Wilno i Petersburg? A może ze względu na remont ulicy Karolkowej?
W ogóle jedyne, co może kolej uratować, to całkowita likwidacja linii pasażerskich.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Lipca 2013, 12:32:39

W ogóle jedyne, co może kolej uratować, to całkowita likwidacja linii pasażerskich.
Sam jesteś ipad, ale niestety masz rację...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Lipca 2013, 13:29:57

W ogóle jedyne, co może kolej uratować, to całkowita likwidacja linii pasażerskich.
Sam jesteś ipad, ale niestety masz rację...
Pedadog od dawna twierdzi, że przewóz pasażerów jest tylko nieistotnym epizodem wobec piękna linii kolejowych, rozjazdów, semaforów, parowozów, lokomotyw, czy choćby wagonów. I to, o zgrozo, choćby wagonów bydlęcych. W związku z tym słuszna wydaje się projektowana przez Pedadoga właśnie inicjatywa ustawodawcza, aby pociągi pasażerskie zastąpić okazjonalnymi pociągami specjalnymi. Byłyby one przeznaczone wyłącznie dla kolejarzy oraz pasjonatów podróży koleją. Jednak prace nad ustawą ugrzęzły, gdyż okazało się, że niemal wszystkie obecnie działające kolejowe linie pasażerskie mają wyłącznie takich pasażerów...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 18 Lipca 2013, 15:05:27
No niestety nie można pozbyć się wszystkich pasażerów, mimo, że generują straty, bo wtedy nie przysługuje dotacja...
Zaraz, skąd ja to pamiętam? ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 19 Lipca 2013, 06:30:04
No niestety nie można pozbyć się wszystkich pasażerów, mimo, że generują straty, bo wtedy nie przysługuje dotacja...
Zaraz, skąd ja to pamiętam? ;)
Ze szkoły? ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Lipca 2013, 07:52:55
Czwartek, 20:37, do mojej podszefowej dzwoni telefon:
- Tu Iksiński. Czy zaimplementowaliście przeformatowanie danych parametrycznych z interfejsu szyny na znaczniki bazodanowe w ramach modułu funkcjonalności rozszerzającej projektu XYZ?
Podszefowa: - Eee... Chyba nie zrozumiałam pytania, może pan powtórzyć?
- Ale pani Igrekowa?
- No tak...
- Pytałem, czy zaimplementowaliście przeformatowanie itd. itp...
- Aha... A kim pan jest?
- Jestem nadkierownikiem kierowników biura projektów i ta informacja jest mi NIE-ZBĘD-NA do raportu dla wiceprezesa. Na rano!
- Aaa... To może chodzi o tę procedurkę co zmienia postać daty z rok-dzień-miesiąc na rok-miesiąc-dzień?
- Ekhm... To pani powinna lepiej wiedzieć - więc?
- Karol chyba zrobił to wczoraj, znaczy zaimplementował, ale pewnie jeszcze nie uaktu... znaczy, nie skorektował taska. To zadzwonić, żeby skorektował?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 19 Lipca 2013, 08:38:00
No!
Żeby mnie to było przedostatni raz!
 ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Lipca 2013, 10:41:24
Dobrze, że to nie amerykańska korporacja, bo miesiąc byłby jeszcze w innym miejscu.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 19 Lipca 2013, 16:48:44
Prawidłowa odpowiedz brzmi:
- No skoro to niezbędnie potrzebne, to... bez kozery powiem PIŃCET!!!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 01 Sierpnia 2013, 08:20:55
31-go lipca. W centrali zebranie zespołu projektowego ważnego (jak dla kogo ;)) projektu dla strategicznego kolejowego klienta. Wszyscy w podłych nastrojach, bo termin oddania projektu do testowania przez klienta właśnie dzisiaj mija, a nic nie działa jak trzeba. Co gorsze - nikt nie wie, jak ma działać, bo uzgodnienia biznesowo-strategicznie na takim poziomie ogólności, że może z projektu wyjść zarówno krowa jaki i dziub-dziub.
Na spotkanie przychodzi derektorka pionu/departamentu i czegoś tam jeszcze:
- Wolą Zarządu jest, aby ten projekt został oddany w terminie (czyli dziś)
Na sali jednych zamurowało, innych ogarnął pusty (aczkolwiek słyszalny) śmiech.
- Czy podzespół z Pcimia jest gotowy?
Zespół kiwa tylko głową, bo zespół zamurowało.
- Czy podzespół z Kocimia także jest gotowy?
Z Kocimia zapewniają, że "w zasadzie taaak... możemy testować...".
- Świetnie. A jak prace zespołu Krzyżackiego?
No my to "w zasadzie już od tygodnia jesteśmy gotowi".
- Great. Proszę przygotować komunikat dla kienta o gotowości. ASAP. W imieniu Zarządu dziękuję za osiągnięcie kolejnego sukcesu naszej firmy.
Derektorka wychodzi.
Ciszę na sali przerywa ktoś z grupy pustego śmiechu: to nie sukces, to cud!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 01 Sierpnia 2013, 08:25:59
Czy ty aby nie chadzasz na masze odprawy techniczno-biznesowe?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Sierpnia 2013, 09:51:36
Ta Derektorka to wcześniej chyba na stażu w w korpo u Grzegorza była ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 01 Sierpnia 2013, 10:04:52
Mamy tu pare "zrzutów" z Orange, kierownikują bezmerytorycznie, ale za to jakże metodologicznie!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Sierpnia 2013, 10:07:06
Najważniejsze, iż okazało się, że produkt jest jednak skończony. I to jej jej zasługa!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Sierpnia 2013, 10:11:09
A jak się okaże klapą, to będzie wina personelu. No bo czemu nie mówili, że coś nie klapkuje?

Mamy tu pare "zrzutów" z Orange, kierownikują bezmerytorycznie, ale za to jakże metodologicznie!

No to jesteście tylko kolejnym stopniem tej drabinki. Grzegorza jeden z Derektorów przyniesiony został z Tchibo.
No, ale jak wiadomo, ci którzy twierdzą, że Tchibo to tylko kawa, kończą na dnie stawu. Nie wiadomo, czy w betonowych skarpetkach...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 01 Sierpnia 2013, 11:00:15

 Tchibo to tylko kawa
A nie???
Czasami pijam, i smakuje jak... kawa.


Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Sierpnia 2013, 11:52:20

 Tchibo to tylko kawa
A nie???
Czasami pijam, i smakuje jak... kawa.


Można jeszcze kupić u nich odzież oddychającą, w której fajnie siedzi się przy kawie. Zwłaszcza, jak kawa gorąca.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Sierpnia 2013, 12:31:00
Zdarzało mi się u nich nabywać okulary, doniczki, formy do muffinek, faliste nożyczki i składany durszlak.
Kto wie, czy nie mają w ofercie podsłuchów.
Stefan, uważaj...


Znalazłam tylko taką wersją, może mnie Pedadog oświeci, co to za język?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 01 Sierpnia 2013, 16:39:20
Nie odpaliła.
Ale za to zaciekawił mnie komentarz:


bu gerizekalılar reklamın temasını değiştirsin artık sırf uyuz olduğumdan adımımı bile atmıyorum


B. kumasz coś?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Sierpnia 2013, 16:47:31
Nie odpaliła.
Ale za to zaciekawił mnie komentarz:


bu gerizekalılar reklamın temasını değiştirsin artık sırf uyuz olduğumdan adımımı bile atmıyorum


B. kumasz coś?
Może niemiecki w wersji tureckiej lub odwrotnie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Sierpnia 2013, 17:44:07
Nie odpaliła.
Ale za to zaciekawił mnie komentarz:


bu gerizekalılar reklamın temasını değiştirsin artık sırf uyuz olduğumdan adımımı bile atmıyorum


B. kumasz coś?

Kebab w cienkim cieście?

Może ta wersja odpali?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 02 Sierpnia 2013, 14:20:42
Jak informuje HR-Bliżej-Ciebie mamy kolejny sukces:
Zostały udostępnione moduły aplikacji do samoobsługi pracowniczej!

To właściwie po co mi HR? Po co centrala? Po co mi firma??? Sam się obsłużę, jakem pracownik ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Sierpnia 2013, 15:45:08
A w jakim zakresie ta samoobsługa, o ile to nie za intymne pytanie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 04 Sierpnia 2013, 21:18:01
Zostały udostępnione moduły aplikacji do samoobsługi pracowniczej!

Brzmi równie dadaistycznie jak wymyślone lub odkryte przez kogoś i mnie na roku, w stanie lekkiego pomięszania umysłu po przeładowaniu go wiedzą na egzamin z algebry, hasło:

Popraw swą formę kwadratową!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Sierpnia 2013, 21:46:53
A w jakim zakresie ta samoobsługa, o ile to nie za intymne pytanie?
Np. sam sobie wystawiam delegację do W-wy, na jutro. Nie żebym chciał... ale muszę  0>[
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Sierpnia 2013, 01:39:36
Z całym szaconkiem, ale nie wiesz prawdopodobnie z jakim potworem się zadajesz. Szczerze, sam sobie wystawisz zwolnienie dyscyplinarne?
Tytuł: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu), czyli...
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 09 Sierpnia 2013, 08:34:24
czyli... sukces rodzi się w bólach.

Testy projektu-który-nie-działa zostały zakończone. Już nazajutrz dowiedzieliśmy się, że zakończyły się sukcesem. Trochę się zdziwiłem, ale ja byłem przebiegle ewakuowany z testów po pierwszym dniu, więc mogłem czegoś nie wiedzieć. Bardziej zdziwiła się koleżanka-podkierowniczka, która była tam do końca i spisywała końcową notatkę na ponad 100 błędów opisującą niedoróbki, złe działania, wymagania zmian i rozszerzeń i w ogóle...
Gdy od rana zaczęły przychodzić maile z gratulacjami, z podziękowaniami za zaangażowanie, z opisami zachwytów klienta - poczuliśmy się jak w kinie, tylko kto kręci ten film??? I jaki to gatunek - komedia, tragedia czy może... kryminał? Przez kilka godzin świat nam wirował, choć nie  piliśmy niczego mocniejszego.
Aż w końcu... około 15-tej do naszej podkierowniczki zadzwoniła podkierowniczka za strony klienta:
- Słuchaj, musimy uzgodnić ostateczną wersję notatki końcowej i na jutro dać do zatwierdzenia dyrektorom
- OK, mam już zweryfikowaną tę listę (100) błędów z opisem, kto co ma poprawiać i jakie nakłady będą potrzebne
- Świetnie, ale... musimy to zrobić inaczej. Przecież po takim sukcesie testów nie możemy załączać TAKIEJ listy!
- ... (zamurowało ją)
- Napiszemy tylko ogólnie, że w trakcie wykryto prawie 100 incydentów aplikacyjnych, z tego ponad połowę naprawiono w trakcie testów, połowę połowy naprawimy we własnym zakresie w ciągu tygodnia a reszte przekazujemy do uzgodnienia warunków zmian.
- ... (ciągle zamurowana)
- No muszę tak, bo mi dyrektor głowę urwie, jak pokażę, że było fatalnie.
- Za błędy z naszej strony tobie urwie???
- No właśnie, taka polityka...


Czyli chyba jednak kryminał polityczny?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 09 Sierpnia 2013, 08:37:30
Mogę to skasować?
Skasować i użyc se?

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 09 Sierpnia 2013, 08:41:27
Używaj ile chcesz. A czemu skasować - już mnie prokurator namierzył?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 09 Sierpnia 2013, 09:01:00
chodzi o myk "nigdzie wcześniej nie publikowane"... :(
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 09 Sierpnia 2013, 09:16:35
A czy tu jest "publikowane"? Ja tylko rodzinie opowiadam ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 09 Sierpnia 2013, 09:43:29
A czy tu jest "publikowane"? Ja tylko rodzinie opowiadam ;)
Na ten temat popytaj kol Pedadoga...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 09 Sierpnia 2013, 09:46:51
No tak, P. jest zasadniczy w tych kwestiach. Ale w tym przypadku moja "twórczość" to nie twórczość, to samo życie, dokumentalny zapis, w 99% oddaje suche fakty. I jeśli jakiś "twórca" to wykorzysta w swoim dziele, to chyba nawet chwalebne a nie podlegające dyskwalifikacji?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Patrycjusz w 09 Sierpnia 2013, 10:59:22
Dlaczego "twórca" wobec Stefana jest nomen omen w cudzysłowie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: tożsamość pedadoga w 09 Sierpnia 2013, 11:02:47
Dziękuję za uprzedzenie w łagodniejszych słowach. Tu nawet nie chodzi o zasadniczość tylko o przyzwoitość ale nie ma co artyście samobójstwa uniemożliwiać. A wątek... "to się odbuduje..."
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: tożsamość pedadoga w 09 Sierpnia 2013, 11:16:56
chodzi o myk "nigdzie wcześniej nie publikowane"... :(
A myk "własne" nie przeszkadza.?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 09 Sierpnia 2013, 12:16:30
chodzi o myk "nigdzie wcześniej nie publikowane"... :(
A myk "własne" nie przeszkadza.?
A licencja i zgoda pomysłodawcy?
Ty się w adwokata Tonego nie baw, prawda Tony?
No ale pochylmy się nad "własne".
Co to jest własne?
Literki są łacińskie, cyferki (np z nagród) są (fuj, fuj) arabskie, słowa są (też fuj, fuj) polskie,  zdania są złożone lub proste. Ale bardziej złożone, podrzędnie, nadrzędnie i wielokrotnie.
Więc liczą się literki czy zawarta w nich myśl? Czyli (jakby powiedział kol C) litera czy (nomen omen) Duch?
I czy, jak ktoś ma pomysł i streści go w smsie, a ktoś inny (za jego jednoznaczną zgodą) zrobi z tego tekst na powiedzmy 3600 znaków to czyj on jest? Własny czy nie?
Ja np. permanentnie  sam z siebie zrzynam (jeden kolega na tym nawet chciał się habilitować) i co, popełniam plagiat czy nie?


Proszę o podejście do tablicy.


@Patrycjusz
Przestań, bo mi się zęby zepsują. Ile chcesz dżemów? 100? 200? 333?
Dostaniesz, tylko już tak nie słódź...
A może Tony (co w sumie jest nieprawdopodobne  ;) S:) 0>[ ) nie myślał o Stefanie?





Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 09 Sierpnia 2013, 12:28:22
No skąd! Ja tylko o Marylce myślę. I czasami o Świętej Inkwizycji, tzn. Korporacji...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 09 Sierpnia 2013, 14:50:47
tzn. Korporacji...
Przeczytałem "koronacji"... no, no Tony, nie spodziewałem się. ;) Zgadzam się z Tobą w 100%! Trzeba mierzyć wysoko i takie stawiać sobie cele. Moja kreskę masz, pytanie tylko, kto oponentów wytnie?
A temacie dyskusji - nie ma żadnych wątpliwości, że tekst ukazał sie publicznie i jego powielanie będzie plagiatem. Niestety Stefek, będziesz musiał coś w nim zmienić od strony koncepcji. Inaczej każdy biegły z zakresu myśloznawstwa i tfurczości intelektualnej wykaże plagiat.
 
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: tożsamość pedadoga w 09 Sierpnia 2013, 19:01:01
Przeczytałem "koronacji"...
Głodnemu monarchiście dżem na myśli. A tu dziś nawet koronacje zębów nie w modzie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 09 Sierpnia 2013, 21:26:43
Stefan, może ty się po prostu twórczo zainspiruj? Chińczycy nie takie rzeczy potrafią, jak się zapatrzą na takiego iPhona albo iPada...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 09 Sierpnia 2013, 22:15:26
Stefan, może ty się po prostu twórczo zainspiruj? Chińczycy nie takie rzeczy potrafią, jak się zapatrzą na takiego iPhona albo iPada...
No a o czym ja kurna od rana godom?
Ale kol. C i kol P i tak mają już wyrobione zdanie na temat tego czego jeszcze nie napisałem...
 %01%
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: zdanie pedadoga w 10 Sierpnia 2013, 22:02:06
I tym mnie waść uspokajasz i zapewniasz, że do:
Mogę to skasować?
jednak nie dojdzie, równie wspaniałomyślnie jak niedawno nie doszło do zamiecenia jawnej dyskusji do śmietnika i to pomimo wytycznych dotyczących segregacji. Pisaniu - tak. Kasowaniu - nie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Sierpnia 2013, 02:02:29
Ale kol. C i kol P i tak mają już wyrobione zdanie na temat tego czego jeszcze nie napisałem...
 %01%
Spokojnie Stefek, na szczęście nie jesteśmy wszechmogący. I pamiętaj, że lepiej my, niż obcy! Zwłaszcza, że z nami masz możliwość predystynacji zwrotnej, czyli, innymi słowy konstruktywnej krytyki zwrotnej.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 11 Sierpnia 2013, 08:23:11
Właśnie że obcy (przynajmniej w pierwszym okresie) bardziej mnie doceniają :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Sierpnia 2013, 21:26:20
To jednak nie jest jeszcze powód, żeby się wyobcować.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 02 Września 2013, 21:01:07
Całkiem nielegalnie ale świadomie wpuściłem w sieć "Korporację", czyli ten nasz abook z nagrodzonym łgarsko tekstem Stefana. Pierwsze odgłosy:
Poszło jak w dym wśród moich korporacyjnych znajomych. Bo ja mam takich, może i korporacyjnych, ale z wątpliwościami i ludzkich. Ruszył łańcuszek Św. Antoniego :)
Jedynie mój mąż się odciął, kierownik przecie :( A myślałam, że do niego dotrze, nie, oberwało mi się że 'walę po nerach'. Może i tak.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 02 Września 2013, 22:23:59
czyli ten nasz abook z nagrodzonym łgarsko tekstem Stefana.
Czy ja o czymś nie wiem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Września 2013, 22:55:45
Że walisz po nerach.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 02 Września 2013, 23:15:25
Że walisz po nerach.
Kto dostał? Czy jest potrzebny prawnik pierwszego kontaktu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Września 2013, 23:37:28
Korporacja. Ale żeby wysyłać prawnika? To okrutne. Może pacjent jeszcze żyje?!?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 02 Września 2013, 23:49:27
Korporacja. Ale żeby wysyłać prawnika? To okrutne. Może pacjent jeszcze żyje?!?
Jak wykazała sekcja zwłok, pacjent spał (zasłyszane, acz nie korporacyjne).
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 03 Września 2013, 13:30:21
czyli ten nasz abook z nagrodzonym łgarsko tekstem Stefana.
Czy ja o czymś nie wiem?
No, ale już wiesz ;D
Mam trochu znajomych i rodziny po korporacjach (jakiś bank, jakiś lotos, jakiś olympus...) to rozesłałem, dla rozrywki. Większość się chichra, ale jak widać nie wszyscy :-\
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 03 Września 2013, 16:58:53
Szokujące wieści podesłał nam HR - pewien gieroj sie nie bał i spróbował. I wytrzymał, znaczy - przeżył!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Września 2013, 18:48:56
Z Warszawy, to się nie bał. Nie masz cwaniaka...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Września 2013, 20:11:23
ale jak widać nie wszyscy :-\
NAZWISKA!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Września 2013, 22:27:13
ale jak widać nie wszyscy :-\
NAZWISKA!
Permamentna inwigilacja!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 23 Września 2013, 10:52:00
A propos inwigilacji - właśnie odkryłem, że śledzi mnie Wielki Brat (http://www.logsystem.pl/content/64/LOGSystem/Funkcjonalnosci.html). No i to by było na tyle, bye, bye...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 23 Września 2013, 12:09:21
I zniknął...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 23 Września 2013, 20:55:28
Nad naszo wsio przeleciał meteoryt,
nad naszo wsio, przeleciał no i zgasnął...
 
Czyżby to była antycypacja Wielkiego Brata?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Września 2013, 21:08:59
Na pohybel korporacji testujemy dzisiaj inne czubajki - sóweczki, czerwonokrwiste. Jak nie przeżyję, to mnie jutro nie zwolnią :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Września 2013, 22:16:23
No tego to bym się nie odważyła... Zwłaszcza, że przypominają mi jedne takie, co to niby wszystko OK, dopóki się ich czymś mocniejszym nie popije. A jak tu tak, do grzybków bez piwa? To jak do ryby z nożem... ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 02 Października 2013, 08:41:58
No i niestety - sóweczki były smaczne i nie trujące, więc dostałem wypowiedzenie ("ja tylko realizuję strategię rozwoju firmy...").
Muszę poczytać o bardziej trujących grzybach...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 02 Października 2013, 08:53:27
No i niestety - sóweczki były smaczne i nie trujące, więc dostałem wypowiedzenie ("ja tylko realizuję strategię rozwoju firmy...").
Muszę poczytać o bardziej trujących grzybach...

Trzask panie... prask... Październik to dla pracowników niebezpieczna pora, mnie też w niezapomnianym 2009 na początku października, by tak nieładnie rzec, posunęli.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 02 Października 2013, 09:20:09
No i niestety - sóweczki były smaczne i nie trujące, więc dostałem wypowiedzenie ("ja tylko realizuję strategię rozwoju firmy...").
Muszę poczytać o bardziej trujących grzybach...
Coś mi się wydaje, że to jest zwolnienie niezwolnienie, jak to w korporacjach bywa...
Restrukturyzują was?
Z PKP coś tam robicie się P-coś, K-coś, P-tam?
I ilu Was jest?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 02 Października 2013, 09:47:59
My z o. o. to już od dawna jesteśmy, a teraz kolejny prezes, kolejna restrukturyzacja i kolejny dobry moment, by poprzesuwać, pozwalniać, popieprzyć...
A co - chcesz nas przejąć? Macie w planie jakiś helikopter na szynach?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 02 Października 2013, 10:23:34
A co ja mogie?
Ja bezpartyjny fachowiec jestem, czyli blisko odbytu...
I nawet nie mam się pod kogo podwiesić...

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Października 2013, 15:33:56
Uuu, prezes się definitywnie wypowiedział?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Października 2013, 17:33:35
Tak mi się skojarzyło...

