ja z kolei niecnie wykozystuje wasnie miedzy francuzami a anglikami ,otóz kiedys zostalem zatrzymany przez dwóch spacerujacych policjantów ,ja jechalem po chodniku na rowerze ,policjant zastopowal mnie i zapytal dlaczego jade po chodniku jak moge po ulicy ,i ze taka jazda kosztowac mnie bedzie 30£ ,ja wlaczylem najpaskudniejszy francuski akcent ( nieco podobny do Allo Allo) i lamana angielszczyzna wyjasnilem ,ze boje sie jezdzic po angielskich ulicach bo samochody jezdza po zlej stronie ,a ze ja jestem z kontynentu wiec dla mnie to jest zla strona....zaluje ze nie moglem zrobic fotki jak ci dwaj policjanci spojrzeli po sobie .Ten który mnie zatrzymal zaczal powoli (urzywajac niemal jezyka migowego) wyjasniac "durnemu francuzowi" ze jazda po chodniku jest zakazana i moze mnie nastepnym razem naprawde kosztowac mandat.Potulnie zaczalem isc na piechote a za plecami uslyszalem jakies urywane zdanie o glupocie typowej dla francuzów. I tak wykrecilem sie po "francusku" sianem i dziekuje twórcom serialu "Allo Allo" zawspaniala nauke anglo-francuskiego.