Ankieta została sfałszowana! Na Dziadka Jacka głosowali polegli koledzy z wojska, oraz ci co nie zrozumieli pytania.
To jedyne logiczne wytłumaczenie dlaczego Maurycy nie wygrał.
Maurycy jest mi bliski z powodu rozczarowania, jakie przeżył podczas zabawy niewybuchem.
Z podobnym rozczarowaniem miałem do czynienia w niezapomnianym roku 1939, gdy wróg miał nad nami wszelką przewagę a mnie i mojego serdecznego przyjaciela Osteoporozę oddelegowano do karnego kopania okopów. Nie powiem co przeskrobaliśmy, ale miało to związek z żoną naszego dowódcy, jego siostrą, córką, sąsiadką oraz sanitariuszkami. Poniekąd obu armii. W każdym razie kopaliśmy te okopy w niekorzystnych okolicznościach przyrody: atakowały nas komary wielkości wiewiórek i wiewiórki agresywne jak komary. Pod naszymi saperkami padały świerki jak zimowe kwiaty, modrzewie, sosny, runęły mury, zęby krat oraz kamienne drogi. W trzecim tygodniu kopania nasze saperki natrafiły na jakieś deski, między którymi połyskiwał metal. Gdy ostrza łopat wbijały się w znalezisko zdaliśmy sobie sprawę, że przekopujemy się przez skrzynię z niemiecką amunicją. Pomimo iż dostaliśmy medal za wysadzenie stanowiska nieprzyjacielskiej artylerii, naszego rozczarowania nie sposób wręcz wyrazić. Głuchoty również.
Morał z tego taki, żeby zawsze pukać zanim się wejdzie.