(http://asset-c.soup.io/asset/5648/4021_c822_710.gif)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 03 Października 2013, 08:20:43
Jade do wielkiego mniasta, znam jednego 'starego' derektora, może załatwi mi przeniesienie na portiera...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Października 2013, 16:23:26
Żebyś martwą rybą nie został...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Października 2013, 18:49:14
Niestety na portierni już zajęte. Może jeszcze coś się znajdzie we warstacie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Października 2013, 20:12:36
A u nasz straszą przed audytem.
I w ogóle też straszą.
Zaczynam się interesować debatą budżetową w USA S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 16 Października 2013, 08:13:48
Szkoda, że w listopadzie już chyba nie będę spełniał warunków. Może pedadog?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Października 2013, 14:11:16
2000 luda na Narodowym? To jakaś kameralna imprezka...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 16 Października 2013, 14:13:13
Ale każdy przyjedzie lokomotywą!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Października 2013, 14:15:44
Ale każdy przyjedzie lokomotywą!
Drugą nitką metra?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Października 2013, 14:29:01
Nie, jak zwykle zablokują linię średnicową :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Października 2013, 19:08:11
Złe wieści z korporacji i to na samym początku. Jakieś szanse na co dalej?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: broń pedadoga w 16 Października 2013, 21:43:14
Szkoda, że w listopadzie już chyba nie będę spełniał warunków. Może pedadog?
Niiiiigdy nie pracowałem w grupie PKP  :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Października 2013, 14:40:26
Jakaś zwinna ździra będzie rządzić w firmie - może to i dobrze, że już nie mną?
Z JIRA Twój zespół stworzy wysokiej jakości oprogramowanie na czas i w najprostszy z możliwych sposobów. Sprosta twoim wymaganiom niezależnie czy jesteś certyfikowanym Scrum Masterem czy właśnie rozpoczynasz przygodę z metodami zwinnymi....
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Października 2013, 15:11:46
O kurwa.
To u nas ona juz jest.
I nic nie działa.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Października 2013, 17:01:32
Certyfikowany Scrum Master. Zabrzmiało groźnie...

Pytanie - jak się certyfikuje takiego mastera i czy to aby na pewno humanitarne? Co na to Liga ochrony Przyrody?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Października 2013, 07:16:33
To taka odmiana petryfikacji, chyba dość humanitarna, szczególnie gdy sie to zrobi zwinnie i sprintem...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Października 2013, 10:18:31
Może chodzi o Scrum Monster, cokolwiek to Scrum znaczy?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Października 2013, 12:49:04
Kolejny sygnał, po którym można poznać, że to jednak korporacja:
Departament Obsługi Prawnej i Administracji informuje, że rozpoczął proces przyporządkowania miejsc postojowych, przeznaczonych zarówno dla samochodów służbowych, jak i prywatnych.
W następnym etapie nastąpi przyporządkowanie miejsc siedzących i stojących w pociągach dojazdowych do miejsc pracy w naszych oddziałach regionalnych.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Października 2013, 15:44:44
Co ty tam wiesz...
U nasz od poniedziałku miesięczny audyt totalnie wszystkiego, z naciskiem na Itaar czyli kontrolę eksportu.
Idziesz do np. kibla a tu pan murzyn cię zaskakuje - co wiesz o kontroli eksportu?
I to w języku language...
Cie ciśnie, on cie ciśnie, kierownik ciśnie bo się boi, menadżer ciśnie bo się stracha...
Starczy?



Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 18 Października 2013, 16:06:42
Departament Obsługi Prawnej i Administracji informuje, że rozpoczął proces przyporządkowania miejsc postojowych, przeznaczonych zarówno dla samochodów służbowych, jak i prywatnych.
Dobre! U nas to robi cieć. A czasami Straż Miejska.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 18 Października 2013, 16:08:29
Idziesz do np. kibla a tu pan murzyn cię zaskakuje - co wiesz o kontroli eksportu?

Że po udanym eksporcie należy skontrolować, czy woda została skutecznie spuszczona, a następnie opuścić klapę?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 21 Października 2013, 21:12:14
Z zawodowego punktu widzenia nie ma wyższej kultury niż korporacja.
Nie, to nie nasz prezes powiedział, to niejaki M.Siewierski - menadżer Roberta Lewandowskiego. Tak, tego Lewandowskiego.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 21 Października 2013, 21:15:31
Którego? Bo ja sie nie znam na poteflonach?
Kultura w korporacji?
Toz to tytuł tekstu który wygra.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 21 Października 2013, 21:46:39
Kultura przez najwyższe Q.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 21 Października 2013, 22:03:18
Korekta, miało być:
Z zawodowego punktu widzenia nie ma wyższej kultury niż korporacyjna.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Października 2013, 23:08:16
Korekta, miało być:
Z zawodowego punktu widzenia nie ma wyższej kultury niż korporacyjna.
Czy to taka kultura ma trafić pod strzechy?
Ciekawe, kto z młodzieży wie, co to jest strzecha? Zaraz powiedzą, że chodzi o fryzurę?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Października 2013, 15:43:59
Na 3 dni przed godziną ZERO załatwiłem sobie, że jestem w czyśćcu (ależ trudne słowo...). Nie wiem, czy trafię do nieba czy do piekła, ale na ziemię już nie mam powrotu. Do zobaczenia...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 29 Października 2013, 16:16:29
Trafisz na smentarz...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Października 2013, 17:03:42
A ten czyściec, to co?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Października 2013, 18:49:15
To takie miejsce, że jestem nadal w korporacji ale nie wiadomo gdzie, nawet prezes nie wie. Ale to chyba nie trwa wiecznie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Października 2013, 22:40:21
Ale, jak rozumiem, czyściec trwa tylko przez okres wypowiedzenia?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 30 Października 2013, 06:08:40
nawet prezes nie wie. Ale to chyba nie trwa wiecznie...
Jedno zdanie, a dwie prawdy objawione...
 
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 30 Października 2013, 07:13:42
Ale, jak rozumiem, czyściec trwa tylko przez okres wypowiedzenia?
A nic właśnie - na wypowiedzeniu to ja już byłem, przez 29 dni... Co nie znaczy, że jeszcze nie będę, ale póki co - czyściec.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 30 Października 2013, 09:19:30
Ale "Oni" z tym też mają problem?
No.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 30 Października 2013, 10:24:44
Ale "Oni" z tym też mają problem?
"They" mają problem we wszystkich korporacjach do czasu kiedy okazuje się, że nie mają żadnego problemu.
I jest im wszystko jedno (jak ja nie cierpię IE) czy robią ryby, operę, mosty czy pociągi.
U nasz naprzyjmowali specjallistów typu - geograf, specjalista od żywienia, geolog itp.
Co to ja chciałem?
A, mam: łubu, dubu...
 
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Listopada 2013, 13:49:15
A wiecie, że to nawet ciekawe przeżycie tłumaczyć nadkierownikowi, że ja tu jeszcze pracuję ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Listopada 2013, 18:52:18
A wiecie, że to nawet ciekawe przeżycie tłumaczyć nadkierownikowi, że ja tu jeszcze pracuję ;D
To tłumacz przez kilka najbliższych lat.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Listopada 2013, 20:10:49
Ważne, żeby w kadrach dało się wytłumaczyć, że przelew się należy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Listopada 2013, 21:20:00
No to się okaże 10-go... czy na domenę wystarczy ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 10 Listopada 2013, 18:29:59
U nasz naprzyjmowali specjallistów typu - geograf, specjalista od żywienia, geolog itp.

Też to mam. Jest u mnie ostatnio ukręcony z takich typów cały dział Badań i Rozwoju Czegoś Tam. W ogóle nie wiadomo czy coś bada lub rozwija. Ale nie wydaje mi się.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Listopada 2013, 20:40:37
U nasz naprzyjmowali specjallistów typu - geograf, specjalista od żywienia, geolog itp.

Też to mam. Jest u mnie ostatnio ukręcony z takich typów cały dział Badań i Rozwoju Czegoś Tam. W ogóle nie wiadomo czy coś bada lub rozwija. Ale nie wydaje mi się.
Nieważne co, ważne za ile.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 28 Listopada 2013, 20:01:54
Melduję posłusznie, że właśnie dostałem pierdolca i nie ręczę za się.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 28 Listopada 2013, 20:12:03
Melduję posłusznie, że właśnie dostałem pierdolca i nie ręczę za się.

Lepiej dostać pierdolca niż nie mieć stolca.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Listopada 2013, 23:16:54
Melduję posłusznie, że właśnie dostałem pierdolca i nie ręczę za się.
Nie za proste to aby?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 29 Listopada 2013, 13:49:20
W takiej sytuacji zawsze lepiej sięgnąć do dobrych szwejkowskich wzorców zachowania zimnej krwi w każdej sytuacji...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Listopada 2013, 16:39:28
W takiej sytuacji zawsze lepiej sięgnąć do dobrych szwejkowskich wzorców zachowania zimnej krwi w każdej sytuacji...
Lepiej owszem, ale jak widać z wczoraj załączonej sytuacji trudne wrogiem lepszego.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 13 Lutego 2014, 10:41:45
Melduję posłusznie, że właśnie dokonałem eskalacji hierarchicznej i funkcjonalnej z podwójną lokalizacją artefaktów*. I też zaraz dostanę pierdolca...

*/ zgodność zapisu z oryginałem potwierdzona notarialnie!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 13 Lutego 2014, 12:13:42
Witaj w klubie.
U nasz wdrożono oszczędności.
Dostaniemy drut i będziemy skręcać spinacze.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 13 Lutego 2014, 12:45:10
To i tak się cieszcie, bo następnym razem na spinacze w ramach oszczędności dostaniecie sznurek...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 13 Lutego 2014, 13:05:04
Dostaniemy drut i będziemy skręcać spinacze.

A dali cążki? Bez cążków to nie zazdroszczę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 13 Lutego 2014, 13:08:53
U nasz wdrożono oszczędności.
Dostaniemy drut i będziemy skręcać spinacze.
Nie rozumiem, gdzie tu oszczędności? Gdyby wam kazali skracać spinacze, to co innego...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 13 Lutego 2014, 13:47:50
U nasz wdrożono oszczędności.
Dostaniemy drut i będziemy skręcać spinacze.
Nie rozumiem, gdzie tu oszczędności?
Nikt nie rozumie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 13 Lutego 2014, 15:06:27
E tam, takie tam oszczędności. My sobie drut do skręcania spinaczy musimy sami przynosić.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Lutego 2014, 15:11:19
U nasz wdrożono oszczędności.
Dostaniemy drut i będziemy skręcać spinacze.
Nie rozumiem, gdzie tu oszczędności? Gdyby wam kazali skracać spinacze, to co innego...
Jakby dawali spinacze i kazali ciągnąć z nich drut, to dopiero byłyby (?) oszczędności!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 13 Lutego 2014, 15:29:25
Jakby dawali spinacze i kazali ciągnąć z nich drut, to dopiero byłyby (?) oszczędności!
- Ja nie mam nic przeciwko ciągnięciu druta. Mogę się poświęcić. Przyniesie mi to spore oszczędności. - Skomentował plany wprowadzenia nakazu oszczędzania na spinaczach wśród nauczycielek w szkołach niejaki Chytry Bolo vel Spinacz, kawaler i stręczyciel z zamiłowania.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 13 Lutego 2014, 15:42:51
Zawsze możemy to zdelegować na rodziców, jak papier, toner, kredę...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 13 Lutego 2014, 16:01:41
Zawsze możemy to zdelegow[size=78%]ać na rodziców, jak papier, toner, kredę...[/size]

Ha! A co z sierotami?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 13 Lutego 2014, 16:04:11
A niech boso chodzą, bez spinaczy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Lutego 2014, 13:32:17
Precz z oszczędnością - dostaliśmy od firmy pralinki na walentynki :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Lutego 2014, 14:58:17
O ile pamiętam z Bestiariusza, to trzeba teraz uważać na skarpetki.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Lutego 2014, 16:32:55
O ile pamiętam z Bestiariusza, to trzeba teraz uważać na skarpetki.
Żeby nie zjeść razem z pralinkami.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Lutego 2014, 17:30:20
Precz z oszczędnością - dostaliśmy od firmy pralinki na walentynki :)
A ja nie wiem, bo umierałam w domu.
Wykapalem juz chyba wszystkie łzy...
No pól, bo tylko jedno oko mi łzawi.

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Lutego 2014, 17:57:55
O ile pamiętam z Bestiariusza, to trzeba teraz uważać na skarpetki.
Żeby nie zjeść razem z pralinkami.

Nie. Żeby pralinki ich nie zjadły.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Lutego 2014, 15:11:04
Stefek, z serca życzę jakieś kuracji alkoholowej, może być grzańcem.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Lutego 2014, 07:39:50
Znowu mnie zaskoczyli:
Departament... i Bezpieczeństwa posiada do odsprzedaży niżej wymienione staroużyteczne meble:

Najtańsze są półki, ale strach kupować, bo pewnie użyteczność polega na wbudowanym... podsłuchu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lutego 2014, 08:18:34
Staroużyteczne, piękne słowo :D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Lutego 2014, 08:59:22
Urokliwe, takie staropolskie, zupełnie jak nie z korporacji!? Mi kojarzą się ze "starowiercy" (znacie klasztor w Wojnowie?), a przecież to po prostu "używane w dobrym stanie" :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lutego 2014, 12:22:21
Stefek, z serca życzę jakieś kuracji alkoholowej, może być grzańcem.
Zimny Grants pomógł (plus trzy złota)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 12 Marca 2014, 18:33:47
Muszę, wszystko jedno gdzie, moze być tu.


Nie istnieje człowiek, sprawa, zjawisko, a nawet żadna rzecz dopóty, dopóki w sposób swoisty nie zostały nazwane. Władzą jest więc moc swoistego nazywania ludzi, spraw, zjawisk i rzeczy tak, aby te określenia przyjęły się powszechnie. [Tera bedzie najlepsze] Władza nazywa co jest dobre, a co złe, co jest białe, a co czarne, co jest ładne, a co brzydkie, bohaterskie lub zdradzieckie, co służy ludowi i państwu, a co lud i państwo rujnuje; co jest po lewej ręce, a co po prawej, co jest z przodu, a co z tyłu. Władza określa nawet, który bóg jest silny, a który słaby, co należy wywyższać, a co poniżać.   
Księga grzmotów i błyskawic, rozdział: O sztuce rządzenia.

Niby IX wiek, a jakże aktualne...
Jak ktoś chce, służę szczegółami.

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Marca 2014, 00:34:14
Mądre, ale dlaczego się dziwisz, że któryś tam wiek i aktualne. A coś się zmieniło od tamtych czasów? Może mnie ominęło?  ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Marca 2014, 18:56:14

Nie istnieje człowiek, sprawa, zjawisko, a nawet żadna rzecz dopóty, dopóki w sposób swoisty nie zostały nazwane...
Ja coś podobnego słyszałem parę miesięcy temu na spotkaniu z wiceprezesem:
Nie mówmy "czyja wina", nie ma takiego słowa "wina"! Powiedzmy sobie, czy już osiągnęliśmy sukces? Albo dlaczego go jeszcze nie osiągnęliśmy?!
I od tej pory zaczęliśmy siłą woli zarządu osiągać same sukcesy. Przez nie o mało co nie wyleciałem z pracy, właściwie to wyleciałem...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Marca 2014, 22:28:19
Uhm... A u nas w programie wychowawczym nie ma kar, jest najwyżej brak nagrody.
Dobrze, że papier jest cierpliwy... Bo ja niekoniecznie ::)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 19 Marca 2014, 01:14:58
To ja też dorzucę kamyczek. Dzieją się bowiem u mnie rzeczy dziwne i w pewnym sensie wielkie:

- W nowym schemacie org. pojawił się Dział Kierownikow (sic!). Niestety nie wyjasniono cziernoroboczym jaką rangę ma szef tegoż. Der Uberkierownik? Generalissimus? Archanioł?
- Onegdaj po korytarzu łaził Prezes Wice We Własney Swey Osobie i szukał kierownika liniowego. Znaczy się że są i sztabowi.
- Jeśli ktoś myśli że taki kierownik to tylko forsa, kosze kwiatów, noclegi w najlepszych hotelach i takie tam to się myli. Jeden z tego grona (jak raz najnormalniejszy) trafił był na dywanik. Oskarżenie: spoufalanie się.

Powoli moja wskazówka tego co głupiego można spotkac w życiu wędruje na czerwone pole...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 19 Marca 2014, 06:30:14
I dlatego piszesz pod osłoną nocy?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 19 Marca 2014, 06:57:30
Ja myślę, że Kierownik Działu Kierowników to brzmi dumnie.
Chyba.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Marca 2014, 07:18:31
Ja podstępnie staram się spoufalać z kierownikiem...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 19 Marca 2014, 10:16:11
A ja chyba zacznę, jak mawiał niezapomniany Balcerek osłabiać a być może nawet obalać siłą.

@Stefan: a jak. Konspiracja to konspiracja.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Wituary w 19 Marca 2014, 11:29:56
Ja myślę, że Kierownik Działu Kierowników to brzmi dumnie.
Chyba.
Kierownik kierowników..., a może kolega kierowników  ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 19 Marca 2014, 11:53:05
Przebijam - Krzysztof Jerzyna ze Szczecicna - szef wszystkich szefów...
 
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Marca 2014, 23:12:24
Historia już dawno wypracowała stosowny termin "król królów'. Nie mylić z cesarzem Julianem, który tylko przez skromność nazywa siebie królem.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 01 Kwietnia 2014, 07:01:12
Znowu mnie korporacja zinwigilowała:
Dostęp do strony jest zablokowany zgodnie z polityką bezpieczeństwa:
URL = http://news.yahoo.com/malaysia-changes-version-last-words-missing-flights-cockpit-171941224--sector.html
Klasyfikacja celu = porn


No i sami widzicie, muszę na onet...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Kwietnia 2014, 11:41:28
A bo to wiadomo, co oni na pokładzie tego  samolotu robili?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Kwietnia 2014, 16:16:05
A bo to wiadomo, co oni na pokładzie tego  samolotu robili?
Pewnie niechcący wpuścili różnopłciową parę królików? Kiedyś w ten sposób zginął wąż boa - połknął żywcem samca i samicę królika.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 01 Kwietnia 2014, 17:03:31
Znowu mnie korporacja zinwigilowała:
Dostęp do strony jest zablokowany zgodnie z polityką bezpieczeństwa:
URL = http://news.yahoo.com/malaysia-changes-version-last-words-missing-flights-cockpit-171941224--sector.html (http://news.yahoo.com/malaysia-changes-version-last-words-missing-flights-cockpit-171941224--sector.html)
Klasyfikacja celu = porn

Witaj w klubie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 15 Kwietnia 2014, 07:42:50
Tym razem o pieniądzach - ludzie nie dostali premii, tzn. dostali w wysokości ZERO pln. Zarządcy Kapitałem (ludzkim i finansowym) wytłomaczyli:
... informujemy, że premie – z uwagi na wynik finansowy daleki od oczekiwanego – zostały wypłacone w formie zaliczkowej.

I pytanie na maturę (z matematyki albo z socjologii?): jaki procent premii został wypłacony w formie zaliczki?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Kwietnia 2014, 08:32:55
Zmartwię cię. Odpowiedź jest oczywista. 100%  S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 15 Kwietnia 2014, 08:54:22
Ożeszty... Obryta jesteś :D
To pytanie dodatkowe na poziom rozszerzony: ile wynosi premia i dlaczego tak mało?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 15 Kwietnia 2014, 09:12:25
Premia? A co to takiego?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Kwietnia 2014, 09:21:58
Pytanie z dziedziny semantyki, w takim razie. Czy zaliczkę w wysokości 100% (niezależnie od kwoty) można nazywać zaliczką?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 15 Kwietnia 2014, 09:31:30
Może to... zadatek? Czy jest prawnik na sali?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Kwietnia 2014, 14:41:24
Prawnik jest na sali i informuje, że od tej zaliczki trzeba będzie zapłacić podatki.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Kwietnia 2014, 09:06:53
No i znowu mnie zaskoczyli:
Informujemy, iż decyzją Dyrektora Pionu komentarze - zarówno towarzyszące nowym/zmienionym porcjom kodu (commitom), jak i te umieszczane w samym kodzie powinny być pisane w języku angielskim. Komentarze powinny być na tyle proste, by mogły je zrozumieć osoby o pobieżnej znajomości języka. Przed 1 maja powinno nastąpić ostateczne odejście od praktyki komentowania po polsku.
Pracowników, dla których takie rozwiązanie stanowi duży problem, prosimy o zgłaszanie tego faktu do...


Coś mi kołacze we łbie, że to się nadaje do zgłoszenia jako dyskryminacja języka polskiego, tylko gdzie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 24 Kwietnia 2014, 11:10:01
A to dalej ma w nazwie polskie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 24 Kwietnia 2014, 13:47:43
Uważaj teraz Bluesmanniaku na swoją płeć: http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1657632,1,eksperci-jezyk-moze-wplywac-na-postrzeganie-plci-i-jej-dyskryminacje,index.html
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Kwietnia 2014, 14:23:27
Ależ ja uważam, od dziecka uważam ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Kwietnia 2014, 16:11:29
I płeć ma białą jak... a nie, to nie Bluesmanniak, to Królewna Śnieżka.

Co to jest pobiezna znajomość języka, że tak zahaczę o moja działkę? Gdzie to się mieści na aktualnie obowiązującej skali Europejskiego Portfolio Językowego od A0 do C2?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 25 Kwietnia 2014, 10:27:00
A0 to taki format arkusza rysunkowego?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 25 Kwietnia 2014, 15:25:35
Zawsze wychodzi ta konieczność zdolności operowania językiem. Co na to chirurdzy?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Wituary w 26 Kwietnia 2014, 09:27:54
Pracowników, dla których takie rozwiązanie stanowi duży problem, prosimy o zgłaszanie tego faktu do...[/i]
Będą szkolenia językowe?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 26 Kwietnia 2014, 12:01:01
Pracowników, dla których takie rozwiązanie stanowi duży problem, prosimy o zgłaszanie tego faktu do...[/i]
Będą szkolenia językowe?

Nie. Będą zwolnienia  >:D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Wituary w 26 Kwietnia 2014, 12:36:21
Pracowników, dla których takie rozwiązanie stanowi duży problem, prosimy o zgłaszanie tego faktu do...[/i]
Będą szkolenia językowe?

Nie. Będą zwolnienia  >:D
Grupowe?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 26 Kwietnia 2014, 12:38:12
To zależy dla ilu pracowników "takie rozwiązanie stanowi duży problem".
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Maja 2014, 18:23:19
Z życia korporacji w kolorze niegdyś deficytowych cytrusów.
Dziś - o tym, że jak cię widzą, tak cię widzą.
Grzegorz zgolił brodę. No znudziło mu się, a może nie wiedział, co z robić rano z czasem, którego nie wykorzystywał na golenie... No mniejsza.
Po dwóch tygodniach koledzy zapytali: Wąsy zapuściłeś?
 S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Maja 2014, 19:28:44
Zapewniam Cię, że gdyby to koleżanka z pracy Grzegorza zgoliła brodę, to koledzy od razu zauważą.  ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 12 Maja 2014, 07:32:23
Dostalim mejla (co do cholery robi korpo-policy?):

Witamy serdecznie!
Rozglądaliśmy Wasze CV i jesteśmy bardzo optymistycznie nastawioni do współpracy z Państwem.
Specjalizujemy się na doradztwie w zakresie zarządzania przedsiębiorstwem.
Prowadzimy działalność w wielu krajach, mamy dużo klientów w Polsce. W związku z tym chcemy zwiększyć liczbę menadzerów regionalnych.
Wynagrodzenie od 400 do 2000 euro miesięcznie.


Menadzer za 400 euro? Kpiny sobie robią :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Maja 2014, 18:52:04
Bierze na razie te 2000.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Maja 2014, 13:12:34
No i stało się - wiceprezes zrezygnował! Jeden z bardziej wyważonych komentarzy: Reformator od siedmiu boleści... Idź z bogiem reformować inne firmy...!
Z wrażenia zapomniałem Bruxie pomachać...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Maja 2014, 18:59:46
To gratulacje. Obyście tylko nie zasłużyli na lepszego.
A ten pewnie odchodzi w poczuciu, żę był najlepszy, ale nie został zrozumiany.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Maja 2014, 20:24:22
Tymczasem w zaprzyjaźnionej korpo w kolorze cytrusa ha er oznajmił, że w ramach budowania wizerunku przyjaznej firmy będą dążyć do zatrudnienia 3% niepełnosprawnych.
Ponieważ firma aktualnie ma 100% obsady i raczej zwalnia, niż zatrudnia, na bieżących pracowników padł blady strach. Czy tylko wywalą 3% celem zatrudnienia inwalidów, czy też zaczną okulawiać, a może bębenki uszne przebijać, aktualnej załodze?
Ja tam myślę, że jakby dobrze poszukać, to już by się znalazło paru niepełnosprawnych. Umysłowo. W ha erze.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Maja 2014, 21:04:11
Czemu akurat bębenki?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Maja 2014, 21:30:09
Bo to łatwiejsze niż wywołanie trwałego jąkania?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Maja 2014, 10:19:02
Ja w kazdej chwili mogę sobie papiery wyrobić, jbc... S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 25 Maja 2014, 10:31:16
Ale na kulawego, czy na wariata?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Maja 2014, 13:52:54
Ale na kulawego, czy na wariata?
Ślepego, kulawego wariata z prętami :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 25 Maja 2014, 15:29:48
Strach się bać. Takiego to na pewno nie zwolnią, ze strachu.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 25 Maja 2014, 18:26:20
Na dodatek - samotny ojciec, na pewno nie zwolnią.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Maja 2014, 19:17:42
Sam jestes poteflon.
Ale BTW, jak dzielić? Na dwa czy na półtora?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Maja 2014, 11:13:24
Tymczasem w zaprzyjaźnionej korpo w kolorze cytrusa ha er oznajmił, że w ramach budowania wizerunku przyjaznej firmy będą dążyć do zatrudnienia 3% niepełnosprawnych.
Ponieważ firma aktualnie ma 100% obsady i raczej zwalnia, niż zatrudnia, na bieżących pracowników padł blady strach. Czy tylko wywalą 3% celem zatrudnienia inwalidów, czy też zaczną okulawiać, a może bębenki uszne przebijać, aktualnej załodze?
Ja tam myślę, że jakby dobrze poszukać, to już by się znalazło paru niepełnosprawnych. Umysłowo. W ha erze.
Już ładnych parę lat temu w przynajmniej niektórych (wiem o jednej) dużych, tzw. sieciowych, a więc posiadających swoje przedstawicielstwa na całym bez mała świecie, kancelariach prawniczych zatrudniano osoby homoseksualne. Koniecznie, żeby nie narazić się na zarzut, że nie promują różnorodności.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 26 Maja 2014, 11:24:17
A jak sprawdzano takiego kandydata? Wystarczyła deklaracja w CV, czy potrzebne było jakieś zaświadczenie? A może podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Maja 2014, 11:40:11
A jak sprawdzano takiego kandydata? Wystarczyła deklaracja w CV, czy potrzebne było jakieś zaświadczenie? A może podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
Podobno próba generalna. Jednak nie pytaj, gdzie i jak.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 26 Maja 2014, 13:55:06
Wystarczy mała matura i zaświadczenie z ministerstwa.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Maja 2014, 14:01:10
Wystarczy mała matura i zaświadczenie z ministerstwa.
Od rzecznika równego statusu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 26 Czerwca 2014, 11:00:17
No nie uwierzycie, co mnie spotkało, na stare lata...
Zbliża się jakaś firmowa rocznica i prezes postanowił uświetnić rozdając ordery. Panika powstała niesłychana, bo o ile zasłużonych do premii i nagród specjalnych nigdy nie brakowało, to do medali potrzeba zasłużonych inaczej. No i m.in. i ja zostałem przesłuchany na okoliczność, jako jeden z tych co mają bliżej niż dalej (choć jednak daleko) i parę ładnych lat już tę firmę rujnuję ;) Nie wiem czym to się skończy, bo kartoteke mam cienką, ale... parę miesięcy temu byłem prawie na bruku a dziś - może medal dostanę ;D
Żeby jeszcze dawali choć talon na balon...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Czerwca 2014, 12:36:53
Postaw warunek, że przyjmiesz order w zamian za zasponsorowaną wycieczkę na finał Mundialu lub - do wyboru - finał Wimbledonu. Żeby ułatwić negocjacje, powiedz, że pojedziesz bez żony.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 26 Czerwca 2014, 12:41:15
Żeby jeszcze dawali choć talon na balon...

Albo żeton na kielnię i beton  S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 26 Czerwca 2014, 15:13:19
Ty sobie lepiej przygotu jakąś elokwentną gadkę na okolicznośc klapa-rąsia-buźka-goździk.
Nadejszła wiekopomna chwila... Ku chwale Korporacji, Obywatelu Dyrektorze! Jeszcze Firma nie zginęła, póki pracujemy...
No wiesz, takie tam...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Czerwca 2014, 23:09:28
Tylko uważaj, czy warto dodawać oczywistości, np. że order trafił w najbardziej odpowiednie ręce lub na najbardziej odpowiednią pierś. Zwłaszcza to drugie może zostać źle zrozumiane przez żonę prezesa/dyrektora/menadżera.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 27 Czerwca 2014, 08:59:11
Raczej w ramach przygotowań powinienem się rozejrzeć za jakimś garniakiem... Choć mam też przewrotny pomysł, by wystąpić w bluesowej skórzanej kurtce ;)
Ale tak naprawde to nie wierzę w ten sukces...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 27 Czerwca 2014, 11:27:59
Order?
Znaczy wylatujesz....
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Czerwca 2014, 11:32:27
Dokładnie tak reaguje mój znajomy konserwator maszyn biurowych na każdą podwyżkę, premię czy nagrodę od korpo. Po głębokości depresji w jaką wpada mogę z grubsza oszacować wysokość gratyfikacji ;D
Ale faktycznie, orderu jeszcze nie dostał.

Raczej w ramach przygotowań powinienem się rozejrzeć za jakimś garniakiem... Choć mam też przewrotny pomysł, by wystąpić w bluesowej skórzanej kurtce ;)
Ale tak naprawde to nie wierzę w ten sukces...

Ale będą zawieszać, czy przypinać? Bo jak przypinać to skóry szkoda ::)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Czerwca 2014, 11:45:11
Do order jest ze skóry? ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Grudnia 2014, 09:30:49
Dawno tu nie pisałem, ale w końcu jest okazja - dzisiaj WIGILIJA!!!
Ten pienkny, korporacyjny zwyczaj, rodem z ministerstwa finansów (albo z E&Y) kultywować będziemy w kateringowej oprawie i w zaszczytnej obecności prezesa. Już dywan rozpostarty czeka na godne stopy, już lampki na choince podgrzewają atmosferę...
Nawet portier założył świeże onuce - będzie dobrze...

ps. jedyna nadzieja w tym cyklonie co zmierza do nas z zachodu, ale czy zdąży?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Grudnia 2014, 10:26:10
Portier to ten, co się rozwodził? Rozumiem, że został puszczony w samych onucach?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 11 Grudnia 2014, 10:27:00
U nasz tesz ma być, ale nie idę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Grudnia 2014, 10:30:33
Ja mam dwie. A w jednej to ja robię za katering i za prezesa jednocześnie...
A jeśli liczyć imprezę z teściami, to trzy...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Grudnia 2014, 10:48:17
A kto robi za portiera? Teść?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 11 Grudnia 2014, 12:29:08
Korpo się ugła!
Mogie chodzić na szóstą!
Będę was straszył...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Grudnia 2014, 15:29:50
To masz siłę przebicia...
U nas właśnie impra się skończyła, było prezesostwo, ale nie wiem, czy coś wiem...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Grudnia 2014, 19:28:08
A u nas wszyscy bardzo lubią zakładową wigilię. Jako jeden z prezesów wiem co mówię.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lutego 2015, 12:34:14
Zagadek.
Co przedstawia załączony obrazek?
Dla ułatwienia dadam, że jest to sukces.
 
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 17 Lutego 2015, 13:05:12
No proste:

http://www.polskieradio.pl/43/265/Artykul/1379107,35-lat-temu-Cichy-i-Wielicki-jako-pierwsi-zdobyli-zima-Mount-Everest-
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lutego 2015, 14:34:29
A sukcesem było to,że bezpiecznie z niego zeszli, co obrazuje prawa część wykresu. Długo im zeszło to schodzenie, patrząc na oś czasu...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lutego 2015, 14:36:10
Nic właśnie.
Odsłaniam kolejna samogłoskę:
"Sukces blokady..."
To się zrobiło, prawda?
Zgadujcie dalej...
Prawdziwe, z mojej korporacji...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lutego 2015, 14:37:23
A, to wiem. Ilość dzików na hektar.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lutego 2015, 14:38:28
Nic właśnie. Kolejną?
A co.
"...portów..."
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lutego 2015, 14:42:31
A już myślałam, że się rolnicy z ministrem dogadali. Albo Naczelny Gajowy Rzeczpospolitej wziął sprawy w swoje ręce.

Ilość ton przemyconej drogą morską marihuany.

No dobra, starczy. Pewnie gigabajty ściągniętych przez pracowników pornoli?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lutego 2015, 14:52:42

No dobra, starczy. Pewnie gigabajty ściągniętych przez pracowników pornoli?
Ciepło, ciepło...
Zamieścić obrazek?
 
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Lutego 2015, 15:32:29

No dobra, starczy. Pewnie gigabajty ściągniętych przez pracowników pornoli?
Ciepło, ciepło...
Zamieścić obrazek?
 
W pracy pornole? To już chyba trzeba nie mieć przyzwoitości.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lutego 2015, 15:47:14
Miesiąc Świadomości Bez?

Coś jak Dzień Pieszego Pas?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 07 Kwietnia 2015, 14:43:01
Śmiać się czy płakać?
https://www.facebook.com/video.php?v=575205845941969&fref=nf
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Kwietnia 2015, 15:52:27
Przyjąć do wiadomości i wykonać!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Kwietnia 2015, 17:23:38
Przyjąć do wiadomości i wykonać!
I zignorować geometrię!
Genialne!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Kwietnia 2015, 17:37:00
Albowiem klient ma zawsze rację!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 10 Kwietnia 2015, 07:15:34
Niesamowite, ale klient rzeczywiście miał rację! Po prostu trzeba wezwać odpowiedniego fachowca ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Kwietnia 2015, 07:56:07
Ekspert zawodowiec!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Kwietnia 2015, 14:17:53
Mowę mi odebrało, pan Majster by się nie powstydził tak eksperckiego podejścia. Oczywiście tylko w sytuacji, gdyby musiał to wyjaśnić Docentowi.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Kwietnia 2015, 16:04:27
Można by się tylko upierać, że kituś nie był tak do końca równoległy, ale ja jeszcze nie widziałam, żeby jakiś kot równo leżał, więc nie ma się co czepiać.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Czerwca 2015, 08:44:51
Wprowadzono (na razie pilot) system oceny współpracowników będący podstawą projektu motywowania pracowników - no przyznacie, że śmierdzi na odległość? Na początek "starzy" wystawiają sobie wzajemnie maksy, ale jednak jest mało śmiesznie, a "młode" widać, że poważnie to traktują. Strach się bać...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Czerwca 2015, 11:39:31
Uznaj się za starego w i wystaw sobie maksa, następnie wybierz sobie możliwie najmłodszą i najładniejszą i rozpocznij projekt jej motywowania systemem oceny współpracowników. 0=0
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 12 Czerwca 2015, 11:12:21
Wprowadzono (na razie pilot) system oceny współpracowników będący podstawą projektu motywowania pracowników - no przyznacie, że śmierdzi na odległość? Na początek "starzy" wystawiają sobie wzajemnie maksy, ale jednak jest mało śmiesznie, a "młode" widać, że poważnie to traktują. Strach się bać...
Dopiero teraz?
To będzie gorzej, zapewniam.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 12 Czerwca 2015, 11:23:07
Mówiłem - pilot. Ale domyślam się, musi być gorzej, ludzie w korpo nie mają poczucia humoru...
Zresztą kiedyś tez było z tym kiepsko. Swego czasu w oprogramowanie (obsługa kasy towarowej pkp) wplotłem parę (niewinnych ;) ) komunikatów o błędach dla kasjera typu "Zastanów się - może nacisnąłeś zły klawisz?" albo "Tej opcji regulamin nie przewiduje" - prawda, że niewinny humor kolejowy? A ileż się potem musiałem tłumaczyć... ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Czerwca 2015, 11:47:31
Może trzeba było zacząć łagodnie, np. o ściskaniu w ręce zielonego kamyka, albo że trzech pasażerów wagon wiózł?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 13 Czerwca 2015, 21:55:00
Chciałem zainicjować przyjazny klientowi interfejs (user-friendly ;) ), ale byłem zbyt awangardowy, zbyt wyprzedziłem czas. Wielu wynalazców tak miało i cierpiało...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Czerwca 2015, 10:01:18
Aha. Ja, na ten przykład, cierpię wprowadzając przyjazny użytkownikowi model edukacji. Cierpię, ponieważ:
a) nawet nie jestem jego wynalazcą
b) wprowadzam go wbrew swoim przekonaniom i intencjom
oraz
c) model ten najwyraźniej nie przewiduje uznania mnie za pełnoprawnego użytkownika...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Lipca 2015, 15:41:52
Gwoli podniesienia jakości komunikacji.
I przeniesienia jej na drugi hektar (w tym wypadku - chodnik?).

(http://asset-d.soupcdn.com/asset/12360/4509_d542.jpeg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 29 Lipca 2015, 17:44:22

A weź to wyciep...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Lipca 2015, 18:17:00
Znaczy - wyautuj?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Lipca 2015, 22:56:02
Może chodzi o wyfanzolenie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 30 Lipca 2015, 07:14:01
Jak Ci ktoś zafanzoli, to się kapniesz, chopie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 30 Lipca 2015, 11:12:08
Jak Ci ktoś zafanzoli, to się kapniesz, chopie...
Jeśli zdążę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 11 Sierpnia 2015, 13:05:13
Bruxa będzie zadowolona, Moore wraca do roli Bonda.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Sierpnia 2015, 13:21:52
Zemsta mumii Bonda?

Ale faktycznie, Craig to nie jest Bond, to jest abominacja.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Sierpnia 2015, 08:45:32
Na koleżankę padł blady strach:
Czas realizacji zgłoszenia [...] przekroczył 100% czasu SLA.
Informacja o fakcie przeterminowania się zgłoszenia zostanie przesłana do Zarządu.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 19 Sierpnia 2015, 08:46:56
I ten dramatyczny, tajemniczy skrótowiec, dodający suspensu.
Co to jest SLA?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Sierpnia 2015, 08:50:40
Zawsze zapominam, ale to jest coś bardzo ważnego! Poszukam w googielach...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 19 Sierpnia 2015, 09:18:46
I nasz to się nazywa życiowiej  - incydent. ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Sierpnia 2015, 09:23:06
Kochanieńki, tyle to ja wiem, zgłoszenie może dotyczyć incydentu, awarii, błędu, zapytania, wniosku, reklamacji i co tam się jeszcze może zawalić...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 19 Sierpnia 2015, 09:44:46
http://acronyms.thefreedictionary.com/SLA
Przypuszczam, że z tych opcji to jednak bardziej Service Level Agreement niż State Liquor Authority, ale nie, żebym była od tego mądrzejsza...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Sierpnia 2015, 09:48:46
Co by to nie znaczyło, koleżanka już czyści buty, co by dywanu u prezesa nie zabrudzić...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 19 Sierpnia 2015, 12:25:29
Co by to nie znaczyło, koleżanka już czyści buty, co by dywanu u prezesa nie zabrudzić...
To ona tam wejdzie na butach a nie na kolanach?!  :o
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 19 Sierpnia 2015, 12:39:43
No bez przesady, nie myl prezesa z biskupem ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 19 Sierpnia 2015, 12:46:47
No bez przesady, nie myl prezesa z biskupem ;)
A bo nic nie wspominałeś, że prezes będzie trzeźwy...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Sierpnia 2015, 14:22:04
A Mela będzie trzeźwa? Czy to jeszcze nie postanowione?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 19 Sierpnia 2015, 16:54:11
Jeszcze się zastanowię, co do tej trzeźwości, ale co ja mam wspólnego z aferą u Bluesmanniaka?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 19 Sierpnia 2015, 23:34:46
Płeć?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Sierpnia 2015, 08:50:51
Płeć?
I powiedzmy sobie wprost, że jest to powód wystarczający do oskarżenia o współsprawstwo. Prawdopodobnie nawet kierownicze (sprawdzić, czy ma prawo jazdy).
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 20 Sierpnia 2015, 11:59:23
Nie ma, i co mi pan zrobisz?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Sierpnia 2015, 16:59:30
Nie ma, i co mi pan zrobisz?
Współsprawstwo kierownicze odpada. Chyba, że udowodnimy Ci, że specjalnie nie zrobiłaś prawa jazdy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 28 Sierpnia 2015, 09:48:06
Czy można popełnić 34 wykroczenia podczas 20-minutowego przejazdu przez miasto? Okazuje się, że można. Udowodnił to 19-letni motocyklista, przejeżdżając przez Bydgoszcz. Mimo że kierowany przez niego pojazd nie miał tablicy rejestracyjnej, policjantom udało się ustalić jego tożsamość i przedstawić mu zarzuty.
A ich lista jest długa. Zaczęło się od tego, że wjechał na parking galerii handlowej i wyjechał z niej przez obrotowe drzwi.
Resztę dowodów dostarczył sam kierowca. Miał bowiem nagranie swojego przejazdu, a na nim m.in. to, że sześć razy przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h, jeździł po chodnikach, ścieżkach rowerowych, torowisku tramwajowym i przejściach dla pieszych.

Zapytany dlaczego został zatrzymany odpowiedział policjantom: - To lepsze niż GTA, ale nie wiedziałem jak zasejwować i mnie zatrzymaliście...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Sierpnia 2015, 10:37:27
Czyli filozof, tacy są najgorsi.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Sierpnia 2015, 10:51:06
Ile zebrał punktów tej rundzie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 28 Sierpnia 2015, 11:59:27
Nie podano, ale pewnie rozbił bank...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Sierpnia 2015, 12:36:40
Nie podano, ale pewnie rozbił bank...
Eeeee, on tylko pociągnął. Manetkę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 12 Października 2015, 09:51:43
Z gazetki związkowej:
Zarząd się pakuje, z(a)mykają bankomaty, ale za nim to nastąpi (a zapewne nastąpi po wyborach), to jeszcze drobiazg - muszą załatwić przekazanie informatycznego rynku kolejowego do firm zewnętrznych, które za to "zapłaciły"...
No i jak ja mam tu normalnie pracować w tym bajzlu...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Października 2015, 12:23:11
Masz jak zawiązać. Kiedy protest pod Sejmem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 20 Października 2015, 09:45:55
Cotosieporobiło?! Nawet w Trójce o tym mówili:
Zarząd, zaniepokojony sytuacją, podjął zdecydowane działania, których celem jest zabezpieczenie interesów spółki i jej klientów. Zarząd spółki skierował pismo do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w tej sprawie prosząc o ochronę systemu.

Z niepokojem wypatruję panów w kominiarkach...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 20 Października 2015, 12:24:40
A to ty jesteś ta sytuacja zagrożenia?

A nie, czekaj, to ciebie będą chronić?

A nie, jednak nie.


No co, naoglądali się chłopaki scen z Air France, to się boją.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 20 Października 2015, 12:41:29
Ja się pogubiłem i już nie wiem, czy będą przede mną czy mnie chronić? Tak czy siak - radzę kupić bilety na Święta, bo za chwile może być za późno ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Listopada 2015, 07:06:56
Nowa władza zapowiedziała rewizję sprzedaży "PKP Energetyka", a tymczasem... nas sprzedają!? Tylko jeszcze nie wiadomo z jakim inwentarzem... Ostatnie bony pod choinkę, ostatnia korpo-wigilia a 3 Króli to już pewnie będę musiał szukać na własną rękę... Może Stef wie gdzie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 01 Grudnia 2015, 07:01:34
No i chyba nie zdążyli nas sprzedać, ale kto nam teraz mikołajowe bony wręczy...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Grudnia 2015, 10:58:38
A co, niegrzeczni byliście?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 01 Grudnia 2015, 11:44:44
Prezesi byli niegrzeczni ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Grudnia 2015, 11:46:19
Prezesi byli niegrzeczni ;)
Z czyimi żonami?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 08 Grudnia 2015, 12:47:48
A ja teraz pracuję(?) w jednym z największych koncernów na świecie (LM), a biurko to samo/* od omal 30 lat :)


/*w sensie metaforycznym ofkors
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 08 Grudnia 2015, 13:11:11
No ja miałem mieć podobnie, te same biurko a praca w Cargo, ale nowy minister zarządził apelację...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 08 Grudnia 2015, 17:57:36
Się ciesz, że się w międzyczasie kraj nie zmienił. Bywały takie przypadki, w ubiegłym stuleciu zwłaszcza.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 09 Grudnia 2015, 07:06:17
Się ciesz, że się w międzyczasie kraj nie zmienił. Bywały takie przypadki, w ubiegłym stuleciu zwłaszcza.
No ale normy są już amerykańskie, kodeks etyczny i w ogóle high standards...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 09 Grudnia 2015, 08:25:14
Ale jak wychodzisz do domu, to to nie jest żadna Ameryka...
Najwyżej aspirujące Porto Rico.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 09 Grudnia 2015, 08:29:16
Się ciesz, że się w międzyczasie kraj nie zmienił.

No nie wiem nie wiem. Z tym stwierdzeniem "ja bym polemizował". O:

http://www.tarnow.net.pl/index.php?pokaz=wiadomosc&id=18059

Według pomysłodawców w aleję Lecha Kaczyńskiego miałyby się zamienić aż 3 ulice - Błonie, Spokojna oraz Elektryczna.

Nie bardzo rozumiem co komu Elektryczna zawiniła. "Błonie" to się pewnie, jak zawsze, kojarzy z zeksem, "Spokojna" to oczywista prowokacja (spokojna... chłe chłe chłe... spokooojna....). Ale Elektryczna? Może luźne skojarzenia z władzą radziecką i elektryfikacją?

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 09 Grudnia 2015, 08:56:03
Z jednym elektrykiem to się bracia bliźniaki raczej nie lubili, o ile pamiętam.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 15 Grudnia 2015, 11:25:16
Pięciu prezesów w dobę – to najnowszy bilans zmian w grupie PKP!
Zaskoczony falą rezygnacji jest Andrzej Adamczyk, który wcześniej sam zapowiadał remanent w spółkach - Jestem bardzo zaskoczony podaniem się do dymisji szefów PKP Cargo i Polskich Linii Kolejowych, tym bardziej że wdrażamy nowy rozkład jazdy – powiedział minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Jest to zachowanie nieodpowiedzialne i niemoralne.


Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Grudnia 2015, 12:58:43
Rozumiem, że to ze względu na nagle pogarszający się stan zdrowia...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 15 Grudnia 2015, 13:26:06
Ach ten stres... mało kto to wytrzymie!
Ja też się właśnie wybieram do lekarza, nasłuchujcie kolejnych dymisji...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Grudnia 2015, 14:20:41
Fala rezygnacji jest raczej związana z tym, że z tytułu odpraw dostaną póki co większe pieniądze, bo mniejszy podatek.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Grudnia 2015, 17:33:44
I tu się przeliczą, bo organ właściwy do przyjmowania rezygnacji konwaliduje* ich decyzje i wstrzyma się z wykonaniem do czasu, aż zaczną obowiązywać nowe stawki.


_______________________________________
* nie wiem, co to znaczy, ale nie ja jedna, a jak na razie nikomu to nie przeszkadzało w stosowaniu
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Grudnia 2015, 18:16:35
I nie będą mieli chyba nic przeciwko, bo trzeba przecież dokładać się do wspólnej kasy? Społeczeństwo będzie im bardzo wdzięczne.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 16 Grudnia 2015, 10:23:02
Każdego dnia jest dobry dzień, na dymisję...
Jerzy K., prezes spółki Wars złożył dziś dymisję – dowiedział się Rynek Kolejowy. To kolejna rezygnacja szefa spółki z Grupy PKP. Jak czytamy w oświadczeniu spółki, powodem ustąpienia ze stanowiska „była decyzja o rozpoczęciu nowych wyzwań zawodowych w innej Spółce".
Minister infrastruktury po raz kolejny musiał anulować wystawione już dokumenty w sprawie odwołania kolejnego prezesa...
Jak ustalili nasi reporterzy, w Zarządzie korporacji McDonald's jest akurat jeden wakat, ale na razie w Illinois nikt nie potwierdza ani nie zaprzecza.

PS. Zaniepokojenie ministra udzieliło się także zaświatom, o czym poinformował mnie telefonicznie pewien Duch. Ww. złożył też mi pewne niedwuznaczne propozycje kadrowe, ale szczegółów na razie nie mogę ujawnić. Trwają konsultacje społeczne i zawodowe...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Grudnia 2015, 10:28:22
Duch może zostać prezesem TKKŚ!
I nawet Cezarian zna ten skrót!
A w Woziłkach (Bieszczady) ma powstać kuźnia kadr ministerialnych oraz gabinet cieni i blasków wolnych od oklasków.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 16 Grudnia 2015, 10:41:25
A jest wolny etat kowala? Albo chociaż kustosza?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Grudnia 2015, 15:50:10
Jerzy K., prezes spółki Wars złożył dziś dymisję – dowiedział się Rynek Kolejowy.
Nie jest dobrze, skoro nawet Duch zaczął się interesować tym, co się wokół niego dzieje. Usprawiedliwia go tylko fakt, że tyczy się to jednak kolejnictwa.
Najważniejsza jednak w całej tej sytuacji jest nie to, czy Jerzy K. zrezygnował, tylko, czy jego następca utrzyma obecność piwa w Warsie.

Duch może zostać prezesem TKKŚ!
I nawet Cezarian zna ten skrót!
Trybunał Konstytucyjny Kolei Śląskich?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Grudnia 2015, 16:33:49
Jak tak czytam posty Bluesmanniaka, to się zastanawiam, czy jednak kupować tę miejscówkę na wtorek?

Bo jak się to do weekendu wszystko rozleci?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Grudnia 2015, 16:43:51
Kupić ZAWSZE możesz
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Grudnia 2015, 19:41:42
No kupić tak, ale jaka jest realna realizowalność usługi?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Grudnia 2015, 22:26:48
Jak tak czytam posty Bluesmanniaka, to się zastanawiam, czy jednak kupować tę miejscówkę na wtorek?

Bo jak się to do weekendu wszystko rozleci?
Jak się ma rozlecieć, to będzie Ci szkoda tej jednej miejscówki, że sparafrazuję stary kawał?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Grudnia 2015, 06:35:40
U nasz się dawno rozleciało, a pociągi to się widuje na fotografiach. I to starych
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Grudnia 2015, 07:18:46
No kupić tak, ale jaka jest realna realizowalność usługi?
No spoko, dojedziesz, tyle że nie wiadomo czy wrócisz, bo po Nowym Roku to...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Grudnia 2015, 08:57:15
Prawda, że piękne żądania:
- Wulkany piwa (czeskiego!);
 -Striptiz przepięknych miss pasta;
- Impreza w każdy piątek.

Niestety, to nie są żądania w kierunku nowego prezesa...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Grudnia 2015, 09:52:16
Warrum czeskiego?
(nic do niego nie mam, ale są i inne dobre)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Grudnia 2015, 10:05:50
Masz rację, powinno być: Piwne Wulkany, jak okiem sięgnął, różniące się typem wylewającego się piwa!
To zależy tylko od konkretnego odłamu FSM...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Grudnia 2015, 11:23:22
Czyli: każdemu wulkan piwny według potrzeb?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Grudnia 2015, 11:30:47
Zabrzmiało jak w socjalizmie, tyle że w niebiańskim ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Grudnia 2015, 12:10:18
Zabrzmiało jak w socjalizmie, tyle że w niebiańskim ;D
I tylko o takim mogę rozmawiać. ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Grudnia 2015, 17:10:15
Ale piwo do makaronu?
No ja tam nie wiem...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Grudnia 2015, 23:55:44
Piwo do wszystkiego pasuje proszę Pani.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Grudnia 2015, 06:30:41
Piwo do wszystkiego pasuje proszę Pani.
Mądrego to i przyjemnie posłuchać.
A jak dobrze mówi, to i niemądrego też. ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 18 Grudnia 2015, 06:39:58
Czy ja jednak mogłabym poprosić o mały gejzerek czerwonego półwytrawnego, może być bułgarskie?
Do tego makaronu, znaczy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Grudnia 2015, 07:25:49
Pani to ma wymagania, kafelki, duperelki...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Grudnia 2015, 08:54:33
...szczelne rurki, kraniki, dywaniki!
Otóż...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Grudnia 2015, 09:00:52
... chamstwo i drobnomieszczaństwo!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Grudnia 2015, 09:38:34
Zapisałeś?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Grudnia 2015, 09:43:23
wężykiem... ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Grudnia 2015, 10:39:25
Ja wiem, że to kwestia gustu, ale proszę nie półsłodkie. ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Grudnia 2015, 10:51:29
Ja wiem, że to kwestia gustu, ale proszę nie półsłodkie. ;)
Czyli jedna łyżeczka cukru zamiast dwóch?
BTW - może znawcy mnie oświecą - czym różni się półsłodkie od półwytrawnego?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Grudnia 2015, 11:41:09
Najpierw trzeba by zdefiniować słodkie/wytrawne...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Grudnia 2015, 12:02:12
To akurat proste - wytrawne wykręca ci ryj, słodkie kichy,
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 18 Grudnia 2015, 16:05:57
Podejdź do okna. popatrz na termometr.
Półsłodkie to będzie +5 a półwytrawne -5.
Ani upał, ani mróz, niby to samo, ale jednak nie to samo...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 22 Grudnia 2015, 08:23:58
Wygląda na to, że los się do mnie uśmiechnął. Zastanawiam się za jaki czas wyczerpałem limit szczęścia... A było tak: skręciłem z rana w stronę automatu z rozmaitymi szkodliwymi przysmakami (zdaje się że mamy epokę w której "wróg cię kusi ... " i tak dalej znowu bedzie aktualne) i zaczałem wrzucać 2 peeleny. Jednak już po wrzuceniu pierwszej złotówy automat ożył, wyrzucił ze szczękiem niczym w filmie o tankistach i dzielnym czworonogu łus... puszkę a następnie sypnął brzęczącym strumieniem... nie no, OK. Cztery zyle wypadło, ale zawsze coś!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 22 Grudnia 2015, 10:37:47
Do Ciebie tak, ale komuś zwinąło piątaka.
A że to w Krakowie się działo (jak się domyślam), więc sam wiesz jaka tragedia...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 22 Grudnia 2015, 11:32:20
A może się pomylił i wydał uczciwie wrzucone złotówki?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Stycznia 2016, 07:01:08
Przeżyłem kolejnego prezesa :)
No ale taka posada nie lubi pustki, jest następny: Posiada wykształcenie prawnicze. Ukończył studia doktoranckie na Wydziale Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
A właśnie zastanawialiśmy się z Marylką, kiedy w tym roku będzie kolęda...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Stycznia 2016, 07:32:16
U nasz była :)
Na zdjęciu prezes (i nie tylko).
Biskup off-line
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Stycznia 2016, 08:58:10
A Stefan to ten brunet pierwszy z lewej?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Stycznia 2016, 09:15:50
Ja z lewej? Ja z lewej?
No co ty piszesz :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Stycznia 2016, 09:36:20
Z prawej, oczywiście, że z prawej, nawet ja rozpoznałam.
Prezes na zdjęciu? To kiedy będzie nowy?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Stycznia 2016, 09:39:17
Ważą się losy.
Albo warzą.
My teraz prawie już jak ACME  S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Stycznia 2016, 09:54:59
Poszerzacie asortyment? Przenośna dziura czasami by mi się przydała...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Stycznia 2016, 12:01:18
To nie Stefek jest po lewej, to prezes jest po lewej Stefana.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Stycznia 2016, 12:09:48
Też pudło.
Też prawo.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 14 Stycznia 2016, 12:40:47
Oni wszyscy tacy podobni, jak w Japonii ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Stycznia 2016, 12:46:46
Oni wszyscy tacy podobni, jak w Japonii ;D
A zwłaszcza lewa i prawa strona.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 14 Stycznia 2016, 13:51:33
Pudło.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Stycznia 2016, 14:35:09
Też prawo.

No pewnie, że prawo. A czego się spodziewałeś po Cezarianie? Technologii obróbki skrawaniem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Lutego 2016, 12:39:04
Prezes zarządził pączki, po 2 na głowę, jeden z lukrem, drugi z pudrem. I tym sposobem przejedliśmy premię roczną...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lutego 2016, 12:43:57
Jak się okazuje rozpasanie kosztuje proszę panów i pań. ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Lutego 2016, 12:56:18
To skandal!
A jak ktoś nie je pączków?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lutego 2016, 13:03:55
To skandal!
A jak ktoś nie je pączków?

To trzeba się zmusić.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Lutego 2016, 14:51:16
To skandal!
A jak ktoś nie je pączków?

To trzeba się zmusić.
Nie ma ev...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lutego 2016, 14:54:59
Nie zarzekaj się. Historia pełna jest przykładów, że odrobina odpowiedniej perswazji prawie każdego doprowadzi do zmiany nawyków... żywieniowych.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Lutego 2016, 17:00:51
No pięknie. A ja tu się muszę sama sponsorować...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lutego 2016, 17:07:51
No pięknie. A ja tu się muszę sama sponsorować...
Nie ty jedna, ja też. I jeszcze naszych współpracowników i pracowników. Jednak jest to transakcja wiązana, my to sponsorujemy, oni kupują i zachęcają do jedzenia.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 04 Lutego 2016, 17:57:58
A ja kurtka na wacie jeszcze pączka nie wciągnąłem.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Lutego 2016, 18:44:33
Przynajmniej będziesz miał zdrowo, bo nie na czczo :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Lutego 2016, 20:52:45
A ja kurtka na wacie jeszcze pączka nie wciągnąłem.

A u ciebie Tłusty Czwartek też dzisiaj?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lutego 2016, 22:20:01
A ja kurtka na wacie jeszcze pączka nie wciągnąłem.

A u ciebie Tłusty Czwartek też dzisiaj?
Tłusty Czwartek dzisiaj, ale wigilia tegoż czwartku za dwa tygodnie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 05 Lutego 2016, 07:11:10
Znowu Wigilia??? Tym to się powodzi...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 05 Lutego 2016, 09:06:21
A tymczasem w naszej wolnobieżnej windzie pojawiła się taka oto karteczka, przylepiona zapewne przez jakiegoś desperata....
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 05 Lutego 2016, 09:12:35
Faktycznie desperat, ale w(y)chodzenie po schodach jest zdrowsze ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Lutego 2016, 09:31:18
I do 2-3 piętra zupełnie nie męczące.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Lutego 2016, 09:32:15
I do 2-3 piętra zupełnie nie męczące.
Poczekaj, aż będziesz w odpowiednim wieku :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Lutego 2016, 09:34:44
I do 2-3 piętra zupełnie nie męczące.
Poczekaj, aż będziesz w odpowiednim wieku :)
Kiedyś będę, ale to na pewno nie jest jeszcze twój wiek.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Lutego 2016, 09:43:35
PO sobie, ale to trzeba obejrzeć. Pewnie do emisji podczas nadchodzącego Super Bowl.


http://joemonster.org/filmy/74520/_A_mogles_kupic_mieszkanie_reklamowy_pazdzierz_od_dewelopera_z_Krakowa
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 05 Lutego 2016, 10:08:57
PO sobie, ale to trzeba obejrzeć. Pewnie do emisji podczas nadchodzącego Super Bowl.
http://joemonster.org/filmy/74520/_A_mogles_kupic_mieszkanie_reklamowy_pazdzierz_od_dewelopera_z_Krakowa

Hahaha dobre. Co do filmu nr 1: no przepraszam najmocniej coś za coś. Pewnie jednocześnie pan sobie cenił obiadki babci i pożerał je namiętnie. Zresztą IMO i tak jest na plusie. Panią jakoś uda się ugłaskać, a delikwent ogląda sobie łażących bez sensu tam i nazad, na zimnie i deszczu, tzw frankowiczów na ekranie telewizora, myśląc: "Noż (autocenzura), tak niewiele brakowało..." :P

Film nr 2: złego słowa nie dam powiedzieć. Nadchodzący dramat jest zasygnalizowany? Jest. Napięcie rośnie? Rośnie. Splat występuje? Występuje. 10/10 jak dla mnie!

W Krakau to w ogóle są ciekawe ogłoszenia mieszkaniowe. Do niedawna widziałem z tramwaju taki oto billboard:

REZYDENCJA WALENTY

Pewnie chodziło o "te Walenty" ale moja wypaczona wyobraźnia od razu wygenerowała widok chłopa mnącego czapke przed dziedzicem w surducie i cylindrze, mówiącym do tegoż chłopa "Niech no Walenty poczęstuje się papierosem... znaczy zakurzcie se i przyjdźcie do kantorka bo mam sprawę do was. Ino bat w sieni ostawcie".
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 05 Lutego 2016, 10:13:04
No ale trza było uprzedzić, że krew się leje, brrr...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Lutego 2016, 10:41:09
A ja jestem blocked.
Przypomnijcie mi, żeby w Krośnie to oglądnąć.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 05 Lutego 2016, 10:50:55
Przypominamy ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 06 Lutego 2016, 17:16:10
Reklamy sporo, tylko ten łysy mnie nie pasi.
BTW, dziekuje Fasiolu za esa z przypomnieniem.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Lutego 2016, 23:03:34
BTW, dziekuje Fasiolu za esa z przypomnieniem.
A proszę bardzo.
Z kolei mi najbardziej podoba się, jak zapowiadacz płacze, że jak był młody, to nie było takich niskich rat.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 10 Marca 2016, 08:14:59
Jak doniosła prasa reżimowa, znaczy branżowa, ostatni bankomat na pkp podał się do dymisji.
A jak mi właśnie powiedziała koleżanka, zupełnie bez związku, choć związkowa - mam nowego dyrektora. Co by to było, gdybym był na dłuższym urlopie? Kiedyś, jak wyjechaliśmy na 3 tygodnie, to po powrocie okazało się, że nie ma już sejmu a rząd w rozsypce! To byli czasy...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 10 Marca 2016, 09:21:02
Próby odwołania były, przynajmniej prezydenta ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Marca 2016, 10:15:31
Kiedyś, jak wyjechaliśmy na 3 tygodnie, to po powrocie okazało się, że nie ma już sejmu a rząd w rozsypce! To byli czasy...
Przebijam, kiedyś jak wyjechałem na 3 tygodnie, to z kraju komunistycznego (socjalistycznego) wróciłem do kapitalistycznego.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 10 Marca 2016, 10:30:38
Kiedyś, jak wyjechaliśmy na 3 tygodnie, to po powrocie okazało się, że nie ma już sejmu a rząd w rozsypce! To byli czasy...
Przebijam, kiedyś jak wyjechałem na 3 tygodnie, to z kraju komunistycznego (socjalistycznego) wróciłem do kapitalistycznego.
Kiedy gdzie? Szczegóły? Co to za kraj?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Marca 2016, 10:32:11
Kiedyś, jak wyjechaliśmy na 3 tygodnie, to po powrocie okazało się, że nie ma już sejmu a rząd w rozsypce! To byli czasy...
Przebijam, kiedyś jak wyjechałem na 3 tygodnie, to z kraju komunistycznego (socjalistycznego) wróciłem do kapitalistycznego.
Kiedy gdzie? Szczegóły? Co to za kraj?
Szczegóły znasz dokładnie, mieszkałeś w nim, a może i mieszkasz.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 10 Marca 2016, 10:34:30
Kiedyś, jak wyjechaliśmy na 3 tygodnie, to po powrocie okazało się, że nie ma już sejmu a rząd w rozsypce! To byli czasy...
Przebijam, kiedyś jak wyjechałem na 3 tygodnie, to z kraju komunistycznego (socjalistycznego) wróciłem do kapitalistycznego.
Kiedy gdzie? Szczegóły? Co to za kraj?

Szczegóły znasz dokładnie, mieszkałeś w nim, a może i mieszkasz.
Co mi pan sugeruje proszę pana?
Nigdy nie mieszkałem w kraju kapitalistycznym.
Mniej lub bardziej, ale zawsze socjalistycznym.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Marca 2016, 10:35:50
Czyli wszystko się zgadza. wiedziałem, że wiesz, o czym piszesz, ale droczysz się, żeby nie wyjść z (w)prawy.
I ani słowa o reformie Wilczka, ani słowa.  S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 10 Marca 2016, 10:36:40
Czyli wszystko się zgadza. wiedziałem, że wiesz, o czym piszesz, ale droczysz się, żeby nie wyjść z (w)prawy.
I ani słowa o reformie Wilczka, ani słowa.  S:)
Jedyna prawdziwa i posuwająca. Reszta już cafała.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Marca 2016, 16:52:07
Byś Tony poczekał dłużej z powrotem, to kto wie, do czego byś wrócił... Sytuacja jest na razie rozwojowa.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 10 Marca 2016, 16:59:06
I w końcu linia Wisły na zawsze podzieli ten kraj...
Choć zasadniczo do Bieszczad (w weekendy) mam blisoko, rzucać nawet niczego nie muszę... ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Marca 2016, 17:04:28
W razie czego zawsze możemy z sąsiadami przestawić kilka patników na sąsiedni kopeczek... Bracia Czesi się nie zmartwią ::)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Marca 2016, 19:55:40
To może i resztę Zaolzia im oddać?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Marca 2016, 20:49:06
Zaolzie niech się samo o siebie martwi.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 12 Kwietnia 2016, 18:21:14
Przebijam, kiedyś jak wyjechałem na 3 tygodnie, to z kraju komunistycznego (socjalistycznego) wróciłem do kapitalistycznego.

Ojtam. Jak twierdził znajomy, ja codziennie jadąc do pracy przejeżdżam z europejskiego na azjatycki brzek Wisły.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 12 Kwietnia 2016, 22:27:16
Na multańską stronę? ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Kwietnia 2016, 12:52:22
Przebijam, kiedyś jak wyjechałem na 3 tygodnie, to z kraju komunistycznego (socjalistycznego) wróciłem do kapitalistycznego.

Ojtam. Jak twierdził znajomy, ja codziennie jadąc do pracy przejeżdżam z europejskiego na azjatycki brzek Wisły.
Ojtam, ja mieszkam w Azji od urodzenia i nic nie wskazuje (dzięki Bogu), że ma się to zmienić.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 13 Kwietnia 2016, 12:57:32
To się da zrobić, tylko potrzebny byłby wehikuł czasu ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Kwietnia 2016, 16:20:51
To się da zrobić, tylko potrzebny byłby wehikuł czasu ;)
A trzeba by się cofnąć i naprzeciwpołożnie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 26 Maja 2017, 15:38:19
Wiele się ostatnio zmieniło i od dwóch miesięcy pracuję w pewnej dużej firmie. Poszło to wszystko jakoś tak troche paradoksalnie: w poprzedniej pracy mówiono o przenosinach w tak "atrakcyjne" tereny jak Niepołomice czy Zabierzów (nie znajacym geografii Małopolski chcę wyjaśnić że to jest "dzieścia+" km od miasta). A tu bęc. Co nas czeka to nas nie minie. Za miesiąc przenosimy się i tu. Robi w tym wszystkim pewne wrażenie korporacyjny ordnung. Został sformowane 3 160-osobowe batalioy, każdy z nich, gdy nadejdzie dzień "D" otrzyma rozkaz "marsz" i wg mapki którą otrzymał każdy żoł... każdy pracownik - uda się do docelowej lokalizacji gdzie w szyku zwartym zajmie swoje piętro. Instrukcja pokonania około 400 - metrowego odcinka nieco niepokoi, trzeba bowiem obejść cyklotron. A z takim cyklotronem to nigdy panie dzieju nie wiadomo. Można zarobić "w ślip" zagubionym bozonem Higgsa, czy wręcz zdziczałym protonem! Optymiści twierdzą że może wytworzą tam czarną dziurę i zamiast jeździć tramwajem będziemy się teleportować ale jakoś tego nie widzę. Własciwie ta instrukcja powinna kończyć się czymś takim: "w razie napotkania na piętrze zajmujących je oddziałów z departamentów wrogich nalezy łamać siłą wszelki opór. Pozyjemy zobaczymy...

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Maja 2017, 16:03:27
Ciekawe, ciekawe, kolego Baader. Zastanawiam się natomiast, czy pozostajesz w k.u.k. Krakau, czy nie, bo mogę się tylko domyślać, a domysłom nie zawierzam, bo z nich wynikają plotki. A plotki to już niejeden rząd doprowadziły do upadku, a przynajmniej do rozwodu.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 26 Maja 2017, 20:19:34
Kraków jak najbardziej. Cyklotron to pewne uproszczenie. Chodzi o ten kompleks: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Solaris_(synchrotron)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Maja 2017, 22:03:07
"We wrześniu 2015 r. odbyło się uroczyste otwarcie Narodowego Centrum Promieniowania Synchrotronowego SOLARIS".
I teraz już wiadomo, skąd te problemy z energią elektryczną dla przemysłu...Jednak, generalnie, ładne cacko.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 26 Maja 2017, 22:25:54
A Antoni coś wspominał o broni elektromagnetycznej, to to?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Maja 2017, 07:04:19
Widzę, że jesteście na ty? ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Maja 2017, 12:22:47
Tymczasem delfiny na Czukotce trzymają się mocno:

(http://img.joemonster.org/mg/albums/new/170526/06_delfiny_to_piekne_zwierzeta.jpg)

I trzeba przyznać, że delfin, to naprawdę piękne zwierzę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Maja 2017, 16:16:22
Kolego Baader, a czy tabory i kuchnie polowe już dotarły na wyznaczone pozycje, czy wszystko targacie w plecaku, razem z buławą prezesa?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 28 Czerwca 2017, 23:37:54
Dotarliśmy do nowego budynku - acz bez taborów właśnie. Jeden czajnik na piętrze póki co. Są trudności ale prostamy im. Wszyscy byli zachwyceni widokiem: panorama faktycznie zapiera dech, cały brzeg Wisły od wzgórków nad Stopniem Wodnym Kościuszko, przez klasztor na Skałce, Kopiec Ziuka, Raj Utracony czyli poprzedni budynek, Wawel i Kościół Mariacki. Nie trwało to jednak długo, w trakcie napawania się tymże widokiem na sąsiednią działkę wkroczyła ekipa ze spychaczem i najdalej za pół roku będziemy mieli widok na kolejny biurowiec naszego małego (na razie, na razie...) Mordorku. Budynek dopiero eksplorujemy i już jest parę curiosów. Np Centralna Mikrofalownia: ściana ośmiu kuchenek w mikrokanciapce, przylegająca za to do jadalni na pół budynku, jak dwa boiska do siatkówki. Pewnie mieli za mało cegieł ołowianych na szersze ściany. W poniedziałek było tam ciasto na otwarcie budynku ale jakoś nie poinformowano ludzi i nasza szóstka (dwóch osób z 8-os plutonu nie było) żerowała na odkrytych przypadkiem stosach kremówek i pierników. Aby do tej jadalni wejść trzeba się odbić na czytniku i drobnym ptasim kroczkiem dreptać wraz z obracającymi się drzwiami. Próba wejścia z kimś powoduje ze drzwi wrzucają wsteczny bieg i wypychają spryciarza, karcąc go w trudnym do identyfikacji języku. Ale to jest dla frajerów: obok są zwykłe drzwi i chyba czytnik im zawisł bo wystarczy użyć klamki by wejść. Porządek przy przeprowadzce też się przycina. Ludzie napływają falami i dziś rano zagadnęła mnie pani, bardzo fajna zresztą:
- Szukam trzydzieści.
- Trzydzieści czego? - spytałem w dobrej wierze acz oszołomiony 14 km rowerowania do pracy i nie spożyciem jeszcze kawy.
- Biurka #30 do cholery. Jaki masz numer?
- 99!
- A, dobra, to nie tu.
Wszędzie pełno ustawiaczy do klimatyzacji ale są one chyba tylko po to by ludzi czymś zająć. Jak się wydaje ustawiają ją centralnie Wielcy Bracia gdzieś w czeluściach budynku. Są dwa wieszaki na ubrania (ponoć ktoś widział trzeci po ciemnej stronie piętra) - dziwnie mało. Są elektryczne biurka (nie mylić z krzesłami) - można sobie podnosić i opuszczać, budując np z ich rzędu kaskadę do kulania piłeczki pingpongowej.  Ogólnie byczo jest. Panuje nadal troszkę atmosfera tymczasowości, przepadniecia zajęć, wałęsania się po szkole i ogólnej laby. No dobra: coś tam trzeba pracować :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Czerwca 2017, 08:03:23
Straszne... są te zdobycze cywilizacyjne ;D
Moi bracia i siostry w stolicy też przeprowadzili się do nowiutkiego Mordoru (koło Dworca Zachodniego). I do tej pory nie mogą się połapać, tak ich otumaniły te nowoczesne rozwiązania technologiczne. Co do klimatyzacji, to już drugi miesiąc trwają próby uzgodnienia z wielkim bratem optymalnej strategii i temperatury i nie wiem czy prędzej się lato nie skończy... Jednak podstawą działalności tego budynku jest bezpieczeństwo - bez autoryzowanej karty kodowej nie wejdziesz, nie skorzystasz z windy, toalety, a jeśli nawet wejdziesz to na pewno nie wyjdziesz! Kolega był tam właśnie na naradzie, która trwała godzinę, natomiast załatwianie wejścia i wyjścia trwało 3 godziny, ledwo zdążył na pociąg powrotny.
Ogólnie jest tam atmosfera podobna do opisanej wyżej tymczasowości, choć to już prawie pół roku. Prezes i hr-y mają osobne pomieszczenia, a cała reszta w openboksie czuje, że to przecież nie może tak wiecznie trwać?! Ale rozsądek podpowiada, że prędzej firma padnie niż ta "prowizorka" się skończy...
I w tym momencie zaczynam bardzo doceniać naszą prowincjonalną siedzibę, do której trudno dotrzeć, bo daleko od domu i mało kto zna drogę. I nawet audyt tu nie dociera, bo mu się nie chce ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Czerwca 2017, 08:20:45
Centralna Mikrofalownia: ściana ośmiu kuchenek w mikrokanciapce,

Fajne będziecie mieli odczyty na co wrażliwszych urządzeniach :D

Tony, z tego co Waść opowiadasz, to zdaje się, że i wyjść byłoby łatwiej i z klimą nie byłoby takich problemów, gdyby wprowadzić jedno, rewolucyjne rozwiązanie.
Otwierane okna.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Czerwca 2017, 08:26:46
Niestety, okna są nieotwieralne...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 29 Czerwca 2017, 08:36:30
Fajne będziecie mieli odczyty na co wrażliwszych urządzeniach :D

Eee, myslę że położony po sąsiedzku cyklotron już nieźle daje... gdzież tam nasze kuchenki do niego... :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Czerwca 2017, 10:35:39
Niestety, okna są nieotwieralne...
Czyli rozwiązanie przyjęło się z rosyjskich wagonów kolejowych?
Baader, fascynujący opis. Jestem nie tylko pod wrażeniem budynku, ale także faktu, że średnio co 2-3 lata musisz się przenosić. Oj, nie zazdroszczę, nie zazdroszczę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Czerwca 2017, 11:18:32
Ciekawe, czy to by zadziałało w drugą stronę... Czyli czy jakiś przedsiębiorczy laborant wynalazł już sposób na odgrzanie zupki chińskiej cyklotronem.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Czerwca 2017, 11:21:12
Co mogłoby wreszcie uzasadnić koszty jego budowy i znalazłoby mu w końcu jakieś zastosowanie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 01 Września 2017, 20:35:39
Skończyły się dobre czasy. Kumpel zauważył ekipę przymierzającą pod firmą znaki z przekreślonym papierosem oraz co w sumie trochę nas dotknęło, przekreśloną flaszką. Optymiści twierdzą że będzie tam tabliczka "dotyczy bramy" ale... :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Września 2017, 22:29:31
oraz co w sumie trochę nas dotknęło, przekreśloną flaszką.

Znaczy, ze tego wam będzie najbardziej brakować?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Września 2017, 22:38:20
Chodzi oczywiście o flaszkę inkaustu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 30 Września 2017, 21:27:28
Żarty się skończyły. Odebraliśmy ostatnio mail informujący o zakazie w firmie... rzutków. Chodzi o popularne strzałki alias darta. Zakaz obowiązuje w skali globalnej. Wszelkie sprzęty rzutkowe a to: tarcze, strzałki, kołczany (nie znam się ale gdzie strzały tam i kołczany?) i tego typu elementy mają zostać usunięte. Zakaz ma charakter globalny. Zapewne gdzieś ktoś zarobił w tzw ślip. Zostaną piłkarzyki i ping pong peng którymi doprawdy trudno zrobić sobie krzywdę. W sumie to czekam jeszcze na zakaz kusz. Oczywiście między chrześcijany!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 30 Września 2017, 21:36:51
Oj piłką od piłkarzyków to można sobie niezłe kuku zrobić!
CIekawe czego u nas zakażą...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 30 Września 2017, 22:26:32
A krykiet?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Października 2017, 09:22:41
A u nas w zasadzie zakazu dartsów nie ma...
To może ja rozwinę wieczór gier planszowych o nowe elementy? Na razie był twister, ale mieliśmy opiekę medyczną (jedna z mam jest lekarzem), więc wszyscy przeżyli.

W ogóle możliwości jest sporo. Na przykład nowatorski system wywoływania do tablicy...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Października 2017, 10:15:57
W ogóle możliwości jest sporo. Na przykład nowatorski system wywoływania do tablicy...
Strzałkami?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 01 Października 2017, 12:17:23
Strzałkami?

Śmiejcie się śmiejcie. Opowiadał znajomy z pracy że miał w szkole średniej (technikum - to wiele tłumaczy ale jednak nie wszystko) nauczyciela który przychodził w kowbojskim stroju, rzucał kapelusz na stół, kładł nogi w kowbojkach na tymże stole, zadawał temat do opracowanai i coś sobie czytał. "Hospody pomyłuj" odezwać się podczas takiej lekcji. Delikwent wyrywał z kabury colta, strzelał delikwentowi w czoło przyssawką i odpytywał jego oraz trzech sąsiadów. Zawsze, cytuję było 4:0 dla niego.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Października 2017, 21:16:19
No to nasz fizyk tylko kredą rzucał. Zawsze się można było wykazać refleksem i uchylić i wtedy odpytywał tę ofermę z tyłu. A dorzucić bestia umiał do ostatniej ławki...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Października 2017, 21:18:19
Teraz nie do pomyślenia. Uczniowie mają zbyt dużo praw.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 09 Stycznia 2018, 23:16:46
Na skutek przypadkowego i trudnego w sumie do zrozumienia zbiegu korporacyjnych okoliczności jadę do Mandżurii. Postaram się uważać na zaskrońce. Celem jest miasto Wuhu - na tamtejsze warunki mała mieścina, nawet lotniska nie ma a co to jest w chińskiej skali 3.5 miliona mieszkańców...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 10 Stycznia 2018, 08:44:49
No to nasz fizyk tylko kredą rzucał. Zawsze się można było wykazać refleksem i uchylić i wtedy odpytywał tę ofermę z tyłu. A dorzucić bestia umiał do ostatniej ławki...
Rzucanie kredą też pamiętam... Aż łza się kręci...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 10 Stycznia 2018, 09:12:08
A teraz ksiądz rzuca kredą, święconą oczywiście ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Stycznia 2018, 11:02:17
Na skutek przypadkowego i trudnego w sumie do zrozumienia zbiegu korporacyjnych okoliczności jadę do Mandżurii. Postaram się uważać na zaskrońce. Celem jest miasto Wuhu - na tamtejsze warunki mała mieścina, nawet lotniska nie ma a co to jest w chińskiej skali 3.5 miliona mieszkańców...
A to zazdroszczę Waćpanu. Koniecznie rób notatki, jesteśmy głodni wrażeń. Mam nadzieję, że zwrócisz szczególną uwagę nie tylko na zaskrońce, ale przede wszystkim bobry. Jednak najważniejsze, żebyś dokumentował wszelkie pozostałości po wojnie rosyjsko-japońskiej. Okopy, konserwy, hełmy... Może mają jakieś muzeum?

Co zaś do kredy, to przypomnieliście mi, że niejaki Gozno już we wczesnej kredzie karmił kredą pterodaktyle, a przede wszystkim zajmował się hodowlą kokolitów -  glonów – które (zwłaszcza w późnej kredzie) występowały masowo. Do dzisiaj ich szczątki są jednym z głównych składników kredy piszącej. W ten sposób Gonzo sam, bez pomocy jakiegokolwiek państwa, czy rządu położył podwaliny pod szkolnictwo i Dzień Komisji Edukacji Narodowej. Innymi słowy rozpoczął nie tylko baby boom, ale i boom edukacyjny.

Co ciekawe, przy okazji dowiedziałem się, że jednym z okresów wczesnej kredy był... koniak (89,8 ± 0,3 – 86,3 ± 0,5 mln lat temu). Wskazana w nawiasach nieścisłość datowania wynika z tego, że w tej chwili Gonzo nie pamięta już dziennej daty, w której po raz pierwszy destylat okazał się prawdziwym koniakiem, prawdopodobnie zresztą (co potwierdzają rozmowy z dowolnym Ormianinem)armeńskim.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 10 Stycznia 2018, 11:54:22
Ciekawe ile by kosztował koniak leżakujący tak długo? I czy dałoby się go wypić? Może Gonzo wie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Stycznia 2018, 12:53:11
Ciekawe ile by kosztował koniak leżakujący tak długo? I czy dałoby się go wypić? Może Gonzo wie?
Raczej nie. Gonzo ma tylko wino z Kany Galilejskiej. W ubiegłym roku wyrzucił rybę, bo zaczęła się od głowy psuć.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 04 Maja 2018, 11:29:52
Wygląda na to że - znowu na skutek przedziwnego splotu korponieoczywistości - wyruszę w misję dość dalekiego zasięgu. Tym razem będzie okazja, niczym w "Raporcie pokontrolnym", pozaklinać kobrę słowami "Tańcz skubana bo ci nogi z (...) powyrywam". Ech żizń...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Maja 2018, 23:16:36
Jak ty to przeżyjesz? Tylko pamiętaj, że kobrze do słuchu nie przemówisz. I nawet to nie będzie jej wina.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 05 Maja 2018, 00:29:45
No przecież nie ma uszu...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Maja 2018, 11:03:20
No przecież nie ma uszu...
Pnia też nie ma a głucha jak pień ;).
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 05 Maja 2018, 18:29:44
Ale jak nie ma  uszu, to czy może zaproszenie do tańca mimo nich puścić?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Maja 2018, 11:05:04
A ja wiem? Niechcący nadepniesz, spróbujesz przeprosić, ona to puści pomimo braku uszu, albo właśnie dlatego i rzuci się z językiem, albo nie daj Boże, zębami. Chyba, żeby stosować starą, sprawdzoną fakirską metodę i do tańca zaszywać kobrze pyszczek.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 27 Lipca 2018, 09:08:05
O rany, u nas znowu zmiana prezesa! Ciekawe, czy znowu na gorszego... ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Lipca 2018, 13:08:41
Prezesa zmieniają?!?

A, to u was...
To co mnie pan tu...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 27 Lipca 2018, 13:12:48
Od czegoś trzeba zacząć ;)
A nie, to był awans...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Lipca 2018, 18:09:41
A była kiedyś zmiana na lepsze?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 10 Października 2018, 15:54:40
W informatycznym jak by nie patrzeć biznesie zepsuł się był i zaniknął Internet. I tak dość tu zwykle pogodny nastrój rozluźnił się jeszcze bardziej (trochę jak w szkole po odwołaniu klasówki, trochę niczym w piosence "Starych nima chata wolna łoooj będzie bal"). Oczywiście są jednostki które z obłędem w oczach biegają krzycząc "Ja mam miiiiting"!!! - ale wiadomo jak to jest. Na każdym weselu też trafi się toksyczny wujek! :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Października 2018, 18:20:20
Jak u nas nie ma internetu, a zdarzało sie zwłaszcza pod koniec roku, to grozą wieje. Ani obecności sprawdzić, ani lufy postawić, ani uwagi rodzicowi  posłać...

Ale to to zawsze można jeszcze do papierowego dzienniczka.

Gorzej, że wydawnictwa w ramach oszczędzania na "darmowych" podręcznikach przestały zaopatrywać nas w materiały nauczycielskie, wszystko ładując do tzw. Chmury.
I jak u nich nie ma internetu, to dopiero jest bal...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Października 2018, 20:06:14
My póki co bronimy się przed chmurą, choć nie do końca wszystkie programy prawnicze działają już tylko w ten sposób. Jak trzaśnie, to trzask prask.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Października 2018, 20:23:56
A tymczasem... wydawałoby się, że są granice ludzkiej głupoty...


(https://img.joemonster.org/images/vad/img_45836/fa09767897d8ee55bae246be836e05d8.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 20 Października 2018, 22:44:39
Jakby włożyła w odbyt, to może jednak by się uniosła...

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 28 Stycznia 2019, 08:59:37
Ja wiedziałem że do tego dojdzie. Z rana przyszedł złowieszczy mejl o wzrośniętym, niesprecyzowanym ZAGROŻENIU. Nie nas bezpośrednio ale jednego z najemców budynków w kompleksie Mordorku. Jednak poinformowano też uspokajająco że wzmocniono siły ochrony. Ciekawe co to znaczy. Dali im taktyczną broń nuklearną?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 28 Stycznia 2019, 09:05:13
Może wystawili sprzątaczkę na czatach?
A dostaliście kiedyś sms-y o zagrożeniu, takie "rządowe"? To jest dopiero atrakcja :D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Stycznia 2019, 09:12:25
Jak będziecie utrzymywać świeżo umytą podłogę to sprzątaczka nikogo do was nie wpuści.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Stycznia 2019, 09:52:45
Może chodzi o opady śniegu i rozdali im łopaty?

Choć nuklearnie odśnieżyć też można...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 28 Stycznia 2019, 10:00:05
Może wystawili sprzątaczkę na czatach?
A dostaliście kiedyś sms-y o zagrożeniu, takie "rządowe"? To jest dopiero atrakcja :D

A tak ponoć swego czasu - jakoś w wakacje - jakiś jajcarz wysłał fałszywkę i wezwał ludzi do stawienia się na WKU. Powinien jeszcze napisać: wymagana kosa na sztorc (przekucie we własnym zakresie).
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Stycznia 2019, 10:05:06
I jaki był odzew?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 28 Stycznia 2019, 12:03:31
Jak to jaki odzew? Olbrzymi!
Dzisiaj się rolnicy odezwali i zapowiedzieli powstanie chłopskie. Dopiero teraz, bo latem jak to latem: żniwa.
O kosach na sztorc nic jeszcze nie było. Ale było o kapuście.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Stycznia 2019, 20:13:09
Na sztorc?!?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 28 Stycznia 2019, 22:29:18
Rolnicy do WKU? Dziwne, ale niech idą, ja poczekam ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Stycznia 2019, 08:10:36
Co to się porobiło z tymi studentami:
http://gazetaolsztynska.pl/563636,Legia-Akademicka-to-dobra-tradycja.html
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Stycznia 2019, 08:19:16
Ja tam nie wiem, za moich czasów tradycją było pójście na studia, żeby do woja nie zgarnęli.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Stycznia 2019, 10:26:33
Ja tam nie wiem, za moich czasów tradycją było pójście na studia, żeby do woja nie zgarnęli.
Prawda, pewnie stąd tyle kobiet na studiach. ;)
A mi się wydaje, że Tony rozważa powrót na studia... W Legi zawsze łatwiej będzie się uporać z protestującymi rolnikami. A kosy na sztorc nie dały rady już pod Maciejowicami, że o Powstaniu Styczniowym nie wspomnę. Nie do końca jest także prawdą, że Powstanie Wielkopolskie przyniosło sukces dzięki chłopom posługującym się instrumentami postawionymi na sztorc.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Stycznia 2019, 10:43:22
Tobie się źle wydaje, ja tylko rozważam czy jeszcze mnie chycą czy już nie zdążą...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Stycznia 2019, 11:46:09
Tobie się źle wydaje, ja tylko rozważam czy jeszcze mnie chycą czy już nie zdążą...
Ja Ci życzę jak najciepiej, niech Cię chycą.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Stycznia 2019, 11:48:54
Znaczy, żeby chycili nie zimą a latem? Zawsze coś...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Stycznia 2019, 11:52:23
Znaczy, żeby chycili nie zimą a latem? Zawsze coś...
Zawsze cieplej w ruchu będzie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Stycznia 2019, 12:45:15
Nie o to chodzi, by złowić króliczka...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Stycznia 2019, 16:57:12
Nie o to chodzi, by złowić króliczka...
Tylko, żeby go rozgrzać?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 08 Lutego 2019, 21:46:49
Firma gdzie pracuję na skrótach i akronimach by tak rzec stoi. Nie są one całkiem przypadkowe ale tworzone są wg pewnych reguł. Dajmy na to jeśli wynik komendy objawia się (między innymi) zaprezentowaniem czegoś na ekranie terminala (terminala terminala: wiele rzeczy robi się tam niczym na komputerach z retrofuture-owych filmów) to zawiera literę P (= print) i p owo, co i logiczne, znajdzie się na końcu. Jeśli zaś polecenie ma zasięg całosystemowy - w skrócie znajdzie się i S. No i zapuścić mi się przyszło w rzadko używane obszary dokumentacji, gdzie znalazłem właściwą komendę, potrzebną do operacji na dawno wycofanym sprzęcie. Przez chwilę nie wierzyłem w to co widzę ale fakt był faktem: komenda złożona z pięciu znaków była dokładnie taka jak akronim znanej swego czasu partii niemieckich robotników pod przewodem pewnego kaprala z wąsikiem. Strach naciskać ENTER bo a nuż przypadkiem zwoła się jakiś parteitag?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 08 Lutego 2019, 22:13:57
Znaczy - 5-ta kolumna!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 09 Lutego 2019, 12:18:12
Czyli werwolf? Ale to 6 liter?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 09 Lutego 2019, 15:29:25
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/polowa-izraelczykow-ma-zle-zdanie-o-polsce-ale-glownie-z-powodu-braku-informacji/6c1cmg2

Można nasza rodzina w delegacji poprawi nasz wizerunek?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 09 Lutego 2019, 19:34:33
Na razie ja nazbierałam informacji, ale nie wiem, czy polepszyło to moje zdanie o mieszkańcach tego pięknego kraju. Nadal ani mnie zieją ani grzębią, że polecę chmielewszczyzną.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 09 Lutego 2019, 19:36:20
komenda złożona z pięciu znaków była dokładnie taka jak akronim znanej swego czasu partii niemieckich robotników pod przewodem pewnego kaprala z wąsikiem. Strach naciskać ENTER bo a nuż przypadkiem zwoła się jakiś parteitag?

A przypadkiem Print Insert Save się nie trafiło?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 09 Lutego 2019, 23:43:06
Nie wiem co  powiedzieć. I w tych szczególnych okolicznościach przyrody uważam, że to dobrze.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 16 Lutego 2019, 18:23:58
Swoją drogą nie pamiętam w którym to języku programowania była bardzo poszepszyńska komenda. Coś w rodzaju:

TrStrRt (Trim String Right - przytnij puste znaki w ciągu znaków znajdujące się po prawej)

Pewnie autor był w Emilcinie... Trt.. trt... trt...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Lutego 2019, 20:41:36
Jedziniak 1?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Lutego 2019, 23:26:08
Jak się okazuje, nie jest łatwo posprzątać Afrykę.

(https://img.joemonster.org/images/vad/img_47103/1e94f3d08bebbfb74830e42925858886.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 22 Lutego 2019, 06:51:01
A to nie jest z warszawskiego zoo?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 22 Lutego 2019, 07:03:01
Dzisiaj sprawdzę.

Ale czy pracownik miał żółtą kamizelkę i kask?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 22 Lutego 2019, 11:53:25
A to nie jest z warszawskiego zoo?
Dyrektor Kruszewicz by chyba coś opowiedział? Chociaż nie, on raczej o ptakach, ale zaraz zaraz...

Podczas zabawy Rżewski żeby wykupić fant  miał opowiedzieć o ptakach.
- No cóż, można i o ptakach. Na przykład u hipopotama, wiecie jaka ogromna dupa... i zobaczcie, nie ma na niej ani jednego piórka...

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 06 Maja 2019, 23:28:48
Byliśmy pooprowadzać naszych azjatyckich przyjaciół po Krakau. W programie - mocno skróconym z racji ograniczonego czasu - same standardowe punkty: kuzyn chińskich smoków to znaczy Smok Wawelski, Rynek, Sukiennice, fortyfikacje jakie zostały, Wit Stwosz, hejnał itp. No i oczywiście standard czyli obiadek oraz nauka jak się u nas konsumuje piwo i jak do nas trafił Wienerschnitzell. Niemniej zastanawiam się co myśleć o dwóch faktach z dzisiejszego dnia:
- Jedna z ww koleżanek zapytała mnie czy nie jestem przypadkiem Żydem.
- Po okrążeniu całej planety trafił do mnie problem do rozwiązania. Dotarłem do początku wątku i trochę mi się twarz wydłużyła: mail wysłany z Autonomii Palestyńskiej przez pana o swojskim imieniu Jihad.
No i co tu robić? Aj waj...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 07 Maja 2019, 07:50:54
Twarz ci się wydłużyła a z oczu pewnie patrzy koszernie ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 07 Maja 2019, 09:53:58
Twarz ci się wydłużyła a z oczu pewnie patrzy koszernie ;D

Właśnie. Żeby tylko mi tak nie zostało...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Maja 2019, 11:30:20
Przypominam, że nos i koszerność, to nie jedyne cechy, po których - zwłaszcza pani - może rozpoznać Żyda. Może Baader powinien na tym się skoncentrować?           
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 07 Maja 2019, 12:13:24
Chyba nie sądzisz, ze ta Azjatka miała aż tak przenikliwy wzrok???
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Maja 2019, 12:30:24
Chyba nie sądzisz, ze ta Azjatka miała aż tak przenikliwy wzrok???
To nie jest tylko kwestia wzroku Azjatki, ale także jakości krawca, z którego usług korzysta Baader.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Maja 2019, 14:19:25
No i nie wiemy, jak daleko kol. Baader posunął się w zacieśnianiu związków polsko-azjatyckich...

A ten Jihad  to coś konkretnego  chciał?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Maja 2019, 18:27:45
A ten Jihad  to coś konkretnego  chciał?
Adres, żeby kartki na Boże Narodzenie wysłać.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 08 Maja 2019, 12:11:45
No i nie wiemy, jak daleko kol. Baader posunął się w zacieśnianiu związków polsko-azjatyckich...

Cóż, pokazaliśmy jak to u nas się wchłania jednym haustem...

A ten Jihad  to coś konkretnego  chciał?

A to akurat najprostsze w tej historii, Dobrze zadane pytanie techniczne zawiera w sobie większość odpowiedzi. Odhaczone.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 08 Maja 2019, 14:05:32
Z Azjatami jednym haustem to ostrożnie, bo większość nie enzymuje, czy tam nie trawi dobrze alkoholu.
Haustem, czyli "odholocahaustowane"?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 08 Maja 2019, 15:20:01
To może ja nie zapytam wchłanianie czego jednym haustem demonstrowaliście...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 08 Maja 2019, 19:28:39
To może ja nie zapytam wchłanianie czego jednym haustem demonstrowaliście...
Tym bardziej, ze chodzą, a nawet biegaj pogłoski, że Stefek rzucił piwo...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 08 Maja 2019, 20:24:30
Już wy Stefka w to nie mieszajcie, ma dość swoich kłopotów z wchłanianiem...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 08 Maja 2019, 21:36:21
Nigdy dosyć o Stefku, zwłaszcza, że jutro jest tradycyjnie od 53 lat jego Dzień Zwycięstwa.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 10 Maja 2019, 12:25:27
Kochani, pozdrawiam spod Tczewa, gdzie właśnie wypłynąłem! :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 10 Maja 2019, 13:21:51
I jak tam - Wisła inna niż w Krakowie?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 10 Maja 2019, 13:29:44
Chyba szersza?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Maja 2019, 14:53:27
Chyba szersza?
Tylko, czy brudniejsza? Ze smogiem, czy bez?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 10 Maja 2019, 16:52:42
Chyba szersza?
Tylko, czy brudniejsza? Ze smogiem, czy bez?

I czy płynie na północ czy południe.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Maja 2019, 19:35:32
Kochani, pozdrawiam spod Tczewa

Jaka piękna dykcja, jak u Maurycego!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Maja 2019, 19:54:10
Kochani, pozdrawiam spod Tczewa

Jaka piękna dykcja, jak u Maurycego!
Piękną dykcję możemy ocenić dopiero, jak nastąpi, przepraszam, językowe połączenie pociągu i Tczewa. Ale i tak postawa kolegi cieszy i buduje.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Maja 2019, 09:03:53
Dylemat może nie tak stary, jak ten, co było pierwsze kura, czy jajko, ale równie ważny:

(https://img.joemonster.org/images/vad/img_47962/228a3346627605aac68848b5fb9d82c0.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 15 Maja 2019, 11:37:40
Wisła szersza, kraj i landszaft zupełnie inny, bardzo ładny, warto było pojechać ze względów pro i turystycznych też. Niby półtora dnia a udało się w tym zmieścić gdańskie Muzeum Drugiej Wojny i wieżę Kościoła Mariackiego. Niemniej prawdziwe przygody zaczęły się po powrocie. Samolot pewnej znanej z niejakiego skąpstwa irlandzkiej linii wylądował w Krakau o czasie ale do odjazdu ostatniego pociągu z lotniska zostało 4 minuty. Kumpel z którym byłem zaproponował że mnie odwiezie do miasta więc porzuciłem dość atrakcyjną w pierwszej chwili myśl by ruszyć biegiem i wpaść do wspomnianego pociągu na tak zwanego szczupca. Na parkingu pan twardo zażądał gotówki, kolega nie miał ja owszem, jednak w efekcie po zrzucie niedaleko Centrum Kongresowego dotarło do mnie że na taksówkę na resztę trasy nima. No nic, na zegarku zapikała północ a ja ruszyłem przez most w kierunku dość odległego jak się okazało bankomatu. I na tymże moście zagadneło mnie dwóch ortodoksyjnych starozakonnych (pejsy, kapelusze te sprawy), którzy po rytualnym (!) "ikskjuzmi du ju spik..." zapytali o hotel Galaxy. Spory kawałek mi było po drodze z nimi więc dziarsko ruszyliśmy. Widok był dziwny i liczni w piątkowy wieczór przechodnie trochę się oglądali na malowniczą grupę: wspomnianych dwoch braci starszych (jak się okazało w rozmowie z Niu Jorku) i niżej podpisanego w - co zrobić - glanach oraz z plecakiem feldgrau :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 15 Maja 2019, 11:47:09
Wyjazd pro w glanach do Tczewa - cudnie to brzmi ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 15 Maja 2019, 12:02:10
Na części oficjalnej trzeba się było nieco wyfraczyć - ale minimalnie :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Maja 2019, 12:44:38
Na części oficjalnej trzeba się było nieco wyfraczyć - ale minimalnie :)
Może dlatego rozpoznali w tobie brata?
A może po pejsach? ;)
Tak, wiem...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 15 Maja 2019, 12:46:27
Albo po hełmie ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Maja 2019, 12:49:04
Albo po hełmie ;)
Po hełmie także może być, ale pejsy chyba wystają spod hełmu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 15 Maja 2019, 12:57:55
Po hełmie także może być, ale pejsy chyba wystają spod hełmu?

Czasem owszem https://img.washingtonpost.com/rf/image_480w/2010-2019/WashingtonPost/2012/05/11/Foreign/Images/AP110109024130.jpg?uuid=NI0IdpubEeGewk3kPCNo5A
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Maja 2019, 13:09:03
To raczej beret, a te pejsy...
Ale są inne ważne sprawy, nie może się to nie znaleźć u nas!

(https://img.joemonster.org/mg/albums/new/190514/04na_plasterki_.jpg)

Mam nadzieję, że tramwaj nie jest prowadzony przez Ofermę?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Maja 2019, 13:56:46
Wrocław?
Tak po pejsach przypuszczam?


A mnie interesuje, czy kol. Baader nauczył nowych znajomych poprawnie wymawiać nazwę miasta, z którego właśnie przyleciał?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Maja 2019, 16:03:10
Wrocław?
Tak po pejsach przypuszczam?
Dziwne, stojące pejsy? To chyba na cukrze?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Maja 2019, 17:23:01
Po okazaniu znajomemu rzeczoznawcy okazuje się, że jednak krakowskie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Maja 2019, 22:25:19
Po okazaniu znajomemu rzeczoznawcy okazuje się, że jednak krakowskie.
Czyli to Kraków będzie zwracał mienie w tym wypadku?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Maja 2019, 23:47:15
Wielkiemu Hegemonowi, oczywiście?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Maja 2019, 10:38:38
Mem jednym zdaniem opisujący realia naszej (i nie tylko  naszej) polityki. I to w zasadzie, którykolwiek temat nie zostanie podniesiony:

(https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_GEspXyyI1EugpCvLKiueMS19C8MeGft0.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 03 Lipca 2019, 15:38:13
Pojawiły się w mej pracy rowery wypożyczalne (firmowe, nie myliś z podobnymi co do zasad funkcjonowania rowerami miejskimi). Oczywiźcie rzecz godna pochwały, na plus i tu dyskusji żadnej nima, acz jak zawsze można nieco (życzliwie) poheheszkować z regulaminu. Np

Wypożyczający zobowiązuje się do nie używania roweru w celu wycieczek górskich, skoków, sztuczek kaskaderskich, wyścigów itp. oraz do nie wykorzystywania roweru do ciągnięcia lub pchania czegokolwiek, w sposób zagrażający bezpieczeństwu Wypożyczającego lub grożący zniszczeniem roweru.

Jasne że coś takiego w regulaminie być musi ale nie o to chodzi. Uaktywnia się wyobraźnia: morderczy nielegalny wyścig na trasie Mordorek - Plac Centralny z szerokim użyciem pompek jako broni improwizowanej  to by bylo to!!

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Lipca 2019, 15:49:43
Jak Papa Królak...

Rozumiem, że w sposób nie zagrażający bezpieczeństwu Wypożyczającego lub grożący zniszczeniem roweru ciągnąć i pchać można, bo w regulaminie nie ma przeciwwskazań?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Lipca 2019, 16:49:46
Jak Papa Królak...

Rozumiem, że w sposób nie zagrażający bezpieczeństwu Wypożyczającego lub grożący zniszczeniem roweru ciągnąć i pchać można, bo w regulaminie nie ma przeciwwskazań?
Nie grożący zniszczeniem roweru chyba.
Oczywiście, że można, wówczas rower w zasadzie stoi.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Lipca 2019, 21:16:59
Jak się jednocześnie ciągnie i pcha to w zasadzie stoi, ale czy to nie grozi zniszczeniem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Lipca 2019, 22:21:04
To chyba zależy, jak szybko stoi? S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Lipca 2019, 09:37:08
I w jakim kierunku!

Czy aby słusznym?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lipca 2019, 11:53:10
I w jakim kierunku!

Czy aby słusznym?
Jest odwrócony?
Dobre pytanie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Lipca 2019, 18:11:27
W jakim kierunku stoi. To elementarne pytanie przecież.

I wcale nie koniecznie tożsame z powyższym.

Czy stoi do przodu czy do tyłu? Tyłem do nas? Przodem? Bokiem?!?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lipca 2019, 22:37:49
A jak stoi tyłem, to sabotażysta! Może nawet stoi chyłem i tyłkiem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 05 Lipca 2019, 07:20:54
Albo chyłkiem ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 05 Lipca 2019, 07:57:46
W tłumie korposzczurów podążających luźnymi hordami z pętli tramwajowej w stronę połykających ich, niczym wieloryb Jonasza, budynków rozmaitych firm, rozległo się przed chwilą naprawdę fundamentalne pytanie:

"Lepiej iść na lewo czy na prawo"?

Ba... któż to w dzisiejszych czasach może wiedzieć...

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Lipca 2019, 11:46:58
W tłumie korposzczurów podążających luźnymi hordami z pętli tramwajowej w stronę połykających ich, niczym wieloryb Jonasza, budynków rozmaitych firm, rozległo się przed chwilą naprawdę fundamentalne pytanie:

"Lepiej iść na lewo czy na prawo"?

Ba... któż to w dzisiejszych czasach może wiedzieć...


Co znaczy w dzisiejszych czasach? Ja ten dylemat musiałem rozstrzygnąć już w 1987 r!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 28 Sierpnia 2019, 14:43:37
Nadeszła wieść oficjalna iż ma nas odwiedzić Szef Szefów (choć nie Szef Wszystkich Szefów, to za niskie progi chyba jednak). Wzbudziło to niejakie zainteresowanie, na razie nie wyznaczono co prawda zespołu przypadkowych pracowników do rozmowy z ww. ale kto wie... Przypomniało mi się od razu, że już jedną taką wizytę widziałem w filmie ;)

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Sierpnia 2019, 15:32:15
Proszę, proszę. Lotnisko w Smoleńsku i do tego ładna pogoda! Przecież to oczywista prowokacja!
Teraz szef wszystkich szefów to chyba Putin?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 26 Września 2019, 08:49:56
Kawomat zepsuty od wczoraj. Bunt narasta...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Września 2019, 09:10:19
Rozumiem, że herbata w saszetkach nie rozładuje napiętej sytuacji społecznej? A Herbata z mlekiem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 26 Września 2019, 09:24:12
W takich dramatycznych okolicznościach polecam kopiko :D
(https://9.allegroimg.com/s512/01058d/b30d52a243bbad60c55dcef3c0c9/Cukierki-KOPIKO-100g-Kawowe-ORYGINAL)
https://www.frisco.pl/pid,9792/n,kopiko-cukierki-kawowe/stn,product
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Września 2019, 09:32:50
Na pewno nie na zęby? ;)
Dworuję sobie, bo aczkolwiek bardzo lubię kawę, to dwa razy w tygodniu, jak Fasiol parówki i obowiązkowo z czegoś takiego:


(https://www.eurobb.net/wp-content/uploads/2016/02/kawiarka.jpg)


Albo tak:


(https://www.elle.pl/uploads/media/default/0005/01/e11b1d170e0f52833ae7ddd15b9bc9cd104c67a2.jpeg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 26 Września 2019, 09:37:25
W takich dramatycznych okolicznościach polecam kopiko :D

Tak tak, własnie ssę. Smokczę.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 29 Stycznia 2020, 15:27:30
Przyszło mi na mejl - uwaga brzydkie słowo - zcancellowanie meetingu*).
Chwilę później przyszło ponownie to samo.
W efekcie meeting ma status Cancelled Cancelled.
Czy zcancellowanie unieważnia wcześniejszą cancellację czy też ją wzmacnia?
Oto problem godny filozofa. Chyba po prostu się przejdę i zobaczę...

*) Problem paskudnych naleciałości obcojęzycznych jest już omszały i spatynowany. Pamięta ktoś może wydanie "Pana Tadeusza" z komentarzami i przypisami pana Pigonia (nb fenomenalnymi)? Tam był przykład takiej ohydy (dla współczesnych tym czasom, teraz to nie razi za bardzo) z czasów napoleońskich (acz nie wiem do czego w poemacie się odnosił). Wiarus mówił: "wziąwszy detaszament z depotu i furgon z etapu wyruszyłem na rekonesans".
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Stycznia 2020, 15:52:33
Może to tylko wyższa instancja (higher or upper? instance) potwierdziła konsolację, przepraszam, kancelację spotkania przez instancję niższą?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Stycznia 2020, 17:08:44
Wracając na łono polszczyzny - czy można się odwołać od takiego odwołanego odwołania?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Stycznia 2020, 20:07:24
Bądź potwierdzenia odwołania? Wszystko zależy od Trybunału Konstytucyjnego.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 30 Stycznia 2020, 11:52:21
Ja tam bym od razu do Strazburga >:(
Tam trzeba długo czekać.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 30 Stycznia 2020, 13:42:23
Tylko żeby nie było pomyłki jak w filmie "Jak rozpętałem II wojnę światową" bo można nie doczekać się odpowiedzi...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 30 Stycznia 2020, 15:56:50
Tylko żeby nie było pomyłki jak w filmie "Jak rozpętałem II wojnę światową" bo można nie doczekać się odpowiedzi...
"Mistrzu, jaka to stacja?"?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 31 Stycznia 2020, 07:28:28
Tylko żeby nie było pomyłki jak w filmie "Jak rozpętałem II wojnę światową" bo można nie doczekać się odpowiedzi...
"Mistrzu, jaka to stacja?"?
Chodziło mi o "Strasburg - Strasberg" :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 31 Stycznia 2020, 10:48:41
Tylko żeby nie było pomyłki jak w filmie "Jak rozpętałem II wojnę światową" bo można nie doczekać się odpowiedzi...
"Mistrzu, jaka to stacja?"?
Chodziło mi o "Strasburg - Strasberg" :)
I to dopiero była pomyłka!
"Do dupy z takimi zasiekami..."
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 06 Marca 2020, 17:57:24
Testują u nas system powiadamiania wiadomo o czym. Idzie kulawo. Przyszły dziś trzy naraz mejle że coś takiego się robi, domena dziwna, link ("Kliknij tu by potwierdzić") też... Jak przystało na dobrego korposzczura "czemprędzej" zgłosiłem jako podejrzany. Kilka godzin później nie bez pewnego zażenowania wyjaśniono że to jednak autentyk... I jak my mamy wygrać tę wojnę ... :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Marca 2020, 21:44:22
Czy to oznacza, że złożyłeś samokrytykę?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Marca 2020, 07:33:23
To oznacza, że zastosowali wobec niego starą metodę zabezpieczeń treści, znaną jako "nie interesuj się".
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 23 Kwietnia 2020, 19:28:56
Praca z domu rodzinnego stwarza nietypowe zagrożenia. Mnie dziś przegonił tutejszy Kogut (duża litera nieprzypadkowa, wyraźnie czuje się tu panem) , biała kotka Pani Kicia mruczała do mikrofonu podczas telespotkania tak wytrwale aż ogół zażądał okazania kota, natomiast kolegę w jego stronach rodzinnych indyk ukąsił boleśnie w... no nieważne zresztą.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 23 Kwietnia 2020, 21:52:52
Trzeba pamiętać o zasadach BHP, w tym odzieży ochronnej.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 23 Kwietnia 2020, 23:39:42
Niebezpieczeństwa zdalnej pracy? Dobrze, że większość dużych zwierząt gospodarskich znikła już z krajobrazu...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 24 Kwietnia 2020, 08:54:48
Niebezpieczeństwa zdalnej pracy? Dobrze, że większość dużych zwierząt gospodarskich znikła już z krajobrazu...

No bo to tak jakoś działa. Wyjść na chwilę na powietrze. Kot się przeciąga: pogłaskać. Pies się przymila: podrapać za uchem. Kogut patrzy niezbyt życzliwie: co chcesz bestio? Aua!!!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Kwietnia 2020, 09:07:04
A indyki też masz? To uważaj ;D
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Kwietnia 2020, 10:44:24
Tak to jest, jak się nie wie, gdzie pogłaskać lub podrapać koguta.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 27 Kwietnia 2020, 08:22:05
A indyki też masz? To uważaj ;D

Dawno temu bywały u mnie hodowane indyki, mam do dziś spory sentyment do tych pierzastych dinozaurów. Pasałem je jak Sierotka Marysia gąski przy czym trzeba było uważać by czymś ptaków nie zdenerwować: role się wtedy odwracały i musiałem naprawdę szybko uciekać na najbliższe drzewo przed rozjuszonym, żądnym krwi stadem. Indyki wykazywały jednak pewne przywiązanie do swojego pastuszka. Pamiętam jak raz odnosiłem jakiś rachunek starszemu sąsiadowi i jak to zwykle bywa ruszyło ze mną towarzystwo w postaci psa, kocura i indora. Dwaj pierwsi grzecznie czekali natomiast indyk, po rozejrzeniu się w obcej okolicy, przylaniu dla przykładu kaczorowi który usiłował go uszczypnąć, następnie po kilku nieudanych próbach przepchnął się jakoś przez mały (dopasowany raczej do rozmiaru kur) otwór kurnika. Sąsiad usłyszawszy bolesne wrzaski i widząc uciekające kury był przekonany że to lis, jednak to indor zaprowadzał, by tak rzec, nowy ład.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 27 Kwietnia 2020, 08:40:28
Bardzo podoba mi się określenie "pierzaste dinozaury" :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Kwietnia 2020, 08:47:03
Bo to są dinozaury! Jak najbardziej legalnie!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Kwietnia 2020, 21:14:03
Może indor robił w kurniku miejsce dla swojego pastuszka?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Kwietnia 2020, 07:24:26
Bo to był indoor indor.  S:)

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Kwietnia 2020, 22:17:00
Bo to był indoor indor.  S:)


Przy okazji, native speaker, a w zasadzie native goolgot?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 29 Kwietnia 2020, 10:15:02
Przy okazji, native speaker, a w zasadzie native goolgot?

Nie wiem swoją drogą jak te ptaszyska to robią, ale zawsze gulgotają synchronicznie, wszystkie jednocześnie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Kwietnia 2020, 10:25:00
Przy okazji, native speaker, a w zasadzie native goolgot?

Nie wiem swoją drogą jak te ptaszyska to robią, ale zawsze gulgotają synchronicznie, wszystkie jednocześnie.
Ba, pytanie, czy nie naruszają praw autorskich googla? Chociaż, jak się zastanowić na tym, komu przysługuje pierwszeństwo użycia...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Kwietnia 2020, 12:34:26
Temu, kto pierwszy zarejestruje. Myślisz, ze zdążyły?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Kwietnia 2020, 21:22:13
Temu, kto pierwszy zarejestruje. Myślisz, ze zdążyły?
Ze względu na brak gotówki, indyki musiały chyba poświęcić trochę swoich rodaków na apanaże dla prawników?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 30 Kwietnia 2020, 00:12:46
Bo to są dinozaury! Jak najbardziej legalnie!

Chyba nie do końca. Był kiedyś - na fali radykalnych zmian w organizacji Ukladu Słonecznego - pomysł by zreorganizować i taksonomię, rozwiązać ptaki i włączyć je do gadów ale chyba do tego nie doszło.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 30 Kwietnia 2020, 07:33:11
To Pluton zawinił a indyka chcieli powiesić???
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 30 Kwietnia 2020, 07:37:57
Jako rzecze Wikipedia:
"Birds are a group of feathered theropod dinosaurs, and constitute the only living dinosaurs. Likewise, birds are considered reptiles in the modern cladistic sense of the term, and their closest living relatives are the crocodilians. "

Włączyć ich nie włączono, ale tylko z powodów... mentalnych? Sentymentalnych?
To są dinozaury. A przynajmniej ich bardzo bliskie potomstwo.
Żeby było śmieszniej - nie ptasio a gadziomiednicowych.

Więc za każdym bliskim spotkaniem trzeciego stopnia z przedstawicielami lokalnego drobiu masz domowy Jurassic Park.

Tutaj historia o zygzakowatej ewolucji ptasio-dinozaurzej, od fachowcow, których znam na tyle dobrze, żeby im ufać:
https://www.pgi.gov.pl/aktualnosci/display/10511-tam-i-z-powrotem-czyli-nowa-historia-dinozaurow-i-ptakow.html

(https://zywaplaneta.pl/wp-content/uploads/2018/07/Dinozaury-drzewo-rodowe-550x474.png)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 30 Kwietnia 2020, 08:11:29
Często mówię do Marylki że jemy właśnie dinozaura.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 30 Kwietnia 2020, 10:58:31
Czyli, bardzo ostrożny wniosek jest taki, że wszyscy pochodzimy od ptaków oprócz części dinozaurów? Nie wiem, jak to wytłumaczyć Gonzowi, żeby nie miał depresji?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 30 Kwietnia 2020, 11:00:27
A Gonzo umie latać?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 30 Kwietnia 2020, 11:16:56
Teraz już trochę niżej.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 30 Kwietnia 2020, 11:34:50
Gonzo raczej z tych nielotów, choć kiedyś piłkę do kosza pakował.
A tymczasem w sklepie, długie, ale chyba warto przeczytać, bo sytuacja, jak i Hitchcocka.

(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/04/demoty-436-210.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 30 Kwietnia 2020, 13:44:05
No najgorzej to się wcinać między flaczki a herbatkę...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 30 Kwietnia 2020, 13:45:38
Czyli, bardzo ostrożny wniosek jest taki, że wszyscy pochodzimy od ptaków oprócz części dinozaurów? Nie wiem, jak to wytłumaczyć Gonzowi, żeby nie miał depresji?

Jak czytasz na leżąco to przynajmniej odwróć monitor we właściwą stronę, bo chyba obrazek do góry nogami oglądasz.

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 30 Kwietnia 2020, 20:07:12
Czyli, bardzo ostrożny wniosek jest taki, że wszyscy pochodzimy od ptaków oprócz części dinozaurów? Nie wiem, jak to wytłumaczyć Gonzowi, żeby nie miał depresji?

Jak czytasz na leżąco to przynajmniej odwróć monitor we właściwą stronę, bo chyba obrazek do góry nogami oglądasz.


Właśnie do tego nawiązuję...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 10 Lutego 2021, 15:34:30
Jest w mej luterskej korporacji taki wewnętrzny fejsbuk a tam trocę podobnie jak tu u nas: mniej i bardziej off topiki. Na jednym dyskutowane sąróżne gadżety z naszym logo ale często pojawiają się dygresje. Zacytować dosłownie nie mogę zatem przetłumaczmy:

Czy ktoś pamięta księgę pt "<nazwa Firmy> English", próbę uproszczenia dokumentów inspirowaną w oczywisty sposób przez "Simplified English"? Z całej listy pamiętam do dziś dwie definicje:

Ucho - część ciała człowieka. Stercząca ["protruding"] część.
Jedzenie - proces połykania stałych produktów odżywczych.


Jak dla mnie o ile definicja nr 2 jest OK to pierwsza powinna brzmieć:

Ucho - część ciała człowieka. Zawsze stercząca część.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 10 Lutego 2021, 15:45:24
Zawsze? A kłaść "uszy po sobie"?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Lutego 2021, 16:08:28
I jak to odróżnić od nosa?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Lutego 2021, 23:28:59

A od ramion i nóg?

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Lutego 2021, 06:24:19
Ręce i nogi ci zawsze sterczą? To jak zakładasz togę?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Lutego 2021, 18:59:45
Mam rękawy, a dół rozpuszczam wolno.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Lutego 2021, 20:39:18
A jak tam z praniem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Lutego 2021, 21:51:01
Będzie musiał się sam wyprać przed przyjściem do sądu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 11 Lutego 2021, 22:55:35
Może dostaje ekwiwalent za pranie. Pytanie: togi czy mózgu...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 12 Lutego 2021, 07:13:13
Ależ się znęcacie nad biedną jedną literówką, chyba was poprało ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Lutego 2021, 10:42:48
Ależ się znęcacie nad biedną jedną literówką, chyba was poprało ;)
A może poparło? ;)

Ja tam nie mam nic naprzeciwko, jak to mówią. Przecież wszyscy lubią się śmiać z prawników...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 15 Lutego 2021, 11:01:23
Fakt faktem ostatnio język prawniczo-urzędowy jakby się upraszcza i staje bliższy szerokiemu ogółowi.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Lutego 2021, 11:04:21
Mela już wrzucała, ale takie kwiatki miło parę razy obejrzeć.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Lutego 2021, 12:52:06
I, co gorsza, nie można liczyć na czujne oko autokorekty.
Podobnie, jak się palec omsknie przy pisaniu "stan zastany" a "T" jest podstępnie blisko "R"...
A  o tym zresztą kol. Baader zdaje się pisał...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Lutego 2021, 11:33:29
Wstrząsające, żeby nie powiedzieć przerażające. Wiedzieliście?

(https://img.joemonster.org/mg/albums/022021/main_35tajemnica_chrupi_cego_niegu.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 17 Lutego 2021, 11:55:13
A co najbardziej przerażające, to że to zasadniczo prawda...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 11 Marca 2021, 13:27:00
W pierwszą rocznicę wysłania na czasem pseudo a czasem pracę zdalną (na dwa tygodnie...), serdecznie życzę wszystkim braciom-korposzczurom i siostrom korposzczy... szyżu.... dobra nieważne, wszystkiego dobrego w kolejnym roku tejże pseudopracy.

Czasem się swoją drogą zastanawiam co powstanie na miejscu po krakowskim Mordorku. Na 99.9% jakieś osiedle, miejsce fajne - z widokiem na dolinę Wisły...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Marca 2021, 13:47:11
Ja mam rocznicę za tydzień ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Marca 2021, 14:24:24
W pierwszą rocznicę wysłania na czasem pseudo a czasem pracę zdalną (na dwa tygodnie...), serdecznie życzę wszystkim braciom-korposzczurom i siostrom korposzczy... szyżu.... dobra nieważne, wszystkiego dobrego w kolejnym roku tejże pseudopracy.

Czasem się swoją drogą zastanawiam co powstanie na miejscu po krakowskim Mordorku. Na 99.9% jakieś osiedle, miejsce fajne - z widokiem na dolinę Wisły...

I mikroapartementy już są...

Nas też rok temu wysłano. Na dwa tygodnie. I od tamtego czasu, z niewielką przerwą, nic się nie zmieniło.
Nadal nas wysyłają na dwa tygodnie. Co dwa tygodnie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Marca 2021, 22:30:36
Wstyd się w tak zacnym towarzystwie przyznać, że ja w zasadzie normalnie pracuję? Sądy, klienci, spotkania. No, może trochę więcej wideokonferencji.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 07 Września 2021, 09:32:35
No proszę. Koledzy z pewnej krakowskiej korporacji (nazwy firmy wspierającej lokalną piłkę kopaną nie wmienię) wrócili.
To znaczy wróciło 40% i siedzą rzadko, niczym kukurydza sadzona przez konsumenta wody ognistej.
Wrażenie ponoć dziwne. Nagminnie zdarza sięzastanawianie: "Zaraz to jakiś nowy... a nieeee! Toż to kolega X który schudł / utył / wyłysiał, no jak tam stary! A przepraszam, pomyliłem cię z kimś".
No i nie ma to za bardzo sensu. I tak trzeba się "zdzwaniać" z pozostałymi 60%...
Ale i tak zazdraszczam trochę...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 07 Września 2021, 09:58:54
U nasz w piątek około południa mail od kierownictwa: Zarząd postanowił od poniedziałku zakończenie pracy zdalnej! Hop siup i już ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Września 2021, 10:00:46
U nasz w piątek około południa mail od kierownictwa: Zarząd postanowił od poniedziałku zakończenie pracy zdalnej! Hop siup i już ;)
To niech zarząd wraca do pracy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 22 Grudnia 2021, 11:30:40
W mej korporacji istnieje fotogrupa. Można wrzucić dowolną fotkę byle wykonaną samodzielnie. Tak się składa ze chińska kamerka nastawiona na wsi na dziki które przychodzą i ryją złapała zająca stojącego słupka (dzików tym razem nie było, był jeszcze lisek - chytrusek). Dialog pod fotką:

- [Pan Hindus] Czy to jest młody kangur?
- [Koleżanka z PL] No raczej nie, zresztą zobacz oznaczoną temperaturę: -8 st C. To zając.
- [PH] Pierwszy raz widzę żeby zając chodził na dwóch nogach.
- [KzPL] Zdarza im się to często; nie chodzą ale stają w ten sposób nasłuchując.
No ale nie wiem czy przekonała PH....
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 22 Grudnia 2021, 11:56:44
Może trzeba było powiedzieć, że to nowy rodzaj słupków przydrożnych?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 22 Grudnia 2021, 16:39:14
No, jako Hindus to ekspertem od kangurów pan też nie jest...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 22 Grudnia 2021, 20:22:13
Może od tygrysów? I to nie szablozębnych.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 21 Kwietnia 2022, 07:22:38
A u nas w korpo nowe rozdanie - będzie nas teraz strzegł Maniakalny Tropiciel! Skończy się forumowe rumakowanie w tzw. wolnych chwilach, zresztą wolne chwile też będą zabronione..
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Kwietnia 2022, 08:54:22
Skandal, od kiedy?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 21 Kwietnia 2022, 09:10:00
Od lada moment...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Kwietnia 2022, 10:25:37
Od lada moment...
O horror, o science fiction, że zacytuję Ketlinga. Ale z telefonu będziesz mógł z nami pisać?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 21 Kwietnia 2022, 13:04:42
Może telefony będą "na bramie" zostawiać?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 21 Kwietnia 2022, 13:14:04
Służbowy nie ma wejścia w świat forumowy a prywatny... zobaczymy, może będzie działał w toalecie ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Kwietnia 2022, 14:03:52
Służbowy nie ma wejścia w świat forumowy a prywatny... zobaczymy, może będzie działał w toalecie ;)
O! Zamiast pisać na ścianach w stylu "kierownik jest gupi", napiszesz coś na forum!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Kwietnia 2022, 12:28:06
Toż to zgroza! Dawno nie widziałem tak mrożącego krew w żyłach mema:
(https://img.joemonster.org/i/upload/2022/04/040-ten-gosc-to-zakala-wszystkich-lekarzy-jak-mozna-tak-wypisywac.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Kwietnia 2022, 13:20:28
No. I jak to ma farmaceuta przeczytać?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Kwietnia 2022, 15:03:11
Powiedziałbym, że to jest recepta z charakterem.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 24 Kwietnia 2022, 19:13:13
A u nas w korpo nowe rozdanie - będzie nas teraz strzegł Maniakalny Tropiciel! Skończy się forumowe rumakowanie w tzw. wolnych chwilach, zresztą wolne chwile też będą zabronione..

Też się pojawił u nas taki dodateczek do przeglądarek.... Niby nic ale wiadomo; ORMO czuwa... No ale cóż: dodatek jak dodatek; bez zezwolenia w trybie porn... to znaczy przywatnym i on nec Hercules a że praca na wieki wieków zdalna to jakby jednak  itam jakoś działał - w tle do celów forumowych i nie tylko mruczy niczym kot Przybysz stary ale nadal jary tzw blaszak...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Kwietnia 2022, 19:25:31
Nasz tropiciel jest na wyższym poziomie, windowsowym, weryfikuje jakie aplikacje używasz, w jakim czasie a i oczywiście gdzie zaglądasz jakąkolwiek przeglądarką. Podobno bo jeszcze nie mam, póki co nie może się do mnie przedrzeć przez vpn ;) Ale najpóźniej w maju już nie będzie zmiłuj bo wracamy do biurek...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Kwietnia 2022, 19:59:20

Czy oni nie chcą robić nam rodziny?
Bo o rozpiciu już nawet mowy nie ma...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Kwietnia 2022, 22:00:21
Następny krok będzie taki?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 25 Kwietnia 2022, 07:55:22
To raczej krok w kierunku większej integracji :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 25 Kwietnia 2022, 08:54:21
Zalatuje protestantyzmem..., przecież oni nie tylko ślepi się rodzą, ale i nie mają nic do ukrycia?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 25 Kwietnia 2022, 17:07:45
Wszystko już było... Zdjęcie zrobione na lotnisku w Balicach w 2019. Od razu poczułem że jestem w domu!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 25 Kwietnia 2022, 17:37:11
To na pewno toaleta dla ojca z synem ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 25 Kwietnia 2022, 17:40:26
No, w Baranowie na razie jeszcze nawet sławojki nie ma, można się, ekhm, integrować po krzakach.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 25 Kwietnia 2022, 18:09:51
To na pewno toaleta dla ojca z synem ;)
Po co te uprzedzenia, a może matki z córką? ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 20 Maja 2022, 11:24:27
Tak się złożyło że pojechałem wiernym rowerrem do Nowego Wspaniałego Biura.Nie ukrywam że zwabiły mnie trochę korpofilmiki pokazujące jak będzie WSPANIALE i jakie niezwykłe ficzury znajdą się po pseudopowrocie w miejscu pracy. No i tak łażę, ludzi mało, te same biurka tylko dużo więcej (przy okazji upchano dwa budynki w jednym). Nic nowego. Zapytałem nielicznych kolegów co oni na to. I padło pytanie:

- No jak to. A widziałeś już Budkę?

Miałem niebezpodstawne wrażenie że jestem wkręcany ale nie; zostałem zaprowadzony w wąski, biegnący po obwodzie budynku korytarz-przejście. Zawsze dało się tamtędy obejść budynek ale to przeszłość. Teraz przegradzała go rzeczona Budka.

Tak mogłaby wyglądać budka telefoniczna z jakiegoś Cyberpunka / Retrofuture. Drzwi, lampka, stolik, opływowe kształty, ekran dotykowy.

- No wejdź! Zachęcali koledzy.

Ta, jasne. A jak ten wentylator wyssie mi powietrze? No ale nie wypadało okazywać strachu. Ekran ożył pod dotykiem; próbowałem wpisać "Tarnów" ale albo opcji teleportacji nie ma albo nie umiałem jej uruchomić. Może to i lepiej bo a nuż wyszedłbym z Budki na jakiejś planecie z błękitnym i czerwonym słońcem czy np w Krakowie ale w 1380?

W każdym razie robi wrażenie. Budka jest od południa więc bardzo się nagrzewa. Myślimy o posadzeniu w niej krzewów kawy ale to trochę później.

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Maja 2022, 11:47:33
Ładnie napisane, ale czy już wiadomo do czego dana budka służy? Może chociaż robi ping?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 20 Maja 2022, 11:54:18
Ładnie napisane, ale czy już wiadomo do czego dana budka służy? Może chociaż robi ping?

Teoretycznie można się tam zamknąć i prowadzić rozmowę, odcinając się od gwaru na zewnątrz.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 20 Maja 2022, 12:07:50
Teoretycznie można się tam zamknąć i prowadzić rozmowę, odcinając się od gwaru na zewnątrz.
A zapachy nie przeszkadzają?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 20 Maja 2022, 12:19:46
Może to jest budka dla palących?
No i podstawowe pytanie - ile wejść/wyjść ma budka? Czy da się wejść z jednej strony i wyjść z drugiej?!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 20 Maja 2022, 12:48:51
Może to jest budka dla palących?
No i podstawowe pytanie - ile wejść/wyjść ma budka? Czy da się wejść z jednej strony i wyjść z drugiej?!

Dobre pytanie. Chyba tak acz pewności nie ma póki co.....
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 20 Maja 2022, 18:29:39
Sprawdzić, czy nie T.A.R.D.I.S.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Maja 2022, 20:08:37
Sprawdzić, czy nie T.A.R.D.I.S.
Tylko, czy to nie za duże ryzyko?
A właśnie, aparat telefoniczny jest?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 20 Maja 2022, 20:18:45
A na kartę czy monety?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Maja 2022, 20:46:00
A na kartę czy monety?
A co ci zostało?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 20 Maja 2022, 21:17:08
Żetony!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 27 Lipca 2022, 08:54:15
Przeurocze haiku jakie nadeszło wczoraj w powodzi maili. Poeta wyraża swoje nastawienie wobec wszechświata i nieskończoności:

próbuje zrobic <anonimizacja>
ale ktoś ewidentnie mi przeszkadza
i próbuje ładować swojego dumpa
tak to ja nigdy tego nie zrobie

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Lipca 2022, 09:02:17
Rzeczywiście ciekawe, ale czy to nie jest coś mocno informatycznego? Co to jest dump?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 27 Lipca 2022, 09:34:50
Co to jest dump?

W pewnym uproszczeniu całe oprogramowanie pewnego urządzenia; troche jakby zaktualizować domowy komputer ładując na dysk jako jedną całość nowy system i wszystkie programy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Lipca 2022, 09:59:25
Co to jest dump?

W pewnym uproszczeniu całe oprogramowanie pewnego urządzenia; troche jakby zaktualizować domowy komputer ładując na dysk jako jedną całość nowy system i wszystkie programy.
Przerażające, ale to nie jest siła nieczysta? ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 27 Lipca 2022, 10:16:38
Przerażające, ale to nie jest siła nieczysta? ;)

Czasem wydaje mię się że i owszem :)


Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 27 Lipca 2022, 10:23:02
Anonimizacja jest jeszcze straszniejsza!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Lipca 2022, 10:42:38
Brakuje na początku Zachodni wiatr spienione marszy fale...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Lipca 2022, 13:25:00
Brakuje na początku Zachodni wiatr spienione marszy fale...
Ja znam: "Kołysał nas zachodni wiatr i ląd gdzieś za rufą został..."
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 12 Września 2022, 15:45:53
Cholercia niedobrze. W środę ma się zjawić z niezapowiedzianą i zaskakującą wizytą delikwent z Samej Wierchuszki. Zaszła zatem potrzeba znalezienia Przypadkowego Robotnika z którym będzie mógł pa duszam porozmawiać, o zmianach, życiu i całej reszcie.

No i niestety. Dobrze się domyślacie.

W sumie nie wiem. Pociągnąć dla kurażu z piersiówki czy nie?

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 12 Września 2022, 15:53:56
Jeśli to jedyny problem to ja bym pociągnął ale zostaw trochę dla niego ;)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 12 Września 2022, 17:03:55
Kanapkę przewidzieliście?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Września 2022, 17:24:10
Z pociąganiem trzeba uważać,  żebyś z bańki nie pociągnął. Oczywiście przez roztargnienie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Września 2022, 15:10:00
Dobrze, że ponoć z Odrą lepiej...



(https://img.joemonster.org/images/vad/img_65214/59ed56c036be38cb88d546eed739ca56.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Września 2022, 18:33:19
To tylko żywe (?) świadectwo tego, że służba zdrowia potrafi i takie przypadki ogarnąć.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Września 2022, 23:39:09
Można na to spojrzeć i odwrotnie. Czasami nawet służba zdrowia jest bezsilna. S:)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Września 2022, 08:39:53
Ale zobacz - wygląda jak nieboszczyk, a chodzi. Nawet czasem coś powie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Września 2022, 10:09:41
Zombie, archetyp.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 16 Września 2022, 11:49:42
Przyszli ludzie na opisywaną tu Kanapkę, zjechali się tacy co półroku ich nie było, integrowali się... a tu dwa dni poźniej kolega dzwoni że ma Wiadomego Wirusa. Ciekawe że obecnie nikogo to nie rusza. Podejście naczalstwa jest takie: "no ma to ma, zdrowia zyczymy". A był czas że po wykryciu że ciocia znajomego jednego z pracowników MA, to cały budynek dezynfekowali....
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Września 2022, 12:18:04
A nie wołali od razu xiędza?

U nas nie dezynfekowali, bo nas nie stać. Ale jak tylko jedna matka zgłosiła cień podejrzenia, że jej bombelek widział się z kimś, kto widział wirusa, to cała klasa won na zdalne.
Dlatego mielim prikaz, żeby jako kadra natentychmiast przy pierwszym kichnięciu też testy robić. I meldować o wynikach, bo jeśli nie daj Boru pozytywny, to bywało, że pół szkoły won. Co ciekawe, polonista miał zdecydowanie mniejszą siłę rażenia od Pani Od Plastyki (bo polonista to trzy, cztery klasy, a tamta całą szkołę naucza).

Teraz to już pies z kulawą nogą się nie interesuje co mi dolega.
Wszyscy z niepokojem (a może nadzieją?) wpatrują się w termometry pokojowe...

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Września 2022, 15:55:47
Bo teraz najgorszy wirus to nie COVID, a ten, co węgiel zżera.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Września 2022, 16:06:50
Tja, Czesi już przewidują, że ich zimą nawiedzi nowa mutacja -aniKoruna!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Września 2022, 16:36:20
Gdzieś mieliśmy wątek o liczeniu baranów, ale bałem się liczyć...
(https://vader.joemonster.org/upload/roq/l_1977071fbae6e36aaaa.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 20 Września 2022, 18:43:34
Poznaję, to ekipa od baranka Shauna! Był taki odcinek, ale zdaje się po pizze poszli...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 20 Września 2022, 21:50:43
Był ale jakieś te baranki do misiów bardziej podobne...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Września 2022, 21:55:19
Takie są pewnie najbardziej niebezpieczne!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 20 Września 2022, 22:52:32
To pewnie ta, no, minimikra...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 03 Marca 2023, 22:06:07
Złożywszy cyrografy rezygnacji z licznych fruktów dostępnych w OFE Dwa zaokrętowaliśmy się dziś do windy. I winda utkła. Nastroje były dobre, SOS udało się nadać po około 10 minutach uważnie przeczytawszy instrukcję komunikatora awaryjnego na ścianie (na początku wydawało się że jest jednokierunkowy ale po pewnym czasie ktoś odpowiedział i zapewnił że pomoc w drodze). Co logiczne, czas skracalismy sobie opowiadaniem co straszniejszych horrorów.  Pojawił się pomysł by jak w licznych filmach wypchnąć górne panele i wyjść na dach (oczywiście jak na tychże filmach koleżanka w sukience przodem!)... W końcu trochę rozmontowawszy windę drzwi otwarto i oczom naszym ukazała się ekipa ratunkowa w sile 7 osób w tym i bardzo przejęte incydentem wyższe szarże. Zapytano cz nie odnieśliśmy obrażeń, zaś pan ochroniarz wręcz chciał poczęstować lykiem z własnej piersiówki (był to oczywiście prosty podstęp, w pracy wszak pić nie wolno). Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło mimo że w akademiku dopuszczalna ilość osób w windzie potrafiła być przekroczona pewnie i z 8x.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 03 Marca 2023, 22:25:46
A ja od razu wyobraziłem sobie Baadera jak się wspina szybem windy niczym John McClane.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Marca 2023, 23:31:20
A mi się odrazy skojarzyły statystyki, z który wynika ponoć, że w windzie ginie tylko jedna osoba na milion...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Marca 2023, 07:26:46
A ja sobie wyobraziłam Pana Ochroniarza z baryłką jak u ratunkowego bernardyna...

Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło

Znaczy pierwszy raz kolega w windzie utkł? Czyli zakładam, że wychowywał się kolega w domu bez windy. Ja tam nie pomnę, ile razy "oferta ZREMBu zawsze na czasie" zatrzymywała się znienacka wpół piętra. Chyba nikt tego nie liczył, traktowaliśmy to jako element codzienności. Zresztą przeważnie po jakiejś chwili nerwowego wciskania guzików jechała dalej.
Tylko przemyślnych środków komunikacji ratunkowej nie było i trzeba było czekać na sąsiada. A w międzyczasie kontemplować, czy po odblokowaniu drzwi bardziej się będzie opłacało podciągnąć do góry na ósme, czy zsunąć na dół na siódme...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Marca 2023, 08:59:06
Ja także bez takich doświadczeń. Moze teraz,  jak zamontowali nam w końcu windę w bloku?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Marca 2023, 11:10:48
Serio?!?
Ja myślałam, że to każdy tak ma i ogarnięcie windy to jak ogarnięcie nocnika - wszyscy to przechodzili i, owszem, zdarzały się wypadki.
No dobra, ale ja długo myślałam, że każde miasto składa się z rynku z renesansowym ratuszem, nad którym góruje zamek albo twierdza, ma gotycki most z barokowymi rzeźbami i takiż kościół z również barokowym wystrojem klasy Michała Klahra Młodszego.
Dopiero jak człowiek trochę świata zobaczył... Zwłaszcza przeprowadzenie się na Mazowsze (żeby nie powiedzieć - na wschód) otworzyło oczy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Marca 2023, 17:05:51
Po wnikliwej analizie potwierdzam,  że w naszym domku jednorodzinnym nie było windy.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Marca 2023, 18:23:10
A gotycki most z barokowymi rzeźbami?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 04 Marca 2023, 19:13:30
No dobra, ale ja długo myślałam, że każde miasto składa się z rynku z renesansowym ratuszem, nad którym góruje zamek albo twierdza, ma gotycki most z barokowymi rzeźbami i takiż kościół z również

Nach West tak to wygląda ale jest i pewien wyjątek. Bardzo mnie zaskoczyła - oprócz powyższych - obecność licznych morskich motywów w Hirschbergu (skądinąd przepięknym mieście). Już to fontanna z Neptunem, już to dom pod okrętem (poluję na nie namiętnie do Archiwum Morskiego w MSiO) już to wreszcie wielki model żaglowca w oknie którejś kamienicy...

Dopiero jak człowiek trochę świata zobaczył... Zwłaszcza przeprowadzenie się na Mazowsze (żeby nie powiedzieć - na wschód) otworzyło oczy.

To ja w ramach lokalnego patriotyzmu serdecznie zapraszam do Biecza. Niby wschód a mają to wszystko... dobra, mostu w sumie nie, ale reszta klasy najwyższej; fara z obrazem wielkiego Leonarda... No OK, ucznia tegoż ale jednak, mury, baszty, ratusz z wieżą (zaliczyła w XVI wieku fail i sama z siebie się zawaliła ale teraz raczej postoi), dwa muzea z czego jedno - aptekarstwa - z licznymi nawiązaniami do Świata Dysku (np suszona żaba, w sam raz na tabletki) a zamek... Paaaanie, zamek to został za Jagiełły rozebrany jako przestarzały, tak że ten :P Zresztą na tymże zamku Konrad Mazowiecki podpisał deal z Krzyżakami; szkoda w sumie ze go coś po drodze z Mazowsza nie zjadło bo historia potoczyłaby się zupełnie inaczej!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Marca 2023, 19:25:29
W Bieczu? Jak mniemam tym?

Przed wiekami, w średniowieczu,
 (z dawnych wiemy to traktatów)
 W podkarpackim mieście Bieczu
 Utworzono szkołę katów.
 Taka szkoła to unikat
 Bez najmniejszej konkurencji:
 Na jej czele Magnifikat
 Stał zamiast Magnificencji.
 A że miły i wesoły
 Zawód kata był w tych czasach,
 Przyjeżdżała więc do szkoły
 Studenterii cała masa.
 Co dzień trwały tam zajęcia
 Intensywne niesłychanie:
 Tu, powiedzmy, jakieś ścięcia,
 Tam, powiedzmy, przypiekanie,
 Ten świdruje, ów wyłupia,
 inny amputuje saczki,
 Jeszcze inny się wygłupia,
 Tak jak wszystkie w świecie żaczki...
 Ale czasem rzedną miny,
 Drżą najbardziej nawet dzielni,
 Gdy nadchodzą egzaminy
 I kolokwia w tej uczelni.
 Już profesor dał zadanie
 Z wdziękiem i z dezynwolturą:
 - Student Dreptak! Wasz skazaniec
 Ma się przyznać że jest kurą!
 Stęka Dreptak biedaczyna,
 Co naprosi się i naklnie,
 Ponaciąga, popodrzyna,
 Nim skazaniec wreszcie gdaknie...
 To też żadne Alleluja,
 Bo docenci wybrzydzają:
 - Słabo Dreptak, ledwie trója,
 U Trypućki gość zniósł jajo!
 Idą studia, że aż warczy,
 Przykładają się studenci:
 Tu coś jęczy, tam coś charczy,
 Owdzie czka, gdzie indziej rzęzi...
 Jedni już przy doktoratach,
 Inni znów przy zaliczeniach,
 A nowicjusz dziarsko zmiata
 Palce od nóg po ćwiczeniach.
 Wreszcie dyplom, przydział pracy,
 Pasowanie ostrzem miecza,
 Ech, rozpierzchną się chłopacy,
 Pójdą w świat z pięknego Biecza!
 Lecz kat z katem
 Jak brat z bratem:
 Zawsze katu kat pomoże,
 Chatę znajdzie mu i szatę,
 Chleb, herbatę,
 Miękkie łoże,
 Kat da katu flaków, makat,
 Katamaran, Kaśkę, fiata,
 A gdzie etat kata vacat,
 Tam na etat pchnie kat kata,
 Nas też wepchnął nasz przyjaciel,
 Lecz żal mamy do faceta,
 Bo kat u nas na estradzie,
 To nie kat, lecz katecheta!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Marca 2023, 21:06:08
No co, piękne tradycje!



Nach West tak to wygląda ale jest i pewien wyjątek. Bardzo mnie zaskoczyła - oprócz powyższych - obecność licznych morskich motywów w Hirschbergu (skądinąd przepięknym mieście). Już to fontanna z Neptunem, już to dom pod okrętem (poluję na nie namiętnie do Archiwum Morskiego w MSiO) już to wreszcie wielki model żaglowca w oknie którejś kamienicy...

To był swego czasu powszechny symbol... handlu. Jak kamienica pod okrętem, to kupiec i to kolonialny zapewne.


To ja w ramach lokalnego patriotyzmu serdecznie zapraszam do Biecza. Niby wschód a mają to wszystko...

No przecież to nadal Mitteleuropa.
Jest taki obszar, zupełnie się niepokrywający ze współczesnymi granicami, gdzie wszędzie się czuję, jakbym daleko od domu nie wyjechała. Nie wiem czemu ale już od wieży wiejskiego kościoła widzianej na horyzoncie wiem, że nadal jestem u siebie.
A na Mazowszu to nawet nie w każdej wsi jest kościół. Co też mnie zdziwiło. No ale tu nie było potrzeby wdrażania kontrreformacji.

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 08 Marca 2023, 18:42:09
Ciekawe, czy chociaż interesująca praca i młody, dynamiczny zespół?

(https://img.joemonster.org/images/vad/img_67101/98dcd1f8b3329c5833e1571819403055.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 28 Marca 2023, 12:39:26
Pojawiła się u mnie ankieta nt benefitsu pod hasłem "opieka nad pupilem". Proponowane pakiety - PIES oraz KOT.

Jak słusznie zauważył kolega jest to czystej wody GATUNKIZM. A wonsz? A tarantula? Powiedzmy zresztą, że to przypadki skrajne ale taka np świnka morska to (nomen omen) pies?!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 28 Marca 2023, 12:44:20
A pajonk?!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Marca 2023, 14:02:44
A kret?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Marca 2023, 15:35:09
A to takie pińcet plus?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Marca 2023, 15:51:15
Chyba nie "babcine"?
No dobrze, a jakie są serwituty tego pakietu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 28 Marca 2023, 16:04:48
No dobrze, a jakie są serwituty tego pakietu?

W pakiecie max to obcinanie pazurów, toaleta uszu - sam bym poszedł.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Marca 2023, 18:13:33
Chaliera, a ja muszę sam dbać o higienę uszu?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Marca 2023, 20:07:32
Ale chociaż obcinanie pazurów masz w pakiecie rehabilitacji kostki?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Marca 2023, 21:20:51
Ta, tego nawet pakiet Medicover nie obejmuje.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 12 Września 2023, 15:52:12
Takie tam, branżowe.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 12 Września 2023, 18:20:53
Grzegorz mówi, że jako żywo.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Września 2023, 19:49:00
Żywych za dużo tu nie widać, ani żwawych. Jednak mówię na czuja, bo się nie znam.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 20 Października 2023, 15:20:04
Zapanowało poruszenie, ba nawet lekka nerwowość, mają się bowiem u nas w pracy wybrać na łowy AUDYTORZY. Odbywają się szkolenia przypominające to oi owo... A mnie śmiech lekki w duchu ogarnia. Przypominają się bowiem dni chwały, kiedy to pięć prac nazad samowtór wychodziliśmy naprzeciw chytrym audytorom medycznym i to zagranicznym (ale w sumie to bratankowie byli, więc nie tak źle), potykać się za Włascicieli, Prezesa i Dyrektywę MEdyczną MDD 93/42 Grupa IX!!! :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 20 Października 2023, 16:44:57
Jeśli nie są to AUDYTORZY ze Świata Dysku, to jest nadzieja.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Października 2023, 18:29:52
Tylko prawnikom od razu głowy nie zawracajcie!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 20 Października 2023, 19:01:47
Jeśli nie są to AUDYTORZY ze Świata Dysku, to jest nadzieja.
Albo dementorzy!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Października 2023, 10:01:51
Albo destruktorzy?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 28 Listopada 2023, 15:43:21
Kolega otrzymał taki mail (pierwsze słowo nazwiska pozostało, reszta zmieniona ale tak by mniej więcej utrzymać brzmienie):

Ticket ABC-123456 has been assigned to Kota Gabarhambacka Durhambabacka

I skomentował: ja wiem, że pisownia nazwiska to cośco się dostaje i jest. Ale jak to zobaczyłem to doznałem lekkiego zwarcia: jak to czyjś kot ma się zajmować naszym tiketem?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 28 Listopada 2023, 16:23:33
A ja jestem w szoku, gdy przeglądając wyciągniętą z lochów pewną Kronikę znalazłem taki oto artefakt, na foto. Może to i do czeskiego wątku by się nadawało ale... to jest ewidentnie z życia korporacji, mojej korporacji!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Listopada 2023, 17:24:45
Ja postuluję żebyśmy przywrócili nazwy ocen vyborny i chvalitebny!
To coś powyżej celującego?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Listopada 2023, 17:25:57
A, i to było szkolenie na Operatora Maszyn Biurowych!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 28 Listopada 2023, 22:24:53
Brawo! Zdała pani i w nagrodę może obslugiwać Aritmę :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Listopada 2023, 23:23:38
No nie wiem, nadal brak mi wiedzy czym się różnią w kompetencjach derovac i opakovac.
Za to określenia T-710 czy T-140 brzmią nieco niepokojąco, przywołując na myśl Terminatora bynajmniej nie z internatu...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 29 Listopada 2023, 08:24:49
Ja postuluję żebyśmy przywrócili nazwy ocen vyborny i chvalitebny!
To coś powyżej celującego?
Chvalitebny to chyba tylko 4...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Listopada 2023, 08:30:52
O ileż lepiej brzmi, niż generyczny "dobry". Zwłaszcza w dobie chwalenia wszystkich za wszystko i obligatoryjnego "umożliwiania osiągnięcia sukcesu".
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Grudnia 2023, 17:22:25
No właśnie postawmy jasno trudne pytanie, jak dobry to może być (3)?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 06 Grudnia 2023, 19:20:15
No przecież trzy to dostateczny. A piętro niżej ulęgałek o nazwie "dopuszczający", który zastąpił nie dość pozytywnie brzmiący "mierny".

Oczywiście pamiętamy cytat z klasyka: Bardzo dobrze, bardzo dobrze... Dostatecznie!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 06 Grudnia 2023, 19:24:52
Tymczasem, zrobiłam jak to się mówi risercz i...
To na pewno o obsługę maszyn biurowych chodzi?

https://www.aritma.cz/
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Grudnia 2023, 20:25:11
Zostawiając na chwilę piłkę, nawet czeską, na boku, ja się nie zgadzam, żeby dobry to była trója! To wypacza system wartości! A nawet wywraca!
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 06 Grudnia 2023, 22:42:45
Tymczasem, zrobiłam jak to się mówi risercz i...
To na pewno o obsługę maszyn biurowych chodzi?

https://www.aritma.cz/
Na pewno, tylko wtedy jeszcze internetu nie było. No i Czechosłowacka...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 06 Grudnia 2023, 23:31:03
Może zaczynali od zera?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Grudnia 2023, 23:58:08
A zero to dostateczny?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Grudnia 2023, 08:29:51
Napisałabym optymistycznie "rokujący".
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Grudnia 2023, 10:39:42
Pisząc "zero" nawet nie pomyślałem o polityce, a taka konstatacja zupełnie zmienia nam skalę ocen?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Grudnia 2023, 12:13:27
To zero chwilowo chyba nie rokuje?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Grudnia 2023, 13:08:17
Na razie jeszcze rokuje i w Sejmie i w ministerstwie...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 07 Grudnia 2023, 17:11:21
TE zero?! Jątrzy jak zwykle...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Grudnia 2023, 17:44:15
A matematyce? Tam zero też jątrzy? Kilka zero na koncie więcej i awantura gotowa...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Grudnia 2023, 19:36:30
Najgorzej, jak TE zero dzieli...
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Grudnia 2023, 20:45:21
Oj tak, a to tego zera najbardziej ulubione działanie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 10 Grudnia 2023, 21:03:20
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Grudnia 2023, 21:13:17
Bardzo dużo miejsca a nogi w tym muzeum.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 10 Grudnia 2023, 22:46:06
No nie wiem, czy pani by przeszła ten casting:

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Grudnia 2023, 22:19:01
To już zakrawa na wątek zaćmień zawodowych, ale TA pani, chyba nie mówiła o pracy?

(https://img.joemonster.org/mg/albums/122023/main_09l4_ale_to_tak_nie_dzia_a.jpg)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 09 Stycznia 2024, 12:57:24
No i bęc. Idzie nowe, panie idzie nowe. Otóż:

* Od końca stycznia mamy się meldować 1x w biurze na naszym Mordorku, zaś...
* Od końca kwietnia już2x.

Miała być stosowana najpierw marchewka a potem kij, ale z braku marchewki pozostała metoda "dobre słowo i kij" :)

No i teraz tak: 1x to własciwie byłem zawsze. W lecie to rowerowałem niemal codziennie. Ale... ponoć jest plus minus tyle Strrrasznego Wirrrusa co w 2021 a wtedy kładziono nam łopatą do głów: NIE WYCHODŹCIE Z DOMU BO UMRZECIE ZARAZ ZA PROGIEM. To wobec tego pojawia się pytanie: kiedy rzeczywistość rozchodziła się z tymi sugestiami? Wtedy czy teraz?

Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 09 Stycznia 2024, 13:09:23
Rety, czy ja dobrze rozumiem, że każą Ci chodzić do pracy i w tej pracy bywać?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 09 Stycznia 2024, 13:12:57
Rety, czy ja dobrze rozumiem, że każą Ci chodzić do pracy i w tej pracy bywać?

To pierwsze, w pracy bowiem bywam i tak. W sensie podłączam się i mózg mój staje się częścią korporacyjnego superumysłu. Takim malutkim aksonkiem ale zawsze :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 09 Stycznia 2024, 13:35:24
U nas też się szykują zmiany, nowe prezesy, nowe zasady zdalnej... Za parę dni wam opowiem :)
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 09 Stycznia 2024, 14:20:13
A ma to bywanie jakiś głębszy sens? Poza wyrwaniem zada z fotela dla zdrowotności?
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 09 Stycznia 2024, 15:13:24
O, i to jest dobre pytanie! Może chodzi o piątki? Bo jaki sens ma zdalny piątek? Fasiol nie miałby się z czego cieszyć.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Stycznia 2024, 16:48:44
Dobrze, że nie trzymają na klatce beczek z wodą, przynajmniej zimą. A czy nasz stary dowcip o temperaturze w środku i na zewnątrz dotyczy klatki schodowej?
(https://img.joemonster.org/i/upload/2024/01/290-.jpg)
No i niektórzy twierdzą, że na klatce jest zimno bo nie ma dywanów na ścianach.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 11 Stycznia 2024, 16:56:40
Można teraz bezkarnie bazgrać i sprayować po ścianach. Na przykład CHWDP, P jak Putin oczywiście.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Stycznia 2024, 18:57:20
Znowu ktoś drzwi otwarte zostawił, no co za ludzie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Stycznia 2024, 20:31:38
Znowu ktoś drzwi otwarte zostawił, no co za ludzie.
"A drzwi w domu nie majo?"
Niektórzy twierdzą, że jedno z niewielu zdań w języku Majów, które przyjęło się w Europie.
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Baader w 19 Stycznia 2024, 13:55:36
No i niektórzy twierdzą, że na klatce jest zimno bo nie ma dywanów na ścianach.

Z takimi tekstami o podbojach jak na democie to bym w sumie był ostrożny. Wiele jest bowiem na świecie państw, które chętnie innych od różnych bogactw wyzwalają. Ba - znam nawet jedno kieszonkowe mocarstwo które dość długo wierzyło we frukta niesamowite płynące z wyzwalania kraju nad Eufratem... :P
Tytuł: Odp: Opowieści z życia korporacji (czyli z intranetu)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Stycznia 2024, 14:44:09
Trudno się dziwić, przecież wyzwalanie innych od bogactwa jest od zawsze jednym z głównych źródeł bogactwa. Można napaść na bank albo na Kuwejt, albo na bank na Kuwejt.